Minimalna dawka solianu chroniaca przed nawrotem w schizofrenii paranoidalnej

[Antonio Kontrabas]

Ja na 50 mg solianu miałem nawrót. Podobnie na 100 mg.
Teraz biorę 200 mg, ale oprócz tego 5 mg olanzapiny na noc.
Myślę że to mnie zabezpiecza przed nawrotem w sposób wystarczający.

PS. Na samym solianie, bez względu na wysokość dawki, bardzo marnie sypiałem po nocach.
5 mg olanzapiny daje mi dobry sen.

Nie wiem czemu lubicie nie dopowiadac bardzo istotnych szczegolow, z panienka jojo zawsze bylo to samo
Czemu nie napiszesz, ze brales inny lek do tej minimalnej dawki Solianu? Do tego bardzo grozny lek ktory, jak mi powiedzial lekarz, bardzo czesto wywoluje psychozy, silne zaburzenia snu oraz manie? Lek na zbicie prolaktyny czyli Bromergan.

jak miałem schizofrenie prostą w latach '96 - 2005 to zażwałem (początkowo małą pernazynę); potem jeszcze od 2008 do 2010: 15mg ABILIFY i chodziłem na psychoterapię indywidualną. Teraz od maja 2010 do stycznia 2018 byłem całkowicie zdrowy, a aktualnie mam nawroty niepokoju/strachu, co kilka dni daje mi w dupę marazm. Wsjo!
a o tobie trudno jest nie wiedzieć niczego :>

A co cpiesz ziomeczku?

[Jurian_69]

czasem wrzucę dwie pastylki relanium - jak mnie złapie niepokój. tyle.
Lubię suplement Rhodiola Rosea - relaksuje, dla was dobry z rana jak macie tylko Abilify.

[Jurian_69]

a skąd wiesz ziomeczku o tym, że Julian jest chory ? Może uzdrawiał np. poprzez roślinki i marihuanę leczniczą ?
Musisz brać 1200, a nawet powyżej Solianu, bo stwierdzam u ciebie skłonności do chorego dyrygowania i hipokryzję wielkiej skali, którą łatwo jest dostrzec po odpyskowaniu Julianowi.
Bierz te lekarstwa i wmawiaj sobie, że jesteś zdrowy - he hi na lekach jeszcze nikt nie wyzdrowiał.

O znalazl sie obronca Juriana mozecie sobie przybic piatke bo reprezentujecie taki sam poziom.

PIĄTECZKA AcidHouse

[Jurian_69]

Coz, forum przyciaga specyficzne persony.

głównie takich jak wy - psychotyków

[AcidHouse]

Tutaj przewijało się w wątkach, że łysy Anton Pawłowicz jedzie na 100 mg i nie ma nawrotów, jednak jest to osobnik po studiach i biorący, niegdyś zioła (obecnie stroni od wynalazków) toteż zioła mogły mu coś namnożyć w mózgu i teraz nie ma nawrotów, zakładając, że pije 3 litry wody dziennie.
Cały ten syf psychiatryczny polega na tym, że ty kolego mogłeś wcześniej być na ogromnej dawce jakiegokolwiek leku, a teraz chcesz minimalny ciupek ?
Nie tędy droga, a przydałaby się tobie dobra ochłoda.

Tutaj kiedyś śmiali się z Antka, że ten tylko na 100 mg i udaje, że jest zdrowy. Powtarzam, na lekach będziesz tylko się leczył równo z czasem Pana Stwórcy.
a w ogóle to kwestia taka - prekambr był przed zbudowaniem ziemi przez Boga, a Bóg jak ożenił się z Maryją to ile miał lat i dlaczego Jezus blisko nowej ery został narodzony, jeśli od prekambru do czasów Jezusa minęło 4 i pół miliardów, powtarzam miliardów lat ?
Bóg narodził się wcześniej od prekambr, bo zbudował Ziemię a musiał czekać e stosunkiem z żoną przez tyle lat ? bo Jezus jest synem Boga, tak ?


https://pl.wikipedia.org/wiki/Prekambr
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_Chrystus

[Catastrophique]

Coz, forum przyciaga specyficzne persony.

głównie takich jak wy - psychotyków

Wolę być psychotykiem niż dziwakiem.

[Yellow9]

Solian brałam w dawce 400, 300, 200 i 100. U mnie minimalna to 200mg na niższej czuję się już słabo.

[Jurian_69]

Coz, forum przyciaga specyficzne persony.

głównie takich jak wy - psychotyków

Wolę być psychotykiem niż dziwakiem.

To prawie identyczne haha :>

[Catastrophique]

głównie takich jak wy - psychotyków

Wolę być psychotykiem niż dziwakiem.

To prawie identyczne haha :>

Moze dla Ciebie, gdyz sam nim jestes.

[Jurian_69]

Wolę być psychotykiem niż dziwakiem.

To prawie identyczne haha :>

Moze dla Ciebie, gdyz sam nim jestes.

Co ty powiesz?
opinia zaburzonej i ich 'prowadzących' na mój temat spływa po mnie...

[Catastrophique]

To prawie identyczne haha :>

Moze dla Ciebie, gdyz sam nim jestes.

Co ty powiesz?
opinia zaburzonej i ich 'prowadzących' na mój temat spływa po mnie...

NIe spływa, bo jednak odpowiedziałeś i to dosyć nerwowo.

[Jurian_69]

Moze dla Ciebie, gdyz sam nim jestes.

Co ty powiesz?
opinia zaburzonej i ich 'prowadzących' na mój temat spływa po mnie...

NIe spływa, bo jednak odpowiedziałeś i to dosyć nerwowo.

Użyłem nerwowych liter?
EOT .

[Catastrophique]

Co ty powiesz?
opinia zaburzonej i ich 'prowadzących' na mój temat spływa po mnie...

NIe spływa, bo jednak odpowiedziałeś i to dosyć nerwowo.

Użyłem nerwowych liter?
EOT .

Nie tylko, m.in. emotek.

[AcidHouse]

Ja bym polecił znakomity wywar z ciała Niny Hartley, doprawiony koniakiem i ananasem.
Doszedłem do takiego wniosku, przy cyfrach i ziołach zielonych, że energia użytkowa, wręcz wampiryczna może niektórym posłużyć.
My jako żywiciele lub oni, jako komórki dużego pokroju, hybrydy Molekuły jesteśmy w stanie tworzyć po jakimś czasie jedno ciało.
Niekiedy, tylko z nastawieniem wampirycznym np. przykładowy sos z uda lub krem z palca u stopy utworzy w głowie obraz zapomnienia o rzeczach dramaturgicznych.
Ty jako nowa już energia będziesz w stanie się kamuflować i przekraczać granice, takie przeskoki, które posłużą już do zdobycia kolejnego wywaru (tutaj np. Margaret)

[Bright Angel]

Z tego co pamiętam dawka podtrzymująca solianu to od 50 mg do 300 mg. Ja kiedyś brałem 25 mg i nie miałem nawrotu. Jest to kwestia dość indywidualna i ustala się zazwyczaj samemu.
Wiadomo, że jeżeli ktoś w psychozie leczy się np. dawką 10 mg olanzapiny i mu pomaga, to dawka podtrzymująca będzie niższa np. 5 mg lub 2,5 mg. Ale jeżeli ktoś leczy się w psychozie dawką 20 mg olanzapiny, to dawka podtrzymująca będzie oczywiście większa i może wynosić np. 10 mg.

Ja ustalam sobie dawką minimalną sam. Schodzę z dawek i sprawdzam czy działają dobrze. Jeżeli nie, to zwiększam i to jest moja dawka minimalna. Ale do tego trzeba mieć wysoką samoświadomość i być już w miarę dobrym stanie. Do tego trzeba mieć już duże doświadczenie w objawach i chorobie, dobrze znać samego siebie. I w tym okresie trzeba zaufać rodzinie, jeżeli mówi Ci, że z Tobą jest źle, to znaczy, że trzeba zwiększyć dawkę.

[wowo]

Nie wolno sugerować ludziom zmniejszanie dawki leku na własną rękę, jeśli już to pod opieką lekarza psychiatry. To nie jest tak jak piszesz z dawką leku, lekarze mają swoje tabele której się trzymają i która wyznacza bezpieczną dawkę chyba względem wagi ciała, ale nie jestem pewny.

[Antonio Kontrabas]

Z nasza chorba jest tak, ze jednemu pomoze i bedzie wystarczajaca dawka 100 lub 200mg na dobre, innemu 800mg ledwo pomoze.
Pamietam jak dzis, jak na pierwszej czy drugiej wizycie lekarz mi powiedzial, rozumie Pan, ze leki to nie wszystko? Moge Pana nafaszerowac jak indyka na swieta ale rozumie Pan, ze to na niewiele sie zda. Bardzo dobry madry czlowiek i doskonaly lekarz, tak na marginesie. Bedzie Pan musial przejsc dluga droge do zdrowienia pracujac nad soba, powiedzial i dobrze to sobie zapamietalem. Pokonujac w pewnym sensie siebie i swoje slabosci.
Czym jest nasza choroba?
Jest suma konfliktow wewnetrznych w czlowieku. I teraz mozna te konflikty probowac zagluszac lekami, a mozna tez probowac je rozwiazywac. Niestety nie zawsze sie da. Nie raz rany sa zbyt glebokie, innym razem zbyt mocno to jest wszystko zapetlone i dokopac sie do sedna konfliktu glownego przeslonietego tysiacem konfliktow pomniejszych nie ma szans. Innym razem czlowiek nie chce sie zmieniac, chce tkwic w swojej skorupie nalogow i byc zdrowym, a tak sie nie da.
Gdy konflikt powstaje wydaje nam sie, ze to nic zlego, ze jakos sobie poradzimy ale nasz wewnetrzny general czyli sumienie tak nie uwaza. Dopoki czlowiek nie zacznie zyc w zgodzie ze soba, ze swoim sumieniem, nie odpusci. Bedzie macil i jatrzyl az posypie sie psycha totalnie.
Czlowiek musi pracowac nad soba i nad swoim charakterem. Prowadzic godne zycie, zachowujac przy tym kulture ciala oraz kulture ducha, nie ma innej drogi. Chyba ze tony lekow ktore wykonuja ta prace na chwile za nas.
Nie mozna tez tkwic w destrukcyjnych nalogach. Uzywki bardzo wyniszczaja cialo oraz ducha, a to owiera droge do wszelkich innych nieczystosci.
Dlatego wazne jest to jak zyjemy, jaki tryb zycia prowadzimy i jakimi jestesmy ludzmi.
Gdy czlowiek zyje w zgodzie ze soba, wystarczy juz tylko dawka podtzymujaca. Taka by zalatac dziury powstale w mozgu w wyniku choroby, ciezkich przezyc lub ton uzywek.

[wowo]

Już dawno mówiłem że trzeba sobie w głowie wszystko poukładać. Lekarka też mi powiedziała że leki to 40% sukcesu, reszta to nasza praca nad sobą. Wczoraj chłopak pisał na czacie o swoich problemach, to jest dobry przykład tego że nie miał poukładane nic w głowie a leki w dużych dawkach ledwo go trzymały. Dlatego trzeba zerknąć we własne ja i ułożyć sobie w głowie tak żeby nie było z samym sobą żadnego zgrzytu. Sprawa jednak nie jest taka prosta bo w pierwszej kolejności trzeba zdać sobie sprawę z choroby i jej objawów a później brnąć dalej. To jest praca na długi czas i do lekkich nie należy.

[Schibi]

Ja mam w miare poukladane w glowie, chodzilem rok czasu na psychoterapie, aktualnie takiej potrzeby nie odczuwam. Ale chodzi mi o to na jakiej dawce solianu, zdarzaly wam sie nawroty, ja zaliczylem na 100mg, teraz bede chcial brac 200mg i nie wiem czy bedzie to wystarczajace. Narazie jestem na dawce 300mg solianu i nie mam zadnych urojen plus 25mg kertelu i 500 depakine. Chodzi mi o to ze na 400mg bylo mi wszystko obojetne otaczajacy swiat wydawal mi sie taki monnotonny i ja bylem taki powolny ze po 4 dniach wyrzucono mnie z pracy, bo chodzilem jak taki zamuleniec, wiem ze taka dawka jest skuteczna, ale co z zyciem . Chce wrocic do pracy moja kariera zostala przerwana przez psychoze, a mialem fajna prace na kierowniczym stanowisku. Teraz mam problem ze znalezieniem jakiejkolwiek pracy. Lekarka mi tez powiedziala ze nie wroce do formy przed choroba. Ale chce nadal o siebie walczyc. Wiem ze na dawce 400mg bedzie mi ciezko w pracy byc wydajnym wiec postanowilem za zgoda lekarza zmniejszyc dawke, ale gdzies z tylu glowy jest to czy wlasnie to 200mg solianu plus 25mg kertelu i 500 depakine bedzie skuteczne przed nawrtotem. Dlatego zadalem pytanie na jakiej dawce mieliscie nawrot?

[Antonio Kontrabas]

Wystarczajaca jest taka dawka na ktorej bedziesz sie czul dobrze. Dla jednego 100 dla innego 400. To zalezy na jakim jestes etapie i w jakiej sytuacji zyciowej. Mase rzeczy ma na to wplyw gdyz leki to nie wszystko. Wazne czy jestes w zgodzie ze soba, czy zyjesz godnie, czy stosujesz uzywki, alkohol, czy masz wokol siebie zyczliwe osoby czy same tylko wilki i sępy. Sporo rzeczy ma wplywy na kondycje psychiczna. Leki to wsparcie i kolo ratunkowe jak rowniez i pazcerz ochronny. I teraz pytanie jak bardzo jestes w zgodzie ze swiatem i jak silny pancerz ochronny jest ci potrzebny w obecnej sytuacji.