Od 7 lat zmagam się z objawem, którego nie umiem wytłumaczyć (dopiero od 2006 roku mam zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną). Jest to uścisk głowy przez skórę dookoła czaszki. Lekarzowi powiedziałem, że czuję się, jakby ktoś pociągał za sznurki w różne strony mięśniami dookoła mojej głowy. Inny lekarz nazwał to jako "dziwne doznania sensoryczne". Żadne leki nigdy tego nie zniosły, chociaż sam charakter tego objawu zmienia się wraz z upływem czasu ( tj. kiedyś to było wrażenie uścisku w głowie - teraz dookoła). Jestem z tym 24h na dobę. Żadne badania głowy nic nie wykazały. Lekarz mówi, że to "tylko urojenia", a to jest tak dla mnie realne, że dla mnie aż fizyczne. Nie mogę przez to normalnie funkcjonować, gdyż nie mogę się skupić i dlatego boję się świata, że mnie postrzega jako odmiennego (to jest tak silne, że wydaje mi się, że wszyscy to widzą).
Przez pierwsze 2-3 lata jakoś to znosiłem, ale później już było ciężko. Pomimo że objaw jest słabszy, to wciąż silny i nie wiem, jak długo będzie jeszcze trwał. Jestem zmęczony, bo nie mogę przez to spać. Leki zniosły tylko urojenia ksobne, większościowe i prześladowcze.
Dopóki
to nie zniknie - nie liczę na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Czy ktoś tak ma?

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.