nic mi sie nie chce
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Re: nic mi sie nie chce
Roland89 Ja próbowałam guarane, korzeń arktyczny. Nie pomogło, fluanxol tak.
Re: nic mi sie nie chce
Od wielu miesięcy mam wyraźne problemy z pisaniem postów w Internecie, i to szczególnie na tematy, które mnie interesują. "Mógłbym" niemal wyłącznie leżeć i przeglądać Internet. "Trudno mi się skoncentrować nawet na oglądaniu zawodów sportowych". Biorę ogólnie bardzo dużo SSRI (150 mg sertraliny i 20 mg paroksetyny) oraz nieco neuroleptyków (200 mg sulpirydu i 125 mg kwetiapiny). Myślę, że z powodu pandemii COVID-19 mój stan psychiczny wyraźnie się pogorszył. Lubię obierać ziemniaki czy ogórki, ale robię to naprawdę wolno, chociaż chętnie. Wielu czynności "boję się" wykonywać, np. ze względu na strach przed zakażeniem (nie tylko SARS-CoV-2, ale i np. chorobami odkleszczowymi). Ten "lęk" przed zakażeniem mam od kilku lat, zaczął się on u mnie przed pandemią. Nie czuję potrzeby brania prysznica (ostatni wziąłem ponad 3 miesiące temu(!), a drugi ostatni - 31.12.2020(!)). Poza (niestety) kontaktami romantyczno-erotycznymi mojej psychiki nie interesuje zbytnio bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem.
Re: nic mi sie nie chce
Miałem przez kilka ostatnich miesięcy masę energii i chęci do działania, bardzo się z tego cieszyłem. Nagle z tydzień temu wszystko jebnęło. Taki brak energii nie do przezwyciężenia, motywacji trochę jeszcze jest. Mam nadzieję, że szybko mi minie. Spróbuję wreszcie soku z aronii.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: nic mi sie nie chce
Ogólnie to myślę, że ludzie tu na forum sporo robią jakichś rzeczy, ale jednak choroba przerasta nas czasem.
nic
Re: nic mi sie nie chce
Prawda jest taka że nikomu się nie chce ,przejebane ,jedyne to malutkimi kroczkami ,maciupkimi kroczkami ,powolutku ,pomaluteńku ,jedyne tak z tego mozna wyjść ,a swiat i tak ma normy ,jak bym miał pewność, że mógłbym nie istnieć wogule ,nie doświadczać tego "nieba i piekła " uczuć i emocji ,to bym wybrał święty spokój-Nie istnienie ! Bo przeciez nie da sie w udrece żyć ,ale ze jestem i troche sobie poukładałem ,mam przestrzeń psychiczną i dystans,to trza wyjść z tego gówna , nawet mogę być po pychany z pracy do jednej pracy i tak mam to w dupie ze względu na doświadczenia ,bo jak na pracy ci zależy to zrobią z ciebie niewolnika albo byś musiał wiedzę zdobyć taka co inni nie posiadają,ale w życiu jest różnie, nie wybiera się rodziny i nie wybiera się mózgu haha!.tak że trzeba się pozbierać i postawić ciało i umysł w pionie ,żeby się poczuć dobrze ,czasami trzeba wszystko przeanalizować .wnioski moje są takie że istnieje manipulacja na każdym poziomie ,poczucie wolności ciężko zdobyć ,gdy rozum jest wyłączony, od dps ,pcpr,wtz,różne rehabilitację plus leki po prostu przejebane ! Ciezko z tego wyjść, świat jest jaki jest, rządzi się własnymi prawami ,czasami trzeba kłamać oszukiwać by mieć przestrzeń psychiczną, można mówić nawet prawdę.
Re: nic mi sie nie chce
Hejka. Też mam z tym problem. Dodatkowo zauważyłem, że nie wiem co się wokół mnie dzieje. Dni mijają mi tak samo. Ciągle zapominam. Zaczynam się bać, że Bóg jest na mnie zły i że wszyscy modlą się o moją śmierć... Rany to jest straszne. W poniedziałek będę brał Apra Swift i mam nadzieję, że to mi pomoże. Czasami myślę, że mózg mi gnije, albo że jestem inny niż byłem. Nie mam znajomych, nikogo. Każdy się dziwnie na mnie patrzy, mnie to denerwuje
P e K a
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 7542
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: nic mi sie nie chce
Ja jedynie co robie to slucham muzyki, forum, krotkie wiadomosci, czat i na jakis czas mecz pilki noznej ( oczywiscie nie gram, tylko ogladam ) [Gdzie tu znalezc sily na granie
].
Oprocz tego jezdze na oddzial dzienny - to mnie troche ratuje bo zmuszam sie do zajec terapeutycznych.Na spotykanie sie ze znajomymi nie mam ochoty.Mam tylko chorych znajomych.Zdrowi sie odsuneli i nie widze sie jakos w gronie ludzie ktorzy pracuja / ucza sie / maja wlasne rodziny etc.
Jak dla mnie to typowe objawy negatywne.

Oprocz tego jezdze na oddzial dzienny - to mnie troche ratuje bo zmuszam sie do zajec terapeutycznych.Na spotykanie sie ze znajomymi nie mam ochoty.Mam tylko chorych znajomych.Zdrowi sie odsuneli i nie widze sie jakos w gronie ludzie ktorzy pracuja / ucza sie / maja wlasne rodziny etc.
Jak dla mnie to typowe objawy negatywne.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 18813
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: nic mi sie nie chce
Ja teraz się zbieram do jednej rzeczy i coś nie mam na to po prostu ochoty.
Najgorsze to sie chyba w tym zapętlić, i uziemić. xd
Najgorsze to sie chyba w tym zapętlić, i uziemić. xd
nic
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: nic mi sie nie chce
A ja mam zawsze co robić i robię to z chęcią. Nie znoszę bezczynności, unikam jej jak ognia.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"
