.........

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
lopta
zaufany użytkownik
Posty: 461
Rejestracja: pt lip 09, 2010 5:01 pm

.........

Post autor: lopta »

,,,,,,,
Ostatnio zmieniony śr maja 02, 2012 7:39 pm przez lopta, łącznie zmieniany 2 razy.
fernn
zaufany użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: sob lip 17, 2010 11:11 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: fernn »

...
Ostatnio zmieniony pt paź 22, 2010 4:47 pm przez fernn, łącznie zmieniany 1 raz.
lopta
zaufany użytkownik
Posty: 461
Rejestracja: pt lip 09, 2010 5:01 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: lopta »

Jeszcze go nie odstawiłem. Powoli zmiejszam dawkę.
fernn
zaufany użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: sob lip 17, 2010 11:11 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: fernn »

...
Ostatnio zmieniony pt paź 22, 2010 5:00 pm przez fernn, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Adk
zaufany użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: czw lip 22, 2010 4:41 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: Adk »

Jakiego ukrytego demona? Nie ma czegoś takiego. Nie zmniejszaj dawki i nie odstawiaj leku, rób to co każe Ci lekarz pobrałeś trochę, lepiej się poczułeś, ale bez neurotoksyny to wróci, urojenia, robaki, prędzej czy później ;] Na moje to powinieneś poprosić kogoś zaufanego, żeby Ci podawał leki, rodzeństwo, rodziców? Jak będziesz u lekarza to mu po prostu powiedz, że nie możesz jeść normalnie przez leki, coś powinien poradzić. Chyba nie chcesz doprowadzić się do stanu, w którym będziesz musiał wybrać się na leczenie do szpitala?
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: jojo »

Reksio, to że wierzysz w ukrytego demona, świadczy o tym, że nie jesteś zupełnie zdrowy. Za nic w świecie sam nie odstawiaj leku, zwłaszcza że masz urojenie związane z ukrytym demonem, poza tym bez leków możesz mieć nawrót psychozy. :(

Reksio, a może poproś o jakiś lek, po którym się nie tyje? Przez kilka dni brałam zeldox, bo ponoć się na nim nie tyje, ale ten lek miał fatalny wpływ na moje zdrowie i musiałam go odstawić (czułam się po nim bardzo słaba i zbyt mocno obniżył mi ciśnienie).

Czy próbujesz się na siłę odchudzić, jedząc takie rzeczy:
nie jem przez nią normalnie tylko zjadam same śmieci typu ryż preparowany, wafle suche i nie chudnę! Na ukrytego demona ten lek nie pomaga...
Reksio, naprawdę nie masz w sobie żadnego demona. Wiara w niego, to skutek choroby.

Też z chęcią odstawiłabym te cholerne leki, ale panicznie boję się nawrotu psychozy, zwłaszcza że z każdym nawrotem jest ze mną coraz gorzej. :(

Reksio, nie pozostaje nam nic innego, niż brać leki i słuchać swoich lekarzy. :(

Zawsze możesz zmienić lekarstwo. I jak zmienisz lek i będą jakieś nieznośne skutki uboczne, to zawsze trzeba o tym mówić lekarzowi, aby w razie czego, wprowadził nowy lek. Aż się trafi na ten właściwy.

Reksio, życzę Ci, żebyś poczuł się lepiej. :)
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
lopta
zaufany użytkownik
Posty: 461
Rejestracja: pt lip 09, 2010 5:01 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: lopta »

.........
Ostatnio zmieniony śr maja 02, 2012 7:39 pm przez lopta, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: jojo »

Reksio, to za zgodą lekarza odstaw abilify, zwłaszcza że nie możesz po nim normalnie jeść i poczekaj aż lekarz przepisze Ci jakiś inny lek.

Na własną rękę nie odstawiaj leków, zwłaszcza że masz nadal urojenia- np. to dotyczące ukrytego demona.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: marcelinka »

Reksio ja też odstawiłam leki tylko że z dnia na dzień :) Już 2 tygodnie jestem bez leków i nic mi nie jest. Zero głosów i urojeń. Tylko lęki, ale te lęki są uzasadnione i nie są wyleczalne :(
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Awatar użytkownika
brzeszczot
zaufany użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: sob mar 27, 2010 8:03 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: brzeszczot »

Mili moi, a po co odstawiacie te leki bez kontaktu z lekarzem? Z tego, co wyczytałam, takie praktyki zazwyczaj źle się kończą ... Bierzecie tę małą dawkę leku codziennie, to ją bierzcie, nie odstawiajcie, przecież to wcale nie oznacza, że jesteście chorzy! Leki są po to, by je zażywać, bez względu, jak się czujemy, skoro są przepisane, należy je zażywać. Mój brat jest chory na boreliozę, przeszedł ostrą kurację lekami, zabiło mu to chorobę, ale leki musi brać do końca życia, bo choroba, jak mucha - nawet solidnie palniesz, to odżyje, jak będzie miała ku temu warunki. I po to są te leki - brać należy, by warunków muchom nie stwarzać. Wiem, piszę trochę niezrozumiale, ale mam nadzieję, że choć trzecie słowo idzie zrozumieć :) I zrozumieć przekaz - leki należy brać, choć to uciążliwe. Dodam jeszcze, że mam też mamę z tzw. "wyrokiem dożywotnim" - leki do końca życia - rozedma płuc, bez leków się udusi. A bierze leki i jest całkiem zdrowa. Tak więc, moi kochani, leki nie są wyznacznikiem, czy też symptomem choroby. Nie ma co się ich bać czy wstydzić. Są, bo są, bo podtrzymują jakoś nasze życie. A o życie warto dbać, mamy je w końcu tylko jedno :)
Awatar użytkownika
aspagnito
zaufany użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Proxima B

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: aspagnito »

Biorę leki od 11 lat i kompletnie nie wierzę w to, że będę je brał do końca życia. To, że ich z pewnością do końca życia nie będę brał powodowane jest tym, że biorę je regularnie (nie pomijając żadnej dawki) od 2 lat, a konkretnie od 6 września 2008. Wcześniej sobie "tak przerywałem".
Leki to nie tylko przerwa w życiorysie. Dają wytchnienie w chorobie i chociaż ich zażywanie jest strasznie uciążliwe przez kilka pierwszych lat, to w dalszej perspektywie wogóle się ich nie odczuwa i wtedy też lekarz jednocześnie daje nam leki z wyższej półki, oraz je odstawia.
Nie myśl sobie, że kiedyś byłem mądrzejszy od Ciebie - skończyło się na tym, że musiałem brać leki garściami, a ważyłem niejednokrotnie ponad 120 kg i byłem w szpitalu jakieś 10 razy. Ta choroba zawsze prędzej czy później (nieleczona) dopada.. i choć my, chorzy, przeważnie nigdy nie odczuwamy, że powinniśmy się leczyć, to otoczenie coraz bardziej to widzi.
Prędzej czy później proponowana przez Ciebie polityka kończy się szpitalem - więc rób jak uważasz.. Ja mam 32 lata i najprawdopodobnej leki brać będę jeszcze przez jakieś 3 lata. Jeśli Tobie pięć lat to za dużo, to chyba za mało jeszcze widziałeś.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Awatar użytkownika
brzeszczot
zaufany użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: sob mar 27, 2010 8:03 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: brzeszczot »

aspagnito - jeśli odnosisz się do czyjejś wypowiedzi, to pisz, do czyjej. Bo przez moment myślałam, że chodzi o moją wypowiedź, pod którą bezpośrednio się wpisałeś. Przez moment miałam wrażenie, że się wywyższam, choć to wcale nie chodziło o mnie. A trzymając się tematu leków powtarzam - bierzcie, bierzcie, bierzcie !!!!!Nie z okazji choroby, lecz po to, by podtrzymać zdrowie! Przyjmujcie leki moi kochani, tak jak przyjmuje się leki po chemioterapii. Choroba jest chorobą, nie dzielmy ich - i każda pigułka jest takim samym lekarstwem, tego też nie rozdzielajmy!
Awatar użytkownika
aspagnito
zaufany użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Proxima B

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: aspagnito »

Przepraszam Cię brzeszczot. Oczywiście chodziło o Reksia. Oczywiście brzeszczot same racjonalne argumenty mogą nie wystarczyć do tego, aby przekonać Reksia, a nawet asertywne namawianie go na cokolwiek może wręcz odnieść negatywny skutek - powie na przykład, że wszyscy jesteśmy przeciwko niemu, a on nic przecież złego nie zrobił.. znam to z praktyki, bo sam tak robiłem.
Niestety brzeszczot nie ma sposobu, aby przekonać ani Reksia, ani jakiegokolwiek chorego do tego, aby rzeczywiście brał leki, dopóki on sam nie zdecyduje się na taki krok. Rozmowa jest jednak ważna i przepraszam, że Cię wkurzyłem moim niekonsekwentnym klepaniem w klawiaturę, ale dopóki rozmawiamy z kimś rzeczywistym, a nie tylko z sobą, musimy się liczyć, że ta druga osoba jest kimś prawdziwym - ma swoje imię i poglądy. Nie chcę się wymądrzać, ale wiem, że to bardzo terapeutyczne..
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Blazej
zaufany użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: sob paź 24, 2009 12:58 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: Blazej »

Powodzenia Reksio ja nie brałem przez trzy tygodnie ale nie minęły mi negatywne objawy (apatia, lenistwo, brak uczuć itp) i zacząłem na nowo brać, wiem że psychoza by mi nie wróciła ale chce jakopś te negatywne objawy pokonać i nie wiem jak... a Ty co masz za objawy, które zostały ?
Pozdrawiam
lopta
zaufany użytkownik
Posty: 461
Rejestracja: pt lip 09, 2010 5:01 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: lopta »

Mam same negatywne, nie mam urojeń ani omamów oprócz zapachowych.
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: Już jestem zdrowy :)

Post autor: jojo »

Reksiu, jeżeli wierzysz w prawdziwość poprzednich urojeń, to nadal masz urojenia. Uważam, że powinieneś słuchać lekarza i brać leki. Jedną z cech choroby psychicznej, jest to, że osoba chora ma fałszywe przekonanie, że jest w pełni zdrowa, odstawia leki, a potem może mieć nawrót psychozy. :(
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”