mam schizofremie. jak z tym żyć?

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
grow up
bywalec
Posty: 557
Rejestracja: czw paź 01, 2020 1:14 pm
płeć: mężczyzna

mam schizofremie. jak z tym żyć?

Post autor: grow up »

Tak samo jak wy tworzycie gry, ja bede tworzyç choroby.

SCHIZOFREMIA

Schizo "rozdwojenie " fremia " uczucia. Z francuskiego: mądrość niezrozumiała Choroba ta wynika z, albo:

1.gorączki. 2.zaburzonej gospodarki cukrowej organizmu 3.braku witamin niedostepnych bez recepty. 4.pustka umysłowa 5.brudu i nieczystości 6.ze złej interpretacji Pisma "bibli". 7.realne spiski i podchody, ktore rażą inteligencje 8.oszukiwanie emocjonalne. 9 maskowanie uczuć przed.

Oczywiście symptomy te nie są wynikiem choroby, tylko zbyt wysokiej inteligencji. Osoby takie są wyśmiewane, oszukiwane, żeby nigdy nie odkryły swoich talentów, inteligencji.

Jak leczyć?

1.najmniejszymi mozliwymi porcjami witamin, tylko dla polepszenia funkcji poznawczych. Pukać gardło. Myć ręce.

2. Żaden schizofremik nie jest mizongiem i nie mówi nie logicznie, błąd polega na tym że może stworzyć petle myślenia logiczną, ale z jakąś luką. Co inni moga odbierac za psychoze.

Z osobami chorymi na schizofremie wystarczy szczerze i zwyczajnie porozmawiać, bo wiedzą więcej o rzeczywistości i potrzebują ZROZUMIENIA.

IQ w tej chorobie ma znaczenie, bo psychologowie specjalnie je zaniżają.

A dentyści borują zęby, wiedząc że nikt w to nie uwierzy.

Schizofremik nie wierzy od razu ze obraz w lustrze to on, on musi tego dowieść, podobnie z tożsamością.

Często takie osoby nie myślą ciągiem a,b,c,d...z Tylko od razu a...z.

Łatwo to sprawdzić dajac do napisania schizofremikowi ROZPRAWKE.

Owszem schizofrenicy zachowuja sie ekscentrycznie albo mówią androny, ale tylko przez majaki gorączkowe albo z głodu
*
Awatar użytkownika
137
bywalec
Posty: 264
Rejestracja: czw cze 15, 2017 6:08 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: mam schizofremie. jak z tym żyć?

Post autor: 137 »

Twój tekst przypomina mi schizofrenię. Brawo Ty!

Ja na początku diagnozy też pragnąłem rozwijać moją chorobę. Nawet się smiałem, że handluje schizofrenią. Jakie przyniosło to skutki? Że w końcu się wykrzyczałem i mi przeszło. Czuje się zdrowy. Biore leki i jakoś to jest.

pozdrawiam i powodzenia
grow up
bywalec
Posty: 557
Rejestracja: czw paź 01, 2020 1:14 pm
płeć: mężczyzna

Re: mam schizofremie. jak z tym żyć?

Post autor: grow up »

137 pisze: czw mar 25, 2021 2:52 am Twój tekst przypomina mi schizofrenię. Brawo Ty!

Ja na początku diagnozy też pragnąłem rozwijać moją chorobę. Nawet się smiałem, że handluje schizofrenią. Jakie przyniosło to skutki? Że w końcu się wykrzyczałem i mi przeszło. Czuje się zdrowy. Biore leki i jakoś to jest.

pozdrawiam i powodzenia
Też masz schizofremie?
*
Awatar użytkownika
137
bywalec
Posty: 264
Rejestracja: czw cze 15, 2017 6:08 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: mam schizofremie. jak z tym żyć?

Post autor: 137 »

oczywiscie ze mam schizofrenie. ale objawy pojawialy sie tylko podczas i po psychozie. tak to na co dzien nic mi nie jest. tylko 1-2 w miesiacu jak jestem w galerii handlowej to zdarzają mi się myśli urojeniowe czy lęki...
Awatar użytkownika
tylkoktoś
zaufany użytkownik
Posty: 582
Rejestracja: czw lis 19, 2020 2:22 pm

Re: mam schizofremie. jak z tym żyć?

Post autor: tylkoktoś »

137 pisze: czw mar 25, 2021 4:11 pm oczywiscie ze mam schizofrenie. ale objawy pojawialy sie tylko podczas i po psychozie. tak to na co dzien nic mi nie jest. tylko 1-2 w miesiacu jak jestem w galerii handlowej to zdarzają mi się myśli urojeniowe czy lęki...
To kwestia przebywania w skupisku ludzi?
Dajesz radę się komunikować z ludźmi ,czy to też problem.
grow up
bywalec
Posty: 557
Rejestracja: czw paź 01, 2020 1:14 pm
płeć: mężczyzna

Re: mam schizofremie. jak z tym żyć?

Post autor: grow up »

Nie bochce pc z pcpr
*
Awatar użytkownika
137
bywalec
Posty: 264
Rejestracja: czw cze 15, 2017 6:08 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: mam schizofremie. jak z tym żyć?

Post autor: 137 »

utopia pisze: czw mar 25, 2021 4:49 pm
137 pisze: czw mar 25, 2021 4:11 pm oczywiscie ze mam schizofrenie. ale objawy pojawialy sie tylko podczas i po psychozie. tak to na co dzien nic mi nie jest. tylko 1-2 w miesiacu jak jestem w galerii handlowej to zdarzają mi się myśli urojeniowe czy lęki...
To kwestia przebywania w skupisku ludzi?
Dajesz radę się komunikować z ludźmi ,czy to też problem.
tak to chyba przez liczbe ludzi. czasem jest ok, a czasem mnie łapie i mysle ze ludzie tajne znaki sobei przekazuja w galeriach..
Awatar użytkownika
tylkoktoś
zaufany użytkownik
Posty: 582
Rejestracja: czw lis 19, 2020 2:22 pm

Re: mam schizofremie. jak z tym żyć?

Post autor: tylkoktoś »

W stanach lękowych miałem tak samo,do tego nie dałem rady się z nikim komunikować.Sytuacja polepszyła się jak zacząłem wykorzystywać każde lepsze samopoczucie ,jak zacząłem ćwiczyć siłowo i starać się samemu wychodzić do ludzi.Bez tego tkwiłbym w tym stanie cały czas.Mam nadzieję że sam wykorzystasz każdą nadarzającą się sposobność w lepszym samopoczuciu by jakoś sobie z tym poradzić.Jak tylko przyjdzie dzień w którym poczujesz się nieco silniejszy, wykorzystaj to.Któregoś razu misi się udać.Uwierz że mi zajęło to wiele miesięcy i nadal muszę się starać i przełamywać bariery.Raz wyjdzie dobrze ,innym razem słabo,ale ważne że się staram coś zmieniać.
137 mam nadzieję że co jakiś czas czujesz się dobrze, by móc spróbować się przełamać,bo przełamywanie się na lękach jest bardzo trudne.
Pozdrówka i powodzenia 137.
Awatar użytkownika
Handicap
zaufany użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: wt sty 12, 2021 11:01 pm
płeć: mężczyzna

Re: mam schizofremie. jak z tym żyć?

Post autor: Handicap »

JA MÓWIE NJUANSE i NONSENSY.. Rozumiem Twój wjazd na mięśnie i zdrowie kardiologii :liar: U mnie ojciec, ma znów prostatę, nową.. JA MUSZĘ IŚĆ DO NIEBA! Troska, była o nastolatka, a ja nie jestem.. kaleką.. zepsutym..
Polecam serduszka w Internecie, a fibra pusta, jak tlen w akwarium.. Zajmę się trochę porządkiem i wrócę do nawyku odzysku w dłoni NIP-u. Pozdrawiam. :whistle: Trzymacie się zdrowia. Dzięki za dobre słowa, zawsze chętni +
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”