panpanpan pisze: ↑wt maja 02, 2017 11:38 am
Z troskliwej, kochanej, skromnej dziewczyny zrobiła się zimna suka, szukająca *słowo niedozwolone* wie czego, smiejaca się z koleżankami kiedy ja plakalem. Czy to jest normalne?
A może właśnie na tym polegają jej zaburzenia? Nie znamy naszych partnerów życiowych zbyt dobrze a potem za parę lat wyłażą problemy.
Nie ma czego żałować. Za jakiś czas minie i Tobie stan zakochania i zmieni się obraz tej dziewczyny w Twoim umyśle.
Miałem podobną sytuację, tylko, że to była trochę inna relacja. Dziewczyna poszła na terapię i przestała się mną interesować, a przedtem była taka słodka, taka przyjacielska, normalnie do rany przyłóż.
Terapia musi człowieka utwardzić, otworzyć mu więcej możliwości, a że giną przy tym subtelne uczucia, relacje, nadzieje, to już zło konieczne. Gdyby naprawdę coś było to by przetrwało.
Poza tym co to za dziewczyna, co w sprawach osobistych daje się zasugerować innym.
Nie proś jej ani innej dziewczyny o nic, jak minie Ci stan zakochania, to niech jakaś inna młoda sama za Tobą lata. Teraz jak najczęściej spotykaj się z koleżankami i zdobywaj przyjaźnie z płcią żeńską, żeby przepłoszyć tamto widmo.