Chcę powiedzieć że...
Moderator: moderatorzy
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Chcę powiedzieć że...
W ogóle mnie to nie dziwi.
Dlatego forum wygląda jak wygląda.
Dlatego forum wygląda jak wygląda.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

-
- moderator
- Posty: 3376
- Rejestracja: pt cze 12, 2020 11:55 pm
- Status: twój najgorszy koszmar
Re: Chcę powiedzieć że...
A Twoim zdaniem jakie tematy powinno sie poruszac, zeby na forum ladnie pachnialo? To nie jest tak, ze evot istnieje po to, zeby przelac to, co w zakamarkach chorej psychiki siedzi?
viewtopic.php?t=40441nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Wątek Zażalenia na pycioslawę. Chcesz coś dodać? Wbijaj śmiało.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Chcę powiedzieć że...
Wszystko w odpowiednich proporcjach aby nie zniechęcać, odstraszać innych.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Chcę powiedzieć że...
Wczoraj myłem nogi dość długo, po tym, jak chodziłem po "pylistych" drogach. Wręcz czarne miejscami były. Ubrudziły się nie tylko stopy, ale prawie cała dolna część nóg. Woda po myciu była bardzo ciemna, wręcz czarna. "Prałem" też skarpety i kilka "porcji" naprawdę ciemnej wody było po ich zamoczeniu i wyzymaniu. Bawiłem się też pianą z mydła i sporą część muszli klozetowej napełniłem pianą. Stosunkowo szybko ta piana zniknęła, bo do muszli klozetowej wlewałem wodę, zwłaszcza z mokrych skarpet. Wczoraj byłem w Internecie na laptopie zaledwie niecałą godzinę. To pewien sukces. Poszedłem spać po północy. Dziś przed czwartą nad ranem wypiłem jedną czy dwie szklanki cappuccino, potem (około 10 - 10:30 chyba) jeszcze trzy. Cappuccino nie było zbyt mocne, szklanka miała ponad 200 ml chyba. Dzisiaj udało mi się nieco pomodlić (np. odmówić cztery razy Psalm 91). Nie chcę tu bluźnić ani chwalić się pobożnością. Lubię robić takie "kroniki", na przykład w Internecie.
-
- bywalec
- Posty: 1839
- Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
- Status: Stara szkoła
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Genewa
Re: Chcę powiedzieć że...
Pciosława odpisz mi na pompa plisss
Re: Chcę powiedzieć że...
Udało mi się dziś obierać ogórki przez prawie trzy godziny. Po obieraniu wyrzuciłem resztki za stodołę, na kupkę. Potem obierałem ziemniaki. Kilkadziesiąt minut mi to zajęło. Obierki chyba też tam wyrzuciłem. Pokroiłem też kilkadziesiąt ogórków na mizerię. To było około 19 godziny. Następnie podlałem trochę pomidorów wodą z konewki. Wcześniej obejrzałem materiał o UFO i kręgach w zbożu w programie "Alarm!" na TVP 1.
Około południa zebrałem nieco borówek amerykańskich i zabiłem kilka osobników stonki ziemniaczanej. Urwałem też nieco trawy dla kur, które ma babcia. Mieszka ona tuż obok mnie.
Około południa zebrałem nieco borówek amerykańskich i zabiłem kilka osobników stonki ziemniaczanej. Urwałem też nieco trawy dla kur, które ma babcia. Mieszka ona tuż obok mnie.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Chcę powiedzieć że...
Boję się zemsty Ciabonga.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Chcę powiedzieć że...
ekipa remontowa spierd@liła mi płytki na balkonie
Re: Chcę powiedzieć że...
Udało mi się zamieść schody i nieco piętra przed 17 dzisiaj. Także dość sporo się modliłem dzisiejszego dnia. Nawet nie miałem z tym trudności. Przynajmniej większych.
Znowu mam pewną trudność w pisaniu postów... Tych dłuższych. "No nie wiem, co pisać". Objaw negatywny?
Dobrze się czuję teraz i tak jest od jakiegoś czasu (kilku godzin).
Znowu mam pewną trudność w pisaniu postów... Tych dłuższych. "No nie wiem, co pisać". Objaw negatywny?
Dobrze się czuję teraz i tak jest od jakiegoś czasu (kilku godzin).
Re: Chcę powiedzieć że...
Mogłem złożyć przysięgę, że napiszę dziś nowego posta w tym wątku, więc piszę, chociaż poprzedni post także jest mój.
Udało mi się wziąć prysznic dzisiaj po zachodzie słońca. Pierwszy od tygodnia. Nawet nie było nieprzyjemnie (przynajmniej zbytnio).
Skosiłem trawę na około połowie podwórka po 19, potem podlałem warzywa (pomidory, selery, pory).
Widziałem dwie kotki. Jedna dała się pogłaskać. Słodziutkie zwierzątka.
Udało mi się wziąć prysznic dzisiaj po zachodzie słońca. Pierwszy od tygodnia. Nawet nie było nieprzyjemnie (przynajmniej zbytnio).
Skosiłem trawę na około połowie podwórka po 19, potem podlałem warzywa (pomidory, selery, pory).
Widziałem dwie kotki. Jedna dała się pogłaskać. Słodziutkie zwierzątka.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12340
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Chcę powiedzieć że...
Kłamstwo o kłamstwie byłoby prawdą 

Re: Chcę powiedzieć że...
Dziś babcia złamała rękę w dłoni. Od ok. 13 do ok. 15:10 byłem w jej domu (mieszka tuż obok mnie) i sporo tam się modliłem, udało się nam razem zmówić część różańca i koronkę do Miłosierdzia Bożego. Na mszę poszedłem po południu, słońce wtedy na niebie nie było aż tak wysoko. W ogóle sporo się dziś modliłem i mnie to za bardzo nie nudziło. Do laptopa zasiadłem dopiero po 21.
Jakiś czas temu znalazłem ciekawe teksty na stronie https://www.focus.pl/artykul/piekielna- ... zlo?page=5 (fragmenty artykułu: Szatan zdemaskowany. Dlaczego seks uznano za zło?), z wyróżnieniami:
Jakiś czas temu znalazłem ciekawe teksty na stronie https://www.focus.pl/artykul/piekielna- ... zlo?page=5 (fragmenty artykułu: Szatan zdemaskowany. Dlaczego seks uznano za zło?), z wyróżnieniami:
Małżonkowie mogli więc współżyć cieleśnie, nie narażając duszy na potępienie. Ale tylko pod warunkiem, że ich celem będzie spłodzenie potomka. Bo właśnie na tym polega „przezwyciężanie śmierci”.
Dominikanie, do których należał Akwinata, szybko jednak upowszechnili teorię, według której pięć sakramentów jest dostępne dla wszystkich, szósty, czyli kapłaństwo – dla doskonałych, a małżeństwo dla niedoskonałych. Był to i tak postęp w porównaniu z wypowiedziami św. Hieronima, który uważał małżeństwo za zło konieczne usprawiedliwione wyłącznie tym, że mogą się w nim rodzić dziewice i święci. „Małżonkowie zaludniają jedynie ziemię, dziewice – raj” – podsumował.
Powyższym oczywiście nie chcę zniechęcać do religii katolickiej. Chcę zaś zmotywować ludzi, by całkowicie odrzucili przyjemność seksualną (czy nawet "zaspokajanie potrzeby intymności cielesnej z innym człowiekiem" lub pragnienie posiadania sympatii, dziewczyny czy chłopaka, współmałżonka).Działający niemal dwa wieki po Tomaszu z Akwinu franciszkański kaznodzieja Bernardyn ze Sieny oszacował, że „na tysiąc małżeństw 999 należy do diabła, a tylko to jedno, które żyje w czystości – do Boga”.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Chcę powiedzieć że...
Czyli ja cierpię i wy też macie cierpić bo ja tak chcę.
Powodzonka, powodzonka

Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

- 137
- bywalec
- Posty: 264
- Rejestracja: czw cze 15, 2017 6:08 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Chcę powiedzieć że...
Słowo "chce" to tutaj klucz. Dziś znalazłem do tego cytat:
"Człowiek może robić, co chce, ale nie może zechcieć tego co chce." Artur Shopenhauer.
To tak jak moja kochana Maria Peszek śpiewa. "Chciałabym chieć!"
"Człowiek może robić, co chce, ale nie może zechcieć tego co chce." Artur Shopenhauer.
To tak jak moja kochana Maria Peszek śpiewa. "Chciałabym chieć!"
Re: Chcę powiedzieć że...
Dzisiaj przejechałam do rodziców na dwa tygodnie. Prawie 500 km przejechałam. Wzięłam moja psinkę. Zaraz idziemy na spacer.
Re: Chcę powiedzieć że...
Nie chcę, żeby inni cierpieli, chyba, że sami tego chcą i jeśli będą mieli za to przyjemną, piękną odpłatę z nawiązką, zwłaszcza w szczęśliwej wieczności.
To nie ja wymyśliłem celibat, bycie bez współmałżonka, sympatii. Dla mnie z Tradycji katolickiej jednoznacznie wynika, że pociąg płciowy jest czymś złym. W dodatku jest rzeczą bardzo niebezpieczną dla duszy i wygody po śmierci.
Dziś odmówiłem pięć tajemnic różańca, koronkę do Miłosierdzia Bożego i koronkę do Ran Chrystusa (dwa razy chyba tę ostatnią). Były też inne modlitwy.
4.8.2020 na dobre wstałem po 12 (już po południu). Położyłem się do łóżka chyba przed 22 wczoraj, ale tak szybko nie zasnąłem.
Zrobiłem dziś sobie kanapki i pokroiłem do nich pomidora. Około 18 zjadłem taki "obiad". Kwetiapinę wziąłem przed 18 dzisiaj.
Wczoraj po 16:40 zrobiłem sobie przechadzkę po mojej miejscowości i najbliższych okolicach. Udało mi się zobaczyć pręgowanego kota, którego trochę pogłaskałem. Był mały i pewnie nie był dorosły.
Dzisiaj miałem internetową rozmowę m. in. z osobami z orzeczeniem o niepełnosprawności z powodów psychicznych przez Internet. Trwała ona około dwie godziny, była niezbyt długa przerwa mniej więcej w połowie.
W ostatnich kilkudziesięciu minutach czułem się psychicznie jakoś nie najlepiej. Może to ma związek z lękiem przed karą bożą. Może to jakiś rodzaj lęku.
To nie ja wymyśliłem celibat, bycie bez współmałżonka, sympatii. Dla mnie z Tradycji katolickiej jednoznacznie wynika, że pociąg płciowy jest czymś złym. W dodatku jest rzeczą bardzo niebezpieczną dla duszy i wygody po śmierci.
Dziś odmówiłem pięć tajemnic różańca, koronkę do Miłosierdzia Bożego i koronkę do Ran Chrystusa (dwa razy chyba tę ostatnią). Były też inne modlitwy.
4.8.2020 na dobre wstałem po 12 (już po południu). Położyłem się do łóżka chyba przed 22 wczoraj, ale tak szybko nie zasnąłem.
Zrobiłem dziś sobie kanapki i pokroiłem do nich pomidora. Około 18 zjadłem taki "obiad". Kwetiapinę wziąłem przed 18 dzisiaj.
Wczoraj po 16:40 zrobiłem sobie przechadzkę po mojej miejscowości i najbliższych okolicach. Udało mi się zobaczyć pręgowanego kota, którego trochę pogłaskałem. Był mały i pewnie nie był dorosły.
Dzisiaj miałem internetową rozmowę m. in. z osobami z orzeczeniem o niepełnosprawności z powodów psychicznych przez Internet. Trwała ona około dwie godziny, była niezbyt długa przerwa mniej więcej w połowie.
W ostatnich kilkudziesięciu minutach czułem się psychicznie jakoś nie najlepiej. Może to ma związek z lękiem przed karą bożą. Może to jakiś rodzaj lęku.
-
- bywalec
- Posty: 755
- Rejestracja: pt lut 10, 2017 7:08 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Chcę powiedzieć że...
Pociąg płciowy jest czymś naturalnym 
Nie ma co się bać żadnej kary, nic złego Cię nie spotka.

Nie ma co się bać żadnej kary, nic złego Cię nie spotka.
Re: Chcę powiedzieć że...
Moja psychika uważa podobnie - że kara boża to co najwyżej wstyd, żal i smutek, ale NIGDY tortury bądź anihilacja! Nie wierzy nawet w chwilową, króciutką męczarnię jako karę od Boga (nie wierzy ona nie tylko w piekło, ale i w czyściec). Mentalność uważa Koran i Biblię za największe KŁAMSTWA w historii człowieka i myśli, że najprawdopodobniej to SZATAN napisał te księgi, aby zaszczepić w ludziach obraz Monoteistycznego Boga jako bytu okrutnego, bezdusznego, kapryśnego, malewolentnego, chciwego, mściwego, niemiłosiernego.
Moja psychika nienawidzi większego cierpienia najbardziej ze wszystkiego chyba. Dla niej bóstwo opisane w Koranie wygląda na (NIE)skończonego zwyrodnialca, wartego najwyższej pogardy, jaka może istnieć, w żadnym wypadku niewarte posłuszeństwa czy miłości, lecz jedynie wzgardy ze strony każdego stworzenia mającego moralność i życzącego dobrze innym osobom i bytom odczuwającym. Psychika myśli, że Koran to "arcydzieło Szatańskiego geniuszu" ze względu na zawarte w nim "koincydencje". Myśli ona, że Koran przedstawia Boga jako NIESKOŃCZENIE gorszego od Diabła! Jako byt, który stwarza istoty słabsze od Siebie, by się nad nimi znęcać w nieskończoność.
Moja psychika nienawidzi większego cierpienia najbardziej ze wszystkiego chyba. Dla niej bóstwo opisane w Koranie wygląda na (NIE)skończonego zwyrodnialca, wartego najwyższej pogardy, jaka może istnieć, w żadnym wypadku niewarte posłuszeństwa czy miłości, lecz jedynie wzgardy ze strony każdego stworzenia mającego moralność i życzącego dobrze innym osobom i bytom odczuwającym. Psychika myśli, że Koran to "arcydzieło Szatańskiego geniuszu" ze względu na zawarte w nim "koincydencje". Myśli ona, że Koran przedstawia Boga jako NIESKOŃCZENIE gorszego od Diabła! Jako byt, który stwarza istoty słabsze od Siebie, by się nad nimi znęcać w nieskończoność.