W końcu udało się poprzez karketkę

Wyszła po 3 miesiącach. Stan się poprawił: jest miła, da się z nią logicznie porozmawiać, ale urojenia zostały.
Ordynator powiedział mi, że jak nie będzie brała leków to mam od razu składać wniosek o przymusowe leczenie do sądu i znów tam trafi, a za 3 razem to już na stałe do zakładu opieki.
Powiedziałem mamie, że chcę by była zdrowa i że jak nie bedzie brała to ją zabiorą znów. Ma przepisane:
- Egolanza (olanzapina )
- Orizon (rysperydon)
zgodziła się brać tylko rysperydon, bo jest w formie syropu, a tego drugiego nie chce brać. Co zrobić w tej sytuacji? Jakbyście ją przekonali do tego by brała oba?