Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Tu znajdują się inne popularne tematy nie związane ze schizofrenią.

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
milusia12
bywalec
Posty: 481
Rejestracja: sob sty 08, 2022 11:28 pm

Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: milusia12 »

Po pierwsze gdy sie nie ma ustalonej na stałe renty to ciężko zaplonować na dłuższą metę przyszłość.
Z drugiej strony praca jest bardziej opłacalna niż renta więcej kasy i mniej wydatków.
Chciałabym kupić mieszkanie na własność ale uzbierać z renty - no!! ciężko :)) - trzeba więc coś pomyśleć o dofinansowaniu ze strony, może rodziców.
Kupić mieszkanie tanie to najczęściej miejscowości na wsi z piecami kaflowymi i wymagające remontów - dla samotnej kobiety zbyt ryzykowne.
Zainteresowałam się również mieszkaniami komunalnymi gdzie są niskie koszty utrzymania.
Ubieganie się od miasta o takie mieszkanie to wypełnienie ankiety kwalifikacyjnej po której analizują punktację na mieszkanie komunalne.
Plusy takiego rozwiązania: 1. niskie koszty 2. w ciągu roku/dwóch lat, na swoim
Minusy: 1. kwestionariusz zarobków 2. nie własnościowe mieszkanie 3. ustalony okres możliwości zamieszkania 4. punktacja, nie jest łatwo dostać się na listę 5. często brak wyboru miejsca zamieszkania 6. standard mieszkań - obniżony 7. widełki zarobków ( zazwyczaj od 0 do minimalnej płacy na gospodarstwo domowe).

Piszcie co myślicie w tej kwestii, może jakieś doświadczenia?
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: Catastrophique »

Renta jak dla mnie jest bezużyteczna - zbyt niska, ale przede wszystkim czuję się jak zdrowy, mogę pracować jak zdrowy więc nie chcę brać tej jałmużny. Usamodzielniłem się jakieś półtora roku temu, przeprowadziłem do Warszawy. Na początku wynajmowałem mieszkanie 2 pokojowe, teraz zmieniłem je na pokój. Pracowałem w różnych miejscach, aż w końcu rozpocząłem swoją działalność szkoleniową. Na nic mi nie brakuje, a od czasu do czasu zdarza mi się "zaszaleć" z zakupami. Mieszkania nie chce kupować, gdyż i tak za 2, 3 lata przeprowadzam się do USA.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Pawlik
zarejestrowany użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: sob lut 12, 2022 5:55 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: Pawlik »

Ja myślę o tym żeby już usamodzielnić się i wyprowadzić od rodziców na razie to muszę poszukać sobie stałą pracę żeby odłożyć na przeprowadzkę do większego miasta na razie nie czuję się za dobrze i muszę zmienić leki.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2965
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: Piotrek007 »

Jeśli już ktoś czuje się na siłach aby podjąć pracę to ogólnie są dwie drogi : albo nie przyznawać się do choroby i szukać pracy wśród zdrowych wedle swoich kwalifikacji albo starać się o rentę,grupę inwalidzką i szukać pracy w zakładach które korzystają z dotacji na niepełnosprawnych pracowników.Obydwa rozwiązania mają zalety i wady ,tylko trzeba zdawać sobie sprawę że pracując na otwartym rynku raczej trudno będzie o przyznanie renty w przyszłości.Pracując w zakładach pracy chronionej z koleji w większości przypadków można liczyć jedynie na najniższą krajową.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 7717
Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Hiszpania

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: amigo »

Jak się Nam na tyle polepszy, że możemy podjąć pracę. To IMO. Najlepsze wyjście to renta + praca w zakładzie chronionym.
Ja jak na razie na zasiłkach i mieszkam z rodziną.

Może kiedyś w przyszłości się usamodzielnie... Na razie mi się nie spieszy. :naughty:
Awatar użytkownika
Jaskolka
zaufany użytkownik
Posty: 922
Rejestracja: śr gru 15, 2021 7:06 am
Lokalizacja: lubelskie

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: Jaskolka »

ja się usamodzielniłam, a potem mama przyszła do mnie ze względu na swój stan zdrowia. Mamy taką jakby zależność, mama ma coś co ja potrzebuję a ja to co ona potrzebuje.
A tak ogólnie to mieszkałam już na swoim bo z mężem i dziećmi. Wszystko się pokiełbasiło jak zachorowałam,. Więc może w przyszłości ..... :think:
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże
Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 7717
Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Hiszpania

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: amigo »

Uważacie, że to wstyd? Mieszkać z rodzicami w wieku okolo 30 lat?
Ja tak nie uważam. W Hiszpanii spotkałem się nawet że zdrowymi którzy mają około trzydziestki I mieszkają z rodzicami.

A co dopiero chorzy psychicznie... Często z samej renty nie da rady opłacić rachunków, wynajmu mieszkania, jedzenia a z pracą to różnie bywa...

Moim zdaniem to żaden wstyd. :icon-ugeek:
AcidHouse
bywalec
Posty: 1839
Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
Status: Stara szkoła
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Genewa

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: AcidHouse »

Musicie znaleźć sobie kobietę i to nie w nocnym klubie, a np. w bibliotece.
Niech taka kobieta nie czyta książek kryminalnych, chyba wiecie z jakiego powodu...
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: cezary123 »

amigo pisze: sob lut 26, 2022 6:16 pm Uważacie, że to wstyd? Mieszkać z rodzicami w wieku okolo 30 lat?
Na wsi mieszka się z rodzicami i dziadkami całe życie, szczególnie jak jest folwark i hektary. :mrgreen:
Oczywiście to jest kwestia wyboru, można rzucić to wszystko i uciec gdzie indziej. Ja mam możliwość ucieczki w obie strony, i do miasta i na wieś.
Możliwe, że uda się to połączyć, pół na pół.
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: Catastrophique »

Moim zdaniem to spory wstyd bycie utrzymywanym przez rodziców w wieku powyżej 30 lat. Choroba niczego nie usprawiedliwia, bo też nie uniemożliwia usamodzielnienia się, w większości przypadków.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: cezary123 »

Mieszkanie razem z krewnymi niekoniecznie oznacza utrzymywanie przez kogoś. Razam się działa jak na współwłasności zasobów ekonomicznych czy w spółdzielni. Można na tej bazie nadbudowywać swoje dalsze plany.

Wstyd to marnotrawstwo. Lepiej przeznaczyć tę przestrzeń i energię na rozwiązanie sprawy od razu bez wstydu, mawiają starzy buddyjscy specjaliści od filozofii wstydu w duchowości i metod jego unikania. Zresztą tam nie ma winy, grzechu itd.
Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 7717
Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Hiszpania

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: amigo »

cezary123 pisze: ndz lut 27, 2022 11:07 am. Razam się działa jak na współwłasności zasobów ekonomicznych czy w spółdzielni.
Ja właśnie tak robię. Dokładam się do rachunków jedzenia, a co zostaję to sobie coś kupuję.

A na dodatek jest z kim pogadać i w razie psychozy mam wsparcie co do uspokojenia mnie a jak jest poważnie to wtedy rodzina może zadzwonić po ambulans albo doprowadzić na pogotowie.
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: Catastrophique »

cezary123 pisze: ndz lut 27, 2022 11:07 am Mieszkanie razem z krewnymi niekoniecznie oznacza utrzymywanie przez kogoś. Razam się działa jak na współwłasności zasobów ekonomicznych czy w spółdzielni. Można na tej bazie nadbudowywać swoje dalsze plany.

Wstyd to marnotrawstwo. Lepiej przeznaczyć tę przestrzeń i energię na rozwiązanie sprawy od razu bez wstydu, mawiają starzy buddyjscy specjaliści od filozofii wstydu w duchowości i metod jego unikania. Zresztą tam nie ma winy, grzechu itd.
Jeżeli nie płacisz czynszu ani innych opłat a także za jedzenie etc to znaczy, że jesteś utrzymywany i jest to bardzo słabe w wieku powyżej 30 lat. Samo mieszkanie w tym samym mieszkaniu co rodzice jest raczej mało ambitne.
Marnotrawstwo i buddyzm to inna sprawa.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: cezary123 »

Już rozwiązałem ten problem w czasie i przestrzeni, które mógłbym przeznaczyć na paskudne zawstydzenie się dniami i nocami. :angelic-cyan:

Są różne sytuacje ekonomiczne i różne sposoby zarządzania tym co jest do dyspozycji.
Lepiej mieszkać na współwłasności z krewnymi niż na bruku po rozpadzie współwłasności miłosnej z kobitą.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: cezary123 »

Nie chcę się chwalić, ale już ruszam z karierą zawodową poza folwarkiem. Ze studiów zostało mi praktycznie tylko napisanie pracy magisterskiej i obrona. :angelic-cyan:
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: cezary123 »

Sam cegły nosiłem na budowę tego domu, malowałem, jak miałem 15 lat itp., i teraz mam bezpieczeństwo ekonomiczne. Mam to rzucić i wplątać się od zera w niejasną spółkę z partnerką i spełniać jej plany na życie a nie swoje?
Mówiły Jaskółki, że niedobre są spółki.:icon-mrgreen:
Na wsi nie płaci się czynszu za mieszkanie.
:D
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: cezary123 »

A poza tym nie zostawię majątku, na który gdzie indziej musiałbym zbierać przy minimalnej pensji około 40 lat. (Czyli końcówka już w zaświatach).
Tym najpierw dobrze zarządzać i nie dać się wykolegować czy wysiudać w miłości.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: cezary123 »

Wzmacniać poczucie wartości, szukać swoich mocnych stron, nabywać śmiałości a nie blokować wstydem, poczuciem winy.
I nie mylić wycofania wynikającego z depresji, zwątpienia i utraty sensu z lękami i fobiami.
Jest wysoka samoocena, poczucie wartości a czuję, że nie warto.
Najpierw trzeba odnaleźć sens tego wszystkiego, inaczej nie pomoże Święty Boże, prośba, groźba, obowiązki, motywacja. Pojawi się przekora i jeszcze większe zwątpienie, niechęć do banalności istnienia.
Jedyna nadzieja w tym, że sens rozkręci się w miarę wchodzenia w sytuacje, aż do pewnej akceptacji życia a nawet satysfakcji, tak było z nauką.
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: Catastrophique »

Widzę, ze lubujesz sie w samousprawiedliwianiu. ;)
Slabo, bardzo słabo.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jakie widzicie drogi usamodzielnienia się?

Post autor: cezary123 »

Catastrophique pisze: ndz lut 27, 2022 6:48 pm Widzę, ze lubujesz sie w samousprawiedliwianiu. ;)
Nigdy nie biczowałem się. Moje zbawienie zależy od tego, ile sam dobra sobie dam.
:angelic-cyan:
ODPOWIEDZ

Wróć do „tematy dowolne”