Heh, no ja mam mieszane również uczucia, bo nie wiem..

czy mi to pomaga, pomoże, czy jest potrzebne.
Ale jakoś nie potrafię skończyć z tym tak nagle.
Mamy rozmawiać o kontaktach z płcią przeciwną i może to jest jakaś szansa, nie wiem.
Ja tam jak zacząłem chodzić, to było coś w stylu: "Proszę Pani, mam schizofrenię kilkanaście lat, co teraz?" heh
20 sesji to może być i tak mało, malutko nawet. Zależy od nurtu, od Twojej sytuacji.
Wiem, że płacisz i masz prawo wymagać.
Ale to co mówisz to może poznawczo-behawioralna? To nie jest terapia na długie chodzenie, raczej ma być zwięzła.
To ma otwierać jakby na myśli i zmieniać do nich podejście. Inaczej reagować. Może to?
Albo pogadaj ze swoim typkiem o tym?
PS
heh, obecnie to mam nawał roboty, ale w razie wolnej chwili to pewno wezmę włączę program muz. raczej jednak chyba...
https://soundcloud.com/user-596404953/asdfasdf-3
nawet mi sie podoba troszkę co wskrzesiłem jakiś czas temu..