Być może masz rację. W psychozie ta sprawa mogła urosnąć do rozmiarów karykaturalnie olbrzymich, co jest typowe dla przeżyć psychotycznych. Sprawy rosną, jak balony, aż w końcu mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.mariii pisze:Sugeruje męskie niedowartościowanie; w stylu, czy mojej partnerce jest ze mną (jeszcze) dobrze i czy (ja) nadaję się na partnera, czy może jestem beznadziejny... Inna kobieta potwierdza, lub zaprzecza.
Jednak tego nie wiemy. Dlatego myślę, że lepiej nie snuć domysłów, bo w ten sposób tylko dolewamy oliwy do ognia rozpaczy Candydolls, a przecież nie o to tu chodzi.
Zawsze warto opierać swoje sądy i przekonania nie na emocjach, wrażeniach, czy domysłach ale na faktach. To oszczędza wiele bólu.
A dlaczego nie każdy doznaje halucynacji? Albo dlaczego jednych tematem urojeń jest elektryczność a innych siły pozagrobowe?mariii pisze:Moim zdaniem, jeśli decydujemy się być w związku, zobowiązujemy się do lojalności i uczciwości wobec siebie. Czy fair jest chodzenie na boki!?
Psychoza inaczej przebiega u każdego.
Dlaczego np. nie każdy zabija, gwałci, aż w końcu zdradza!?
Nie radzę.candydolls pisze:Zastanawiam się czy przyjąć to jak wyrok?
Można z tą chorobą normalnie żyć. Tak na prawdę, to dotyczy ona epizodów psychotycznych, które trwają jakiś określony czas. Pomiędzy nimi są nieraz długie okresy remisji, podczas których życie toczy się względnie normalnie. To zależy jeszcze od wielu czynników np. takich, jak środowisko w którym żyje dana osoba.candydolls pisze:Czy może z tym normalnie żyć? Mam różne myśli..boję się, że kiedyś w przyszłości mnie zabraknie a on nie będzie w stanie rozsądnie myśleć..zając się domem, dziećmi..
Zdarza się nierzadko, że psychoza już nigdy nie powraca.
Rozejrzyj się po forum, znajdziesz tu ludzi, którzy pomimo diagnozy schizofrenii żyją całkiem normalnie - mają rodziny, są aktywni zawodowo. Znajdziesz tez takich, którzy nie funkcjonują zbyt dobrze. Różnie z tym bywa, jednak ważne jest, aby chorego tuż po psychozie zacząć przywracać do normalnego funkcjonowania. Użalanie się nad nim, chociaż tego może oczekiwać, nie pomaga. Najlepiej wspierać ale jednocześnie motywować do działania i samodzielnego rozwiązywania problemów.
Taką podstawą jest: "Schizofrenia" A. Kępiński.candydolls pisze:Tak naprawdę nic nie wiem o tej chorobie, może znacie jakaś fachową literaturę?
Candydolls, proponuję Ci skorzystać z pomocy psychologa.