czy pernazyna jest słabsza niz rispolept

[Agata M]

.

[matys83]

Wszystko jest lepsze niż Rispolept. To moje osobiste zdanie.

[hvp2]

Wie ktos ile bede potrzebowała pernazyny jesli przechodze na nia z 1mg rissetu.Czy ten lek jest mocny tak jak rysperydon.Czy 75mg 3 razy dziennie wystarczy.Czy taka dawka zabija libido oraz czy mozna na niej w miare normalnie pracowac.Lecze sie na zespoł paranoidalny. pozdrawiam

"Pernazyna" jest lekiem słabszym niż "Rispolept", co oznacza że jej dawka jest mierzona w dziesiątkach i setkach miligramów, a nie w pojedynczych miligramach.

Dzienna dawka "Pernazyny" 75-75-75 mg jest, jak na mój gust dawką sporą, ale psychiatra zapewne uznaje ją za dawkę średnią, bo ponoć, w razie konieczności (i w warunkach szpitalnych) "Pernazyny" bierze się nawet i 600-800 mg/dobę.

Myślę że na dobowej dawce 75-75-75 można w miarę normalnie pracować, a co do libido to już nie wiem, bo tu dużo zależeć może też od wieku na przykład.
Że jednak "Pernazyna" nie podwyższy libido to pewne!

[Agata M]

.

[hvp2]

"Pernazyna" nie zwiększa apetytu!

Wielkości dawek przeliczać nie umiem.

[Newt]

Moim zdaniem zwiększa apetyt.

75mg czyli 25-25-25 byłoby rowne dawce podtrzymującej 1 mg rissetu?

Myślę, że tak. Ale trudno tu przeliczać, pernazyna jest starszym lekiem i działa w trochę inny sposób.

[Agata M]

.

[Newt]

Nie działa na objawy negatywne.

[Agata M]

.

[Newt]

Musisz sama zobaczyć jak będzie na Ciebie działać, nie sugeruj się tym jak działa na innych.

[Agata M]

.

[fizia]

Pernazyna jest jednym z najslabszych neuroleptykow, a rispolept jednym z najmocniejszych.
Ja po rispo czuje sie znaczenie lepiej niz po pernazynie.

[dequin80]

"Pernazyna" nie zwiększa apetytu

Nieprawda, u mnie wywołuje ogromny głód

[schizo11]

Ja też przytyłem sporo na pernazynie.
Rispolept był dla mnie mocniejszym lekiem, bez uciążliwych skutków ubocznych jak w przypadku pernazyny (parkinsonizm, zamulenie, senność, brak koncentracji, zaburzenia seksualne)

[AniaNieIstnieje]

Jak dla mnie Pernazyna jest najsłabszym możliwym neuroleptykiem, brałam ją w dawkach 400-600 mg w warunkach domowych. Nawet dobrze działa na lęki. Natomiast Rispolept w tabletkach (max 8 mg) nic mi nie pomagał, podobnie było po zastrzykach 50 mg co dwa tygodnie. Ale raczej uważa się Rispolept za jeden z silniejszych.

[Mariii]

A jak sprawa z połączeniem pernazyny z rispo?

[urojona]

Ja biore 4mg rispo i 175mg perny . Mam sie tak sobie , ale inne leki tez mi nie pomagaly

[Meduzola]

Myślę, że w odniesieniu do działania naszych leków, tzn. porównując ich działanie, sama dawka nie jest aż tak istotna (wyjątek stanowią kwetiapiny). Istotniejsze jest to, na które receptory- np. dopaminowe-lek ma wpływać, w założeniu naukowców, producentów i "popularyzatorów". Od lat próbuję się dowiedzieć, które części mózgu są zaangażowane w powstawanie konkretnych objawów tej "królewskiej" (obfitej w rożne objawy o rożnym nasileniu, por. A. Kępiński) choroby, ale moje poszukiwania spełzły na niczym... (Tzn. wiem tylko tyle, że w nadaktywności płatu przedczołowego chodzi o korę mózgową.)