Mam tylko porąbana babke despotke . Od wczesnego
dzieciństwa makabrycznie sie jej bałam.
wolałam wakacje spędzać u drugiej babki ,która na wszystko pozwalała.
Jak na złość hetera żyje i dalej ze smiertelnego łoża od 10 lat
dryguje cała rodziną -a moja kochana babcia od 10 lat nieboszczka.

trudno mi jest okreslić czy pochodze z normalnej rodziny .
Kiedyś ich oskarżałam o zbyt częste imprezowanie
wqqqq li mnie obcy,wypici i rozbawieni
-zawsze byłam zamknieta niesmiała i reagowałam
i reaguje agresją lub niechęcią
na innych. Lubie tylko swoje towarzystwo.
matka wtrącalska, juz powoli mnie olewa . Jestem niesamowicie zdolna
do zrażania sobą ludzi.
Teraz troche im zazdroszcze tego luzu ,ale dlaczego jestem inna niż reszta rodziny -Brat-też
mnie olał juz nawet na kawe nie zaprasza. Zresztą ja jego wizyty
cieżko znosze-jakoś nie potrafie wydobyć z siebie odrobiny przyjażni.