spowiedź
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
Re: spowiedź
Przekład tysiąclecia jest pisany pod doktrynę KK oraz jest nazywany przekładem 1000 błędów.
warszawska
Łk 24:47 i że, począwszy od Jerozolimy, w imię jego ma być głoszone wszystkim narodom upamiętanie dla odpuszczenia grzechów.
warszawska
Łk 24:47 i że, począwszy od Jerozolimy, w imię jego ma być głoszone wszystkim narodom upamiętanie dla odpuszczenia grzechów.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: spowiedź
Wydaje mi się, że bezcelowe jest spieranie się czy coś jest napisane, czy nie w Piśmie Świętym, ponieważ i tak każdy może Je interpretować dowolnie. Kto chce chodzi do spowiedzi, a jak ktoś nie chce to nie chodzi, zatem nie ma żadnych odczuć w związku z tym.
Re: spowiedź
no i co za różnica upamiętanie to jak sądzę znaczy tyle co nawrócenie.Owszem Biblia Tysiąclecia zawierała sporo błedów natomiast w biblii Gdańskiej przetłumaczonej z greckiego w 1632r z uwspółcześnioną gramatyką i słownictwem jest "47 I w jego imieniu ma być głoszona
pokuta i przebaczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy."Nie zmienia to zasadniczo sensu.ale jeszcze poszukam może są w necie dostępne inne przekłady biblii.Pierwszy przekład biblii tysiaclecia był chyba w 1965 r sądzę że na teraz te błędy są poprawione
pokuta i przebaczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy."Nie zmienia to zasadniczo sensu.ale jeszcze poszukam może są w necie dostępne inne przekłady biblii.Pierwszy przekład biblii tysiaclecia był chyba w 1965 r sądzę że na teraz te błędy są poprawione
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Re: spowiedź
masz racje rozmowa przerodziła sie w pyskowke chyba pójde do spowiedzi 

Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: spowiedź
Postanowiłam iść do spowiedzi w piątek. Dawno nie byłam, bo to dla mnie traumatyczne przeżycie. No i dostałam napadu lęku, więc nie wiem czy będę w stanie pójść. 

Re: spowiedź
Przeczytaj sobie Cataline Riwas może przełamiesz lęki.
http://www.aukcje.fm/download/CATALINA% ... WIETEJ.pdf
http://www.aukcje.fm/download/CATALINA% ... WIETEJ.pdf
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: spowiedź
bigos221, dzięki.
Kiedyś to czytałam w jednej gazecie i rzeczywiście piękne świadectwo.

Re: spowiedź
Gratuluje postanowienia.Te twoje lęki to po części to projekcje twojego umysłu.W tym konfesjonale Ktoś od dawna na ciebie czeka.Jest szansa że przestaniesz być[zagubioną w mgle] ale też napisano[niech się stanie według wiary twojej..]pozdr.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: spowiedź
Ja się nadal boję ludzi, a tam w konfesjonale jednak siedzi ktoś, kto mnie nie zna. Ja mam psychikę i lęki małego dziecka, a ksiądz mnie potraktuje jak dorosłą osobę, którą przecież jestem i dlatego się boję.
Re: spowiedź
Skup się na ADRESACIE swojej spowiedzi a nie pośredniku bo to ON czeka na Ciebie i tylko to jest ważne.Miałem podobne problemy ale to jest do przejścia,trzeba się po prostu przełamać-warto pzdr.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: spowiedź
Właśnie to jest chyba najgorsze, żeby się przełamać po długiej przerwie.
Re: spowiedź
Uwierz że można.Już po wszystkim będziesz się śmiała ze swojej fobii.Powodzenia.pzdr.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: spowiedź
Jak zaczynam myśleć o spowiedzi i tych grzechach wszystkich to mnie dziki strach ogarnia, wizje piekła, myśli prześladowcze, urojeniowe. Wracam wtedy do piekła swojej choroby. Nie mogę za dużo myśleć o tych sprawach, bo psyche nie wytrzymuje. Najlepiej chyba by było zrobić powierzchowny rachunek sumienia, za dużo o tym nie myśleć i iść "z marszu" na odklepanie spowiedzi.
Nawet nie mogę za dużo nagrzeszyć, bo dostaję później obłędu. 


Re: spowiedź
Ja jak powiedziałam mojemu spowiednikowi o chorobie to tak mnie szybko wyspowiadał że SZOK
a tak poważnie... po spowiedzi czuję się lżejsza, czystsza i jeszcze bardziej bliżej Boga, którego KOCHAM nad wszystko ...

- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: spowiedź
śmiać się czy gratulować ? Gdyby nie ten obłęd to powiedziałbym: nagrzesz sobie, trudno.zagubiona we mgle pisze:... nie mogę za dużo nagrzeszyć, bo dostaję później obłędu
Re: spowiedź
No uważałbym z takimi radami
Jeżeli przyjąć, że grzeszyć = być potem niezadowolony z siebie i obciążony wyrzutami sumienia, które bez wątpienia mają negatywny wpływ na psychikę, to raczej nie jest najlepsza rada 


http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: spowiedź
[Choćby wasze grzechy były jak szkarłat,jak śnieg wybieleją]
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: spowiedź
Właśnie zbyszku, gdyby nie ten obłęd to bym sobie mogła powiedzieć trudno i tak właśnie powinno być, bo tak jest normalnie i zdrowo, że się mówi trudno, tak mówią ludzie normalni i żyją dalej w zdrowiu. 
Re: spowiedź
.
Ostatnio zmieniony pt lut 07, 2014 12:20 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: spowiedź
Czyli się okazuje, że nie jestem jakimś wyjątkiem. U mnie zwłaszcza tak jest, że jak coś poważnego zrobię to zaraz tworzę jakieś ciągi przyczynowo-skutkowe określonych zdarzeń, teorie na temat (nie)istniejącego zagrożenia, a to zagrożenie wydaje mi się jak najbardziej realne. I też zdaje mi się, że inni ludzie by pomyśleli, że to są zwyczajne rzeczy i wcale się nie przejmują, a ja dostaję lęków. Wstydzę się opowiadać lekarzowi o tych historiach, które wymyślam i które są sprzeczne z obiektywną wiedzą.mei pisze:Też nie potrafię być obojętna na swoje grzechy. Mówię grzech, ale zdaje sobie sprawę, że dla wielu ludzi to zwykłe rzeczy, nie zaprzątające sumienia. Zawsze włączają się lęki i urojenia.
