Pomóżcie!

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
myrtis
zarejestrowany użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: czw gru 24, 2009 11:54 am

Pomóżcie!

Post autor: myrtis »

...

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wt sty 05, 2010 5:37 pm przez myrtis, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: Pomóżcie!

Post autor: jojo »

Myrtis trudno określić co jest Twojemu byłemu chłopakowi. Nie wiem czy ma schizofrenię. Może ma manię- ma zmienne nastroje, albo jakiś inny problem, niekoniecznie natury psychiatrycznej. Musiałabyś zorientować się, jakie ma objawy. Nikt przez internet nie postawi mu diagnozy. Może boi się zaangażowania, to dziwne że zerwał z Tobą tydzień temu, a byliście razem sześć lat. Może coś się stało, że tak nagle się zmienił? Najlepiej z nim szczerze porozmawiaj, może wyjaśni Ci jakie są motywy jego postępowania. Niepokojące są jego lęki przed innymi ludźmi i to, że ma skłonność do izolowania się. Dobrze, że mówi Ci o swoich lękach, zamiast to w sobie dusić. Może uda Ci się z niego wyciągnąć co mu jest. Na pewno ma zmienne nastroje, może na przemian ma depresję i euforię?
Stwierdził, że zmienił się od poczatku naszego związku. Jednocześnie powiedział, że to nie moja wina, że to tkwi w nim samym.
Może Twój były chłopak zdaje sobie sprawę, że jest z nim coś nie w porządku, może coś przed Tobą ukrywa? Przede wszystkim porozmawiaj z nim szczerze, o tym jak się czuje, co myśli o Waszym związku i jakie ma problemy. To przykre, że z Tobą zerwał. :(
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
myrtis
zarejestrowany użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: czw gru 24, 2009 11:54 am

Re: Pomóżcie!

Post autor: myrtis »

Nie moge z nim porozmawiac, bo prosil, bym do niego nie dzwonila, nie pisala smsow. Mam calkowicie zniknac. Tak jak keidys potrafilismy rozmawiac w zasadzie o niczym godzinami, tak teraz mam po prostu sie ulotnic.
Jego matka, z ktora mam w miare dobry kontakt niczego nie widzi. Ostatnio powiedzialam jej, ze sie zmienil, ze to nie ten moj M. Z nia tez mam nie gadac, tak mi sugerowal.
Boje sie, ze teraz, gdy nie ma zadnego punktu oparcia, po prostu cos sobie zrobi.

Odnosnie perspektyw nas jako pary. Nie widzi takowych. Nie potrafi myslec o slubie, nawet moja przeprowadzka, ktora przeciez niewiele by zmienila go przerosla. Ma fantastyczna wizje, ze jak juz sobie to wszystko pouklada to do siebie wrocimy, o ile po obu stronach bedzie taka chec, zaczniemz wszystko od nowa, wymazemy z pamieci to, co bylo. Chcialam dac mu czas na przemyslenia, ale on stwierdzil, ze musi to autentycznie rozwalic i jest to jedyznz sposob.
Ostatnio zmieniony sob gru 26, 2009 1:21 pm przez myrtis, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: Pomóżcie!

Post autor: jojo »

Myrtis czy zamierasz przestać rozmawiać z jego Mamą tylko dlatego, że sobie tego zażyczył? Może przekaż mu przez nią życzenia, pamiętaj o rocznicach. Co do choroby psychicznej Twojego byłego chłopaka, to może czujesz się tak mocno zraniona (co zrozumiałe), że doszukujesz się u niego choroby psychicznej? Z tego co napisałaś, wynika że Twój były chłopak rzeczywiście ma jakieś problemy. Dziwne jednak, że jego matka nic nie zauważyła. Może wcześniej sprawiał jakieś problemy, zapytaj się o to jego Mamę, ale nie sugeruj od razu (najlepiej wcale), że Twój były chłopak ma jakieś problemy psychiczne, bo wtedy możesz doprowadzić do takiej sytuacji, że jego matka nie będzie wcale chciała z Tobą rozmawiać. Wtedy stracisz jedyną szansę kontaktu ze swoim byłym. Może ta jego niefortunna przeprowadzka wpłynęła niekorzystnie na Wasz związek, a może Twój były nie jest gotowy na poważny związek. Czy planowaliście ślub?
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
myrtis
zarejestrowany użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: czw gru 24, 2009 11:54 am

Re: Pomóżcie!

Post autor: myrtis »

Planowalismy bardzo oglednie. Kiedys, po studiach. Ja koncze w tym roku. Na nic nie naciskalam, choc czasem sama o tym wspominalam i nie widzialam, by sie jakos burzyl.

Z matka ma w miare dobry kontakt, ale wiem, ze nie rozmawia z nia o sobie. O swoich problemach, dzlematach. Generalnie zachowuje sie jak taka matka teresa, nie chce innych obarczac swoimi probelmami. Dlatego jest taki zamkniety w sobie. Rodzice nawet pewnie nie wiedza, co sie w nim dzieje w srodku.

Zranil mnie, ale nie dopisuje sobie do tego filozofii. Po prostu wzglada mi to niepokojaco i dlatego zdecydowalam sie tutaj o tym napisac. Ta alienacja od innych, chec przebywania tylko z samym soba, rozszczepienie osobowosci, naprzemienna euforia i rozpacz, negowanie wszystkiego, co dotad bzlo wazne.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pomóżcie!

Post autor: zbyszek »

myrtis pisze:Stwierdził, że musi odnaleźć siebie, że nie jest gotów na bycie z kimkolwiek, póki nie poukłada swoich spraw. Ucieka w alkohol.
To brzmiałoby rozsądne, gdyby nie knajpy i alkohol. Nie opisała Pani żadnych objawów typowych dla schizofrenii, lecz raczej dla depresji. Depresja jest uleczalna ! Niektórzy starają się robić to samemu poprzek knajpy i alkohol - to są oczywiście manowce, bo wtedy depresja tylko się zwiększy, a alienacja społeczna będzie łatana pseudokontaktami.
Według mnie wyjście to nie naciskanie, lecz jednoznaczne nazwanie przyczyny i wyciągnięcie prawidłowych wniosków - zarówno dla Pani, jak i dla niego - oczywiście najlepiej wspólnie.
Awatar użytkownika
jeremi
zaufany użytkownik
Posty: 647
Rejestracja: sob gru 08, 2007 6:56 pm

Re: Pomóżcie!

Post autor: jeremi »

ja, tak jak zbyszek, widzę w tym raczej depresję, a nie schizofrenię.
alienacja, złość i smutek. to typowe dla tej choroby. no i jeszcze brak wglądu w chorobę...
bo najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że on nie widzi problemu w sobie. uzyskanie wglądu we własny stan jest niestety bardzo trudno osiągnąć.

pomóc, to raczej na forum nie jesteśmy w stanie niestety.

pozdrawiam i życzę wytrwałości, bo ta jest niezbędna, jeżeli nie chcesz stracić absolutnie z nim kontaktu i naprawdę ci na nim zależy.
Awatar użytkownika
cento3
bywalec
Posty: 50
Rejestracja: sob lis 07, 2009 5:24 pm
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pomóżcie!

Post autor: cento3 »

To nie schozofrenia. A może... początek? Niewiem. Może depresja? Ale skoro jeśli zawsze był taki... to nie depresja... tylko niestety; takie jest życie. Widocznie facet nie wie czego chce i nigdy nie poukłada swojego życia... może. Ciężka sprawa... pozdrawiam
...to be or not to be...
myrtis
zarejestrowany użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: czw gru 24, 2009 11:54 am

Re: Pomóżcie!

Post autor: myrtis »

Wiem, że jedną chorobę bardzo cięzko od drugiej odróżnić. Czasem objawiem schizofrenii jest również depresja. Sama depresja to to nie jest. Miałam w rodzinie przypadek depresji. Objawy były inne. Zresztą nie ma dwóch jednakowych przypadków, tak jak nie ma dwóch jednakowych ludzi.

Dziękuję za dotychczasową pomoc i proszę o jeszcze jakieś sugestie, jeśli coś Wam się nasuwa.
marika
zarejestrowany użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: pn sty 25, 2010 5:29 pm

Re: Pomóżcie!

Post autor: marika »

Witam,
Trafiłam na to forum ponieważ mam pewien problem.
Od ośmiu lat spotykam się z chłopakiem, w maju mamy zaplanowany ślub. Jakieś 3 lata temu mój facet powiedział mi, że jego ojciec jest chory na schizofrenię, od początku jak tylko się poznaliśmy jego ojciec wydawał sie strasznie dziwny, wiecznie zamknięty w pokoju czytający jakieś książki religijne. Właściwie to nigdy nie zamierzałam wnikać w jego chorobę bo to właściwie nie moja sprawa.
Jednak po ostatnich wydarzeniach jestem po prostu przerażona, jego ojciec miał atak w święta - koszmar, biegał z jakimiś nożami widział anioły, szatany po prostu szok. Musiała interweniować policja, karetka, kaftan bezpieczeństwa w życiu się tak niczego nie przestraszyłam. Po tej całej aferze zaczęłam czytać nt. tej choroby, że jest to choroba dziedziczna i po prostu jestem zrozpaczona, wiem, że może panikuję ale co będzie jeśli mój przyszły mąż też na to zachoruje (ma 28 lat) , planujemy dzieci - które również mogą być obciążone chorobą. Wiem, że na tym forum jest wiele pięknych wpisów, ja jednak nie wyobrażam sobie, życia z chorą osobą (po tym co zobaczyłam , nie wiem co może by w tym pięknego, przecież to jakiś dramat ??). Nie wiem co robic tyle lat razem, przekreślić je przez mój lęk (a jestem przerazona - w kółko o tym myslę, niedługo poprostu mnie odwiozą w kaftanie ) .
Co mam robić ????? Nie mogę nikomu o tym powiedziec, gdyby rodzice sie o tym dowiedzieli to o żadnym ślubie nie byłoby mowy.
Błagam pomóżcie
Awatar użytkownika
Anime
zaufany użytkownik
Posty: 727
Rejestracja: śr sty 20, 2010 9:01 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 45723214

Re: Pomóżcie!

Post autor: Anime »

w
Ostatnio zmieniony pt lut 15, 2013 8:40 pm przez Anime, łącznie zmieniany 1 raz.
.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pomóżcie!

Post autor: zbyszek »

Istnieje związek genów z zapadalnością na schizofrenię, jednak nie jest on jednoznaczny. Dziedziczy się pewną podatność, a nie samą chorobę.
marika pisze: ... Nie mogę nikomu o tym powiedziec, gdyby rodzice sie o tym dowiedzieli to o żadnym ślubie nie byłoby mowy.
Sorry, że zapytam czyj to ma być ślub - rodziców ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”