Chcę powiedzieć że...
Moderator: moderatorzy
Re: Chcę powiedzieć że...
Z "Kalendarza Psychiatry" (wyd. przez EGIS), 2020: W Krakowie konferencja o nazwie: "Kontrowersje w psychiatrii", najbliższy piątek i sobota.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Chcę powiedzieć że...
20 lat temu pragnąłem kobietę naturalną, bez makijażu. Skromną, ułożoną, spokojną. Niepalącą, niepijącą i której nie kręci nadmierne ganianie po galeriach handlowych czyli nie byłaby zakupoholiczką. Nie za gruba, nie za chuda. Jednak aby miała coś co by mnie kręciło i w niej było interesującego, to coś.
Dziś jestem realistą, a moja małżonka nie ma nic z tych cech o których wspomniałem.
Dziś jestem realistą, a moja małżonka nie ma nic z tych cech o których wspomniałem.
Re: Chcę powiedzieć że...
Dla mnie słowo "kobieta" kojarzy się przede wszystkim z jedną istotą. Maryją. Może zwłaszcza w sukni, płaszczu i chuście na głowie. Nikt nie jest kobietą bardziej niż Ona. Mimo całej swojej wspaniałości jest tylko kobietą, nie bóstwem. Maryja powinna służyć jako klucz do zrozumienia kobiecości. Odrażające jest patrzenie na Nią seksualnie, pożądliwie, samo wspomnienie o czymś takim kojarzy się z bluźnierstwem. W związku z tym dlaczego mamy patrzeć pożądliwie na inne kobiety, zwłaszcza te, które są naszymi żonami? Nie chcę żadnej przyjemności seksualnej. Nawet w małżeństwie. Ale stosunek seksualny małżonków dla poczęcia świętego potomstwa, które będzie na wieki cieszyć się szczęśliwością, w nieskończoność, bez cierpienia, jawi mi się jako coś świętego, święta celebracja.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Chcę powiedzieć że...
W mojej ocenie małżeństwo powinno dawać dobry przykład swoim dzieciom. Dobry, mam na myśli trzymać się zasad nałożonych przez społeczeństwo, albo religię jak kto woli. Nie odstępować, nie krzywdzić innych, nie oczerniać.
Małżeństwo nie powinno zazdrościć, nie podkładać kłód, nie wtrącać się w cudze małżeństwo, nie krytykować tylko szanować cudzy wybór i drogę jaką wybrali małżonkowie. Nie chwalić się swoimi dziećmi typu mój dwulatek potrafi obsługiwać smartphona, telewizor, lapka.
Seks małżonków jest piękny ale w formie intymnej, w odpowiednim miejscu, ale nie zwierzęcy.
Małżonkowie powinni się szanować, nie dzielić się swoimi sprawami intymnymi z osobami trzecimi. Powinni się wspierać, słuchać, dużo gadać ze sobą. Czasem iść na kompromis. Dzielić się obowiązkami. Ojciec powinien być głową rodziny, a matka szyją która tą głową steruje.
Tak sobie piszę i mam wrażenie jakbym pisał o świętej rodzinie z obrazka.
Małżeństwo nie powinno zazdrościć, nie podkładać kłód, nie wtrącać się w cudze małżeństwo, nie krytykować tylko szanować cudzy wybór i drogę jaką wybrali małżonkowie. Nie chwalić się swoimi dziećmi typu mój dwulatek potrafi obsługiwać smartphona, telewizor, lapka.
Seks małżonków jest piękny ale w formie intymnej, w odpowiednim miejscu, ale nie zwierzęcy.
Małżonkowie powinni się szanować, nie dzielić się swoimi sprawami intymnymi z osobami trzecimi. Powinni się wspierać, słuchać, dużo gadać ze sobą. Czasem iść na kompromis. Dzielić się obowiązkami. Ojciec powinien być głową rodziny, a matka szyją która tą głową steruje.
Tak sobie piszę i mam wrażenie jakbym pisał o świętej rodzinie z obrazka.
Re: Chcę powiedzieć że...
Najświętsza Rodzina z Nazaretu była i jest w pełni aseksualna. Myślę, że twierdzenie, iż było inaczej, może ocierać się o bluźnierstwo. Mam problem w tym, że w ładnym kobiecym ciele mogę widzieć nie "rzeźbę Maryi", ale "organizm produkujący obrzydliwości".
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7105
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Chcę powiedzieć że...
kotek daj spokój są teksty że zataili iż Jezus i Maryja byli małżeństwem w tych pismach są może nie same ale pełno bzdur. A to co ty robisz jest anormalne , wiesz ja uważam że skoro Bóg kocha ludzi to ich kocha a nie jak mówią w kościele ich kocha ale wszystkich wsadzi do piekła z wyjątkami .Zresztą gadają to idioci i gnoranci. Ale to nie jest nic dobrego powinienes to zrównoważyć dobrymi uczynkami, I po co ci to potrzebne lekko sie skoryguj.
Re: Chcę powiedzieć że...
Koran jawi mi się jako nawet większy dowód na istnienie piekła. Nie chcę być heretykiem, ale ponoć boskie autorstwo Koranu jest potwierdzone przez mnóstwo synchroniczności związanych z jego tekstem (zwłaszcza dotyczących liczb i liter). Póki co przynajmniej czytałem o o wiele mniejszej liczbie takich zależności w Biblii niż w Koranie. Czyżby wielka synchroniczność była "cudem ostatecznym", wiecznie trwałym, do zobaczenia o każdej porze? Tylko że jako katolik nie mogę wierzyć w to, że Koran jest nieomylny. Mogę myśleć, że kiedyś stanę się gorliwym apostołem Koranu (nie chcę nikogo zgorszyć tym tekstem).
- Francesco
- zaufany użytkownik
- Posty: 4928
- Rejestracja: ndz gru 22, 2013 5:53 pm
- Status: jatądrobnącząstkącowieczniezłegochceazawszeczynidobro
- Gadu-Gadu: Czarnokrwista
- Lokalizacja: Z Żmijem.
Re: Chcę powiedzieć że...
Coś mną wczoraj wstrząsnęło. Był to oczywiście Feniks. Krąży za mną od pięciu lat.
Miłość & Muzyka
~ Amen ~
~ Amen ~
Re: Chcę powiedzieć że...
Wciąż nie kupiłem leków, a pojutrze mi się skończą niektóre chyba. Nawet nie mówiłem rodzicom o tym, że potrzebuję pojechać do miasta. Mogę bardzo bać się zakażenia koronawirusem, że umrę i pójdę do piekła na wieki. Od ponad ośmiu miesięcy nie byłem u spowiedzi. Mam problem z życiem po katolicku.
Re: Chcę powiedzieć że...
Nie żyje Barbara Rosiek: https://kobieta.onet.pl/nie-zyje-barbar ... og/4vv1g3r

- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12330
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Chcę powiedzieć że...
Dziś muszę się zresetować między ludzmi 

Re: Chcę powiedzieć że...
Udało mi się kupić leki w piątek 24.04.2020. Razem 24 opakowania po 30 tabletek w każdym. Paroksetyna, kwetiapina (zwykła i XR), sulpiryd. Ten ostatni było zdobyć najtrudniej, znalazłem dopiero w czwartej aptece, do której poszedłem, cztery opakowania na 120 dni. Kupiłem leków na 120 dni. Kosztowały ponad 180 zł. Byłem też w dyskoncie i kupiłem m.in. napoje rozpuszczalne.
27.04.2020 oglądałem kilka programów o "obcych" od 19:15 do ok. 22:53 na History 2. Nie wierzę w "kosmitów" i myślę, że to, co zwykle jest brane za "cywilizacje pozaziemskie" to działanie złych duchów. Od dzieciństwa interesują mnie zjawiska paranormalne, nadprzyrodzone. Nie uważam, aby programy o UFO wywierały zły wpływ na moją psychikę. Kiedy miałem kilka lat, bałem się uprowadzenia przez kosmitów, co objawiało się np. lękiem przed ciemnością w nocy, zwłaszcza wtedy, gdy zostawałem sam w domu czy pokoju. Nierzadko chowałem się pod kołdrę. Mam myśli, że "kosmici" grzeszyliby poważnie, gdyby uprowadzali ludzi, bo według relacji "obcy" męczą ludzi uprowadzonych (wykonując bolesne badania) i popełniają grzechy przeciwko porządkowi prokreacji (mogą np. "tworzyć hybrydy ludzi i siebie"). To straszne. Lepiej słyszeć głosy w schizofrenii niż być uprowadzonym przez UFO wykonujące na Tobie eksperymenty (zwłaszcza związane z narządami płciowymi i komórkami rozrodczymi). Za głosy chociaż rentę można dostać, mógłby ktoś rzec. "Porwanie przez UFO" może być dużą traumą. Nigdy nie chciałbym czegoś takiego doświadczyć. Myślę, że gdybym zobaczył "kosmitę", to mógłbym umrzeć ze strachu.
Już około 4 nad ranem, a ja wciąż nie śpię... Wczoraj też tak było. A kwetiapinę zażyłem prawie 10 godzin temu. O 13 mam rozmowę telefoniczną z psychoterapeutą. Moją psychikę może niepokoić to, że babcia może mi kazać jutro kopać ziemię pod warzywa, ma być przy tym zakopywany obornik pod ziemię za pomocą szpadla czy łopaty. Ostatnio nie lubię jakichkolwiek prac w gospodarstwie ze względu na lęk przed infekcją (nie tylko SARS-CoV-2). Mam "obsesję" na punkcie zakażenia. Kilka lat temu tego nie było u mnie. Nie lubię odkurzania, koszenia trawy (robiłem to 25.04.2020 ok. 15:40 - 17, bo tata kazał), prac na polu. Dawniej mogłem lubić te czynności. Ale nie myślałem wtedy o możliwości zakażenia. Kiedy zostałem "uświadomiony", staję się "mniej użyteczny" i boję się wykonywać wielu czynności.
Pięć lat temu, 28.04.2015, po raz pierwszy w życiu otrzymałem jednocześnie diagnozy F21, F42.2, F84.5. Już pięć lat mija. To było po południu, a teraz jeszcze nie wzeszło Słońce. A 6 lat temu robiłem zdjęcia w gminie, w której nigdy wcześniej nie byłem. To też był 28 kwietnia. Zrobiłem tych zdjęć ponad 300 chyba.
27.04.2020 oglądałem kilka programów o "obcych" od 19:15 do ok. 22:53 na History 2. Nie wierzę w "kosmitów" i myślę, że to, co zwykle jest brane za "cywilizacje pozaziemskie" to działanie złych duchów. Od dzieciństwa interesują mnie zjawiska paranormalne, nadprzyrodzone. Nie uważam, aby programy o UFO wywierały zły wpływ na moją psychikę. Kiedy miałem kilka lat, bałem się uprowadzenia przez kosmitów, co objawiało się np. lękiem przed ciemnością w nocy, zwłaszcza wtedy, gdy zostawałem sam w domu czy pokoju. Nierzadko chowałem się pod kołdrę. Mam myśli, że "kosmici" grzeszyliby poważnie, gdyby uprowadzali ludzi, bo według relacji "obcy" męczą ludzi uprowadzonych (wykonując bolesne badania) i popełniają grzechy przeciwko porządkowi prokreacji (mogą np. "tworzyć hybrydy ludzi i siebie"). To straszne. Lepiej słyszeć głosy w schizofrenii niż być uprowadzonym przez UFO wykonujące na Tobie eksperymenty (zwłaszcza związane z narządami płciowymi i komórkami rozrodczymi). Za głosy chociaż rentę można dostać, mógłby ktoś rzec. "Porwanie przez UFO" może być dużą traumą. Nigdy nie chciałbym czegoś takiego doświadczyć. Myślę, że gdybym zobaczył "kosmitę", to mógłbym umrzeć ze strachu.
Już około 4 nad ranem, a ja wciąż nie śpię... Wczoraj też tak było. A kwetiapinę zażyłem prawie 10 godzin temu. O 13 mam rozmowę telefoniczną z psychoterapeutą. Moją psychikę może niepokoić to, że babcia może mi kazać jutro kopać ziemię pod warzywa, ma być przy tym zakopywany obornik pod ziemię za pomocą szpadla czy łopaty. Ostatnio nie lubię jakichkolwiek prac w gospodarstwie ze względu na lęk przed infekcją (nie tylko SARS-CoV-2). Mam "obsesję" na punkcie zakażenia. Kilka lat temu tego nie było u mnie. Nie lubię odkurzania, koszenia trawy (robiłem to 25.04.2020 ok. 15:40 - 17, bo tata kazał), prac na polu. Dawniej mogłem lubić te czynności. Ale nie myślałem wtedy o możliwości zakażenia. Kiedy zostałem "uświadomiony", staję się "mniej użyteczny" i boję się wykonywać wielu czynności.
Pięć lat temu, 28.04.2015, po raz pierwszy w życiu otrzymałem jednocześnie diagnozy F21, F42.2, F84.5. Już pięć lat mija. To było po południu, a teraz jeszcze nie wzeszło Słońce. A 6 lat temu robiłem zdjęcia w gminie, w której nigdy wcześniej nie byłem. To też był 28 kwietnia. Zrobiłem tych zdjęć ponad 300 chyba.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Chcę powiedzieć że...
Jutro rano przeprowadzam sie do Wawy. Nareszcie!
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Chcę powiedzieć że...
W nocy z 27.04.2020 na 28.04.2020 w ogóle nie spałem. I zapewne nie usnę przed północą z 28.04.2020 na 29.04.2020. Mimo tego, że brałem leki regularnie. Dziś wziąłem leki poranne wyjątkowo wcześnie, około 6 rano, mimo tego przez cały dzień byłem aktywny (głównie przeglądałem Internet, przeważnie na komórce, i pisałem w zeszycie). Wieczorne zażyłem około 18:10.
O 19:15 na History 2 był program "Starożytni kosmici" o Japonii, który oglądałem już wcześniej w kwietniu 2020, może w poprzednim tygodniu albo dwa tygodnie temu, w związku z tym wyłączyłem telewizor. Potem był program o Puma Punku i pobliskim (innym) kompleksie budowli (w boliwijskich Andach). Pod koniec programu zasugerowano, że Puma Punku zniszczył potop! To by pasowało do biblijnej relacji o ogólnoświatowej powodzi! Mimo tego, że nie wierzę w "kosmitów", to program o nich mógł zwiększyć moją wiarę w Biblię (i w globalny potop, nie lokalny, jak zdaje się twierdzić wielu muzułmanów), przynajmniej teoretycznie. Od 21 oglądałem program o Wyspie Dębów i Studni Pieniędzy we wschodniej Kanadzie. Pojawiła się sugestia, że na tym terenie ukryto... Arkę Przymierza, którą niby mogli znaleźć templariusze. Sporo mówiono o klątwie związanej z tym miejscem. Było też trochę o strasznych zjawiskach paranormalnych. Ale "porwania przez UFO" są jeszcze straszniejsze niekiedy.
Około trzynastej odbyłem rozmowę z psychoterapeutą przez telefon. Trwała dość krótko. Niecałe 30 minut. Nic szczególnego z niej nie wynikło. Przynajmniej tak mi się wydaje albo może się wydawać. Pogratulowano mi tego, że pojechałem do miasta i kupiłem leki.
O 19:15 na History 2 był program "Starożytni kosmici" o Japonii, który oglądałem już wcześniej w kwietniu 2020, może w poprzednim tygodniu albo dwa tygodnie temu, w związku z tym wyłączyłem telewizor. Potem był program o Puma Punku i pobliskim (innym) kompleksie budowli (w boliwijskich Andach). Pod koniec programu zasugerowano, że Puma Punku zniszczył potop! To by pasowało do biblijnej relacji o ogólnoświatowej powodzi! Mimo tego, że nie wierzę w "kosmitów", to program o nich mógł zwiększyć moją wiarę w Biblię (i w globalny potop, nie lokalny, jak zdaje się twierdzić wielu muzułmanów), przynajmniej teoretycznie. Od 21 oglądałem program o Wyspie Dębów i Studni Pieniędzy we wschodniej Kanadzie. Pojawiła się sugestia, że na tym terenie ukryto... Arkę Przymierza, którą niby mogli znaleźć templariusze. Sporo mówiono o klątwie związanej z tym miejscem. Było też trochę o strasznych zjawiskach paranormalnych. Ale "porwania przez UFO" są jeszcze straszniejsze niekiedy.
Około trzynastej odbyłem rozmowę z psychoterapeutą przez telefon. Trwała dość krótko. Niecałe 30 minut. Nic szczególnego z niej nie wynikło. Przynajmniej tak mi się wydaje albo może się wydawać. Pogratulowano mi tego, że pojechałem do miasta i kupiłem leki.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Chcę powiedzieć że...
Poprzedniej nocy śniła mi się moja mama. Był to sen jakiego jeszcze nie miałem z jej udziałem. Było przerażenie i strach, że nie wiadomo gdzie uciekać. Tego dnia była to 7 rocznica jej śmierci. Kilka dni pamiętałem o rocznicy, ale potem zapomniałem i ten sen mi przypomniał.
Mamę kochałem jak to mamę. Nie wiem czemu miałem o niej koszmar.
Mamę kochałem jak to mamę. Nie wiem czemu miałem o niej koszmar.

- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Chcę powiedzieć że...
Od dziś jestem warszawiakiem.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18784
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Chcę powiedzieć że...
Nie korzystałem jeszcze z metra.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"
