Co trzeci Polak nie chce schizofrenika za sąsiada i przyjaciela

[F20]

Zadaj sobie pytanie Dyguś skąd się wziął w Tobie ten zimny zakamuflowany drań, który wychodzi z Ciebie. Ty go niechcesz.

... nie chcę wychodzić na zimnego drania.

[Digital]

On się we mnie nie wziął znikąd. Nie jest zakamuflowany. Taki już jestem, na co dzień. Ćwiczę okazywanie emocji, typu uśmiech od ucha do ucha lub focha. Nigdy nie udaję kogoś kim nie jestem. Wewnątrz jestem miłym facetem, każda kobieta mi to mówi, ale na zewnątrz odstraszam ludzi zimną pokerową twarzą. To nie przystoi, dlatego ćwiczę przed lustrem. Chyba już wytłumaczyłem najprościej jak się dało.

[F20]

On się we mnie nie wziął znikąd. Nie jest zakamuflowany. Taki już jestem, na co dzień. Ćwiczę okazywanie emocji, typu uśmiech od ucha do ucha lub focha. Nigdy nie udaję kogoś kim nie jestem. Wewnątrz jestem miłym facetem, każda kobieta mi to mówi, ale na zewnątrz odstraszam ludzi zimną pokerową twarzą. To nie przystoi, dlatego ćwiczę przed lustrem. Chyba już wytłumaczyłem najprościej jak się dało.

No teraz dopiero zrozumiałem. Tylko jeśli będziesz dawać powody to nadal ten zimny drań, który nie wziął się znikąd będzie w tobie siedział.
Tak to prawda kobiety patrzą na to co widać po wierzchu dlatego tego zimnego drania, którego nosisz w sobie musisz przećwiczyć minami w lustrze. Miny i fochy pomogą go zagłuszyć żeby się z ciebie nie wydostawał w towarzystkwie ale wewnątrz będziesz zawsze taki sam.
Nie przyszlo ci to do głowy że to że piszą/mówią że jesteś miły to nie szczerze po prostu kurtuazja wiesz co to kurtuazja ?.

[Digital]

Mówią szczerze w to nie wątpię. Tyle że są to kobiety które raczej nie mają szans na poznanie mojego wnętrza. To są raczej takie powierzchowne stosunki tylko.

[Piotrek007]

.

[Digital]

Nikt nie lubi dziwaków. Lepiej jest jednak wychodzić na dziwaka niż jakby wiedzieli, że ktoś jest chory psychicznie.

[Słonecznik1]

pewnie co 4 czy 5 wogóle nie chce mieć sąsiada

[Trickster]

Prawda jest taka, że ludzie chętniej zaakceptują alkoholika, który bije żonę, narkomana, który zabiję Cię za dawkę, niż chorego psychicznie. Ostatnio czytałem wywiad z żoną Marka Grechuty i nikomu nie przeszkadzało, że "pił", a ona przyznała, ze mąż nie pił w ogóle tylko cierpiał na dwubiegunówkę- ludzie cię bardziej będą akceptować jeśli będziesz nałogowcem, niż osobą chorą psychicznie. Taka sprawiedliwość:(

[Catastrophique]

Kompletna bzdura. Jesli zyjesz z ludzmi w zgodzie, nie zachowujesz sie dziwacznie i odpychajaco, beda do Ciebie mili, niewazne czy jestes alkoholikiem czy schizofrenikiem. U mnie wie cala ulica i spora czesc miasta, nigdy nie mialem zadnych nieprzyjemnosci.

[swtern]

Zachowujesz sie dośc racjonalnie.Nie kazdy ma taką możliwość.

[Trickster]

Kompletna bzdura. Jesli zyjesz z ludzmi w zgodzie, nie zachowujesz sie dziwacznie i odpychajaco, beda do Ciebie mili, niewazne czy jestes alkoholikiem czy schizofrenikiem. U mnie wie cala ulica i spora czesc miasta, nigdy nie mialem zadnych nieprzyjemnosci.

To dlaczego do pracy przyjmą i będą tolerować alkoholika, a schizofrenika już nie, chociaż się leczy? no chyba, ze do pracy chronionej, za parę groszy...

[Damian77777]

ludzie to kmioty nie ma sie nimi co przejmowac

[Catastrophique]

Pracuje normalnie, wszyscy wiedza o chorobie. Sa mili bo i ja taki jestem. Jesli chcesz aby ludzie Cie szanowali i lubili, zacznij sam to robic w ich strone, zamiast nazywac ich kmiotami.

@Berk
Wiekszosc ma w remisji.

[Digital]

Przyznawanie się do choroby jest jak wiązanie sobie pętli na szyi, jedno potknięcie i lecisz w dół. Bardzo zły pomysł, ma się przypięta łatkę. Tu się uśmiechają, a za plecami obgadują. I na nic tu zda się bycie miłym. Ludzie już tacy są, depczą słabszych, gardzą chorymi psychicznie. A narkomana czy alkoholika bijącego żonę boją się więc nie ruszają.

[Catastrophique]

Digital, w ilu miejscach pracowales? Na miejscu, nie zdalnie.

[Catastrophique]

Uprzedzenia macie tylko w swojej glowie, bo to wygodne - przeciez jak ludzie nie szanuja to mozna siedziec w swojej samotni zamiast walczyc o siebie .

[Digital]

Przez całe życie, to chyba nie zliczę, a sporo tego było wierz mi. Co to za walka i o co?

[Catastrophique]

Coz innego moglbys napisac . Walka z fobia spoleczna, nieśmiałościa, mizantropia i samotnoscia miedzy innymi poprzez wychodzenie do ludzi jak np wlasnie praca zarobkowa. Wielu schizofrenikow ma problem z samotnoscia - niepotrzebnie i na wlasne zyczenie.

[Digital]

Po kij mam wychodzić do ludzi, żeby mnie kijem pogonili? Oni mnie nie chcą, a ja ich nie potrzebuję. Jest mi dobrze tak jak jest i niczego więcej od nikogo nie potrzebuję. Z samotnością ogólnie ma problem spora ilość ludzi. Tego nie da się zmienić. Większość emerytów i rencistów jest samotna, nawet gdy mają rodzinę. Z fobia społeczną i nieśmiałością zmagają się często nawet młodzi i do tego zdrowi ludzie, i to na nich należy skupiać uwagę.

[Catastrophique]

Nie kazdy Cie pogoni. Mi to sie nigdy nie zdarzylo.To nie jest tak, ze oni maja Cie chciec. Inicjatywa nalezy do Ciebie jezeli jestes samotny. Trudne, ale nie niemozliwe. Zawsze sie da, jesli wezmiesz odpowiedzialnosc za swoje zycie. Ja wzialem i nie zaluje, poniewaz moje zycie wyglada coraz bardziej tak jak po prostu wymarzone, a wdzieczny za to moge byc Bogu i sobie. Naprawde, ciezko na to pracowalem wiec i satysfakcja ze zmian jest teraz wieksza. Skrajny introwertyk > pelny ekstrawertyk.