solian a libido
Moderator: moderatorzy
solian a libido
Jak w temacie .Jestem facetem ,mam duży problem z libido po solianie . Właściwie potrzeby seksualne u mnie zniknęły.Bez owijania w bawełnę -nic mnie już nie podnieca .Mówiąc wprost -psychicznie trudno mi się podniecić nie mówiąc już o kwestiach"technicznych" Wcześniej byłem na decadolu ,nie było takich "ale".To dla mnie duży problem,bo życie seksualne zaczęło u mnie "leżeć"-a mam stałego partnera który ma swoje potrzeby jak każda kobieta.Co radzicie?Pomijam już przytycie o 10 kilo po przejściu na uwielbiany przez wszystkich solian(że niby się po nim chudnie?nie zanotowałem a wręcz przeciwnie,mam ciągły głód,jestem na maxa ociężały,doszedłem już do 100 kilo co jest tez problemem w kwestiach seksualnych)Zastanawiam się nad przejściem na zeldox-ktoś coś wie o tyciu na zeldoxie czy kwestii libido.No i jak z tym solianem i popędem?Macie też takie problemy?
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: solian a libido
Odpowiem bardzo chetnie, ale wazne tez jest jaka zazywasz dawke i jak dlugo? Ja bralem 200, 400, 300, 200, 100, obecnie 50, +100 w razie potrzeby. Przy 400-300 faktycznie jest ciagly apetyt, jest tez troszke ociezalosc, ja lubialem przysypiac za dnia, taka dawka zazywana dlugotrwale rowniez powoduje wzrost hormonu prolaktyny, ktory negatywnie dziala na libido, powodujac obnizenie - jest sie takim wyluzowanym, rozluznionym, otylcem. Zmniejszenie dawki powoduje nerwowosc, delikatne przemijajace bole glowy, ale automatycznie idzie za tym chudniecie oraz narastanie popedu. Na 100mg jest prawie zerowy apetyt. Przy 200mg zazywanych ciagle, powoli wszystko zaczyna wracac do normy, organizm sie przyzwyczaja, nastepuje stabilizacja, ciagla zmiana dawki tez negatywnie rozchwiewa. Po roku na 200 mozna myslec o zmniejszaniu jezeli zachodzi taka koniecznosc. Dobrym sposobem na poprawe popedu sa: cwicznia silowe, basen, witamina e. Wszystko co podnosi poziom testosteronu w organizmie. Siedzenie i objadanie sie zdecydowanie temu nie zaradzi
Niewiem jaka bierzesz dawke, jezeli wieksza niz 400, to faktycznie mozesz miec wysoki poziom prolaktyny, jesli nie, to chodzi o podejscie i tryb zycia. Ogolnie sex na neurolepykach jest troszeczke inny, ale ma swoje plusy. Np. mozesz dluzej, ale rzadziej, bywa tez bardzo intensywnie. Wazna tez jest odpowiednio intensywna oraz przedluzona stymulacja, wolniej sie rozkrecasz ale jak zaskoczysz to na dobre 


- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: solian a libido
PS odradzam zmiane leku, wazne dobre madre podejscie, a lek jest naprawde super. Ciagla zmiana lekow to pewna droga do nawrotu.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: solian a libido
No chyba ze masz partnerke o niezwykle wysokim temperamencie, zalezy co chcesz osiagnac. Mozesz, ostatecznie, zmienic na Sulpiryd, jest to ubozsza starsza forma solianu, ale prostsza przede wszystkim mniej dodatkow czy jakos tak mi lekarz tlumaczyl. Na tym leku, na przykladowej dawce 100mg 2xdziennie mozna spokojnie i 5 razy na dzien, powaga, wszystko zalezy. Ale ten lek ma np. slabsze dzialanie przeciwpsychotycznie i po zmianie, przez pierwszy okres, na pewno bedziesz sie czul bardzo nie komfortowo.
Re: solian a libido
witam ,dziękuje za szybką odpowiedz,myślę że z mojej strony przyda się szczerość,a więc "zaliczyłem"niedawno pobyt w szpitalu po 5 letniej ponad reemisji na leku decadol,choruje już koło 10 lat,bo decadol zaczął na mnie źle oddziaływać , spóźniłem się jakieś 2 tyg z zastrzykiem co skończyło się złośliwym zespołem neuroleptycznym no i wieloma nieprzyjemnymi okolicznościami zarazem (łącznie z leżeniem w pasach w szpitalu)Ale revenons a nos moutons(wróćmy do tematu)a więc w szpitalu zaaplikowano mi 1200 mg ,bo wyjściu ze szpitala mój psychiatra zmniejszył mi dawkę do 1000 mg ,na których byłem około miesiąca -no i jakieś 10-15 kilo przytyłem w tym okresie.Obecnie psychiatra zmniejszył mi dawkę do 600mg-zupełnie się nie orientuję czy to duża czy mała dawka -na pewno czuję się dużo lepiej ,ale mniejsza o to ,wracam do popędu, po wyjściu że szpitala był duży,może przez to, że nie miałem kontaktów seksualnych ponad miesiąc z "moją" kobietą.Gdzieś od 3 tygodni popęd zupełnie zniknął,powiem szczerze ,o ile kiedyś byłem na prawdę "ogierem "(ze tak szumnie to nazwę) w tych sprawach i wydawało mi się że zupełnie w tej materii nie mam problemu(teraz nawet nie mam ochoty na onanizm ,już pomijam że pomimo poważnego związku nie mogłem się z nim nigdy rozstać)Teraz i w tej materii moja "seksualność"leży i kwiczy.Pozdrawiam i dzięki za taką szczegółową odpowiedz.AntonPawlowicz pisze:Odpowiem bardzo chetnie, ale wazne tez jest jaka zazywasz dawke i jak dlugo? Ja bralem 200, 400, 300, 200, 100, obecnie 50, +100 w razie potrzeby. Przy 400-300 faktycznie jest ciagly apetyt, jest tez troszke ociezalosc, ja lubialem przysypiac za dnia, taka dawka zazywana dlugotrwale rowniez powoduje wzrost hormonu prolaktyny, ktory negatywnie dziala na libido, powodujac obnizenie - jest sie takim wyluzowanym, rozluznionym, otylcem. Zmniejszenie dawki powoduje nerwowosc, delikatne przemijajace bole glowy, ale automatycznie idzie za tym chudniecie oraz narastanie popedu. Na 100mg jest prawie zerowy apetyt. Przy 200mg zazywanych ciagle, powoli wszystko zaczyna wracac do normy, organizm sie przyzwyczaja, nastepuje stabilizacja, ciagla zmiana dawki tez negatywnie rozchwiewa. Po roku na 200 mozna myslec o zmniejszaniu jezeli zachodzi taka koniecznosc. Dobrym sposobem na poprawe popedu sa: cwicznia silowe, basen, witamina e. Wszystko co podnosi poziom testosteronu w organizmie. Siedzenie i objadanie sie zdecydowanie temu nie zaradziNiewiem jaka bierzesz dawke, jezeli wieksza niz 400, to faktycznie mozesz miec wysoki poziom prolaktyny, jesli nie, to chodzi o podejscie i tryb zycia. Ogolnie sex na neurolepykach jest troszeczke inny, ale ma swoje plusy. Np. mozesz dluzej, ale rzadziej, bywa tez bardzo intensywnie. Wazna tez jest odpowiednio intensywna oraz przedluzona stymulacja, wolniej sie rozkrecasz ale jak zaskoczysz to na dobre
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: solian a libido
600 nie jest to mala dawka, ale spokojnie, wszystko jest na dobrej drodze
Po jakims czasie poprosic lekarza o nastepne stopniowe zmniejszanie. I sport, sport przede wszystkim i nie jakis forsujacy na poczatek. Swietny jest drazek, pompki, nie za ciezkie hantelki, dlugie spacery, basen. Organizm musi sie przystosowac, zaklimatyzowac, nasycic spokojem i zdrowiem, po tym czasie mozna myslec o zmniejszaniu. Takze wszystko wroci do normy
Rowniez pozdrawiam!


Rowniez pozdrawiam!
Re: solian a libido
dzieki
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: solian a libido
Mhm solian na początku może powodować problemy seksualne ale tylko na początku. Pisałeś o zeldoxie. Przyznam szczerze że zeldox na libido jest bardzo dobry a wiem to bo sam brałem 160 mg zeldoxu. Tyle że ogromna większość pacjentów na zeldoxie ma bardzo silne dyskinezy. Sam je miałem i jest to bardzo nieprzyjemny objaw. Osobiście wole solian niż męczenie się na zeldoxie.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: solian a libido
Tomsul, a na jakich dawkach zeldoxu miałeś dysinezy? Ja biorę teraz 80 mg i nic mi nie dolega. Ale w razie konieczności mam sobie zwiększyć dawkę i Twój post mnie zaniepokoił, czy aby nie dostanę dyskinez na wyższej dawce zeldoxu?tomsoul pisze:Osobiście wole solian niż męczenie się na zeldoxie.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: solian a libido
Ja brałem 160 mg zeldoxu. Na 80-siatce było jeszcze ok ale na 160 mg to już była kicha.
-
- bywalec
- Posty: 111
- Rejestracja: sob sty 03, 2015 10:37 pm
- Status: wolny
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 1329713
Re: solian a libido
mi przy 600 mg libido strasznie cierpi kejarz do yugodnia ma podjac decyzje o zmiejszenie do 400 mg
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: solian a libido
No Solian ma to do siebie ze dosyć mocno uspokaja, ale to w sensie, ze rozluznia i rozleniwia, odpręża, relaksuje - ciężko jest przez to do czegos się zabrać konkretnego częściej. Poza tym potrzeba dluzszej stymulacji, wszystko odbywa się wolniej, ale przez to dluzej, to jest tego plus. Nic no, warto rozpracowywać siebie pod wpływem leku, uczyc się reakcji własnego organizmu na zaistniala kolej rzeczy, bo jakos trza z tym zyc
Zdecydowanie polecam przyprawę Lubczyk, jest dostepna w supermarketach (1,60 za opakowanie), dodawana do potraw potrafi niezle podkrecac libido.

Zdecydowanie polecam przyprawę Lubczyk, jest dostepna w supermarketach (1,60 za opakowanie), dodawana do potraw potrafi niezle podkrecac libido.
-
- bywalec
- Posty: 111
- Rejestracja: sob sty 03, 2015 10:37 pm
- Status: wolny
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 1329713
Re: solian a libido
dzieki Anton
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: solian a libido
Zawsze do uslug 

Re: solian a libido
Czy na 100 mg solianu jest dobre libido ?
Schizofrenicy to wybrańcy Boga, mogą uczynić wszystko, ale za szybko się wyczerpują.
Re: solian a libido
Ja biorę teraz 100mg i libido właściwie brak
Czyli dramat, zero zainteresowania seksem

Re: solian a libido
U to chyba jakieś afrodyzjaki w razie czego trzeba będzie zastosować 

Schizofrenicy to wybrańcy Boga, mogą uczynić wszystko, ale za szybko się wyczerpują.
Re: solian a libido
znam ten ból.dolanduck pisze:Ja biorę teraz 100mg i libido właściwie brakCzyli dramat, zero zainteresowania seksem
Afrodyzjaki to pikuś przy psychotropach. Mają za małą siłę, ale może warto rzeczywiście spróbować? Co polecasz?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: solian a libido
A proponuje kapsułki Hardman , można dostać na allegro za niewielką cenę, łykasz 3 tabletki i masz ochotę
.

Schizofrenicy to wybrańcy Boga, mogą uczynić wszystko, ale za szybko się wyczerpują.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: solian a libido
Solian nie jest psychotropem. Psychotropy to leki nasenne, przeciwbolowe oraz przeciwpadaczkowe - barbiturany oraz benzodiazepiny. Solian jest neuroleptykiem, dziala jak doping na polaczenia synaptyczne w mozgu, nie jest depresantem, ani lekiem hamujacym wiec nie badz Ralf ignorantem.Ralf pisze:znam ten ból.dolanduck pisze:Ja biorę teraz 100mg i libido właściwie brakCzyli dramat, zero zainteresowania seksem
Afrodyzjaki to pikuś przy psychotropach. Mają za małą siłę, ale może warto rzeczywiście spróbować? Co polecasz?