Cześć ja miałem tak samo rozumiem sytuację mi jednak udało się wrócić do sprawności fizycznej bo odstawiłem leki jeżeli nie masz tych objawów pozytywnych i negatywnych schizofrenii to możesz spróbować ale nie polecam bo wiesz że czym to się może skończyć.markus88 pisze: ↑ndz cze 13, 2021 4:25 pm Dokładnie mam ten sam problem. Straciłem zainteresowanie tego co kiedyś sprawiało mi przyjemność. Teraz to zwykła szara codzienność. Ciężko mi do czegoś się zmotywować. Brakuje tej dopaminy i energii jaką kiedyś przed choroba posiadałem. Uczucia również zbladły nie czuje zupełnie nic. Mam nadzieję że ten stan wkoncu się zmieni. Może jak się uda odstawić leki będzie wszystko normalnie jak kiedyś ... Cóż trzeba liczyć w ciemno że będzie ok. Dajcie znać czy wam się udało może z tego wyjść. Może po odstawieniu leków będzie ok
Utrata zainteresowań
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: pn cze 14, 2021 6:54 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Utrata zainteresowań
Re: Utrata zainteresowań
To może być kwestia leków, które powodują senność.dolanduck pisze: ↑czw paź 09, 2014 11:00 am Witam,
czy tylko ja tak mam, że straciłem wszystkie zainteresowania? Kiedyś chociaż lubiłem siedzieć na komputerze, a teraz tylko bym spał. Kompletnie nic mi się nie chce, zwykłe wyjście do sklepu jest dla mnie męczące. Czy to kwestia leków, czy choroby? Biorę 400mg amisanu
- 137
- bywalec
- Posty: 263
- Rejestracja: czw cze 15, 2017 6:08 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Utrata zainteresowań
ja od 7 lat walcze z apatią, zoobojetnieniem, brakiem poczucia sensu.
na początku było samo leżenie w łóżku i zero normalnego gadki.
na przestrzeni tych lat udało mi się wywałczyć jakies życie. ale tylko dlatego się to udało, bo od początku szukałem w sobie i świecie światła nadzieji.
aktualnie mam sporo różnych zadań i zainteresowań. mógłbym kiedyś napisać o tym artykuł, ale nie dzisiaj.
co robie gdy nie spie? czytam, pisze, ogladam, gram, chodze, jezdze, plywam i szachy =)
na początku było samo leżenie w łóżku i zero normalnego gadki.
na przestrzeni tych lat udało mi się wywałczyć jakies życie. ale tylko dlatego się to udało, bo od początku szukałem w sobie i świecie światła nadzieji.
aktualnie mam sporo różnych zadań i zainteresowań. mógłbym kiedyś napisać o tym artykuł, ale nie dzisiaj.
co robie gdy nie spie? czytam, pisze, ogladam, gram, chodze, jezdze, plywam i szachy =)
Re: Utrata zainteresowań
Witam. Udało się komuś odstawic lekarstwa za zgodą lekarza i funkcjonuje bez nich ? Jak z waszymi emocjami są takie same jak przed chorobą ? Ja czuję się oziębły co do emocji wstydu i miłości. Przed chorobą było naprawdę okej. Dajcie znać pozdrawiam
Re: Utrata zainteresowań
Ja też straciłem zainteresowania. Też mi się nic nie chce. Myśle, że to dziewicza ciekawość i nieznajomość świata dawała mi w przeszłości tyle sił i motywacji do poznawania świata. Myśle, ze im mniejszy wachlarz umysłu i im mniejsza wiedza tym więcej przyjemności z życia. Wydaje mi sie, że życie należy brać jakim jest i nie analizować, nie znać sie na nim aby czerpać przyjemność. Myśle, ze źle jest poznać siebie. Wogole źle jest znać znaczenie tego słowa. Trzeba też nie trwać przy swoim. W sensie nie mieć własnego zdania, bo to jest przyczyna nerwicy gdy chcemy żeby było po naszemu. Młodzi maja werwę bo mniej wiedza o życiu.
Z kolei schizofrenia wpaja nam taka wiedzę ze nawet kiedy nic już nie boli nic nie dokucza, to i tak jesteśmy do niczego. Pewnie jakbyśmy grali w grę komputerowa i tam schizofrenia nas spotkała nie mielibyśmy ochoty na kontynuowanie rozgrywki. Ale może na nowa postać to tak. Umysł czuje ze jest tak namącone, ze już nie opłaca się starać. Nawet jako zdrowi po schizofreni wiele już nie wygramy. Dla nas nagroda nie warta zachodu. Z wszystkiego cieszymy się mniej
Z kolei schizofrenia wpaja nam taka wiedzę ze nawet kiedy nic już nie boli nic nie dokucza, to i tak jesteśmy do niczego. Pewnie jakbyśmy grali w grę komputerowa i tam schizofrenia nas spotkała nie mielibyśmy ochoty na kontynuowanie rozgrywki. Ale może na nowa postać to tak. Umysł czuje ze jest tak namącone, ze już nie opłaca się starać. Nawet jako zdrowi po schizofreni wiele już nie wygramy. Dla nas nagroda nie warta zachodu. Z wszystkiego cieszymy się mniej
Re: Utrata zainteresowań
Odkryłam suszone pomidory (w proszku, bądź w słoiku, ale te w proszku wydajniejsze)-
- do wielu różnych dań. Odkryłam nać koperku- prawie do każdego dania.
Mam ochotę na słodkie- kakao z wrzącą wodą.
Coś do przegryzienia? Słomki ptysiowe.
Zaczęłam fotografować. Kilka dni temu natrafiłam nad trzęsawiskiem na rzadki okaz- białego żurawia. Brodzi sobie na moim zdjęciu, dobre zbliżenie.
Nie powiem, gdzie- to dla jego dobra.
Noszę przy sobie karmę dla psów, albo dla wilka w lesie, albo dla agresywnego psa.
Okulary słoneczne, nie ma innego wyjścia na polekowy światłowstręt.
Torbę noszę na prawym ramieniu, symetryczna nie jestem.
Każde wyjście z domu to pojedynek stoczony z samą sobą.
Ludzie są różni, w większości przypadków chodzi o zysk.
Materialny oczywiście, ale filozoficzny też.
Wdycham ten swój olejek lawendowy...
Numer buta zwiększył mi się z 38 do 39.
Dziś podrywał mnie sprzedawca na targowisku.
Wreszcie jakiś młody. Dość młody. Stosunkowo młody.
Zapytał, co porabiam i czy się jeszcze spotkamy.
Interesuje mnie anatomia, choć brzydzę się krwi.
Dużo rzeczy jest tak, że na dwoje babka wróżyła.
Zaczęłam się modlić.
Szukajcie inspiracji, pamiętając Shakespaere'a, że każdy idiota ma swoją opowieść.
Nie marnować talentów.
Mamy letni sezon, warzywa obrodziły, jagody jeszcze są. Nieocenione witaminy.
No i zależy, jaka część mózgu (różne mają różne funkcje) jest u Was osłabiona.
"Wychwyt zwrotny dopaminy" to odpowiedź na zwapnienie naczyń krwionośnych,
a nie sama przyczyna schizki.
Piszcie, piszcie, piszcie.
- do wielu różnych dań. Odkryłam nać koperku- prawie do każdego dania.
Mam ochotę na słodkie- kakao z wrzącą wodą.
Coś do przegryzienia? Słomki ptysiowe.
Zaczęłam fotografować. Kilka dni temu natrafiłam nad trzęsawiskiem na rzadki okaz- białego żurawia. Brodzi sobie na moim zdjęciu, dobre zbliżenie.
Nie powiem, gdzie- to dla jego dobra.
Noszę przy sobie karmę dla psów, albo dla wilka w lesie, albo dla agresywnego psa.
Okulary słoneczne, nie ma innego wyjścia na polekowy światłowstręt.
Torbę noszę na prawym ramieniu, symetryczna nie jestem.
Każde wyjście z domu to pojedynek stoczony z samą sobą.
Ludzie są różni, w większości przypadków chodzi o zysk.
Materialny oczywiście, ale filozoficzny też.
Wdycham ten swój olejek lawendowy...
Numer buta zwiększył mi się z 38 do 39.
Dziś podrywał mnie sprzedawca na targowisku.
Wreszcie jakiś młody. Dość młody. Stosunkowo młody.
Zapytał, co porabiam i czy się jeszcze spotkamy.
Interesuje mnie anatomia, choć brzydzę się krwi.
Dużo rzeczy jest tak, że na dwoje babka wróżyła.
Zaczęłam się modlić.
Szukajcie inspiracji, pamiętając Shakespaere'a, że każdy idiota ma swoją opowieść.
Nie marnować talentów.
Mamy letni sezon, warzywa obrodziły, jagody jeszcze są. Nieocenione witaminy.
No i zależy, jaka część mózgu (różne mają różne funkcje) jest u Was osłabiona.
"Wychwyt zwrotny dopaminy" to odpowiedź na zwapnienie naczyń krwionośnych,
a nie sama przyczyna schizki.
Piszcie, piszcie, piszcie.
Re: Utrata zainteresowań
Ja mam duzo zainteresowań,ale jestem ciagle zbyt zmeczony i zniechecony by sie czegos podjac.
Re: Utrata zainteresowań
To prawda z tą utratą zainteresowań. Kiedyś dużo czytałam i gotowałam, a teraz nic. Jestem taka zmęczona jakby mi się baterie wyczerpały.
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5440
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Utrata zainteresowań
Sok z aronii mi dodaje dużo energii, bez niego kiepsko. Tylko musi być dobrej jakości, te tanie za 13-14 zł nie działają.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Re: Utrata zainteresowań
Od kilku dni... z rana (choć wieczorem też) wcieram w łydki i stopy balsam do stóp z wyciągiem z KASZTANOWCA (czasem dodają jeszcze arnikę), który można kupić w różnych drogeriach i sklepach zielarskich. To poprawia krążenie, a więc samopoczucie też. Koszt to około 16 zł za 100 ml. Różne firmy i różne kraje pochodzenia, ja mam rosyjską i łotewską. Dwa opakowania w sumie. Tzn. dwie tubki średniej wielkości.