Badania jakościowe nt. znaczenia aktywności zawodowej dla osób z diagnozą schizofrenii lub rozpoznań pokrewnych

[Mateusz_SWPS]

Szanowni Państwo,

Jestem studentem IV roku Psychologii na Uniwersytecie SWPS we Wrocławiu i rozpoczynam etap tworzenia mojej pracy magisterskiej. Tematem jest znaczenie aktywności zawodowej dla osób z diagnozą schizofrenii lub rozpoznań pokrewnych do tej jednostki. Dane empiryczne, które zbieram na potrzeby pracy mają charakter jakościowy, a narzędziem służącym do pozyskiwania tych danych jest wywiad. Celem badania jest poznanie perspektywy osoby uczestniczącej w odniesieniu do aktywności zawodowej, tak aby przeanalizowane później dane mogły poszerzyć wiedzę naukową na temat rozpoznań oraz mogły stanowić obszar dla lepszego zrozumienia zjawiska w społeczeństwie.

Pojawiam się tu, aby zachęcić do wzięcia udziału w badaniach wszystkie osoby, które byłyby zainteresowane dołożeniem cegiełki do rozwoju nauki i poszerzania społecznej świadomości. Wzięcie udziału w badaniu nie pozostanie bez rekompensaty dla osoby uczestniczącej Okoliczności, w jakich miałby być przeprowadzony wywiad pozostają kwestią do uzgodnienia pomiędzy obiema stronami (dopuszczalna forma spotkania zarówno online jak i stacjonarnie).

Pierwszym krokiem dla osób zainteresowanych wzięciem udziału w badaniu jest wypełnienie kwestionariusza rekrutacyjnego:
https://psychodpt.fra1.qualtrics.com/jf ... 2ldLww31KC

• Jeśli osoba uczestnicząca dotrze do ostatniego bloku niniejszego kwestionariusza, pojawi się komunikat z prośbą o pozostawienie do siebie danych kontaktowych. Jest to równoznaczne z zakwalifikowaniem się do kolejnego etapu badania, jakim będzie spotkanie (online lub stacjonarne) w celu przeprowadzenia wywiadu. Pozostawione przez osobę dane będą dostępne tylko mnie i odpowiednio zabezpieczone przed osobami trzecimi. Udział jest dobrowolny, można zrezygnować z udziału na każdym jego etapie.

• Formularz jest także przestrzenią, którą można wykorzystać do zadania mi wstępnych pytań - chętnie odpowiem Można napisać także w wiadomości prywatnej.

W całym badaniu mogą uczestniczyć wyłącznie osoby pełnoletnie.

Jeszcze raz gorąco zachęcam do udziału wszystkie osoby zainteresowane. Życzę dobrego dnia

[underachiever]

...wszystkie osoby, które byłyby zainteresowane dołożeniem cegiełki do rozwoju nauki i poszerzania społecznej świadomości.

Wysokie pobudki. Tylko na to czekałem...

[GagatkA]

Wysokie pobudki. Tylko na to czekałem...

Też bym wolała przelew na konto xD

[underachiever]

Wysokie pobudki. Tylko na to czekałem...

Też bym wolała przelew na konto xD

Więc chodzi o to, by schizofrenia w siłę rosła, a schizofrenikom żyło się dostatniej.

[Dobro]

Panie studencie, skąd wziąć tyle schizofreników na potrzeby badania? Pracujących najlepiej?

Powodzenia!

[Mateusz_SWPS]

Drodzy Państwo,
Może nie wybrzmiało to w pierwszym poście, więc doprecyzuję:

W grupie badawczej powinny znaleźć się osoby, które cechują się choć minimalną chęcią do podejmowania aktywności zawodowej. Nie chodzi tu wyłącznie o bycie osobą zatrudnioną, ale także podejmowanie działań i prób w kierunku zdobycia tego zatrudnienia lub podejmowanie działań które osoby nazywają swoją pracą/swoją aktywnością zawodową. Interesuje mnie to, jakie znaczenie dla osób z diagnozą schizofrenii i rozpoznań pokrewnych (np. zaburzenia schizotypowe lub schizoafektywne) ma aktywność zawodowa (np. co motywuje osobę do chodzenia do pracy poza uzyskaniem wynagrodzenia/ dlaczego podejmuje się takich i takich działań i co za tym idzie).

Zapraszam do badania osoby, które:
- są zatrudnione w różnym wymiarze godzin (pełny etat, niepełny, praca tymczasowa, weekendowa itd); kwestie takie jak tryb pracy (zdalny/stacjonarny) lub forma zatrudnienia (umowa o pracę, zlecenie itd) są mniej istotne ale będą przydatne do interpretacji statystycznych;
- osoby, które nie pracują, ale są gotowe do podjęcia pracy (np. śledzą oferty, same upowszechniają swoje ogłoszenie o poszukiwaniu, są zarejestrowane w urzędzie pracy, uczęszczają na targi pracy, spotykają się na konsultacje z doradcą zawodowym)
- osoby, które z różnych powodów nie mogą podjąć zatrudnienia, ale nie wykluczają tego w przyszłości
- osoby, które wcześniej pracowały, ale mają przerwę
- osoby, które zajmują się działalnością typu wolontariat, pomoc sąsiedzka, opieka nad członkiem rodziny, bliskimi itd.

Tutaj istota podejmowania aktywności ma znaczenie i motywacja jaka za tym idzie.

Nie chciałbym zachęcać do wzięcia udziału osób, które:
- nie mają ochoty do podjęcia pracy mimo możliwości, remisji;
- nie przypisują aktywności zawodowej żadnego znaczenia w swoim życiu.

Resztę osób wpisujących się w kryteria gorąco zachęcam

Czas wywiadu nie jest określony, natomiast udział w nim na pewno nie pozostałby bez rekompensaty.

Będę również wdzięczny za pomoc przy wskazaniu miejsc, do których mógłbym dotrzeć z moim ogłoszeniem.

@Dobro - dziękuję

[gratis]

Dobra spadaj trolu bo jak coś chcecie to przychodnia tutaj
Powodzenia i krzyżyk na droge

[gratis]

Ha ha wypełniłem nawet dwa razy Kotulski

[GagatkA]

Będę również wdzięczny za pomoc przy wskazaniu miejsc, do których mógłbym dotrzeć z moim ogłoszeniem.

Ja to głównie śmieszkuję, nie przejmuj się mną. Taka ze mnie śmieszka hihi.
Mogę natomiast napisać 6669 stronicowy tom o tym, jakie słodkopierdzące bzdety opowiada się na temat rynku pracy dla niepełnosprawnych w Polsce... podczas gdy w praktyce to jest jedno wielkie śmierdzące guano. Mówię to jako osoba, która pracowała w ZAZ prawie 6 lat.

[Piotrek007]

Przepracowałem 25 lat.Dzisiaj jest to tylko zarabianie pieniędzy ale kiedyś była to najlepsza szkoła życia jaką mogłem sobie wymarzyć.Chłopak,który do 20 roku życia był zalęknionym odludkiem z zerowym doświadczeniem w relacjach z innymi ludźmi musiał nauczyć się żyć w społeczeństwie i po kilku ciężkich latach udało mu się poczuć co to szczęśliwe życie.Podobno to mało prawdopodobne w schizofrenii - a jednak...

[canngurro]

jak to ci sprytnie wmowiono, ze praca czyni cie szczesliwym w dodatku w pelni zresocjalizowanym
jestes gienialnym dobrze naoliwonym trybikiem spolecznej machiny. moje najszczersze gratulacje ziom

[Piotrek007]

jak to ci sprytnie wmowiono, ze praca czyni cie szczesliwym w dodatku w pelni zresocjalizowanym
jestes gienialnym dobrze naoliwonym trybikiem spolecznej machiny. moje najszczersze gratulacje ziom

Udajesz że nie rozumiesz o czym napisałem.Piszę o pokonaniu lęków do ludzi i nauczeniu się czerpania satysfakcji z kontaktu z nimi.Ale ty masz najwidoczniej jakieś kompleksy.Sam nie potrafiłeś odnaleźć się wśród ludzi ,naśmiewali się z ciebie i teraz z jednej strony twierdzisz że w pracy ludzie są okropni a z drugiej próbujesz udawać że poza pracą potrafisz z nimi się dogadać…. to tak nie działa.Załosne to jest w sumie

[canngurro]

Udajesz że nie rozumiesz o czym napisałem.Piszę o pokonaniu lęków do ludzi i nauczeniu się czerpania satysfakcji z kontaktu z nimi.Ale ty masz najwidoczniej jakieś kompleksy.Sam nie potrafiłeś odnaleźć się wśród ludzi ,naśmiewali się z ciebie i teraz z jednej strony twierdzisz że w pracy ludzie są okropni a z drugiej próbujesz udawać że poza pracą potrafisz z nimi się dogadać…. to tak nie działa.Załosne to jest w sumie

niczego nie udaje jestem soba po prostu. tak naturalnie. niestety nie kazdemu to pasuje ale coz

to co piszesz to jakies bzdury. praca to nie oddzial dzienny by tam chodzic w celu nauczenia sie czerpania satysfakcji z kontaktu z ludzmi do pracy sie chodzi wylacznie w jednym celu by miec za co zyc. kazdy kto mialby za co zyc w zyciu zyjacym do pracy by nie chodzil, to jest proste logiczne i oczywiste co innego gdyby rozwijal swoje pasje i przy okazji czerpal z tego zyski, to tak, z tym moge sie zgodzic. bo raczej ciezko jest tak nic kompletnie w zyciu nie robic
ale zeby chodzic do pracy by leczyc swoje kompleksy i jeszcze tym szczycic sie na forum dla osob chorych psychicznie, sorka ale to jest jakas porazka
ogolnie dla mnie w chwili obecnej to zupelnie niczym sie nie roznisz od katastrofy ktorego stad pogoniles

[Chory inaczej]

Udajesz że nie rozumiesz o czym napisałem.Piszę o pokonaniu lęków do ludzi i nauczeniu się czerpania satysfakcji z kontaktu z nimi.Ale ty masz najwidoczniej jakieś kompleksy.Sam nie potrafiłeś odnaleźć się wśród ludzi ,naśmiewali się z ciebie i teraz z jednej strony twierdzisz że w pracy ludzie są okropni a z drugiej próbujesz udawać że poza pracą potrafisz z nimi się dogadać…. to tak nie działa.Załosne to jest w sumie

niczego nie udaje jestem soba po prostu. tak naturalnie. niestety nie kazdemu to pasuje ale coz

to co piszesz to jakies bzdury. praca to nie oddzial dzienny by tam chodzic w celu nauczenia sie czerpania satysfakcji z kontaktu z ludzmi do pracy sie chodzi wylacznie w jednym celu by miec za co zyc. kazdy kto mialby za co zyc w zyciu zyjacym do pracy by nie chodzil, to jest proste logiczne i oczywiste co innego gdyby rozwijal swoje pasje i przy okazji czerpal z tego zyski, to tak, z tym moge sie zgodzic. bo raczej ciezko jest tak nic kompletnie w zyciu nie robic
ale zeby chodzic do pracy by leczyc swoje kompleksy i jeszcze tym szczycic sie na forum dla osob chorych psychicznie, sorka ale to jest jakas porazka
ogolnie dla mnie w chwili obecnej to zupelnie niczym sie nie roznisz od katastrofy ktorego stad pogoniles

Większych głupot nie czytałem.. Siedzenie w domciu w swojej strefie komfortu gó*no daje. Praca to też forma terapii. Człowiek to istota społeczna, która potrzebuje kontaktu z innymi ludźmi. Życie to jest taki oddział dzienny tylko w realu..

[Piotrek007]

Udajesz że nie rozumiesz o czym napisałem.Piszę o pokonaniu lęków do ludzi i nauczeniu się czerpania satysfakcji z kontaktu z nimi.Ale ty masz najwidoczniej jakieś kompleksy.Sam nie potrafiłeś odnaleźć się wśród ludzi ,naśmiewali się z ciebie i teraz z jednej strony twierdzisz że w pracy ludzie są okropni a z drugiej próbujesz udawać że poza pracą potrafisz z nimi się dogadać…. to tak nie działa.Załosne to jest w sumie

niczego nie udaje jestem soba po prostu. tak naturalnie. niestety nie kazdemu to pasuje ale coz

to co piszesz to jakies bzdury. praca to nie oddzial dzienny by tam chodzic w celu nauczenia sie czerpania satysfakcji z kontaktu z ludzmi do pracy sie chodzi wylacznie w jednym celu by miec za co zyc. kazdy kto mialby za co zyc w zyciu zyjacym do pracy by nie chodzil, to jest proste logiczne i oczywiste co innego gdyby rozwijal swoje pasje i przy okazji czerpal z tego zyski, to tak, z tym moge sie zgodzic. bo raczej ciezko jest tak nic kompletnie w zyciu nie robic
ale zeby chodzic do pracy by leczyc swoje kompleksy i jeszcze tym szczycic sie na forum dla osob chorych psychicznie, sorka ale to jest jakas porazka
ogolnie dla mnie w chwili obecnej to zupelnie niczym sie nie roznisz od katastrofy ktorego stad pogoniles

Po raz kolejny zaatakowałeś mnie jak napisałem oczywistą prawdę .Masz wielki ból dupy bo to prawda niewygodna dla Ciebie.Nie pozbędziesz się lęków jak nie będziesz się wystawiał na sytuację w których one u Ciebie występują i nawet ten Twój ulubiony solian Ci niewiele pomoże.Jesteś tego najlepszym przykładem.

[canngurro]

Po raz kolejny zaatakowałeś mnie jak napisałem oczywistą prawdę .Masz wielki ból dupy bo to prawda niewygodna dla Ciebie.Nie pozbędziesz się lęków jak nie będziesz się wystawiał na sytuację w których one u Ciebie występują i nawet ten Twój ulubiony solian Ci niewiele pomoże.Jesteś tego najlepszym przykładem.

ej mordo, to ja czuje ze mnie ciagle atakujesz, wywlekajac w dodatku moje prywatne sprawy o ktorych gdzies tam przeczytales wczesniej. sorry ale zachwujesz sie jak zwykly troll, po czym odwracasz kota ogonem robiac z siebie ofiare

twoja prawda, to dla mnie bzdury z malego palca u lewej szwaji

nic mnie na szczescie nie boli

lękow nigdy sie nie pozbedziesz wystawiajac sie na stres i rzeczy kore cie doprowadzaja do choroby albo zlego samopoczucia. ogolnie lękow nigdy sie nie pozbedziesz bez lekow, taka jest prawda. tak samo jak na razie nikt nie wyleczyl schizofrenii bez lekow. wystawianie się na lęki skutkuje wylacznie nasileniem sie objawow chorobowych. my szczegolnie mamy wrecz obowiazek chronic siebie przed stresem i sytuacjami nasilajacymi objawy chorobowe by nie narazac panswo na straty w postaci ciaglych hospitalizacji

czego jestem najlpszym przykladem? widac musze z toba gadac jak z katastrofa, bo go juz totalnie nasladujesz powiem ci tak, gow..o o mnie wiesz wiec te swoje dywagacje wiesz ile sa warte?

robisz sie na wielkiego chojraka co pracuje i sobie swietnie radzi ale prawda jest taka, ze masz zabepieczony byt i to z nawiazka wiec ta praca twoja to jak dla mnie zerowy wyczyn. takie se o, widzi mi sie. opowiadasz jakie to postepy w zyciu poczyniles i jak pokonales siebie. dla mnie jestes zwyklym hipokryta

[gratis]

A ja też chciałbym być w stanie jak Piotrek, mieć siłę by pracować każdego dnia. Dla mnie to nie lada wyczyn, mimo że dobrze się prowadzę.

[Piotrek007]

Cangurro przeczytaj jeszcze raz mój pierwszy post w tym wątku po którym zacząłeś na mnie pluć jadem i wskaż mi w którym momencie zaatakowałem Ciebie lub kogokolwiek innego.To co piszesz o sposobach leczenia w dalszej części to są bzdury i powie ci to każdy psycholog i każdy psychoterapeuta.Uważasz że lęku społecznego nie powinno się leczyć przedewszystkim wystawianiem się na niego? serio? .Czyli jak ktoś boi się wychodzić z domu to nie powinien z niego wychodzić i czekać aż leki mu pomogą? Myślisz że szczycę się tym że pracuje? W moim otoczeniu nie znam nikogo kto nie pracuje lub nie ma prawa jazdy (o to też miałeś ból dupy w innym wątku).Piszesz same bzdury.

[Piotrek007]

Wiem że ciągle pisze o pracy ale nigdy nie wspominałem o niej ze względu na pieniądze które dzięki niej zarabiam.Zawsze był to przykład w jaki sposób walczyć z lękami społecznymi.Można chodzić na spacery,terapię ,kursy,kółka zainteresowania czy cokolwiek innego - wszystko ma ten sam cel,czyli wejść w interakcje z innymi ludźmi i nauczenie się radzenia z lękami,stresem czy krytyką .Przestanie odbierania innych jako zagrożenie,strachu przed ośmieszeniem czy brakiem akceptacji.Jak człowiek ma przyjaciół/znajomych w których towarzystwie dobrze się czuje to jego pewność siebie i asertywność pozwala na podjęcie pracy i poradzenie sobie w tym środowisku ludzi które wbrew temu co twierdzisz Cangurro jest takie samo jak wszędzie indziej.A ludzie zdrowi pracują i to jest coś zupełnie normalnego.

[piotrs]

mój kolego studencie tylko 10 % schizoreników pracuje ponoc
a jest nas w polsce okolo 400 tyś dlatego bo nikt zdrowy nie wie jak jest na tych lekach
duża nasennośc nawet 12 do 14 h na dobe i
sedacja nić się nie chce leki na mózg są najgorsze przez takich jak ty niedouków jeste smy zalekowywani jak nie jesteśmy lekkoporni tylko cżęść
na szczescie