W jakich sytuacjach wolno przywiązać pacjenta pasami ?

[Wuezgar]

.............

[Tytus]

Byłęm w pasach po przebudzeniu na oddziale wewnętrznym (proba samobójcza lekami). WIdocznie lekarz uznał , że mogę być jeszcze dla siebie (lub kogoś) niebezpieczny . NIe protestowałęm specjalnie i usnąłem . Po kolejnym przebudzeniu pasów już nie było.

[regal]

Ja byłem przywiązany do łóżka w wieku 14 lat za to że odmówiłem przyjęcia neurotoksyny: Zyprexy. Przyszedł "lekarz" który na moje tłumaczenie że jestem zdrowy powiedział że zdrowi też to mogą brać. Odpowiedziałem więc żeby wziął lek za mnie. Po tym wyszedł z sali i po chwili wlazła zgraja pielęgniarek z skórzanymi pasami i mnie związali po czym wstrzyknęli mi truciznę w udo. Ponieważ bardzo mocno mnie to zestresowało i upokorzyło (jak powiedziałem że by mnie rozwiązali bo chcę za potrzebą to założono mi pampersa) to zacząłem mocno płakać co poskutkowało jeszcze 3 dodatkowymi zastrzykami w uda i krwawieniem. Miałem przez kilka dni trudności z chodzeniem i do dzisiaj po 8 latach czuje takie jakby lekkie kłucie na udach np: jak zasypiam i później nie mogę zasnąć bo przypominają mi się tamte chwile (i inne zdarzenia z innych pobytów również ale to najbardziej zapamiętałem i to był mój pierwszy pobyt) . Nie zaznam spokoju póki się nie zemszczę i bardzo śmieszy mnie fakt że ten pan "doctor" gdy go dopadnę nawet nie będzie wiedział za co obijam mu pysk bo pewnie on się moimi odczuciami nie przejął chociaż tak naprawdę jeszcze nie wiem co mu dokładnie zrobię bo boje się wiezienia.

[antygratis]

z rana rozmowa z lekarzem, poprosiłem o odpięcie pasów, po kilku minutach byłem już wolny więcej już wiązany nie byłem.

Pasy nie wydają mi się postępowaniem do końca humanitarnym, ale jeśli pacjent rzeczywiście stanowi zagrożenie dla siebie lub otoczenia... Skoro piszesz, że rozmowa z lekarzem spowodowała odpięcie pasów i brak ponownego wiązania, to chyba nie jest tak źle. No bo skoro wysłuchał Cię jak człowieka, a nie, przepraszam za wyrażenie, wariata, który zrobi wszystko, aby go odwiązać, aby następnie tylko uskutecznić swój wcześniejszy plan, to nie jest tak źle. Piszę to tylko na podstawie tego, co tu czytam, nie wiem czy dobrze, bo sam w szpitalu nigdy/jeszcze nie byłem. - zielony ludek, bo jestem zielony w temacie.

[Lizka]

Regal , zemstę to sobie odpuść - wbrew pozorom zemsta wcale nie sprawi, że poczujesz się lepiej, że nagle przestaną ci się w głowie pojawiać te przykre wspomnienia - a wręcz przeciwnie będziesz miał dodatkowy bagaż w głowie z kolejnym poczuciem winy i jakby nie było problemem.

Co do wiązania pasami - to rzeczywiście szpital szpitalowi nie równy. Jedni wykorzystują ten mebel medyczny jakim jest łóżko do znęcania się nad chorymi, inni nie korzystają wcale, a jeszcze inni korzystają w ostateczności...

Trzymajcie się i to co złe zapomnijcie, zwyczajnie sobie odpuśćcie...

[savior]

właśnie - w szpitalu nie ma się żadnych praw - taka smutna prawda. Za pierwszym razem wzięli mnie w pasy - kompletnie nie mam pojęcia za co. Czy ktoś coś na mnie powiedział czy co?, Nic nie zrobiłem. Dopiero w pasach naładowała sie we mnie taka agresja i urojenia, że się oswobodziłem, rozwiązałem kolesia obok i rozwaliłem okno - chciałem uciekać. No to dopiero wtedy mnie wtedy mnie skatowali, ci co wiązali, to były jakieś prostaki po podstawówce, jeden straszył że " wpierdoli mi" i pytał się czy sobie w żyłę nie daję. A ja z narkotykami miałem tyle wspólnego co z mercedesami. Prawdopodobnie, gdyby mnie nie wzieli na poczatku absurdalnie "za nic' - to nic by się nie stało.
jesteś wariat i nie masz żadnych praw - karzeł(psychiatra) w psychiatryku jest twoim Panem i Władcą. Moze wszystko z Toba zrobić. Mam nadzieję że w końcu władza weźmie się za nich, a pacjentów będzie się traktować jak ludzi, a nie jak bydło. trzeba nagłaśniać takie sprawy bo wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z dramatów jakie rozgrywają się za murami szpitali. Mam głęboką nadzieję, że świat będzie zmieniał się na lepsze, także i w tej materii.

[zbyszek]

właśnie - w szpitalu nie ma się żadnych praw -... karzeł(psychiatra) ... jest twoim Panem i Władcą. Moze wszystko z Toba zrobić. ...

Ten opis ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Ważne prawo to przykładowo możliwość wypisu na własne żądanie. Jeśli nie zagrażasz sobie samemu nikt nie ma prawa Cię trzymać wbrew Twojej woli. Żaden lekarz nie jest Panem i Władcą

[savior]

Mijasz się z prawdą, ja nie byłem agresywny, a ordynatorka nie wypusciła mnie ze szpitala mimo mojego żądania.
Kraków, Babińskiego, oddział 7D, pani szanowna Konarska

[milcząca czarna mery]

x

[savior]

to jest właśnie dowód na bezprawie w psychiatrykach.

[milcząca czarna mery]

x

[savior]

Współczuję Ci, ja też nie miałem lekko. Nie jestem "zaufanym" wiec nie mam dostępu do historii osobistych. Mi też psychiatryk się ciągle śnił. to taka trauma, mam także patologiczny dom. Ale od dłuższego czasu mam bardziej normalne sny niż dawniej i żadne psychuszki mi się nie śnią na szczęście.
Sny są jakby wskaźnikiem życia. Mi się ostatnio prostuje pomału:) Nie znam dokałdnie Twojej sytuacji, powiem, ze w ogóle, niemniej życzę Ci wszystkiego dobrego.

[zbyszek]

... mimo że nikomu nie zagrażałam. .

To jest tylko Twoja własna ocena. W stanie psychozy możesz zagrażać samej sobie i tego nie widzieć.

[milcząca czarna mery]

x

[savior]

Jedynym aniołem z jakim rozmawiałem, to była taka Marta. jestesmy przyjaciółmi, choć przyjaźń ta była i jest wystawiana na ciężkie próby.

[jojo]

Haniu, normalni ludzie nie rozmawiają z aniołami. Ty z nimi rozmawiasz, więc jesteś chora psychicznie. Do szpitala trafiłaś, bo się cięłaś, chciałaś eutanazji, czyli sama sobie zagrażałaś. Mam nadzieję, że znowu tam trafisz, jak znowu będziesz sobie zagrażać. To źle, że nie zdajesz sobie sprawy ze swojej choroby psychicznej- warunkiem wyzdrowienia, jest uświadomienie sobie swojej choroby.

[savior]

Haniu, Mam nadzieję, że znowu tam trafisz, jak znowu będziesz sobie zagrażać.

cóż za wyczucie taktu

[piotr 84]

Savior bierzesz leki ?

[piotr 84]

możesz odpowiedzieć ? wiem że jesteś

[savior]

Savior bierzesz leki ?

a co to za pytanie? to jest moja prywatna sprawa, swoja drogą możesz sprawdzić inne moje posty na temat leków.
uważasz, ze mam psychozę?