Pustka
Moderator: moderatorzy
Re: Pustka
Jak nic nie cieszy to jest anhedonia i depresja, a nie pustka! Ja staram się ruszyć gdzieś z domu i czegoś doświadczyć, najchętniej czegoś pozytywnego. To mi łagodzi stan pustki.
Poza tym im mniej neuroleptyków tym lepiej jeśli chodzi o opisywane przez Ciebie przykre stany!!!
Poza tym im mniej neuroleptyków tym lepiej jeśli chodzi o opisywane przez Ciebie przykre stany!!!
- G_AME_OVER
- bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: sob maja 27, 2017 5:30 pm
Re: Pustka
pustke jeżeli przyjmiemy że jest objawem w piramidzie to napewno jest na szczycie objawów. innymi słowy pustka wynika z czegoś co leży poniżej w piramidzie objawów.
to nie jest nawet szach mat to jest zwycięstwo z szachownicą.
Re: Pustka
Jednak pustka może też być rózna i to na wiele sposobów! Jak człowiek tylko siedzi w domu, nigdzie nie wychodzi, z nikim się nie spotyka, a jeszcze do tego żre to wszystko, co mu psychiatra przepisze to nic dziwnego że doznaje stanu pustki!
- G_AME_OVER
- bywalec
- Posty: 240
- Rejestracja: sob maja 27, 2017 5:30 pm
Re: Pustka
nie zgodzę się z tobą hvp. podążasz tym nurtem który mówi że leki to zło - i zrozum nie twierdzę że nie - ale tak nie jest do końca. leki to substancję o określonym działaniu pozytywnym ale i czasami negatywnym. nie można jednak wszystkiego zwalać na złe leki kiedy one mają wiadomo i znane objawy. mówię o tym że wszystko można zwalić na złe leki: że żona mnie nie kocha, że płacę za dużo w spożywczym, że algorytm się zbyt wolno implementuje. itp. itd.
to nie jest nawet szach mat to jest zwycięstwo z szachownicą.
Re: Pustka
Obranie sobie jakiejś drogi za cel, co zawsze będzie podtrzymywało motywację i pozwoli wrócić na właściwą drogę.
Ja wybrałem sobie rozwój zainteresowań a zarazem ścieżki kariery, którą zmieniam z racji choroby - chcę uniezależnić wykonywanie pracy od pozwolenia na to lekarza, co w przyszłości obserwując medycynę pracy może się zmienić na niekorzyść chorych.
12 lat temu, kiedy się jeszcze nie leczyłem była to informatyka a nie posiadałem jeszcze wykształcenia średniego. Zrodził się zamysł, by studiować informatykę i zostać programistą. Skończyłem mechanika, zdałem matury, zrobiłem technika informatyka a dziś studiuję informatykę.
Kiedy na początku wybierałem język programowania do nauki nikt nie stawiał na język skryptów powłoki BASH.
Nauczyłem się w stopniu więcej jak mnie zadowalającym, dzięki czemu potrafię bezproblemowo ogarnąć administrację Gentoo również w tym ograniczonym zakresie. Ponieważ język ten jest oparty na C, bez problemu chwytam języki wykładane na studiach. Są tylko nieco bardziej rozbudowane. (Linuxa zaliczyli mi na pierwszych zajęciach
)
Ale by nie truć dupy o swoim życiu, którego nie dotyczy wątek, to ze swej strony polecałbym cele realistyczne, które można realizować małymi krokami. (Przy F20 jest to mym zdaniem optymalny wybór, ponieważ zainteresowania będą odciągać od urojeń. Zainteresowania muszą być atrakcyjniejsze od nich i dać szansę na zmianę ( o ile Ci na niej zależy) życia, jego trybu, pracy itp.
Ludzie zdrowi również mają wahania nastroju, tylko lepiej sobie z tym radzą. Moim zdaniem należy wesprzeć się w sytuacji podbramkowej lekami (zwiększeniem dawki) i nawet kiedy nie będziesz miał sił, motywacji by cokolwiek zrobić, zawsze możesz pomyśleć - przecież już tak bywało, jutro będzie lepiej i zrobię to i to.
Kiedyś lubiłem rysować, paradoksalnie ludzie rozwijają te zainteresowania podczas choroby - mi w trakcie to przeszło. Powracam jednak niebawem do sportu siłowego - oczywiście w celach estetyczno-relaksacyjnych
Ja wybrałem sobie rozwój zainteresowań a zarazem ścieżki kariery, którą zmieniam z racji choroby - chcę uniezależnić wykonywanie pracy od pozwolenia na to lekarza, co w przyszłości obserwując medycynę pracy może się zmienić na niekorzyść chorych.
12 lat temu, kiedy się jeszcze nie leczyłem była to informatyka a nie posiadałem jeszcze wykształcenia średniego. Zrodził się zamysł, by studiować informatykę i zostać programistą. Skończyłem mechanika, zdałem matury, zrobiłem technika informatyka a dziś studiuję informatykę.
Kiedy na początku wybierałem język programowania do nauki nikt nie stawiał na język skryptów powłoki BASH.
Nauczyłem się w stopniu więcej jak mnie zadowalającym, dzięki czemu potrafię bezproblemowo ogarnąć administrację Gentoo również w tym ograniczonym zakresie. Ponieważ język ten jest oparty na C, bez problemu chwytam języki wykładane na studiach. Są tylko nieco bardziej rozbudowane. (Linuxa zaliczyli mi na pierwszych zajęciach

Ale by nie truć dupy o swoim życiu, którego nie dotyczy wątek, to ze swej strony polecałbym cele realistyczne, które można realizować małymi krokami. (Przy F20 jest to mym zdaniem optymalny wybór, ponieważ zainteresowania będą odciągać od urojeń. Zainteresowania muszą być atrakcyjniejsze od nich i dać szansę na zmianę ( o ile Ci na niej zależy) życia, jego trybu, pracy itp.
Ludzie zdrowi również mają wahania nastroju, tylko lepiej sobie z tym radzą. Moim zdaniem należy wesprzeć się w sytuacji podbramkowej lekami (zwiększeniem dawki) i nawet kiedy nie będziesz miał sił, motywacji by cokolwiek zrobić, zawsze możesz pomyśleć - przecież już tak bywało, jutro będzie lepiej i zrobię to i to.
Kiedyś lubiłem rysować, paradoksalnie ludzie rozwijają te zainteresowania podczas choroby - mi w trakcie to przeszło. Powracam jednak niebawem do sportu siłowego - oczywiście w celach estetyczno-relaksacyjnych

- Jupiter
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz sty 14, 2018 9:41 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 58282220
- Kontakt:
Re: Pustka? Nie depresja?
Depresję palenie na czas działania zabija, ale też nie zawsze.
J U P I T E R
Re: Pustka
Czy miał ktoś pustkę w głowie, znaczy brak myśli? Czym to wyleczył?
- dzwonkowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 1315
- Rejestracja: pn paź 31, 2016 4:51 pm
- Status: schizofrenik - rezydent
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: poczekalnia życia
Re: Pustka
Całkowitego braku myśli nie, ale miałem bardzo proste, prymitywne myśli, same takie.
Wyleczył mnie czas i nie wiem, co jeszcze.
Każdy dźwiga własny schiz.