Czy widać po nas chorobę?
Moderator: moderatorzy
Czy widać po nas chorobę?
jakiś czas temu byłem w szpitalu (nie psychiatrycznym)
pielęgniarki nie wiedząc że mam schizofrenie mówiły, że jestem jakiś dziwny, jakiś dziwak
obawiam się że nie mogę ukryć przed obcymi że choruję
pielęgniarki nie wiedząc że mam schizofrenie mówiły, że jestem jakiś dziwny, jakiś dziwak
obawiam się że nie mogę ukryć przed obcymi że choruję
Ostatnio zmieniony sob wrz 16, 2023 3:32 pm przez Cynamon, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy widać po nas chorobę?
Pewnie zależy od przypadku. Jeśli ktoś np. lata niedomyty po mieście z obłędem w oczach, to można się domyśleć, że coś jest nie tak.
Pielęgniarkami się nie przejmuj, wśród nich to dopiero można trafić na DZIWNE okazy - mnie sobie upatrzyła taka jedna na toksykologii (na której leżałam po próbie samobójczej), obgadywała mnie do sekretarki tak, bym to słyszała, dość wrednie odpowiadała na pytania zadane przeze mnie innej pielęgniarce i na koniec nawypisywała niestworzonych rzeczy w raporcie
Tak że wcale nie jest tak, że ta profesja przyciąga wrażliwe i empatyczne osoby chcące pomóc innym etc. 
Pielęgniarkami się nie przejmuj, wśród nich to dopiero można trafić na DZIWNE okazy - mnie sobie upatrzyła taka jedna na toksykologii (na której leżałam po próbie samobójczej), obgadywała mnie do sekretarki tak, bym to słyszała, dość wrednie odpowiadała na pytania zadane przeze mnie innej pielęgniarce i na koniec nawypisywała niestworzonych rzeczy w raporcie


Re: Czy widać po nas chorobę?
Małomówność może rzucać się w oczy! No i brak higieny.
- Spokojny80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1300
- Rejestracja: śr cze 27, 2012 8:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 38754286
- Lokalizacja: Polska
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8401
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Czy widać po nas chorobę?
Po mnie widać małomówność, lęk, dziwną mimikę twarzy, wycofanie...
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: Czy widać po nas chorobę?
Pewnie można się domyślić po licznych faux pas, choć większość pewnie myśli, żem gruba i nieuprzejma, zaniedbana stara baba, tak bez powodu.
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5440
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy widać po nas chorobę?
Po niektórych ludziach można poznać, jak są spowolnieni, z tuszą i czuć brak higieny.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Re: Czy widać po nas chorobę?
Ale jak idę ulicą i mijam ludzi, to nie zdarzyło się, żebym pomyślała O, chory.
Brak higieny raczej czuć od bezdomnych w komunikacji miejskiej. Zresztą gdyby po tym sądzić to w lecie dużo ludzi by było czuć chorobą.
Brak higieny raczej czuć od bezdomnych w komunikacji miejskiej. Zresztą gdyby po tym sądzić to w lecie dużo ludzi by było czuć chorobą.
- Filcowy_Las
- bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: pt wrz 08, 2023 10:57 pm
Re: Czy widać po nas chorobę?
Normalni ludzie raczej to wyczuwają. Są pewne instynkty, które sprawiają, że widzą, że coś jest nie tak z mimiką twarzy, nienaturalnym zachowaniem. A przynajmniej po mnie to widzieli, wtedy kiedy jeszcze nie wiedziałam, że jestem chora.
Re: Czy widać po nas chorobę?
no właśnie Filcowy_Las
ja zanim zacząłem się leczyć, mój nauczyciel zapytał mnie, czy bylem kiedyś u psychologa
już wtedy widział że coś jest nie tak
a teraz dopiero musi być widać, jak przesiedziałem lata izolując się od ludzi i doszły głosy :/
ja zanim zacząłem się leczyć, mój nauczyciel zapytał mnie, czy bylem kiedyś u psychologa
już wtedy widział że coś jest nie tak
a teraz dopiero musi być widać, jak przesiedziałem lata izolując się od ludzi i doszły głosy :/
- Filcowy_Las
- bywalec
- Posty: 61
- Rejestracja: pt wrz 08, 2023 10:57 pm
Re: Czy widać po nas chorobę?
Przez izolację dziczejemy jeszcze mocniej.
Po mnie widzieli znajomi z klasy. Od osób postronnych dowiedziałam się, że mówią o mnie per "zj*bana" i dziwna. Dziewczyny bały się usiąść obok mnie w ławce, odmawiały tego jak nauczyciel ich prosił aby to zrobiły (tak, za karę). A ja tylko byłam cicha i małomówna, nikomu nigdy krzywdy nie zrobiłam.... przez silny lęk czułam taką gulę w gardle, że nie mogłam wymawiać słów głośno i nigdy nikt mnie nie słyszał- przez to nauczycielka stwierdziła, że robię to specjalnie aby robić se z niej jaja i wydzierała się na mnie. W liceum zaś pedagog mówiąc o mnie komuś innemu pokazywała ten okrężny znak ręką przy głowie, sugerujący, że jestem nienormalna. Cudowne czasy szkolne, jak dobrze, że minęły. W życiu codziennym wystarczy, że zrobię jakąś mimikę, której nie jestem świadoma i ktoś się od razu obraża, albo to, że nie śmieję się z czyichś żartów. Dochodzi brak kontaktu wzrokowego, przez który raczej podejrzewałam u siebie autyzm, a nie schizofrenię.
Mamy stępioną ekspresję, przez co ludzie biorą nas za gburów albo, że niby się wywyższamy i odwracają się od nas. Nieważne jak mocno będziemy się starać udawać normalnych, oni to czują.
Po mnie widzieli znajomi z klasy. Od osób postronnych dowiedziałam się, że mówią o mnie per "zj*bana" i dziwna. Dziewczyny bały się usiąść obok mnie w ławce, odmawiały tego jak nauczyciel ich prosił aby to zrobiły (tak, za karę). A ja tylko byłam cicha i małomówna, nikomu nigdy krzywdy nie zrobiłam.... przez silny lęk czułam taką gulę w gardle, że nie mogłam wymawiać słów głośno i nigdy nikt mnie nie słyszał- przez to nauczycielka stwierdziła, że robię to specjalnie aby robić se z niej jaja i wydzierała się na mnie. W liceum zaś pedagog mówiąc o mnie komuś innemu pokazywała ten okrężny znak ręką przy głowie, sugerujący, że jestem nienormalna. Cudowne czasy szkolne, jak dobrze, że minęły. W życiu codziennym wystarczy, że zrobię jakąś mimikę, której nie jestem świadoma i ktoś się od razu obraża, albo to, że nie śmieję się z czyichś żartów. Dochodzi brak kontaktu wzrokowego, przez który raczej podejrzewałam u siebie autyzm, a nie schizofrenię.
Mamy stępioną ekspresję, przez co ludzie biorą nas za gburów albo, że niby się wywyższamy i odwracają się od nas. Nieważne jak mocno będziemy się starać udawać normalnych, oni to czują.
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18784
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Czy widać po nas chorobę?
Po mnie nie widać, kiedyś jednak byłem zalekowany to było dużo nieciekawych sytuacji związanych z ocenianiem mnie przez nieznajomych laików.

- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8401
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Czy widać po nas chorobę?
Filcowy las dobrze gada
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
- FreshEscape
- bywalec
- Posty: 1530
- Rejestracja: pn mar 23, 2020 11:07 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy widać po nas chorobę?
Po tych najciężej chorych i zaburzonych nie widać nic. Psychologa oszuka, psychiatrę oszuka, sądy oszuka, sąsiedzi nie wiedzą, rodzina nie wie, własna matka nie widzi ze korasy popalone od zawsze. Taka otoczka społeczna powoduje ze ludzie ludzie są nie do wyleczenia, bo ani w sobie nie widzą problemu ani inni im nie dają informacji, rób coś z sobą człowieku. Ci co po nich widać, mają dużą szanse na powrót do zdrowia !
- AzureGlass
- bywalec
- Posty: 5671
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 11:18 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy widać po nas chorobę?
Wiecie, z tym niedomyciem to tez troche nie prawda. Bo ja po mimo, ze biore prysznic co dziennie czuje od siebie smrod. Czytalem w jakims artykule, ze podobno niektore choroby poprostu wydzielaja swoj wlasny przykry zapach. Takie natura dala ostrzezenie dla "zdrowych".
Po mnie 100% widac i widze jak sie do mnie usmiechaja w sklepie z mina "co za koles...", ale czasem w osiedlaku widze ludzi po ktorych widac 200% i czasem sie zastanawiam czemu ich nie zgarneli do jakiegos DPS.
A ludzie sa rozni co zrobic...
Tylko tez jest inna kwestia, ze trzeba nie dac sobie w kasze dmuchac i nawet jesli wyglasz na totalnego swira to masz swoja wartosc jako czlowiek. I mozesz robic cos normalnego ze swoim zyciem.
Po mnie 100% widac i widze jak sie do mnie usmiechaja w sklepie z mina "co za koles...", ale czasem w osiedlaku widze ludzi po ktorych widac 200% i czasem sie zastanawiam czemu ich nie zgarneli do jakiegos DPS.
A ludzie sa rozni co zrobic...
Tylko tez jest inna kwestia, ze trzeba nie dac sobie w kasze dmuchac i nawet jesli wyglasz na totalnego swira to masz swoja wartosc jako czlowiek. I mozesz robic cos normalnego ze swoim zyciem.
Re: Czy widać po nas chorobę?
Mam podobnie. Po mnie nie widać ale jestem na małej dawce leku. Jak brałam większe dawki to sama czułam się dziwnie i byłam przekonana że tę "dziwność" widać. Ale nikt mi tego wprost nie powiedział, więc może sama sobie ubzdurałam