Telepatia?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
- Jatotetamen
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 6:25 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Telepatia?
Sorry że jako jedyny będę tu głupkiem ale ja mam kontakt telepatyczny z telewizorem tzn z wiadomościami bo tylko to oglądam i jestem w szoku i to co dziennie tzn. ''przez przypadek coś w środku dnia pomyśle i widzę pełną relację w telewizji o tym''. Co ciekawsze doszedłem do takiego stanu psychozy, wydaje mi się że to ja generuje to zdarzenie. No może trochę utwardzam temat, jestem chory i tyle. <hmm a może moje głosy z poprzedniego epizodu miały rację, może ja naprawdę robię katastrofy>
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Telepatia?
U chorych psychicznie wszelakie próby telepatii stwarzają ogromny problem. Gdyż ciężko jest choremu odróżnić wymysł własnej wyobraźni od powiedzmy prawdziwego przekazu. W końcu można popaść w psychozę wierząc, że to co akurat się myśli to "przekazy" innych ludzi. W końcu można postulować by opuścili nasz umysł, itd.
Tak czy siak, telepatia czy istnieje czy nie, na 100% nikogo nie uleczy, nikomu nie pomoże. Lepiej jest wierzyć w to co można zobaczyć, poczuć.
Wychodźmy także z założenia, że jeśli Bóg człowieka w coś nie zaopatrzył to widocznie by mu nie zaszkodzić.
Tak czy siak, telepatia czy istnieje czy nie, na 100% nikogo nie uleczy, nikomu nie pomoże. Lepiej jest wierzyć w to co można zobaczyć, poczuć.
Wychodźmy także z założenia, że jeśli Bóg człowieka w coś nie zaopatrzył to widocznie by mu nie zaszkodzić.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
- Guard
- zaufany użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: wt sty 30, 2007 4:59 pm
- Status: bezrobotny
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: wodacz
- Kontakt:
Re: Telepatia?
Witajcie kochani w okresie zwanym kanikułami - kiedy to bywa i "redachtorom" słońce zbyt mocno podgrzewa szare komórki i piszą czasem coś, co ogół przyjmuje jako bzdurzenia umysłu - za przeproszeniem - zdrowego inaczej.
Czy owa TELEPATIA jest, czy jej nie ma - to NIE MA ZNACZENIA !!! Najwazniejsze jest to natomiast, jak potrafimy wytłumaczyć sobie nieudowodnione naukowo zjawiska z naszego otoczenia. Np taki piorun kulisty - dużo burz jest teraz - zjawisko dosyć rzadkie, wielokrotnie opisane - z widoków i skutków, nawet z naukowymi dywagacjami....
Jeśli telepatia Tobie w jakimś sensie służy i robi Tobie coś dobrego to ją pielęgnuj, natomiast jeśli jej się boisz - jak zapewne większość tzw zdrowych - to rób tak jak oni - szybko o doznaniu zapomnij - przesuń swe wspomnienia doznania gdzieś daleko za siebie.
Każde z WAS, jest napewno, z punktu widzenia telepatii bezpieczne, tylko lekarze poprzez diagnozę, psychoterapeuci przez słowa, a farmakolodzy poprzez piguły, oraz co niektórzy ..... jacyś tam koledzy, tudzież koleżanki uprzejmie poprzez alkohol albo narkotyki mogą pośrednio mieszać Wam w umysłach. Inni zdrowi, którzy z natury nie wierzą w takie zjawiska - po prostu są bezsilni.
Jeżeli Ktoś z Was ma przekonanie, że może komuś poprzez telepatię pomóc - to niech to czyni jak najczęściej.
Można też - przecież - jak to często od jakiegoś czasu sie dzieje - wymyśleć inne bliższe ciału i duszy określenie na opisanie tego zjawiska.
To nie jest sztuka powiedzieć wszem i wobec - JESTEM ZDROWY - TELEPATIA NIE ISTNIEJE - tylko dlatego, że część społeczeństwa powszechnie uważanego za zdrowe nie dopuszcze do siebie takiego zjawiska - co najwyżej zaś katolickie grono pozwala sobie nad przyrodzone umiejętności uznać za heretyzm albo i jakieś cudy.
Bo co np powiecie na temat lewitacji - to bardzo w tym przypadku bezpieczne zjawisko - pozornie zupełnie nie zwiazane z umysłem... Święci lewitowali - udowodnione nasilniejszym jak dotychczas Kościelnym narzędziem - z naukowego punktu widzenia...
Natomiast w nawiązaniu do pewnej wypowiedzi - kreowania zdarzeń widzianych na ekranie telewizora.... Drogi użytkowniku - te widziane informacje dotarły do Ciebie wcześniej - myśl jest szybsza od elektronów i światła, i Ty po prostu oglądasz je (te zdarzenia) ponownie - stąd te Twoje zaskakujace doznania!!!
Czy owa TELEPATIA jest, czy jej nie ma - to NIE MA ZNACZENIA !!! Najwazniejsze jest to natomiast, jak potrafimy wytłumaczyć sobie nieudowodnione naukowo zjawiska z naszego otoczenia. Np taki piorun kulisty - dużo burz jest teraz - zjawisko dosyć rzadkie, wielokrotnie opisane - z widoków i skutków, nawet z naukowymi dywagacjami....
Jeśli telepatia Tobie w jakimś sensie służy i robi Tobie coś dobrego to ją pielęgnuj, natomiast jeśli jej się boisz - jak zapewne większość tzw zdrowych - to rób tak jak oni - szybko o doznaniu zapomnij - przesuń swe wspomnienia doznania gdzieś daleko za siebie.
Każde z WAS, jest napewno, z punktu widzenia telepatii bezpieczne, tylko lekarze poprzez diagnozę, psychoterapeuci przez słowa, a farmakolodzy poprzez piguły, oraz co niektórzy ..... jacyś tam koledzy, tudzież koleżanki uprzejmie poprzez alkohol albo narkotyki mogą pośrednio mieszać Wam w umysłach. Inni zdrowi, którzy z natury nie wierzą w takie zjawiska - po prostu są bezsilni.
Jeżeli Ktoś z Was ma przekonanie, że może komuś poprzez telepatię pomóc - to niech to czyni jak najczęściej.
Można też - przecież - jak to często od jakiegoś czasu sie dzieje - wymyśleć inne bliższe ciału i duszy określenie na opisanie tego zjawiska.
To nie jest sztuka powiedzieć wszem i wobec - JESTEM ZDROWY - TELEPATIA NIE ISTNIEJE - tylko dlatego, że część społeczeństwa powszechnie uważanego za zdrowe nie dopuszcze do siebie takiego zjawiska - co najwyżej zaś katolickie grono pozwala sobie nad przyrodzone umiejętności uznać za heretyzm albo i jakieś cudy.
Bo co np powiecie na temat lewitacji - to bardzo w tym przypadku bezpieczne zjawisko - pozornie zupełnie nie zwiazane z umysłem... Święci lewitowali - udowodnione nasilniejszym jak dotychczas Kościelnym narzędziem - z naukowego punktu widzenia...
Natomiast w nawiązaniu do pewnej wypowiedzi - kreowania zdarzeń widzianych na ekranie telewizora.... Drogi użytkowniku - te widziane informacje dotarły do Ciebie wcześniej - myśl jest szybsza od elektronów i światła, i Ty po prostu oglądasz je (te zdarzenia) ponownie - stąd te Twoje zaskakujace doznania!!!
Guard
Re: Telepatia?
Nie mieszajmy telepatii z jakimiś formami jasno(czy ciemno-)widztwa! Pojęcie to zakłada przecież KOMUNIKACJĘ między konkretnymi osobami, ktorej esencję stanowi KOMUNIKAT. Bardzo łatwy do weryfikacji: jesli ja nadaję, dajmy na to, "As Pik" i odbiorca w pokoju obok wlaśnie to zapisze, wówczas dysponujemy potwierdzeniem. Prostym, jasnym, solidnym. Tylko że - jak każdy talent - telepatia wymaga pracy, aprobującego stosunku i ćwiczeń. Osobiście z pewną bliską mi niewiastą doszliśmy w tej materii po dość krótkim czasie o wiele dalej niz wyżej opisany przykład.
Natomiast bardzo poważną przeszkodę dla rozwoju zdolności telepatycznych widziałbym w postępie technologicznym. Po co się tak wysilać, skoro o wiele prościej kupić komórkę? A to, co nieużywane, wiadomo, zanika...
Natomiast bardzo poważną przeszkodę dla rozwoju zdolności telepatycznych widziałbym w postępie technologicznym. Po co się tak wysilać, skoro o wiele prościej kupić komórkę? A to, co nieużywane, wiadomo, zanika...
- Guard
- zaufany użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: wt sty 30, 2007 4:59 pm
- Status: bezrobotny
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: wodacz
- Kontakt:
Re: Telepatia?
I jeszcze coś takiego przyszło mi do głowy - jak chodziłem do szkoły (wyższej, pomaturalnej) - szkoła to takie miejsce - gdzie prócz wlewania wiedzy w otwarte umysły - miesza się dzieciom w głowach i pierze ich mniemanie o otaczającym świecie na ogólnie lokalnie przyjętą modłę - to właśnie w takim miejscu dowiedziałem się wówczas - gdzieś około roku 1974 - że częstotliwość 1-2 GHz jest niewyobrażalnie duża i technologicznie trudna do osiągnięcia... Dziś każde z Was zapewne posiada w kieszeni komórkę, która emituje i odbiera sygnały o częstotliwości 2,4 GHz. Zupełnie nie wspominająć o satelitarnych transponderach... Wspomnijcie sobie pierwsze komputery - ich wielkość i możliwości - na przestrzeni lat kilkunastu parametry domowych kompów wzrosły ponad 1000 - krotnie.
Wracając do telepatii - TO SZCZĘŚCIE - jest wielkie, że tylko niewiele emitowanych wokół wiadomości i innych sygnałów do nas dociera. Osoby, które zwykle zajęte są zarabianiem kasy, utrzymaniem rodziny, zaopatrzeniem w niezbędne do życia produkty i ich wytworzeniem - żyją w takim stresie, że ich bariery ochronne bywają prawie pancerne, nawet często nie widzą tego, co zobaczyć powinny - stąd wypadki przy pracy,komunikacyjne czy konflikty rodzinne. Tzw osoby o duszach artystycznych, żyjące jakby wolniej, a czasem w odosobnieniu, bywają bardziej otwarte...
Lekami można otępić, a czasem wręcz wyłączyć myślenie... Jeśli zjawisko telepatii w jakiś sposób Cię męczy - to zawiadomić swojego terapeuty o tym nie zawadzi - może wraz z Tobą jakoś temu zaradzi...
W trakcie czytania i wklejania postu - doszedłem do wniosku:
ŻE MIAŁEM KONTAKT TELEPATYCZNY Z UŻYTKOWNIKIEM, KTÓRY POWOŁAŁ SIĘ NA UŻYWANIE KOMÓREK....
Dzięki nim właściwie zanikła potrzeba (lenistwo?) pisania listów....
Wracając do telepatii - TO SZCZĘŚCIE - jest wielkie, że tylko niewiele emitowanych wokół wiadomości i innych sygnałów do nas dociera. Osoby, które zwykle zajęte są zarabianiem kasy, utrzymaniem rodziny, zaopatrzeniem w niezbędne do życia produkty i ich wytworzeniem - żyją w takim stresie, że ich bariery ochronne bywają prawie pancerne, nawet często nie widzą tego, co zobaczyć powinny - stąd wypadki przy pracy,komunikacyjne czy konflikty rodzinne. Tzw osoby o duszach artystycznych, żyjące jakby wolniej, a czasem w odosobnieniu, bywają bardziej otwarte...
Lekami można otępić, a czasem wręcz wyłączyć myślenie... Jeśli zjawisko telepatii w jakiś sposób Cię męczy - to zawiadomić swojego terapeuty o tym nie zawadzi - może wraz z Tobą jakoś temu zaradzi...
W trakcie czytania i wklejania postu - doszedłem do wniosku:
ŻE MIAŁEM KONTAKT TELEPATYCZNY Z UŻYTKOWNIKIEM, KTÓRY POWOŁAŁ SIĘ NA UŻYWANIE KOMÓREK....
Dzięki nim właściwie zanikła potrzeba (lenistwo?) pisania listów....
Guard
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Telepatia?
Taa..powiedz tylko "normalnemu" czlowiekowi,że istnieje coś takiego jak powłoki subtelne,czakry itd.Wyśmieje Cię.Ja doświadczam tego każdego dnia.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- Jatotetamen
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 6:25 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Telepatia?
Bardzo przepraszam jeżeli wyraziłem swoje emocję w taki sposób, dosyć wulgarny. Ale nie rozumiem jednak jak siedząc w domu cały dzień dotarły do mnie informacje z otoczenia. Chodziło mi raczej o to ,że widziane w wiadomościach informacje są dowodem na istnienie telepatii<może dotarłem do jakiegoś dziennikarza i on mi to powiedział>. Ale biorąc to na zdrowy rozsądek to prędzej pasuje tu stwierdzenie ''w telewizji cały świat jest mały''. Po prostu bardzo chciałem opisać swój przypadek <może założę własny post>.
- Guard
- zaufany użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: wt sty 30, 2007 4:59 pm
- Status: bezrobotny
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: wodacz
- Kontakt:
Re: Telepatia?
Ha - tu jest właśnie - post wyżej owo telepatyczne sedno - docierają do nas wszystkie niemal emocjonalne przekazy, to co dzieje się na Ziemi i zapewne w kosmosie... Nasza percepcja zwykle do świadomości nie dopuszcza tych informacji, i również do interpretacji - weźmy np komunikaty nadawane przes tonące na rosyjskim promie dzieci, a gwałty, wojny itd., itd., itd., - rzecz byłaby nie do wytrzymania... - prócz tragizmu, bełkot tysiąca problemów i nasza bezsilność.. Jeśli sie jednak tak stanie, że akurat innym zmysłem otrzymujemy tę samą wiadomość i to selektywnie - konkretną - to przyjmujemy ją jako potwierdzenie!!! Kahuni tłumaczyli, że najsilniejsze przekazy odbywają się po tzw niciach "aka" - mentalnych (myślowych jakby) połączeniach między osobami, które choć raz się widziały. O ile mamy z kimś kontakt większy - rodzice, rodzeństwo (w szczególności jednojajowe), partnerzy wówczas nić się powiela i tworzy niby sznureczki i liny - przez które znacznie więcej i jakby dokładniej informacji dociera. Interpretacja natomiast zwykle odbywa się poza świadomością i w realu nie bardzo można na nią wpłynąć - być może kwestia jakiegoś szkolenia - tyle, ze sami Kahuni - specjaliści w tej i innych dziedzinach, zwykle od dzieciństwa szkolili się w tych sztukach, przeciętnie po lat dwadzieścia z okładem.... Więc trudno o sukcesy - jak ktoś gdzieś coś przeczyta... i zaraz chciałby wzrokiem przedmioty przesuwać, wyginać łyżeczki, czy też właśnie udowadniać argumenty przeciw i za telepatią!!!
Mnie zdarzyło się parę razy - ale spontanicznie - usłyszeć wołanie o pomoc, przewidzieć wydarzenie o charakterze krótko terminowym bądź dziejącym się równolegle - ale w sytuacji jakby głębokiego wyciszenia tudzież transu. Trans to dla mało wtajemniczonych stan organizmu i umysłu jaki mamy np tuż po przebudzeniu, albu głębokim wyciszeniu, jak tównież pdczas wykonywania monotonnej czynności - np zmywania, oglądania beznadziejnego filmu, skakania na skakance, niektórzy podczas biegania, wsłuchania się w monotonne dźwięki, oczywiście modłów i pewnie sami jeszcze znacie inne lepsze...
Kiedyś w pewnej firmie naprawiałem uszkodzone elektroniczne płytki, dosyć złożone, ale wszystkie jednakowe.
Pracowałem na dużej hali, ale jakby w odosobnieniu, naprawiałem tych płytek około 40 - 80 dziennie. Zdarzyło mi się, wielokrotnie, ale WŁAŚNIE SPONTANICZNIE biorąc do ręki świeżą, kolejną płytkę, nie patrząc nawet na nią, WIEDZIEĆ - który element z pośród setek jest uszkodzony - ilekroć próbowałem śledzić jakby umysłem ten proces - sukcesów nie miałem...
Może dla większości jest "zdrowiej" jeśli oficjalnie zaprzecza się istnieniu zjawisk para*normalnych* - w tym i telepatii.
nie jest natomiast wykluczone wcale, ze potwierdzajace się wiadomości jakby, widziane na ekranie telewizora - które przecież jednocześnie jakby w postaci fali radiowej docierają i do anteny naszego telewizora i do naszego umysłu nie mają z telepatią nic wspólnego...
Bo takie oko np - wydaje sie być z naukowego punktu widzenia jedynie odbiornikiem, ale nie jest dokładnie zbadane, czy nasza zdolność widzenia opiera się jedynie na wrażenia z oczu. Jest natomiast istotne, ze aby widzieć, słyszeć i czuć musimy posiadać jaby pamięciowe wzorce - dźwięków, obrazów, kolorów i smaków, zapachów itd, itd, itd. O ile ktoś nam podczas nauki widzenia, słyszenia i czucia (w dzieciństwie i wieku do momentu dojrzewania) nie zaprzeczy istnienia oczywistych rzeczy z naszego otoczenia, to możemy widzieć więcej niż tzw normalni. Podejrzewam, że tzw zaburzenia psychiczne mogą wyłączać narzucone przez rodziców, wychowawców, społeczeństwo ograniczenia - jakby filtry - i wówczas dociera do nas więcej bodźców - dźwiękowych, optycznych, kinestetycznych i innych.
I jedni chcieli widzieć wiecej, lepiej i najlepiej TANIEJ - a inni wręcz przeciwnie - I JAK WSZYSTKIM DOGODZIĆ?
Mnie zdarzyło się parę razy - ale spontanicznie - usłyszeć wołanie o pomoc, przewidzieć wydarzenie o charakterze krótko terminowym bądź dziejącym się równolegle - ale w sytuacji jakby głębokiego wyciszenia tudzież transu. Trans to dla mało wtajemniczonych stan organizmu i umysłu jaki mamy np tuż po przebudzeniu, albu głębokim wyciszeniu, jak tównież pdczas wykonywania monotonnej czynności - np zmywania, oglądania beznadziejnego filmu, skakania na skakance, niektórzy podczas biegania, wsłuchania się w monotonne dźwięki, oczywiście modłów i pewnie sami jeszcze znacie inne lepsze...
Kiedyś w pewnej firmie naprawiałem uszkodzone elektroniczne płytki, dosyć złożone, ale wszystkie jednakowe.
Pracowałem na dużej hali, ale jakby w odosobnieniu, naprawiałem tych płytek około 40 - 80 dziennie. Zdarzyło mi się, wielokrotnie, ale WŁAŚNIE SPONTANICZNIE biorąc do ręki świeżą, kolejną płytkę, nie patrząc nawet na nią, WIEDZIEĆ - który element z pośród setek jest uszkodzony - ilekroć próbowałem śledzić jakby umysłem ten proces - sukcesów nie miałem...
Może dla większości jest "zdrowiej" jeśli oficjalnie zaprzecza się istnieniu zjawisk para*normalnych* - w tym i telepatii.
nie jest natomiast wykluczone wcale, ze potwierdzajace się wiadomości jakby, widziane na ekranie telewizora - które przecież jednocześnie jakby w postaci fali radiowej docierają i do anteny naszego telewizora i do naszego umysłu nie mają z telepatią nic wspólnego...
Bo takie oko np - wydaje sie być z naukowego punktu widzenia jedynie odbiornikiem, ale nie jest dokładnie zbadane, czy nasza zdolność widzenia opiera się jedynie na wrażenia z oczu. Jest natomiast istotne, ze aby widzieć, słyszeć i czuć musimy posiadać jaby pamięciowe wzorce - dźwięków, obrazów, kolorów i smaków, zapachów itd, itd, itd. O ile ktoś nam podczas nauki widzenia, słyszenia i czucia (w dzieciństwie i wieku do momentu dojrzewania) nie zaprzeczy istnienia oczywistych rzeczy z naszego otoczenia, to możemy widzieć więcej niż tzw normalni. Podejrzewam, że tzw zaburzenia psychiczne mogą wyłączać narzucone przez rodziców, wychowawców, społeczeństwo ograniczenia - jakby filtry - i wówczas dociera do nas więcej bodźców - dźwiękowych, optycznych, kinestetycznych i innych.
I jedni chcieli widzieć wiecej, lepiej i najlepiej TANIEJ - a inni wręcz przeciwnie - I JAK WSZYSTKIM DOGODZIĆ?
Guard
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Telepatia?
Mnie się ta lista JudasaHonor bardzo podoba.
- Guard
- zaufany użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: wt sty 30, 2007 4:59 pm
- Status: bezrobotny
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: wodacz
- Kontakt:
Re: Telepatia?
Swego czasu brałem udział w kursie Huny, bodajże pierwszego wówczas w Polsce (jakieś 30 lat temu). Ciekawe, że prowadząca go, praktykująca głoszone przez siebie sztuki i zasady, narzuciła jakby chętnym pozyskania wiedzy Kachunów podobne zasady. Bez punktu pierwszego, za to drugi uwzględniał obowiązkowo to co jest w nawiasie i dodawał zakaz całkowity palenia tytoniu. Oczywiście piąty punkt z zacytowanej listy z racji tematyki kursu - radiestezja, pobudzanie umysłu przez relaks, projektowanie przyszłości, przebudowa duchowo-psychiczna z modelowaniem za pomocą głównie wyobraźni, kontaktami na odległość wszelkiego rodzaju, z posiadaniem przez kursanta świadectwa zdrowia (w tym psychicznego) od lekarza pierwszego kontaktu - więc punkt piąty - by kontynuować - właściwie miał zupełnie inne zabarwienie, jednak z WIELKIM NACISKIEM NA TO - by cała owa fantastyczna fikcja - ALBO WŁAŚNIE PRAWDA, miała służyc jedynie czynieniu dobra w powszechnym tego słowa znaczeniu i dla siebie i dla innych.JudasHonor pisze:
- regularne leki
- wstrzemięźliwość od alkoholu i narkotyków (czasem równie kawy i herbaty)
- unikanie zdarzeń stresowych
- studzenie entuzjazmu i hamowanie złych nastrojów
- unikanie tematyki pobudzającej wyobraźnię (filmy sci-fic, horrory, okultyzm itp)
- dbanie o pozytywny nastrój - higiena psychiczna
Bo ja tak swoją drogą znam parę pięknych, niemal terapeutycznych filmów właśnie sci-fi, w odróżnieniu od rodzimych bajek z morałem - z których prawie każda jest mocnym horrorem.
Guard
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Telepatia?
Niestety, nie jestem w stanie odpowiadać za to co piszą w innych źródłach. Więc jeśli Huna zgadza się ze mną no to okej. Ale jestem zdania, że wcale nie trzeba sięgać po jakieś rozwiązania z pogranicza religii, psychologi i ezoteryki w stylu Huna (zakładam, że Huna taka jest).
Spora część użytkowników forum, także i ja i na pewno także Ty, może podzielić się własnymi spostrzeżeniami na temat choroby. To co piszę zwykle opieram na własnych doświadczeniach. Lista, którą podałem nie jest kompletna ale zawiera to z czym moim zdaniem każdy się zgodzi. A jeśli pokrywa się z tym co proponuje Huna to moim zdaniem w tym aspekcie Huna ma racje. (Za to co jeszcze tam oni wypisują ręki uciąć sobie nie dam)
Mógł bym rozwinąć każdy z podpunktów ale myślę, że większość chorych sama doświadcza, uczy się i żaden z wymienionych punktów nie jest odkryciem Ameryki.
Co się tyczy sugestii, wykorzystaniu wyobraźni to faktycznie masz rację, jest ona bardzo pomocna w samo leczeniu. I chyba właśnie dzięki jej praktykowaniu udało mi się poradzić z chorobą. Przykładowo, każdy słyszał o efekcie placebo (sugestii), jest to wykorzystywany środek w medycynie konwencjonalnej. Więc sugestia i wyobraźnia są to bardziej działania z psychologii jako nauki, niż z okultyzmu czy innego kuglarstwa.
Natomiast prekognicja, radiestezja, telepatia na bank nie pchnie nikogo do przodu. Myślę, że na tym polegają te nowe ruchy w stylu New Age, Huna aby łączyć niedorzeczności z mądrymi rzeczami. Jakby przemycać garść głupoty do umysłów za cenę mądrości, która już dawno była poznana. Wykorzystują znane prawdy, mądre słowa by uwierzytelniać telepatie, wróżenie, itp., które same stanowią przynętą na nowych wyznawców, to coś nowego co odróżnia je od tradycyjnych religii. I faktycznie nowe ruchy nie są one w stanie zaoferować więcej niż to co dotychczas znane i prawdopodobnie chodzi tylko o wyłudzanie w pośredni sposób kasy od nowych wyznawców.
Spora część użytkowników forum, także i ja i na pewno także Ty, może podzielić się własnymi spostrzeżeniami na temat choroby. To co piszę zwykle opieram na własnych doświadczeniach. Lista, którą podałem nie jest kompletna ale zawiera to z czym moim zdaniem każdy się zgodzi. A jeśli pokrywa się z tym co proponuje Huna to moim zdaniem w tym aspekcie Huna ma racje. (Za to co jeszcze tam oni wypisują ręki uciąć sobie nie dam)
Mógł bym rozwinąć każdy z podpunktów ale myślę, że większość chorych sama doświadcza, uczy się i żaden z wymienionych punktów nie jest odkryciem Ameryki.
Co się tyczy sugestii, wykorzystaniu wyobraźni to faktycznie masz rację, jest ona bardzo pomocna w samo leczeniu. I chyba właśnie dzięki jej praktykowaniu udało mi się poradzić z chorobą. Przykładowo, każdy słyszał o efekcie placebo (sugestii), jest to wykorzystywany środek w medycynie konwencjonalnej. Więc sugestia i wyobraźnia są to bardziej działania z psychologii jako nauki, niż z okultyzmu czy innego kuglarstwa.
Natomiast prekognicja, radiestezja, telepatia na bank nie pchnie nikogo do przodu. Myślę, że na tym polegają te nowe ruchy w stylu New Age, Huna aby łączyć niedorzeczności z mądrymi rzeczami. Jakby przemycać garść głupoty do umysłów za cenę mądrości, która już dawno była poznana. Wykorzystują znane prawdy, mądre słowa by uwierzytelniać telepatie, wróżenie, itp., które same stanowią przynętą na nowych wyznawców, to coś nowego co odróżnia je od tradycyjnych religii. I faktycznie nowe ruchy nie są one w stanie zaoferować więcej niż to co dotychczas znane i prawdopodobnie chodzi tylko o wyłudzanie w pośredni sposób kasy od nowych wyznawców.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
- Clamo
- moderator
- Posty: 1262
- Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Narnia
Re: Telepatia?
To wesołe zajęcie sobie znalazłeś. Opowiadanie ludziom jeszcze weselszych rzeczy. Ja polecam te wszystkie niewiarygodne rzeczy zostawić ludziom zdrowym. Nie wiem jak Ty, ale ja i bez tego mam w głowie bałagan . Niech inni s**ją sobie do głów. Tak, bo to wszystko to g***o i tyle, a g***o ma to do siebie, że nie warto nim się zajmować, tylko spłukać, zanim rozejdzie się smród i zarazki.Irish pisze:Taa..powiedz tylko "normalnemu" czlowiekowi,że istnieje coś takiego jak powłoki subtelne,czakry itd.Wyśmieje Cię.Ja doświadczam tego każdego dnia.
Swoją drogą, dobrze by było gdyby choroby psychiczne, a dokładniej walka z nimi pozwalały rozwijać umiejętność korzystania ze zdrowego rozsądku . Czyż nie?
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
-Oscar Levant
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Telepatia?
Ja niczego nie praktykuje.Ja tego doświadczam i wcale nie jest mi do śmiechu.Jest wielu ludzi,którzy doświadczają podróży astralnych itd.Robią to celowo.Oni niczego nie wymyślają.Powłoki subtelne chronią człowieka przed tym światem.W psychozie ta granica jest naruszona.Ja nikogo do tego nie zachęcam a wręcz przestrzegam.Możesz się śmiać do rozpuku.Wisi mi to.Na forum byli ludzie,którzy praktykowali OOBE i inne podobne rzeczy pomimo schizofrenii.Ja ich przed tym przestrzegałem.Bunajmniej tego nie pochwalam.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- Clamo
- moderator
- Posty: 1262
- Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Narnia
Re: Telepatia?
No to Ci nie zazdroszczę, bo z tego co piszesz wnioskuję, że to nic przyjemnego. W podróże astralne nie wierzę, ale wiem, że nasze ciała są podatne na nieprzyjemne stany bez naszej woli.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
-Oscar Levant
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Telepatia?
A czy ty Irish masz lub miałeś jakieś zaburzenia psychiczne ?
Pytam ponieważ możesz nie zdawać sobie do końca sprawy jakie konsekwencje może nieść dla osoby chorej zajmowanie się tego rodzaju praktykami. Ta tematyka wymaga od zainteresowanego umiejętności zachowywania dystansu, krytycznego spojrzenia. Chory psychiczne ma często upośledzone, zagłuszone te cechy intelektu.
Pytam ponieważ możesz nie zdawać sobie do końca sprawy jakie konsekwencje może nieść dla osoby chorej zajmowanie się tego rodzaju praktykami. Ta tematyka wymaga od zainteresowanego umiejętności zachowywania dystansu, krytycznego spojrzenia. Chory psychiczne ma często upośledzone, zagłuszone te cechy intelektu.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
- Guard
- zaufany użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: wt sty 30, 2007 4:59 pm
- Status: bezrobotny
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: wodacz
- Kontakt:
Re: Telepatia?
Ja osobiście sądzę, że warto wiedzieć, że wokół nas dzieją się rzeczy inne poza tymi opisanymi w naukowych traktatach, poza tymi które jakby dopuszcza się do publicznego użytkowania. Niekontrolowane - czyli bez nadzoru specjalisty - działania - jak choćby dla zgrywy seansy spirytystyczne - czyli wywoływanie duchów - prowadzić może do obłędu, czy choroby...
Wiele działań w grupach około sektowych, w młodzieżowych dzikich grupach o wspólnych zainteresowaniach, czasem działania pod wpływem wąchania kleju, czy "degustowania" środków odurzających, alkoholu, środków psychotropowych szczególnie w wieku dojrzewania - czyli w okresie kształtowania się osobowości - może prowadzić do dewiacji.
Może zdarzyło Wam się czytać jakąś pozycję - np encyklopedyczną o chorobach i ich objawach - ilekroć (staram się jak ognia unikać) miałem taką okazję - czułem się mniej zdrowy.
Warto szanować swój stan zdrowia - jaki by nie był, ale również unikać należy wmawiania sobie przypadłości kolegi/koleżanki z sąsiedniego łóżka, czy sąsiedniej ławki... Co jeden potraktuje jako senne marzenia, inny przenoszenie się duchem, następny potraktuje to jako podpowiedzi weny do swojej twórczości a inny poczuje się osaczony, samotny i tylko szukał będzie u psychiatry pomocy...
Myślę, że ci którzy mają jakiekolwiek obawy - niech trzymają się od tego jak najdalej...
Jednak powracając jakby do myśli przewodniej - jeśli u Autorki tematu wzbudziło się przekonanie, że drogą na odległość - jakby tego nie nazwać - mogła komuś pomóc (ja tak to pojąłem), to w myśl przekonania - przez ogół szanowanego - że dobro się w dobro obraca, czyli dobrem powraca (może poprawą stanu psychicznego) TO CHYBA NALEŻAŁOBY JĄ W TAKIM PRZEKONANIU UMACNIAĆ!!!
Czy napisałem wystarczająco zrozumiale?
A jeszcze coś takiego - z jednej strony się trąbi, że np takie "opętanie" - to czyste wymysły,
a z drugiej strony stosuje się na nie "egzocyzmy" - Wydawałoby się "czysty" brak logiki...!!!
Wymienione wyżej środki zaburzające nasz układ nerwowy, zwykle mogą prowadzić do subtelnych, ale trwałych
uszkodzeń mózgu - najczęściej w fazie początkowej niewykrywalnych przez rezonansy, EEC i tomografię.
Te uszkodzenia powodują niestety, że objawy można później farmakologicznie łagodzić jedynie...
Chociaż pewna grupa oszołomów twierdzi... że drugą półkulę mózgu można, przez ćwiczenia odpowiednie, sprytnie do działania pobudzać, tak by przejęła pracę uszkodzonych komórek. Jest to działanie długotrwałe, żmudne i wielu chorych przedwcześnie odpada - bo nauka i ćwiczenia ich zwykle niezwykle nudzą... A postępy największe przychodą zwykle w sposób niezauważalny - tak jaby nie było ich wcale.... (zwykle ludzie zdrowi - zupełnie się nad swoim stanem niezastanawiają!!!)
Jedna z tutejszych userek, bardzo sympatyczna dziewczyna, obecnie 22-letnia, właśnie stwierdziła:
że "gdyby wiedziała że tak się uzależni od palenia - to wcale by nie zaczynała". No tyle, że obecnie osobowość u niej jest juz wykształcona... Więc wydawałoby się, że małolatów powinno się lepiej kontrolować i to tak przebiegle, by czuli się całkowicie wolni i samo stanowiący o sobie - ciekawe czy kiedyś komuś uda się opracować i wdrożyć taki system... bez bata i marchewki!!!
Wiele działań w grupach około sektowych, w młodzieżowych dzikich grupach o wspólnych zainteresowaniach, czasem działania pod wpływem wąchania kleju, czy "degustowania" środków odurzających, alkoholu, środków psychotropowych szczególnie w wieku dojrzewania - czyli w okresie kształtowania się osobowości - może prowadzić do dewiacji.
Może zdarzyło Wam się czytać jakąś pozycję - np encyklopedyczną o chorobach i ich objawach - ilekroć (staram się jak ognia unikać) miałem taką okazję - czułem się mniej zdrowy.
Warto szanować swój stan zdrowia - jaki by nie był, ale również unikać należy wmawiania sobie przypadłości kolegi/koleżanki z sąsiedniego łóżka, czy sąsiedniej ławki... Co jeden potraktuje jako senne marzenia, inny przenoszenie się duchem, następny potraktuje to jako podpowiedzi weny do swojej twórczości a inny poczuje się osaczony, samotny i tylko szukał będzie u psychiatry pomocy...
Myślę, że ci którzy mają jakiekolwiek obawy - niech trzymają się od tego jak najdalej...
Jednak powracając jakby do myśli przewodniej - jeśli u Autorki tematu wzbudziło się przekonanie, że drogą na odległość - jakby tego nie nazwać - mogła komuś pomóc (ja tak to pojąłem), to w myśl przekonania - przez ogół szanowanego - że dobro się w dobro obraca, czyli dobrem powraca (może poprawą stanu psychicznego) TO CHYBA NALEŻAŁOBY JĄ W TAKIM PRZEKONANIU UMACNIAĆ!!!
Czy napisałem wystarczająco zrozumiale?
A jeszcze coś takiego - z jednej strony się trąbi, że np takie "opętanie" - to czyste wymysły,
a z drugiej strony stosuje się na nie "egzocyzmy" - Wydawałoby się "czysty" brak logiki...!!!
Wymienione wyżej środki zaburzające nasz układ nerwowy, zwykle mogą prowadzić do subtelnych, ale trwałych
uszkodzeń mózgu - najczęściej w fazie początkowej niewykrywalnych przez rezonansy, EEC i tomografię.
Te uszkodzenia powodują niestety, że objawy można później farmakologicznie łagodzić jedynie...
Chociaż pewna grupa oszołomów twierdzi... że drugą półkulę mózgu można, przez ćwiczenia odpowiednie, sprytnie do działania pobudzać, tak by przejęła pracę uszkodzonych komórek. Jest to działanie długotrwałe, żmudne i wielu chorych przedwcześnie odpada - bo nauka i ćwiczenia ich zwykle niezwykle nudzą... A postępy największe przychodą zwykle w sposób niezauważalny - tak jaby nie było ich wcale.... (zwykle ludzie zdrowi - zupełnie się nad swoim stanem niezastanawiają!!!)
Jedna z tutejszych userek, bardzo sympatyczna dziewczyna, obecnie 22-letnia, właśnie stwierdziła:
że "gdyby wiedziała że tak się uzależni od palenia - to wcale by nie zaczynała". No tyle, że obecnie osobowość u niej jest juz wykształcona... Więc wydawałoby się, że małolatów powinno się lepiej kontrolować i to tak przebiegle, by czuli się całkowicie wolni i samo stanowiący o sobie - ciekawe czy kiedyś komuś uda się opracować i wdrożyć taki system... bez bata i marchewki!!!
Guard
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Telepatia?
JudasHonor-mam zaburzenia psychiczne i to ciężkie ale ja niczego nigdy nie praktykowałem.Kilkukrotnie działo się samo.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: Telepatia?
Nie znamy wszystkich możliwości naszego umysłu, nie znamy dokładnie natury świata...
Więc kto wie?
Więc kto wie?
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Re: Telepatia?
Owszem, to prawda. Ludzie całkowicie zdrowi psych. o tym mówią również- więc nie można tych doświadczeń zgonić na doświadczenia chorobowe etc.SięSzłoSkrajemDrogi pisze:Ja niczego nie praktykuje.Ja tego doświadczam i wcale nie jest mi do śmiechu.Jest wielu ludzi,którzy doświadczają podróży astralnych itd.Robią to celowo.Oni niczego nie wymyślają.Powłoki subtelne chronią człowieka przed tym światem.W psychozie ta granica jest naruszona.Ja nikogo do tego nie zachęcam a wręcz przestrzegam.Możesz się śmiać do rozpuku.Wisi mi to.Na forum byli ludzie,którzy praktykowali OOBE i inne podobne rzeczy pomimo schizofrenii.Ja ich przed tym przestrzegałem.Bunajmniej tego nie pochwalam.
Od piekła I nieba oddziela nad tylko życie-najkrótsza rzecz na świecie. .
Re: Telepatia?
ja mimo wszystko co inni mysla na ten temat,wierze w telepatie,mysle,ze istnieje
czasem sie mowi sciagnelam Cie telepatycznie,mi sie czasem zdarza takie sciaganie kogos,
czasem o kims pomysle a ta osoba dzwoni,albo przychodzi
nie zaglebiam sie w to bardzo,poprostu w to wierze i juz
czasem sie mowi sciagnelam Cie telepatycznie,mi sie czasem zdarza takie sciaganie kogos,
czasem o kims pomysle a ta osoba dzwoni,albo przychodzi
nie zaglebiam sie w to bardzo,poprostu w to wierze i juz
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Zycie nie czeka na nikogo.