To jest przenośnia, śmierć duszy oznacza zesłanie jej do piekła.kaznodzieja pisze: ↑pt wrz 22, 2017 5:20 pm
Wprost przeciwnie ,dziesiątki razy jest powiedziane że jest śmiertelna.
Czy wiara jest możliwa?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
W dyskusji na tematy religijne oraz duchowości, lecz nie związane ze schizofrenią proszę używać działu tematy dowolne -> filozofia.
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5452
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wiara jest możliwa?
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 748
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wiara jest możliwa?
Jozuego 11;11 , 11 Ostrzem miecza pobili wszystko co żywe, obłożywszy klątwą. Nie pozostawiono żadnej żywej duszy,44 pisze: ↑pt wrz 22, 2017 7:52 pmTo jest przenośnia, śmierć duszy oznacza zesłanie jej do piekła.kaznodzieja pisze: ↑pt wrz 22, 2017 5:20 pm
Wprost przeciwnie ,dziesiątki razy jest powiedziane że jest śmiertelna.
Ezechiela 18;4 ,,dusza która grzeszy ta umrze,,
Mateusza 10;28 ,,bójcie się tego ,który może i duszę i ciało zgładzić w piekle..
Jakuba 5;20 ,,kto zawróci grzesznika z błędu jego drogi wybawi jego duszę od śmierci
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Re: Czy wiara jest możliwa?
Dusza jest nieśmiertelna. Cała doktryna o śmiertelności duszy została oparta na błędnym zrozumieniu Księgi Kaznodziei Salomona i starotestamentowych tekstach nie interpretowanych w świetle całej Biblii, bo nie biorących pod uwagę nauczania późniejszego czyli pełniejszego na ten temat - czyli nauczania Jezusa i apostołów.kaznodzieja pisze: ↑pt wrz 22, 2017 5:20 pmnie ma duszy nieśmiertelnej.Maksymiliana pisze: ↑pt wrz 22, 2017 3:30 pm Ale się rozgadaliscie, wszystko po grzechu Adama i Ewy na ziemi jest śmiertelne, przemijające i nie trwa wiecznie. Wieczność czeka nas w albo w Raju albo w piekle gdzie dusza będzie całą wieczność szła we mgle na pustkowiu, gdzie żadna woda, ani żadne słońce nigdy nie zaświeci.
w tak zwanym starym testamencie( pisma Hebrajskie ) słowo dusza (nefesz ) występuje w 754 miejscach i ani jeden raz nie ma wzmianki by była nieśmiertelna. Wprost przeciwnie ,dziesiątki razy jest powiedziane że jest śmiertelna.
W nowym testamencie ( pisma Greckie ) słowo dusza ( psyche ) występuje 102 razy , ani raz ze słowem nieśmiertelna. kilka razy że jest śmiertelna.
Zachęcam Maksi do głębszej analizy biblii.![]()
Zachęcam Ciebie drogi kaznodziejo do głębszej analizy Pisma, zwłaszcza nauk Jezusa.
Jednocześnie podkreślam, że nowotestamentowe - chrystocentryczne podejście jest sprzeczne z doktryną świadków.
Ostatnio zmieniony pt paź 06, 2017 7:37 pm przez Tal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 748
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wiara jest możliwa?
wymień fragmenty (wersety) z nauk Jezusa i apostołów ,które świadczą o tym że dusza jest nieśmiertelna.
Chciałbym zgłębić tę teorię.
Chciałbym zgłębić tę teorię.
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
- bobek
- zaufany użytkownik
- Posty: 277
- Rejestracja: czw lut 11, 2016 5:34 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 401
- Lokalizacja: zagranica
Re: Czy wiara jest możliwa?
Kaznodzieja nawet w moich wierzeniach dusza ludzka jest śmiertelna tym bardziej w Biblii będzie tak napisane.kaznodzieja pisze: ↑pn paź 02, 2017 8:08 am wymień fragmenty (wersety) z nauk Jezusa i apostołów ,które świadczą o tym że dusza jest nieśmiertelna.
Chciałbym zgłębić tę teorię.
ale wersetów nie znam :-)
żyj i daj żyć innym
A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki.
A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki.
Re: Czy wiara jest możliwa?
Na początek omówimy jeden z najbardziej wymownych fragmentów z Pisma na ten temat w którym nie chodzi o unicestwienie, ale doprowadzenie do stanu ruiny.
"Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy. Bójcie się raczej tego, który może i duszę, i ciało zatracić w piekielnym ogniu." (Mt 10:28)
Słowo zatracić, czy zniszczyć w oryginalnej grece to ἀπόλλυμι - apollumi.
https://www.blueletterbible.org/lang/le ... G622&t=KJV
W Biblii Warszawskiej użyto słowa zniszczyć i o to też chodzi, a nie o zabicie czy unicestwienie - bo duszy zabić nie można tak jak zabija się ciało i to jest napisane w tym samym wersecie. Po rozwinięciu okna "Leksykonu Thayera" w tym samym linku czytamy w odniesieniu do Mat. 10:28 "to devote or give over to eternal misery". W piekle nie będzie można unicestwić fizycznie ciała ani duszy, ponieważ ciało będzie zmartwychwstałe i nie będzie już podlegać śmierci. Dlatego zniszczenie ciała w piekle nie oznacza fizycznego unicestwienia. Podobnie jak zniszczenie duszy, która jest niematerialna.
Prewencyjnie napiszę, że ten fragment mówi o "gehennie" czyli o jeziorze. Piekło to jest polskie tłumaczenie tego wyrazu.
Podam fragmenty, które zachęcam wziąć pod rozważanie:
"A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzi się, jedni do życia wiecznego, a drudzy ku hańbie i wiecznej pogardzie" (Dan 12:2)
W Biblii Warszawskiej jest napisane "wieczne potępienie". Ja korzystam z Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej z uwagi na źródło z jakiego wyprowadzono polski przekład Biblii Gdańskiej. Biblia Króla Jakuba (KJV) jest przekładem wysoce tożsamym z BG z racji wyprowadzenia go ze wspólnego źródła - textus receptus. Textus receptus był podstawą przekładów Biblii z języków oryginalnych do wieku XIX.
Słowa Jezusa: "I pójdą ci na męki wieczne, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego." (Mat 25:46)
To samo słowo użyte w Grece, a odnoszące się do „kary” i „życia” w oczywisty sposób wskazuje, że zarówno niegodziwi jak i sprawiedliwi mają wieczne/nieśmiertelne dusze.
Bezbłędne nauczanie Biblii jest takie, że wszyscy ludzie zbawieni, czy zgubieni będą żyli na wieki, albo w niebie albo w piekle. Nasze życie duchowe nie kończy się wtedy, gdy umiera nasze ciało. Nasze dusze żyją na wieki, albo w wiecznej obecności z Bogiem, gdy zostaniemy zbawieni, albo w hańbie wiecznego potępienia, gdy odrzucimy Boży dar zbawienia.
Właściwie to biblijna obietnica jest taka, że nie tylko nasze dusze będą żyły na wieki, lecz także nasze ciała zostaną wzbudzone z martwych. Nadzieja cielesnego zmartwychwstania jest sednem chrześcijańskiej wiary (1 Koryntian 15.12-19).
"Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy. Bójcie się raczej tego, który może i duszę, i ciało zatracić w piekielnym ogniu." (Mt 10:28)
Słowo zatracić, czy zniszczyć w oryginalnej grece to ἀπόλλυμι - apollumi.
https://www.blueletterbible.org/lang/le ... G622&t=KJV
W Biblii Warszawskiej użyto słowa zniszczyć i o to też chodzi, a nie o zabicie czy unicestwienie - bo duszy zabić nie można tak jak zabija się ciało i to jest napisane w tym samym wersecie. Po rozwinięciu okna "Leksykonu Thayera" w tym samym linku czytamy w odniesieniu do Mat. 10:28 "to devote or give over to eternal misery". W piekle nie będzie można unicestwić fizycznie ciała ani duszy, ponieważ ciało będzie zmartwychwstałe i nie będzie już podlegać śmierci. Dlatego zniszczenie ciała w piekle nie oznacza fizycznego unicestwienia. Podobnie jak zniszczenie duszy, która jest niematerialna.
Prewencyjnie napiszę, że ten fragment mówi o "gehennie" czyli o jeziorze. Piekło to jest polskie tłumaczenie tego wyrazu.
Podam fragmenty, które zachęcam wziąć pod rozważanie:
"A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzi się, jedni do życia wiecznego, a drudzy ku hańbie i wiecznej pogardzie" (Dan 12:2)
W Biblii Warszawskiej jest napisane "wieczne potępienie". Ja korzystam z Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej z uwagi na źródło z jakiego wyprowadzono polski przekład Biblii Gdańskiej. Biblia Króla Jakuba (KJV) jest przekładem wysoce tożsamym z BG z racji wyprowadzenia go ze wspólnego źródła - textus receptus. Textus receptus był podstawą przekładów Biblii z języków oryginalnych do wieku XIX.
Słowa Jezusa: "I pójdą ci na męki wieczne, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego." (Mat 25:46)
To samo słowo użyte w Grece, a odnoszące się do „kary” i „życia” w oczywisty sposób wskazuje, że zarówno niegodziwi jak i sprawiedliwi mają wieczne/nieśmiertelne dusze.
Bezbłędne nauczanie Biblii jest takie, że wszyscy ludzie zbawieni, czy zgubieni będą żyli na wieki, albo w niebie albo w piekle. Nasze życie duchowe nie kończy się wtedy, gdy umiera nasze ciało. Nasze dusze żyją na wieki, albo w wiecznej obecności z Bogiem, gdy zostaniemy zbawieni, albo w hańbie wiecznego potępienia, gdy odrzucimy Boży dar zbawienia.
Właściwie to biblijna obietnica jest taka, że nie tylko nasze dusze będą żyły na wieki, lecz także nasze ciała zostaną wzbudzone z martwych. Nadzieja cielesnego zmartwychwstania jest sednem chrześcijańskiej wiary (1 Koryntian 15.12-19).
Ostatnio zmieniony pt paź 06, 2017 7:51 pm przez Tal, łącznie zmieniany 3 razy.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 748
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wiara jest możliwa?
,,,przedstaw chociaż jeden fragment że dusza jest nieśmiertelna bo nic takiego nie wynika z zacytowanych fragmentów.
przeczytaj;
Mat,26:38
Wtedy mówi do nich: Smętna jest dusza moja aż do śmierci;,,
Hebr,10:39
Lecz my nie jesteśmy z tych, którzy się cofają i giną, lecz z tych, którzy wierzą i zachowują DUSZĘ
Jakuba 5:20
Niech wie, że ten, kto nawróci grzesznika z błędnej drogi jego,WYBAWI DUSZĘ JEGO OD ŚMIERCI i zakryje mnóstwo grzechów.
przeczytaj;
Mat,26:38
Wtedy mówi do nich: Smętna jest dusza moja aż do śmierci;,,
Hebr,10:39
Lecz my nie jesteśmy z tych, którzy się cofają i giną, lecz z tych, którzy wierzą i zachowują DUSZĘ
Jakuba 5:20
Niech wie, że ten, kto nawróci grzesznika z błędnej drogi jego,WYBAWI DUSZĘ JEGO OD ŚMIERCI i zakryje mnóstwo grzechów.
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Re: Czy wiara jest możliwa?
Szkoda, że merytorycznie nie odniosłeś się do mojego uzasadnienia. Zniechęca to do dalszej polemiki tym bardziej, że wersety, które powyżej przytaczasz są po pierwsze wyrwane z kontekstu, a po drugie mówią o zupełnie innych sprawach. Nie wiem na czym budujesz swoje zrozumienie Pisma, ale zachęcam do modlitwy o Ducha Świętego, aby pomógł Ci odpowiednio zrozumieć Ewangelię Chrystusa Jezusa.
Na uzasadnienie teologii o nieśmiertelności duszy przywołam prawdopodobnie znaną wszystkim przypowieść Jezusa o bogaczu i Łazarzu.
19 Był pewien bogaty człowiek, który ubierał się w purpurę i bisior i wystawnie ucztował każdego dnia.
20 Był też pewien żebrak, imieniem Łazarz, który leżał u jego wrót owrzodziały;
21 Pragnął on nasycić się okruchami, które spadały ze stołu bogacza. Nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody.
22 I umarł żebrak, i został zaniesiony przez aniołów na łono Abrahama. Umarł też bogacz i został pogrzebany.
23 A będąc w piekle i cierpiąc męki, podniósł oczy i ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie.
24 Wtedy zawołał: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec swego palca w wodzie i ochłodził mi język, bo cierpię męki w tym płomieniu.
25 I powiedział Abraham: Synu, wspomnij, że za życia odebrałeś swoje dobro, podobnie jak Łazarz zło. A teraz on doznaje pociechy, a ty cierpisz męki.
26 I oprócz tego wszystkiego między nami a wami jest utwierdzona wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd przejść do was, nie mogli, ani stamtąd przejść do nas.
27 A on powiedział: Proszę cię więc, ojcze, abyś posłał go do domu mego ojca.
28 Mam bowiem pięciu braci – niech im da świadectwo, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki.
29 Lecz Abraham mu powiedział: Mają Mojżesza i Proroków, niech ich słuchają.
30 A on odpowiedział: Nie, ojcze Abrahamie, lecz jeśli ktoś z umarłych przyjdzie do nich, będą pokutować.
31 I powiedział do niego: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś zmartwychwstał, nie uwierzą.
(Łk 16:19-31)
[youtube]YJ16EZMqAAA[/youtube]
Jeśli z tej przypowieści drogi kaznodziejo nie wyciągniesz odpowiednich i właściwych wniosków to pozostaje mi modlić się za Ciebie.
Na uzasadnienie teologii o nieśmiertelności duszy przywołam prawdopodobnie znaną wszystkim przypowieść Jezusa o bogaczu i Łazarzu.
19 Był pewien bogaty człowiek, który ubierał się w purpurę i bisior i wystawnie ucztował każdego dnia.
20 Był też pewien żebrak, imieniem Łazarz, który leżał u jego wrót owrzodziały;
21 Pragnął on nasycić się okruchami, które spadały ze stołu bogacza. Nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody.
22 I umarł żebrak, i został zaniesiony przez aniołów na łono Abrahama. Umarł też bogacz i został pogrzebany.
23 A będąc w piekle i cierpiąc męki, podniósł oczy i ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie.
24 Wtedy zawołał: Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec swego palca w wodzie i ochłodził mi język, bo cierpię męki w tym płomieniu.
25 I powiedział Abraham: Synu, wspomnij, że za życia odebrałeś swoje dobro, podobnie jak Łazarz zło. A teraz on doznaje pociechy, a ty cierpisz męki.
26 I oprócz tego wszystkiego między nami a wami jest utwierdzona wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd przejść do was, nie mogli, ani stamtąd przejść do nas.
27 A on powiedział: Proszę cię więc, ojcze, abyś posłał go do domu mego ojca.
28 Mam bowiem pięciu braci – niech im da świadectwo, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki.
29 Lecz Abraham mu powiedział: Mają Mojżesza i Proroków, niech ich słuchają.
30 A on odpowiedział: Nie, ojcze Abrahamie, lecz jeśli ktoś z umarłych przyjdzie do nich, będą pokutować.
31 I powiedział do niego: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś zmartwychwstał, nie uwierzą.
(Łk 16:19-31)
[youtube]YJ16EZMqAAA[/youtube]
Jeśli z tej przypowieści drogi kaznodziejo nie wyciągniesz odpowiednich i właściwych wniosków to pozostaje mi modlić się za Ciebie.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 748
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wiara jest możliwa?
nadal nie ma wzmianki że dusza jest nieśmiertelna.
a jak wytłumaczysz Jakuba 5;20 ,,,wybawi duszę od śmierci,,
a czym według ciebie jest dusza ?
a czym piekło ?
a jak wytłumaczysz Jakuba 5;20 ,,,wybawi duszę od śmierci,,
a czym według ciebie jest dusza ?
a czym piekło ?
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Re: Czy wiara jest możliwa?
Pismo mówi, że "gehenna", czyli po polsku piekło jest to zarówno pewien stan, jak i miejsce, w którym przez wieczność będą przebywać osoby potępione (po zmartwychwstaniu i osądzeniu) oraz diabeł i jego aniołowie, dla których to miejsce zostało zgotowane [Mat. 25:41].
Wszystkie określenia (gehenna, jezioro ognia, druga śmierć) mają swoje znaczenie przybliżające nam ten stan i to miejsce "na ludzki rozum".
Jest to stan wiecznego oddzielenia (śmierci) od Boga, zwany również zatraceniem i wiecznym oddaleniem od oblicza Pana i mocy chwały Jego
[II Tes. 1:9]. Po śmierci fizycznej nie można się już nawrócić. Jakościowo rzecz ujmując, mamy dwa zmartwychwstania i dwie śmierci. Ci, którzy mają udział w pierwszym zmartwychwstaniu to wszyscy zbawieni, nad którymi druga śmierć nie ma mocy [Obj. 20:6]. Miała nad nimi moc pierwsza śmierć, czyli oddzielenie ciała od duszy i ducha. Ta śmierć ostatecznie zostanie pokonana jako ostatni wróg [I Kor. 15:26,54]. Po jej pokonaniu wszyscy będą żyć wiecznie, bo to, co śmiertelne, będzie przyobleczone w nieśmiertelność. Jedni będą żyć wiecznie w niebie, a potępieni cierpieć wieczne oddzielenie od Boga w gehennie.
Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga, dlatego jest nieśmiertelnym bytem, ale na skutek grzechu w chwilowo śmiertelnym opakowaniu. Stworzyciel powołał do życia człowieka, a umiłowanie przez człowieka grzechu, trwanie w odstępstwie nie anuluje tej pierwotnej Bożej woli. Śmierć fizyczna osoby nienawróconej na wieczność oddziela od Stwórcy, w którym to oddzieleniu nie ma nic z Boga - jest tylko oczekiwanie sądu, płacz i zgrzytanie zębów.
Życia wiecznego w sensie istnienia nie należy oczywiście mylić z żywotem wiecznym danym od Boga wyłącznie ludziom zbawionym, bo żywot wieczny nie polega wyłącznie na otrzymaniu nieśmiertelności, lecz na wiecznym przebywaniu z Bogiem w ciele uwielbionym (docelowo)
[Obj. 21:3].
Stan wiecznego oddzielenia od Boga następuje w wyniku braku zapisu w księdze żywota, czyli braku usprawiedliwienia krwią Baranka czyli braku nowego narodzenia. Brak tego zapisu w wyniku upamiętania i wiary jest równoznaczny z wylaniem gniewu Bożego [Jan 3:18,36] na który zasługuje każdy, kto zgrzeszył.
Oprócz stanu oddzielenia w gehennie istnieje również wieczny wymiar kary czyli sąd wieczny [Hebr. 6:2]. Nauka o sądzie wiecznym jest jedną z podstaw wiary chrześcijańskiej, jak mówi Hebr. 6:1-2. Sąd wieczny polega na wymierzeniu kary proporcjonalnej do uczynków zapisanych w księdze każdego człowieka [Obj. 20:12] i jest nazwany wieczną kaźnią [Mat. 25:46]. Wieczne cierpienie jest również opisywane na inne obrazowe sposoby, zaczerpnięte z Pism ST. Jest to miejsce męki, jest straszne, nie ma temu końca i dlatego trzeba się przed tym ratować pokładając ufność w Osobie i dziele JHWH Zbawiciela, który przyszedł w ciele ludzkim jako Mesjasz, aby dokonać ofiary przebłagalnej za grzeszników i zaproponować Izraelowi Nowe Przymierze, w które mogą wejść również poganie. Ono chroni od drugiej śmierci.
Gehenna jest również miejscem kojarzonym z Pism ST z utylizacją odpadów - stąd obrazowe wrzucenie do gehenny tego, co po pokonaniu śmierci biologicznej nie będzie już potrzebne - czyli samej śmierci biologicznej i hadesu [szeolu]. Samo miejsce jest opisywane jako jezioro ognia i widocznie tak powinniśmy je rozumieć, bo widocznie to jest najlepsze przybliżenie pojmowalne dla człowieka, jakie Duch Święty zdecydował się użyć. Najwyraźniej to, co się dzieje w hadesie jest podobne, ponieważ bogacz już tam cierpiał męki w płomieniu [Łuk. 16:24].
Dusza żywa za sprawą Boskiego tchnienia życia [Rdz. 2:7]. Dusza to suma życia od poczęcia, aż do dnia śmierci, która zawiera wszystko co określa człowieka: świadomość, emocje, uczucia, myśli, doświadczenie, żywotność.
Człowiek to duch, dusza i ciało [I Tes. 5:23]. Śmierć biologiczna nie powoduje unicestwienia człowieka, tylko oddzielenie jego ducha i duszy od ciała. Śmierć druga nie powoduje unicestwienia człowieka, tylko wieczne oddzielenie człowieka (ducha i duszy w zmartwychwstałym ciele) od Boga. Zniszczenie "przynajmniej ciała" nie jest jego unicestwieniem, bo nie zachodzi jego wyparowanie ani zniknięcie czy anihilacja.
Następuje rozkład, który nie jest jego anihilacją tylko zmianą formy. Człowiek pozostaje poza ciałem świadomy i dlatego Paweł i Piotr piszą o sobie poza ciałem, o byciu z Panem po śmierci, o podobaniu się Panu poza ciałem, o byciu w tym ciele czasowo itd. Odebranie ciału życia nie jest anihilacją - ani ciała, ani tym bardziej ducha i duszy. Błędna definicja śmierci jest podstawą następnych błędów, które się kumulują.
Są dwie śmierci (biologiczna i duchowa) i dwa zmartwychwstania (zbawionych i niezbawionych). Grzesznik jest duchowo martwy, choć biologicznie żywy. Dopóki się nie nawróci, znajduje się w stanie potępienia [Jan 3:18] i gniew Boży ciąży na nim [Jan 3:36]. Jeśli umrze w tym stanie, dozna drugiej śmierci po drugim zmartwychwstaniu. Ten, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu, nie doświadczy mocy drugiej śmierci, która jest nieodwracalnym oddzieleniem od Boga w jeziorze ognistym [Obj. 20:5-6; 21:8]. Dlatego jezioro ogniste to jest śmierć druga.
W ramach tego oddzielenia odbywa się kara proporcjonalna do uczynków [Obj. 20:11-15]. Kara jest wieczną kaźnią [Mat. 25:46], bo odbywa się w wieczności i jest nazywana sądem wiecznym [Hebr. 6:2].
Jest jasnym dla mnie, że jedną z doktryn łechtających uszy [II Tym. 4:3] jest anihilacjonizm - ludzie wolą słuchać, że grzesznicy kiedyś znikną, bo mowa o wiecznej kaźni i wiecznym sądzie razi ich uszy, poczucie estetyki i ludzką sprawiedliwość.
Nieśmiertelność duszy? Proszę bardzo:
"To zaś mówię, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć królestwa Bożego ani to, co zniszczalne, nie odziedziczy tego, co niezniszczalne. Oto oznajmiam wam tajemnicę: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni; W jednej chwili, w mgnieniu oka, na ostatnią trąbę. Zabrzmi bowiem trąba, a umarli zostaną wskrzeszeni niezniszczalni, a my zostaniemy przemienieni. To bowiem, co zniszczalne, musi przyodziać się w to, co niezniszczalne, a to, co śmiertelne, przyoblec się w nieśmiertelność. A gdy to, co zniszczalne, przyoblecze się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się to słowo, które jest napisane: Połknięta jest śmierć w zwycięstwie."
[I Kor. 15:50-54]
W nieśmiertelność musi przyoblec się ciało, bo ono jest śmiertelne i skażone. Dusza i duch nie muszą, ponieważ są nieśmiertelne. Dlatego Paweł pisze, że czekamy, aż nasz ziemski namiot się rozpadnie i zostanie przyobleczony domostwem z nieba.
"(...) To bowiem, co widzialne, jest doczesne, to zaś, co niewidzialne, jest wieczne. Wiemy bowiem, że jeśli zostanie zniszczony ten namiot naszego ziemskiego mieszkania, to mamy budowlę od Boga, dom nie ręką uczyniony, wieczny w niebiosach. Dlatego w tym wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz dom z nieba; Jeśli tylko zostaniemy znalezieni odziani, a nie nadzy. (...) Mamy jednak ufność i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana. Dlatego też zabiegamy o to, żeby się jemu podobać, czy mieszkamy w ciele, czy z niego wychodzimy."
[II Kor. 4:18, 5:1-2;8-9]
Duch i dusza (my) może mieszkać w ciele lub poza ciałem, ponieważ są wieczne. Ciało otrzymane po zmartwychwstaniu będzie wieczne, bo teraźniejsze jest doczesne i rozpada się. Dlatego do wiecznego przebywania człowieka z Bogiem w niebie lub bez Boga w jeziorze ognistym jest potrzebna jedynie przemiana ciała. Co nastąpi podczas zmartwychwstania.
Wszystkie określenia (gehenna, jezioro ognia, druga śmierć) mają swoje znaczenie przybliżające nam ten stan i to miejsce "na ludzki rozum".
Jest to stan wiecznego oddzielenia (śmierci) od Boga, zwany również zatraceniem i wiecznym oddaleniem od oblicza Pana i mocy chwały Jego
[II Tes. 1:9]. Po śmierci fizycznej nie można się już nawrócić. Jakościowo rzecz ujmując, mamy dwa zmartwychwstania i dwie śmierci. Ci, którzy mają udział w pierwszym zmartwychwstaniu to wszyscy zbawieni, nad którymi druga śmierć nie ma mocy [Obj. 20:6]. Miała nad nimi moc pierwsza śmierć, czyli oddzielenie ciała od duszy i ducha. Ta śmierć ostatecznie zostanie pokonana jako ostatni wróg [I Kor. 15:26,54]. Po jej pokonaniu wszyscy będą żyć wiecznie, bo to, co śmiertelne, będzie przyobleczone w nieśmiertelność. Jedni będą żyć wiecznie w niebie, a potępieni cierpieć wieczne oddzielenie od Boga w gehennie.
Człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga, dlatego jest nieśmiertelnym bytem, ale na skutek grzechu w chwilowo śmiertelnym opakowaniu. Stworzyciel powołał do życia człowieka, a umiłowanie przez człowieka grzechu, trwanie w odstępstwie nie anuluje tej pierwotnej Bożej woli. Śmierć fizyczna osoby nienawróconej na wieczność oddziela od Stwórcy, w którym to oddzieleniu nie ma nic z Boga - jest tylko oczekiwanie sądu, płacz i zgrzytanie zębów.
Życia wiecznego w sensie istnienia nie należy oczywiście mylić z żywotem wiecznym danym od Boga wyłącznie ludziom zbawionym, bo żywot wieczny nie polega wyłącznie na otrzymaniu nieśmiertelności, lecz na wiecznym przebywaniu z Bogiem w ciele uwielbionym (docelowo)
[Obj. 21:3].
Stan wiecznego oddzielenia od Boga następuje w wyniku braku zapisu w księdze żywota, czyli braku usprawiedliwienia krwią Baranka czyli braku nowego narodzenia. Brak tego zapisu w wyniku upamiętania i wiary jest równoznaczny z wylaniem gniewu Bożego [Jan 3:18,36] na który zasługuje każdy, kto zgrzeszył.
Oprócz stanu oddzielenia w gehennie istnieje również wieczny wymiar kary czyli sąd wieczny [Hebr. 6:2]. Nauka o sądzie wiecznym jest jedną z podstaw wiary chrześcijańskiej, jak mówi Hebr. 6:1-2. Sąd wieczny polega na wymierzeniu kary proporcjonalnej do uczynków zapisanych w księdze każdego człowieka [Obj. 20:12] i jest nazwany wieczną kaźnią [Mat. 25:46]. Wieczne cierpienie jest również opisywane na inne obrazowe sposoby, zaczerpnięte z Pism ST. Jest to miejsce męki, jest straszne, nie ma temu końca i dlatego trzeba się przed tym ratować pokładając ufność w Osobie i dziele JHWH Zbawiciela, który przyszedł w ciele ludzkim jako Mesjasz, aby dokonać ofiary przebłagalnej za grzeszników i zaproponować Izraelowi Nowe Przymierze, w które mogą wejść również poganie. Ono chroni od drugiej śmierci.
Gehenna jest również miejscem kojarzonym z Pism ST z utylizacją odpadów - stąd obrazowe wrzucenie do gehenny tego, co po pokonaniu śmierci biologicznej nie będzie już potrzebne - czyli samej śmierci biologicznej i hadesu [szeolu]. Samo miejsce jest opisywane jako jezioro ognia i widocznie tak powinniśmy je rozumieć, bo widocznie to jest najlepsze przybliżenie pojmowalne dla człowieka, jakie Duch Święty zdecydował się użyć. Najwyraźniej to, co się dzieje w hadesie jest podobne, ponieważ bogacz już tam cierpiał męki w płomieniu [Łuk. 16:24].
Dusza żywa za sprawą Boskiego tchnienia życia [Rdz. 2:7]. Dusza to suma życia od poczęcia, aż do dnia śmierci, która zawiera wszystko co określa człowieka: świadomość, emocje, uczucia, myśli, doświadczenie, żywotność.
Człowiek to duch, dusza i ciało [I Tes. 5:23]. Śmierć biologiczna nie powoduje unicestwienia człowieka, tylko oddzielenie jego ducha i duszy od ciała. Śmierć druga nie powoduje unicestwienia człowieka, tylko wieczne oddzielenie człowieka (ducha i duszy w zmartwychwstałym ciele) od Boga. Zniszczenie "przynajmniej ciała" nie jest jego unicestwieniem, bo nie zachodzi jego wyparowanie ani zniknięcie czy anihilacja.
Następuje rozkład, który nie jest jego anihilacją tylko zmianą formy. Człowiek pozostaje poza ciałem świadomy i dlatego Paweł i Piotr piszą o sobie poza ciałem, o byciu z Panem po śmierci, o podobaniu się Panu poza ciałem, o byciu w tym ciele czasowo itd. Odebranie ciału życia nie jest anihilacją - ani ciała, ani tym bardziej ducha i duszy. Błędna definicja śmierci jest podstawą następnych błędów, które się kumulują.
Są dwie śmierci (biologiczna i duchowa) i dwa zmartwychwstania (zbawionych i niezbawionych). Grzesznik jest duchowo martwy, choć biologicznie żywy. Dopóki się nie nawróci, znajduje się w stanie potępienia [Jan 3:18] i gniew Boży ciąży na nim [Jan 3:36]. Jeśli umrze w tym stanie, dozna drugiej śmierci po drugim zmartwychwstaniu. Ten, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu, nie doświadczy mocy drugiej śmierci, która jest nieodwracalnym oddzieleniem od Boga w jeziorze ognistym [Obj. 20:5-6; 21:8]. Dlatego jezioro ogniste to jest śmierć druga.
W ramach tego oddzielenia odbywa się kara proporcjonalna do uczynków [Obj. 20:11-15]. Kara jest wieczną kaźnią [Mat. 25:46], bo odbywa się w wieczności i jest nazywana sądem wiecznym [Hebr. 6:2].
Jest jasnym dla mnie, że jedną z doktryn łechtających uszy [II Tym. 4:3] jest anihilacjonizm - ludzie wolą słuchać, że grzesznicy kiedyś znikną, bo mowa o wiecznej kaźni i wiecznym sądzie razi ich uszy, poczucie estetyki i ludzką sprawiedliwość.
Nieśmiertelność duszy? Proszę bardzo:
"To zaś mówię, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć królestwa Bożego ani to, co zniszczalne, nie odziedziczy tego, co niezniszczalne. Oto oznajmiam wam tajemnicę: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni; W jednej chwili, w mgnieniu oka, na ostatnią trąbę. Zabrzmi bowiem trąba, a umarli zostaną wskrzeszeni niezniszczalni, a my zostaniemy przemienieni. To bowiem, co zniszczalne, musi przyodziać się w to, co niezniszczalne, a to, co śmiertelne, przyoblec się w nieśmiertelność. A gdy to, co zniszczalne, przyoblecze się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się to słowo, które jest napisane: Połknięta jest śmierć w zwycięstwie."
[I Kor. 15:50-54]
W nieśmiertelność musi przyoblec się ciało, bo ono jest śmiertelne i skażone. Dusza i duch nie muszą, ponieważ są nieśmiertelne. Dlatego Paweł pisze, że czekamy, aż nasz ziemski namiot się rozpadnie i zostanie przyobleczony domostwem z nieba.
"(...) To bowiem, co widzialne, jest doczesne, to zaś, co niewidzialne, jest wieczne. Wiemy bowiem, że jeśli zostanie zniszczony ten namiot naszego ziemskiego mieszkania, to mamy budowlę od Boga, dom nie ręką uczyniony, wieczny w niebiosach. Dlatego w tym wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz dom z nieba; Jeśli tylko zostaniemy znalezieni odziani, a nie nadzy. (...) Mamy jednak ufność i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana. Dlatego też zabiegamy o to, żeby się jemu podobać, czy mieszkamy w ciele, czy z niego wychodzimy."
[II Kor. 4:18, 5:1-2;8-9]
Duch i dusza (my) może mieszkać w ciele lub poza ciałem, ponieważ są wieczne. Ciało otrzymane po zmartwychwstaniu będzie wieczne, bo teraźniejsze jest doczesne i rozpada się. Dlatego do wiecznego przebywania człowieka z Bogiem w niebie lub bez Boga w jeziorze ognistym jest potrzebna jedynie przemiana ciała. Co nastąpi podczas zmartwychwstania.
Ostatnio zmieniony pt paź 06, 2017 8:30 pm przez Tal, łącznie zmieniany 3 razy.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 748
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wiara jest możliwa?
Jakuba 5;20 ?
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Re: Czy wiara jest możliwa?
Przyznaję, że irytujesz mnie swoją postawą.. Nawet nie raczysz odnieść się do mojego stanowiska. Teraz zaczynam pracę, więc prawdopodobnie odpiszę wieczorem, bądź jutro rano.
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: czw sie 17, 2017 5:26 pm
- Status: portier
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Czy wiara jest możliwa?
Ej kochani si,e nie kłóccie ;p
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 748
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wiara jest możliwa?
zadałem proste pytanie i pragnę uzyskać prostą odpowiedź .Jak rozumiesz Jakuba 5;20 ?
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Re: Czy wiara jest możliwa?
Nie wiem jakimi zasadami się kierujesz czytając Biblię, ale zachęcam przyswoić 5 zasad interpretacji Biblii, aby uniknąć opacznego i mylnego zrozumienia Pisma.
Pierwszą zasadą jest - należy czytać to co jest napisane. Bardzo proste prawda? Okazuję się jednak, że zamiast czytać właściwy tekst, usiłujesz doczytać się tego co chcesz udowodnić, czyli zamiast egzegezy dokonujesz eisegezy. Druga zasada mówi - tekst wyrwany z kontekstu jest pretekstem. Każdy rozpatrywany tekst należy czytać w jego kontekście przechodząc do najbliższego (kontekstu, akapitu, zdania) do coraz szerszych (rozdział, księga wreszcie całe Słowo Boże) W ramach kontekstu należy się zastanowić do kogo jest pisany dany fragment i postawić się na chwilę w sytuacji jego bezpośrednich adresatów (np. Izraela lub Koryntian). Kolejne zasady można poznać z zalinkowanego materiału.
List Jakuba podobnie jak listy Tymoteusza ma charakter praktyczny. Zawiera wiele różnych pouczeń moralnych. Autor chętnie używa przykładów obrazujących poszczególne pouczenia oraz personifikacji. W zależności od rodzaju pouczenia przekonuje, zachęca, grozi lub gani.
Głównym celem autora jest napomnienie chrześcijan do wytrwania w przyjętym "słowie prawdy" [Jk. 1:18].
Interesujące nas słowa przeczytajmy w pełnym kontekście:
"Bracia, jeśli ktoś z was zejdzie z drogi prawdy, a ktoś go nawróci; Niech wie, że kto nawróci grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów." [Jk. 5:20]
Więc na zakończenie listu Jakub pisze o upomnieniu braterskim. Dotyczy ono chrześcijanina, "który zszedł z drogi prawdy", lecz nie zerwał wszelkich więzów ze swoim starym życiem, otoczeniem, nawykami etc. Prawda jest tu postępowaniem zgodnym z nauką Jezusa Chrystusa. Odejście od tej prawdy jest grzechem. Jakub wskazuje, że obowiązkiem chrześcijanina jest podjęcie starań o skierowanie błądzącego brata na właściwą drogę prawdy [Mt 18:15-17, Ga 6:1, 1Tes 5:14]. Przedstawia również dwie obietnice dla tego, kto przyczyniłby się do nawrócenia błądzącego brata. Pierwsza z nich dotyczy zwiększenia pewności co do eschatologicznego zbawienia prawdopodobnie zarówno nawróconego grzesznika, jak i nawracającego [Ez. 3:19]. Druga obietnica dotyczy ewentualnego odpuszczenia grzechów aktualnie na nim ciążących.
Określenie: "zakryje liczne grzechy" jest wyrażeniem semickim, obrazowym. Zarówno u Żydów, jak i u Jezusa Chrystusa oraz u pierwszych chrześcijan oznacza ono zwykle odpuszczenie wszystkich grzechów [Prz 10:12, Łk 7:47, 1P 4:8]. Autor nie podaje informacji, czyje grzechy będą odpuszczone na skutek upomnienia i nawrócenia się grzesznika. Może się to odnosić zarówno do tego, kto przyczynił się do nawrócenia, jak i do nawróconego. Autor podkreśla znaczenie uczynku nawrócenia grzesznika. Troska o zbawienie bliźniego, która wynika z autentycznej miłości Chrystusowej, przyczynia się do odpuszczenia wielu własnych przewinień.
Paradoksalnie weź do serca moje pouczenia i przede wszystkim uwolnij się z pod wpływu "strażnicy".
PAMIĘTAJ:
"To przede wszystkim wiedząc, że żadne proroctwo Pisma nie podlega własnemu wykładowi. Nie z ludzkiej bowiem woli przyniesione zostało kiedyś proroctwo, ale święci Boży ludzie przemawiali prowadzeni przez Ducha Świętego." [2P 1:20-21]
Pierwszą zasadą jest - należy czytać to co jest napisane. Bardzo proste prawda? Okazuję się jednak, że zamiast czytać właściwy tekst, usiłujesz doczytać się tego co chcesz udowodnić, czyli zamiast egzegezy dokonujesz eisegezy. Druga zasada mówi - tekst wyrwany z kontekstu jest pretekstem. Każdy rozpatrywany tekst należy czytać w jego kontekście przechodząc do najbliższego (kontekstu, akapitu, zdania) do coraz szerszych (rozdział, księga wreszcie całe Słowo Boże) W ramach kontekstu należy się zastanowić do kogo jest pisany dany fragment i postawić się na chwilę w sytuacji jego bezpośrednich adresatów (np. Izraela lub Koryntian). Kolejne zasady można poznać z zalinkowanego materiału.
List Jakuba podobnie jak listy Tymoteusza ma charakter praktyczny. Zawiera wiele różnych pouczeń moralnych. Autor chętnie używa przykładów obrazujących poszczególne pouczenia oraz personifikacji. W zależności od rodzaju pouczenia przekonuje, zachęca, grozi lub gani.
Głównym celem autora jest napomnienie chrześcijan do wytrwania w przyjętym "słowie prawdy" [Jk. 1:18].
Interesujące nas słowa przeczytajmy w pełnym kontekście:
"Bracia, jeśli ktoś z was zejdzie z drogi prawdy, a ktoś go nawróci; Niech wie, że kto nawróci grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów." [Jk. 5:20]
Więc na zakończenie listu Jakub pisze o upomnieniu braterskim. Dotyczy ono chrześcijanina, "który zszedł z drogi prawdy", lecz nie zerwał wszelkich więzów ze swoim starym życiem, otoczeniem, nawykami etc. Prawda jest tu postępowaniem zgodnym z nauką Jezusa Chrystusa. Odejście od tej prawdy jest grzechem. Jakub wskazuje, że obowiązkiem chrześcijanina jest podjęcie starań o skierowanie błądzącego brata na właściwą drogę prawdy [Mt 18:15-17, Ga 6:1, 1Tes 5:14]. Przedstawia również dwie obietnice dla tego, kto przyczyniłby się do nawrócenia błądzącego brata. Pierwsza z nich dotyczy zwiększenia pewności co do eschatologicznego zbawienia prawdopodobnie zarówno nawróconego grzesznika, jak i nawracającego [Ez. 3:19]. Druga obietnica dotyczy ewentualnego odpuszczenia grzechów aktualnie na nim ciążących.
Określenie: "zakryje liczne grzechy" jest wyrażeniem semickim, obrazowym. Zarówno u Żydów, jak i u Jezusa Chrystusa oraz u pierwszych chrześcijan oznacza ono zwykle odpuszczenie wszystkich grzechów [Prz 10:12, Łk 7:47, 1P 4:8]. Autor nie podaje informacji, czyje grzechy będą odpuszczone na skutek upomnienia i nawrócenia się grzesznika. Może się to odnosić zarówno do tego, kto przyczynił się do nawrócenia, jak i do nawróconego. Autor podkreśla znaczenie uczynku nawrócenia grzesznika. Troska o zbawienie bliźniego, która wynika z autentycznej miłości Chrystusowej, przyczynia się do odpuszczenia wielu własnych przewinień.
Paradoksalnie weź do serca moje pouczenia i przede wszystkim uwolnij się z pod wpływu "strażnicy".
PAMIĘTAJ:
"To przede wszystkim wiedząc, że żadne proroctwo Pisma nie podlega własnemu wykładowi. Nie z ludzkiej bowiem woli przyniesione zostało kiedyś proroctwo, ale święci Boży ludzie przemawiali prowadzeni przez Ducha Świętego." [2P 1:20-21]
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 748
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wiara jest możliwa?
widzę że kombinujesz jak koń pod górę
wybawi DUSZĘ od ŚMIERCI,,,,proste jak budowa cepa,
Jak można tak opatrznie rozumieć teorie o duszy nieśmiertelnej jeżeli w całej biblii dziesiątki razy jest mowa o śmiertelności duszy a ani razu o tym że jest nieśmiertelna. to tak jakby wmawiać schizofremikowi że jest zdrowy
przypomina się mi rozmowa z księdzem z którym rozmawiałem na temat Psalmu 37;29 ,,Prawi posiądą ziemię i będą na niej przebywać na zawsze,,,
zarzucał mi że żle interpretuję biblie,,,
zapytałem ,jak można zrozumieć inaczej ten fragment ?
po dłuższym namyśle powiedział,,,na zawsze ,ale nie na WIEKI,,,,
,,po powrocie do domu sprawdziłem ten fragment w biblii Warszawskiej,, Sprawiedliwi odziedziczą ziemię i będą w niej mieszkać na WIEKI,,
PS, podeślij mi link do biblii z której korzystasz

wybawi DUSZĘ od ŚMIERCI,,,,proste jak budowa cepa,
Jak można tak opatrznie rozumieć teorie o duszy nieśmiertelnej jeżeli w całej biblii dziesiątki razy jest mowa o śmiertelności duszy a ani razu o tym że jest nieśmiertelna. to tak jakby wmawiać schizofremikowi że jest zdrowy

przypomina się mi rozmowa z księdzem z którym rozmawiałem na temat Psalmu 37;29 ,,Prawi posiądą ziemię i będą na niej przebywać na zawsze,,,
zarzucał mi że żle interpretuję biblie,,,
zapytałem ,jak można zrozumieć inaczej ten fragment ?
po dłuższym namyśle powiedział,,,na zawsze ,ale nie na WIEKI,,,,
,,po powrocie do domu sprawdziłem ten fragment w biblii Warszawskiej,, Sprawiedliwi odziedziczą ziemię i będą w niej mieszkać na WIEKI,,

PS, podeślij mi link do biblii z której korzystasz
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Re: Czy wiara jest możliwa?
Też tak uważam, zwłaszcza, jeśli pop ma dobre kontakty z Grecją, wtedy można trafić na importy niezłego wina.
No i w cerkwi jest na czym oko zawiesić, nie to co w zborze - smutno i pusto, jakby interes zwijali.
LaDopamina
Re: Czy wiara jest możliwa?
No i te korony nad głowami i grzech = choroba.
Ale jestem usatysfakcjonowana moją religią choć czasem marzyłby się jakiś miły rozwodnik.
Ale jestem usatysfakcjonowana moją religią choć czasem marzyłby się jakiś miły rozwodnik.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 748
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wiara jest możliwa?
to nie kłótnia tylko konstruktywna wymiana myśli
Daniela 12;10 ,,, A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją.
Re: Czy wiara jest możliwa?
Nie mam potrzeby modlitwy albo zgłębiania Pisma Świętego. Nie myślę na codzíeń o religiach, u niektórych stwierdzam jednak brak uduchowienia. Nietzsche'ański biologizm jest be. Odkąd przyśniła mí się osoba zmarła, którą we śnie zobaczyłam po raz pierwszy, nic nie wydaje mi się relatywne.