Spacer nad morze

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
nadzieja dobrowolska
moderator
moderator
Posty: 3376
Rejestracja: pt cze 12, 2020 11:55 pm
Status: twój najgorszy koszmar

Re: Spacer nad morze

Post autor: nadzieja dobrowolska »

Ale wiesz co? To wcale nie taki głupi pomysł, haha. Bo ja chadzam z lalką na spacery i mi lepiej. Mario musi znaleźć jakiś punkt zaczepienia.
nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
viewtopic.php?t=40441
Wątek Zażalenia na pycioslawę. Chcesz coś dodać? Wbijaj śmiało.
Awatar użytkownika
BuffProof
zaufany użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: pt lip 08, 2016 6:19 am
płeć: mężczyzna

Re: Spacer nad morze

Post autor: BuffProof »

Ostatnio jak powiedziałem kumplowi kumpla, że nie jaram zioła, bo mam schizofrenie to zapytał "a co to?". Nie trzeba mówić o chorobie na powitanie ale jak już jestem z kimś trochę bliżej to mówię o tym jak o czymś najnormalniejszym na świecie. Często się okazuje, że ktoś coś wie więcej o chorobie albo ma kogoś znajomego chorego. Czasem ukrywanie na siłę wzbudza jeszcze większe podejrzenia i dystans.

Dawno temu jako pierwszej osobie powiedziałem przyjacielowi, że choruję i jak zaraz potem zachorowałem to zrobił mi miłą niespodziankę. Chiałbym, żeby bliższe kontakty z ludźmi nie były tak bardzo potrzebne ale niestety taka natura człowieka.
Awatar użytkownika
tylkoktoś
zaufany użytkownik
Posty: 582
Rejestracja: czw lis 19, 2020 2:22 pm

Re: Spacer nad morze

Post autor: tylkoktoś »

Myślę że więcej jest jednak tych którzy ujawnienie choroby przypłacili odrzuceniem.
I mało jest chorych których to odrzucenie nie obeszło i sobie z tym dobrze radzą.
Dlatego mniejszość w tym wypadku nie powinno być wykładnią dla większości.
Co z tego jak jeden kolega zostanie przy Tobie ,jak w pracy będziesz mieć piekło.
Awatar użytkownika
BuffProof
zaufany użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: pt lip 08, 2016 6:19 am
płeć: mężczyzna

Re: Spacer nad morze

Post autor: BuffProof »

Tak jak napisałem o chorobie mówię jak jestem z kimś bliżej. Do pracy chodzę pracować, a nie szukać ludzi do zwierzeń, to rzeczywiście kiepskie miejsce na większe otwieranie się. Też się sparzyłem mówieniem o swojej chorobie, jedna osoba nie wiem po co rozpowiedziała to w moim środowisku i miałem nieprzyjemności, po latach wyszło, że ostatecznie każdy ma swoje życie i obojętne jest im, że choruję.

Trzeba się pogodzić, że nasza choroba nie jest dobrym tematem do chwalenia się na około. Osobiście na pewnym głębszym etapie znajomości po prostu komunikuję, że jestem chory i nic więcej. Straciłem wiele znajomości przez chorobę ale za to te które zostały znaczą dla mnie coś więcej niż tylko, że powiem cześć i pogadam o pogodzie.

No tak ja jestem bardzo aspołeczny i mogę jakoś żyć bez bliższych znajomości. Napisałem jak to wygląda w moim życiu, nie mówię nikomu co ma robić.
grow up
bywalec
Posty: 557
Rejestracja: czw paź 01, 2020 1:14 pm
płeć: mężczyzna

Re: Spacer nad morze

Post autor: grow up »

Tam gdzie las tam i plaża i morze.
*
Awatar użytkownika
fuKs
bywalec
Posty: 1894
Rejestracja: sob maja 12, 2012 3:44 am
płeć: mężczyzna

Re: Spacer nad morze

Post autor: fuKs »

Idź w nocy.
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”