Witam wszystkich :)
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Jeśli przychodzisz od razu z konkretnym pytaniem lub problemem, użyj raczej działu "Kto pomoże", lub odpowiedniego działu tematycznego w ogólnej dyskusji.
Proszę też starszych użytkowników o nie rozpoczynanie tu dłuższych dyskusji, a raczej w dziale "nasze środowisko"
Jeśli przychodzisz od razu z konkretnym pytaniem lub problemem, użyj raczej działu "Kto pomoże", lub odpowiedniego działu tematycznego w ogólnej dyskusji.
Proszę też starszych użytkowników o nie rozpoczynanie tu dłuższych dyskusji, a raczej w dziale "nasze środowisko"
- Moniko02
- zaufany użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: wt mar 22, 2022 7:21 pm
- Status: niezdolna do pracy
- Gadu-Gadu: 47147715
Witam wszystkich :)
Cześć wszystkim
Szukałam długo takiego forum typowego dla schizofreników i w końcu mi się udało, także jeszcze raz was witam i pozdrawiam na samym wstępie.
Widzę, że jest tutaj dużo takich ludzi. Nawet sobie z tego nie zdaję sprawę ile ich jest na całym świecie, czasami miewam wrażenie, że jestem z tym sama... dlatego potrzebuję wsparcia, zwykłej rozmowy, czy też podzielenia się swoimi pasjami.
Może zacznę od początku. Mam na imię Monika, to łatwe do zgadnięcia ze względu na mój nick. W tym roku kończę 24 lata, ale nie czuję się wcale na tyle. w dniu 23 grudnia 2005 roku tuż przed wigilią zaginęła moja mama, która wtedy miała 36 lat. A ja miałam 7 lat i byłam bardzo do niej przywiązana. Sprawa była opisywana w Dzienniku Bałtyckim. Była mowa o tym w telewizji i ulotki były rozwieszane w moim mieście. Po długich i udręczonych poszukiwaniach w Marcu 2006 roku znalezione zostały jej zwłoki unoszące się na wodzie. Nie mogłam przyjąć tego do serca i umysłu. Do dzisiaj mam z tym problem mimo, że minęło już tyle lat, a ja jestem już dawno dorosła... Do czego dążę. Ano do tego, że po śmierci mojej mamy - a raczej identyfikacji jej ciała - rozsypałam się na drobne kawałeczki. Nikt nie był w stanie mnie pozbierać do kupy. W szkole mnie gnębiono, byłam popychadłem. Izolowałam się coraz bardziej, zawsze byłam sama i "inna" jak to mawiała moja rodzina. Myślę, że nie do końca rozumią i nie mogą się pogodzić z tym, że nie doszłam jeszcze do siebie. Na początku byłam w poradni na rachunek NFZ-u. Psycholog, Pediatra, Terapeuci oraz Psychiatrzy. Diagnoza : Zachowania agresywne, Depresja. Z czasem - tuż po ukończeniu gimnazjum - trafiłam do szpitala psychiatrycznego po raz pierwszy - to było w klasie 1 technikum po 1 semestrze. Tam nabawiłam się Zaburzeń odżywiania - bulimii i zespołu depresyjno-paranoidalnego. byłam łącznie 3 razy hospitalizowana, w dwóch różnych zakładach. Ostatnia diagnoza z 2018 roku to schizofrenia paranoidalna, lecz w stanie remisji od 2020 roku - rezudalna. Miałam dużo lekarzy, terapeutów, rozmów. Jestem bardzo zamknięta w sobie, nie umiem nikomu odmówić, mam mało pewności siebie, ani grama silnej woli do rzucenia nałogu palenia papierosów. Cały bagaż targam ze sobą z dnia na dzień, gdy się budzę mam poczucie coraz większej bezsensowności mojego życia. Pomimo tego, że mam bardzo kochanego chłopaka, który mnie mocno wspiera (mieszka na drugim końcu Polski). Brałam dużo leków od Chlorpophinexu, Aribitu, Fluanxol Depot (w zastrzykach - nawet teraz je biorę co dwa tygodnie), Abilfy, Zolafren, Olanzapina. Tak naprawdę na żadnych z tych leków nie czułam się tak jak chciałam się czuć. Z czego to może wynikać? Na pewno nie pogodziłam się z tą diagnozą, którą każdy lekarz mi wystawia. Nie rozumiem tego do końca, ani siebie w pełni.
Na co dzień nie pracuję, bo jestem niezdolna do pracy całkowicie do 31 października tego roku. ZUS mi to orzekł. Więc nie pracuję, natomiast dużo piszę - wierszy, opowiadać, listów, recenzji, opinii, opisów dni. Prowadzę Bullet journal, uwielbiam Scrapbooking, poezję, literaturę, fotografię. Ogólnie ze mnie dusza artystki!
Jestem otwarta na komentarze i rozpoczęcie rozmowy prywatnej.
Szukałam długo takiego forum typowego dla schizofreników i w końcu mi się udało, także jeszcze raz was witam i pozdrawiam na samym wstępie.
Widzę, że jest tutaj dużo takich ludzi. Nawet sobie z tego nie zdaję sprawę ile ich jest na całym świecie, czasami miewam wrażenie, że jestem z tym sama... dlatego potrzebuję wsparcia, zwykłej rozmowy, czy też podzielenia się swoimi pasjami.
Może zacznę od początku. Mam na imię Monika, to łatwe do zgadnięcia ze względu na mój nick. W tym roku kończę 24 lata, ale nie czuję się wcale na tyle. w dniu 23 grudnia 2005 roku tuż przed wigilią zaginęła moja mama, która wtedy miała 36 lat. A ja miałam 7 lat i byłam bardzo do niej przywiązana. Sprawa była opisywana w Dzienniku Bałtyckim. Była mowa o tym w telewizji i ulotki były rozwieszane w moim mieście. Po długich i udręczonych poszukiwaniach w Marcu 2006 roku znalezione zostały jej zwłoki unoszące się na wodzie. Nie mogłam przyjąć tego do serca i umysłu. Do dzisiaj mam z tym problem mimo, że minęło już tyle lat, a ja jestem już dawno dorosła... Do czego dążę. Ano do tego, że po śmierci mojej mamy - a raczej identyfikacji jej ciała - rozsypałam się na drobne kawałeczki. Nikt nie był w stanie mnie pozbierać do kupy. W szkole mnie gnębiono, byłam popychadłem. Izolowałam się coraz bardziej, zawsze byłam sama i "inna" jak to mawiała moja rodzina. Myślę, że nie do końca rozumią i nie mogą się pogodzić z tym, że nie doszłam jeszcze do siebie. Na początku byłam w poradni na rachunek NFZ-u. Psycholog, Pediatra, Terapeuci oraz Psychiatrzy. Diagnoza : Zachowania agresywne, Depresja. Z czasem - tuż po ukończeniu gimnazjum - trafiłam do szpitala psychiatrycznego po raz pierwszy - to było w klasie 1 technikum po 1 semestrze. Tam nabawiłam się Zaburzeń odżywiania - bulimii i zespołu depresyjno-paranoidalnego. byłam łącznie 3 razy hospitalizowana, w dwóch różnych zakładach. Ostatnia diagnoza z 2018 roku to schizofrenia paranoidalna, lecz w stanie remisji od 2020 roku - rezudalna. Miałam dużo lekarzy, terapeutów, rozmów. Jestem bardzo zamknięta w sobie, nie umiem nikomu odmówić, mam mało pewności siebie, ani grama silnej woli do rzucenia nałogu palenia papierosów. Cały bagaż targam ze sobą z dnia na dzień, gdy się budzę mam poczucie coraz większej bezsensowności mojego życia. Pomimo tego, że mam bardzo kochanego chłopaka, który mnie mocno wspiera (mieszka na drugim końcu Polski). Brałam dużo leków od Chlorpophinexu, Aribitu, Fluanxol Depot (w zastrzykach - nawet teraz je biorę co dwa tygodnie), Abilfy, Zolafren, Olanzapina. Tak naprawdę na żadnych z tych leków nie czułam się tak jak chciałam się czuć. Z czego to może wynikać? Na pewno nie pogodziłam się z tą diagnozą, którą każdy lekarz mi wystawia. Nie rozumiem tego do końca, ani siebie w pełni.
Na co dzień nie pracuję, bo jestem niezdolna do pracy całkowicie do 31 października tego roku. ZUS mi to orzekł. Więc nie pracuję, natomiast dużo piszę - wierszy, opowiadać, listów, recenzji, opinii, opisów dni. Prowadzę Bullet journal, uwielbiam Scrapbooking, poezję, literaturę, fotografię. Ogólnie ze mnie dusza artystki!
Jestem otwarta na komentarze i rozpoczęcie rozmowy prywatnej.
- karuna
- zaufany użytkownik
- Posty: 18253
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Witam wszystkich :)
hej, witaj, pisz jak chcesz, a jeśli artystycznie to jeszcze lepiej :_)
- karuna
- zaufany użytkownik
- Posty: 18253
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Witam wszystkich :)
Poszło.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6495
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Witam wszystkich :)
Witaj. Obyś zagościła na długo.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam wszystkich :)
Witaj na forum
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Witam wszystkich :)
Cześć, Monika.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5429
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Witam wszystkich :)
Witaj, Moniko! Tutaj dużo ludzi ma podobne problemy. Jest to forum samopomocy, chorzy pomagają i wspierają się na wzajem. (Poza wrednymi wyjątkami)
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
- Moniko02
- zaufany użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: wt mar 22, 2022 7:21 pm
- Status: niezdolna do pracy
- Gadu-Gadu: 47147715
Re: Witam wszystkich :)
Cieszę się, że was odnalazłam dobrze. Przecież wsparcie jest bardzo ważne dla takich osób.Bright Angel pisze: ↑śr mar 23, 2022 10:17 am Witaj, Moniko! Tutaj dużo ludzi ma podobne problemy. Jest to forum samopomocy, chorzy pomagają i wspierają się na wzajem. (Poza wrednymi wyjątkami)
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam wszystkich :)
Pisz posty to wszystko się odblokuje, na forum jest chat ale przy minimalnej ilości postów 25 jak dobrze pamiętam.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
Re: Witam wszystkich :)
Cześć Moniko, powodzenia!
Re: Witam wszystkich :)
pokrewna dusz jeśli chodzi o pisanie listów i ogólnie notatki. Mam bzika, nawet teraz piszę do przyjaciół listy, a niech mają chociaż są smsy. Karteczki listowe są opatrzone dekoracjami więc i ja mam z tego pociechę.
Z choroby to widzę (swoim okiem) że miałaś zranienie pierwotne i byś była taka jak teraz z duszą artystki ale masz po tym zranieniu rozkręcone śrubki w maszynie odbierającej piękno świata,/ Ja chodzę do psychologa, nigdy nie będzie tak jak bym chciała ale zaakceptowałam to i jest dobrze.
Pisz i prezentuj się, Będzie mi bardzo miło Ciebie poznać bliżej. Ja jestem duuuużo starsza ale choruję z diagnozą od 10 lat. Ja jestem łagodna, cicha, wdzięczna, lubię to Forum. Też niedawno dołączyłam. Wcześniej byłam na innym ale nie związanym. Teraz mam dwa fora do ogarnięcia. ufff
Z choroby to widzę (swoim okiem) że miałaś zranienie pierwotne i byś była taka jak teraz z duszą artystki ale masz po tym zranieniu rozkręcone śrubki w maszynie odbierającej piękno świata,/ Ja chodzę do psychologa, nigdy nie będzie tak jak bym chciała ale zaakceptowałam to i jest dobrze.
Pisz i prezentuj się, Będzie mi bardzo miło Ciebie poznać bliżej. Ja jestem duuuużo starsza ale choruję z diagnozą od 10 lat. Ja jestem łagodna, cicha, wdzięczna, lubię to Forum. Też niedawno dołączyłam. Wcześniej byłam na innym ale nie związanym. Teraz mam dwa fora do ogarnięcia. ufff
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże
Re: Witam wszystkich :)
Wysłałam dwie wiadomości ale nie mam info o ich dostarczeniu. Chyba nie mogę do Ciebie pisać.
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże
Re: Witam wszystkich :)
Hej , przepraszam , ale wywolujesz u mnie pewne tresci psychotyczne , nie powiem jakie , bo sie boje.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6495
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Witam wszystkich :)
Nie bój żaby... Schiza nie taka straszna.
Re: Witam wszystkich :)
Nie ryzykuje
Re: Witam wszystkich :)
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Witam wszystkich :)
Twoja pewnie tak.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Witam wszystkich :)
Gdybys wiedzial jak bardzo