Gdzie planujesz lub chcesz się wybrać?

[Piotrek007]

Moim małym marzeniem jest wybrać się na koncert Marka Dyjaka - bardzo chciałbym posłuchać go na żywo.Może w tym roku się uda jeżeli będzie występował gdzieś niedaleko.

[karuna]

Ja bym udal się do Indii, ale szczerze to po kiego grzyba mi jakieś wyjazdy daleko, beka.

[FreshEscape]

Ja bym udal się do Indii, ale szczerze to po kiego grzyba mi jakieś wyjazdy daleko, beka.

Panie beka, gdybyś się wybrał do indii to przeszło by ci to bekowanie i sd-ekowanie. Depresja pewnie też by ci przeszła, gdybś zobaczył ludzi co nie mają nić, materialnie. A jednocześnie wszystko w głowie. Choć w dzisiejszych czasach też znam takich co byli. Hotele gwiazkowe, zorganizowany przewodnik. Z takiego wyjazdu nic byś nie zyskał... Jedż w ciemno, sam sobie zorganizuj całą podróż, mieszkanie w domach z ludzmi, są takie portale dla backpaerów. Ktoś daje ci kont, w danym mieście. A ty w zamian, dajesz mu możliwośc mieszkania kontem u siebie w polsce. Sama kolej w indiach to temat rzeka, to nie tak. Ze pójdziesz na pusty dworzec w Polsce, wsiądziesz w pociąg i pojedzie haha. Pewnie nawet nie ruszył byś z miast w którym wylądowałeś, a pierwszy taksiarz. Naciągnął by cie na 1000 rupi, i to w dodatku zaworząc cie pod hotel na ulicy. Który nie jest twoim hotelm. W środku nocy. Bo na 10 kilometrowej ulicy. Hoteli o takiej nazwie jest 25. Podróż do Indii, to podróż życia. Która mogłaby ci dać możliwośc zrozumienia świata i samego siebie. Bardziej niż te twoje 3 kierunki i wiecej niż jakieś 10 lat pracy. Dodam tylko, że zwykły szpital w indiach, wygląda gorzej niż chlewek dla świni w polsce. A co dopiero psychiatryczny. A jak ktoś ma coś z głową to raczej do azji nie jezdzi. Sam Cejrowski, wielki chojrak w indiach, wymięka. A co dopiero ty KARUŚ, bądź poważny hahaha.

[Trener]

Do Kołobrzegu na plażę i W-wa

[Havana]

Do kuchni po drugą kawulkę

[TriumfalnaTurkawka]

Krakow na rowerze a potem zakopane.

[Catastrophique]

W przyszłym roku w maju lecimy do Paryża.
Podróż samolotem, wieża Eiffla - kolejne marzenia będą odhaczone .

[Buszra82]

Pomyślnej podróży owocnej w nowe doświadczenia i inspiracje.

[Catastrophique]

Dzięki, Buszra.

[canngurro]

Nigdzie wszedzie dobrze ale chyba w domu najlepiej

[canngurro]

Podróż do Indii, to podróż życia. Która mogłaby ci dać możliwośc zrozumienia świata i samego siebie. Bardziej niż te twoje 3 kierunki i wiecej niż jakieś 10 lat pracy. Dodam tylko, że zwykły szpital w indiach, wygląda gorzej niż chlewek dla świni w polsce. A co dopiero psychiatryczny. A jak ktoś ma coś z głową to raczej do azji nie jezdzi.

Ta zycia, chyba konca zycia, do takich wypraw to trzeba byc zaprawionym w bojach survivalowcem. Z poczatku gdzies blizej, chocby do Hiszpanii Portugalii, jak wrocisz zywy mozna probowac dalej ruszyc do Mecedonii. Przeciez tam na pierwszej ulicy moga cie obrabowac i zabic, chyba ze cwiczyles 10 lat kungFu ale i tak jak wbija kose w plecy to nie poskaczesz. Tam jest straszliwa bieda i po jakiego grzeba gdzies sie pchac, wszedzie ludzie zyja tacy sami tylko kolor skory moze inny, zyja tak samo jak kto potrafi tyle ze cieplo i nedza wiec duzo bezdomnych spia prosto pod murami i na ulicach. Jeszcze moze taka roznica ze zamiast tytoniu jak u nas wszedzie wszyscy kopca gandzie bo tam rosnie pod kazdym budynkiem i w ogrodku i dziko.
Lepszy juz Tybet, Himalaje, Nepal