Odstawiam leki

[Piotrek007]

W tym wątku będę prowadził swój dziennik na temat zaprzestania przyjmowania neuroleptyków.Dzisiaj jest trzeci dzień bez leków i mam nadzieje że nie skończy się za kilka dni.Napewno nie będę ryzykował i w razie czego szybko wróce do farmakologii.
Z ostatniej psychozy wyszedłem kilkanaście lat temu.Przez ten okres długo cierpiałem na depresję i anhedonie,mimo to nie było aż tak tragicznie co potwierdza fakt,że od 17 lat bez przerwy pracowałem,miałem wąskie grono znajomych i prowadziłem życie nie odbiegające od normy.Ostatnie kilka lat było wyjątkowo dobre bo ustąpiła depresja i właściwie nie mam już żadnych objawów wskazujących na chorobę psychiczną.Przez ostatnie kilka miesięcy brałem tylko 5mg zolaxy co jest chyba najniższą możliwą dawką jaką można brać.

Po trzech dniach bez leków w zasadzie nic się nie zmieniło,śpię dobrze,nastrój też dobry.Żadnych lęków ani stresów.

Od jutra będę miał ciężki tydzień bo większość czasu spędzę w pracy (94 godziny do przepracowania od poniedziałku do soboty) Będzie to najlepszy sprawdzian odporności na stres bo w sumie tylko w pracy mam stresujące sytuacje.Jak to wytrzymam bez niepokojących objawów to naprawdę zaczne wierzyć że uda mi się odstawić leczenie.

[Piotrek007]

Będę się pilnował.Wrócę do leków od razu jeśli tylko zauważe pogorszenie samopoczucia.

[Piotrek007]

Zdaje sobie sprawę,że mogą wystąpić objawy odstawienne.Jeśli pojawią się kłopoty ze spaniem to spróbuję przeczekać kilka/kilkanaście dni ale w przypadku natłoku myśli,silnego napięcia nerwowego lub ogólnej "głupawki" (takie objawy miałem w przeszłości przy próbach odstawienia już od pierwszego dnia ) to natychmiast wracam do leków.Nie mam ciśnienia żeby za wszelką cenę nie brać leków,ale po tylu latach bez psychozy chcę się przekonać czy możliwe jest odstawienie.Mam problemy ze zdrowiem (nerki i wątroba) i nie uśmiecha mi się branie leków do końca życia.

[Piotrek007]

Po kilku dniach nie ma za bardzo o czym pisać.Pojawiły się problemy z zaśnięciem,ale duża w tym wina tego że w tym tygodniu pracuje niemal codziennie po 16 godzin głównie w nocy i za dnia nigdy za bardzo nie potrafiłem zasnąć na zawołanie mając w świadomości że za kilka godzin znów muszę jechać do roboty.Do tego w tym tygodniu musiałem odstawić treningi i przez to samopoczucie gorsze i trochę wyrzutów sumienia.O objawach psychozy nie ma mowy.Żadnych lęków ani nadmiernego stresu.Zauważyłem że nogi są trochę spokojniejsze,nie nośi mnie tak jak na lekach i mogę bardziej wyluzować podczas leżenia czy siedzenia (mam polekową akatyzje).Ogólnie jest dobrze i oby tak dalej.

[danielek]

Powodzenia.Bedzie ok

[Piotrek007]

Dzięki,napewno będzie ok nawet jeśli będę musiał wrócić do leków

[Piotrek007]

Co do akatyzji o której wspomniałem to zauważyłem,że po długotrwałym siedzeniu mój puls jest nieco wyższy niż podczas powolnego spaceru co wskazuje że ten dyskomfort nie jest tylko objawem w głowie ale realnie wzrasta poddenerwowanie.

[8-r48iT]

według mnie żeby to było sensowne powinieneś prowadzić pamiętnik. jeżeli masz schizofrenie będziesz mieć pamiątkę jak trafisz do szpitala za 5 lat labo 3.

[Piotrek007]

Też wydaje mi się już teraz bezsensowne pisanie o tym.

[danielek]

hahahaha

[Piotrek007]

Jak dostanę nawrotu to dam znać

[8-r48iT]

według mnie to jest trochę bezsensu. to tak jakbyś sprawdzał ile jesteś wstanie utrzymać pozycję pionową bez snu.
jeżeli potrzebujesz leków to utrzymuj minimalną dawkę. jeżeli nie to logiczne.

rozumiem o co ci chodzi. chcesz być zdrowy. na mnie też wszyscy plują schziofrenią i rzuciłbym leczenie. ale już próbowałem i wiem że jak biore psychtropy 10 lat to pomimo że jestem zdrowy nie jest to proste. ponieważ trzeba to zrobić umiejetnie. w sensie zejść z dawki.

powodzenia.

btw
generalnie jak żaden pseudomedyk nie odejmie ci jarzma choroby to ciężko cię będzie uznać za zdrowego...

[Piotrek007]

Nie wiem czy dobrze Ciebie zrozumiałem,ale jak mam "umiejętnie" zejść z dawki kiedy brałem jedną tabletkę w najmniejszej dawce zolaxy którą za bardzo nie da się podzielić na pół bo jest okrągła i wypukła
Tak,czuje się zdrowy i chcę spróbować odstawić leki.Za miesiąc zaczynam nową pracę (nie w zpch) i zrezygnowałem z renty (nie składałem papierów na kolejną komisję) To wszystko po to aby skończyć z poczuciem osoby niepełnosprawnej którą nie jestem od wielu lat.Przynajmniej nie czuję się chory.

[8-r48iT]

fajnie czytać takie rzeczy. początkowo nie zrozumiałem. ja też planuje przestać się leczyć ale muszę się uniezależnić finansowo. kiedyś myślałem w swoim skrzywdzeniu i żalu do świata że spędzę do końca na rencie, ale za to nie da się żyć.