Czy chcecie założyć rodzinę?
Moderator: moderatorzy
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Chciałem to założyłem. I jest git.
Powiem jedno. Jeśli ktoś ma ciężki charakterek niech się raczej nie fatyguje z zakładaniem rodziny. Niepotrzebnie cierpiała by kobieta a może i dzieci.
Dlatego szanuje decyzję osób które pozostawają samotni. To takie dojrzałe i odpowiedzialne.
Powiem jedno. Jeśli ktoś ma ciężki charakterek niech się raczej nie fatyguje z zakładaniem rodziny. Niepotrzebnie cierpiała by kobieta a może i dzieci.
Dlatego szanuje decyzję osób które pozostawają samotni. To takie dojrzałe i odpowiedzialne.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Przecież mogą być w związkach,niekoniecznie dzieci i małżeństwo.Kicius_XXL pisze: ↑śr gru 12, 2018 6:41 pm Dlatego szanuje decyzję osób które pozostawają samotni. To takie dojrzałe i odpowiedzialne.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Kobiety też byś zmieniał jak nicki na evocie?
Szczęście się jeszcze może do ciebie uśmiechnąć pod warunkiem, że leczenie przebiegnie pomyślnie. Żeby tak się stało usilnie musisz tego pragnąć. Pewnie nie jesteś złym ludkiem, zatem są rokowania na spełnienie marzenia.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Prawda bywa bolesna, ale nie chodzi mi o obrazę. Choć jeśli chcesz się dąsać to cóż mi po tym. Nie mam nic przeciwko spełnieniu twojego pragnienia. Nawet mogę się pomodlić o twoje szczęście. Teraz najważniejsze jest to abyś ozdrowiał.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Mogę zasugerować że nadają się wszyscy do związków, którzy chcieliby by ich życie w rodzinie wyglądało stabilne, szczęśliwe i bez schiz. Z takim potencjałem można startować naprzód. To już dobry krok.
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2957
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
.
Ostatnio zmieniony ndz gru 30, 2018 6:24 pm przez Piotrek007, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Piotrek, unikajac traumy unikasz tez szczescia. Omija Cie to i to. Moze wraz z uplywem lat stales sie silniejszy? Moze w wypadku kosza nie zareagujesz tak zgubnie dla siebie?
Warto otwierac sie na zwiazki. Nigdzie nie jest napisane, ze nastepnym razem bedzie zle. Jak sie nie uda, wybor tego jak nalezy zareagowac, jest Twoj.
Warto otwierac sie na zwiazki. Nigdzie nie jest napisane, ze nastepnym razem bedzie zle. Jak sie nie uda, wybor tego jak nalezy zareagowac, jest Twoj.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2957
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
.
Ostatnio zmieniony ndz gru 30, 2018 6:23 pm przez Piotrek007, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Oooo
.
Tak, zdecydowanie warto isc za glosem serca.

Tak, zdecydowanie warto isc za glosem serca.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Mam ponad 27 lat i nigdy nie miałem kandydatki na żonę. Gdy miałem ok. 6 - 15 lat, miałem "obsesje" na punkcie pojedynczych dziewcząt i im dokuczałem, chciałem, żeby były moje. Źle robiłem. Nie masturbuję się i nie mam takiej potrzeby, masturbację uważam za zło. Myślę, że zupełnie nie nadaję się na rodzica. Jak bym wychowywał dzieci? Bałbym się wziąć dziecko na rękę, żeby mu się coś złego nie stało, żebym nie upuścił.
Pewien ksiądz powiedział o mnie, że bardzo możliwe, że nigdy nie będę zdolny do małżeństwa i że bardzo możliwe, że taka osoba jak ja nie jest w stanie popełnić świętokradztwa (czy coś podobnego), stwierdził też, że należy mi się zasiłek pielęgnacyjny (do otrzymania którego trzeba mieć znaczny lub (warunkowo, gdy niepełnosprawność powstała przed 21 r. ż.) umiarkowany stopień niepełnosprawności). Ksiądz ten wiedział o mojej diagnozie zespołu Aspergera. Inny ksiądz, który był moim względnie stałym spowiednikiem, stwierdził, że jestem na tyle chory, że nie mogę popełnić grzechu ciężkiego, ale, co ciekawe, pewnego razu powiedział też, że nadaję się do małżeństwa (i jeszcze coś powiedział, może jakby warunek). Myślę, że jest oczywiste, że osoba, która jest na tyle poważnie zaburzona psychicznie, że każdy jej grzech będzie powszedni, a nigdy śmiertelny, jest na tyle niepełnosprawna, iż nie nadaje się do małżeństwa i rodzicielstwa. Celibat może boleć.
Dzięki lekom (zwł. olanzapinie) mogę mieć mniejszy popęd płciowy, mniej pokus nieczystych. To dobrze. Kiedy moi rodzice mieli 27 lat, mieli już dwójkę narodzonych dzieci, a ja w tym wieku nawet sympatii nie miałem. Młodszy o ponad 3 lata brat miał już trzy dziewczyny i ma prawo jazdy, a ja nigdy samochodu nie prowadziłem i nie próbowałem zdać egzaminu na prawo jazdy, czytałem o osobach z zespołem Aspergera, które były młodsze ode mnie i miały prawo jazdy czy jeździły samochodem. Leki biorę od około 17 roku życia, początkowo brałem je nieregularnie i miałem większy popęd płciowy, ale i tak się nie masturbowałem. Masturbacja jest obrzydliwa, a cudzołożne współżycie jest chyba nawet znacznie gorsze. Nie mam znajomych i przyjaciół i nie mam jakoś bardzo silnej potrzeby, by mieć.
Moja natura chciałaby małżeństwa z kobietą z zaburzeniami podobnymi do moich. Nie chciałbym, aby moje dzieci były ciężarem dla społeczeństwa, ale jeszcze bardziej nie chciałbym, aby zmarły bez ważnego chrztu czy w grzechu śmiertelnym. Wolałbym widzieć dziecko martwe, ale bez grzechu śmiertelnego, niż żywe w grzechu śmiertelnym. Mam straszne natręctwa, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, które zdają się narastać z wiekiem. Obecnie główne tematy moich natręctw to religia i możliwość zakażenia. Inni raczej nie przejmują się tak możliwością zakażenia, np. kładą plecaki, które wcześniej były na ziemi, na siedzeniach. Natręctwa mogą silnie mnie ograniczać.
Pewien ksiądz powiedział o mnie, że bardzo możliwe, że nigdy nie będę zdolny do małżeństwa i że bardzo możliwe, że taka osoba jak ja nie jest w stanie popełnić świętokradztwa (czy coś podobnego), stwierdził też, że należy mi się zasiłek pielęgnacyjny (do otrzymania którego trzeba mieć znaczny lub (warunkowo, gdy niepełnosprawność powstała przed 21 r. ż.) umiarkowany stopień niepełnosprawności). Ksiądz ten wiedział o mojej diagnozie zespołu Aspergera. Inny ksiądz, który był moim względnie stałym spowiednikiem, stwierdził, że jestem na tyle chory, że nie mogę popełnić grzechu ciężkiego, ale, co ciekawe, pewnego razu powiedział też, że nadaję się do małżeństwa (i jeszcze coś powiedział, może jakby warunek). Myślę, że jest oczywiste, że osoba, która jest na tyle poważnie zaburzona psychicznie, że każdy jej grzech będzie powszedni, a nigdy śmiertelny, jest na tyle niepełnosprawna, iż nie nadaje się do małżeństwa i rodzicielstwa. Celibat może boleć.
Dzięki lekom (zwł. olanzapinie) mogę mieć mniejszy popęd płciowy, mniej pokus nieczystych. To dobrze. Kiedy moi rodzice mieli 27 lat, mieli już dwójkę narodzonych dzieci, a ja w tym wieku nawet sympatii nie miałem. Młodszy o ponad 3 lata brat miał już trzy dziewczyny i ma prawo jazdy, a ja nigdy samochodu nie prowadziłem i nie próbowałem zdać egzaminu na prawo jazdy, czytałem o osobach z zespołem Aspergera, które były młodsze ode mnie i miały prawo jazdy czy jeździły samochodem. Leki biorę od około 17 roku życia, początkowo brałem je nieregularnie i miałem większy popęd płciowy, ale i tak się nie masturbowałem. Masturbacja jest obrzydliwa, a cudzołożne współżycie jest chyba nawet znacznie gorsze. Nie mam znajomych i przyjaciół i nie mam jakoś bardzo silnej potrzeby, by mieć.
Moja natura chciałaby małżeństwa z kobietą z zaburzeniami podobnymi do moich. Nie chciałbym, aby moje dzieci były ciężarem dla społeczeństwa, ale jeszcze bardziej nie chciałbym, aby zmarły bez ważnego chrztu czy w grzechu śmiertelnym. Wolałbym widzieć dziecko martwe, ale bez grzechu śmiertelnego, niż żywe w grzechu śmiertelnym. Mam straszne natręctwa, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, które zdają się narastać z wiekiem. Obecnie główne tematy moich natręctw to religia i możliwość zakażenia. Inni raczej nie przejmują się tak możliwością zakażenia, np. kładą plecaki, które wcześniej były na ziemi, na siedzeniach. Natręctwa mogą silnie mnie ograniczać.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Chyba nie dam rady założyć rodziny,zbyt jestem często niestabilny zdrowotnie. 

Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Mylisz się większe szanse ma brzydki bo ma mniej do stracenia
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Ameryki nie odkryłeś. A jakie dziewczyny mają największe powodzenie u facetów? Oświecę cię przystojne!
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
princessy
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
O! Te blondi kokosowe z mleczną czekoladą z wierzchu. Takie chrupkie i delikatne rozpływające się w ustach...
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Chciałbym, pod warunkiem że miałbym z czego utrzymać, i miałbym pewność że nie zostanę wyrolowany do niczego więcej później, niż tylko płacenia alimentów.
Małym ludziom to bardzo przeszkadza gdy jesteś kimś. A jak nie płyniesz ze śmieciami jak inni, to dopiero Cię będą zwalczali!
-
- bywalec
- Posty: 73
- Rejestracja: pt kwie 10, 2020 4:18 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Ja chciałbym założyć w przyszłości rodzinę marzę o tym ale powoli tracę nadzieję mam już 28 lat za miesiąc skończę 29 i mam problem z tym że nie spotykam się z kobietami kiedyś nawet próbowałem poznać przez internet zakładałem konta na portalach randkowych i nawet poznałem umówiłem się ale na tym się zakończyło i bardzo się tym przejmuje nie chodzę na żadne spotkania typu imprezy, dyskoteki, koncerty tam miałbym szansę może ale to nie dla mnie lata lecą a ja wciąż sam.
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Pytanie abstrakcyjne typu: czy chesz machając rękami latać w powietrzu?
Re: Czy chcecie założyć rodzinę?
Odkąd zrozumiałem że nie chce się wiązać żyje mi się lepiej.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.