Alkohol maskuje niektóre objawy choroby.
Moderator: moderatorzy
Alkohol maskuje niektóre objawy choroby.
Nie piję już 9 miesięcy. Po wypiciu zawsze byłem odważny,towarzyski , lęk zanikł.Co z tego, bo jak wypiłem już za dużo, to byłem mega agresywny z jazdami w głowie, że szkoda gadać. Jak wytrzezwialem, owszem kac, itp, ale na początku jestem w miarę spokojny i bez depresji, zwidow. Teraz minęło już 9 miesięcy i ktoś pomyśli pewnie super czujesz się. A właśnie czuje się tragicznie. Nie jestem w stanie pracować, w pracy rozmawiam ze sobą,rzucam przedmiotami i dostaje szału, stany depresyjne są takie że cały czas myślę o samobójstwie.Musze zwolnić się z pracy, zanim zrobię tam komuś krzywdę. Minęło aż tyle czasu i relatywnie czuje się znacznie gorzej niż w tych krótkich odstępach,kiedy piłem. Natomiast już nie napije się nigdy. Tak obiecałem sobie. Zrozumiałem że w ogóle picie jest bez sensu. Leki są do leczenia, tv do oglądania, internet do rozrywki, a do czego alkohol? Nie wiem. Do picia? Nie, no do picia jest sok,mineralna, fanta, Sprite i cola. Ludzie piją alkohol ponieważ są tego nauczeni od dziecinstwa w domach, wigilia imieniny, alkohol ich uspokaja, i dla zabicia czasu. To najprostsza droga do uzależnienia. A posiadania przez kogoś schizofrenii i alkoholizmu nie życzę największym wrogom. Tak,alkohol to syf. Narkotyk,który tak łatwo jest dostępny. Nie trzeba mieć znajomości żeby go dostać ,po drugiej stronie ulicy,do tego tani sikacz. Obecnie mam sytuacje taka sama jak po studiach, kiedy odstawiłem alkohol na długo. Wysyp myśli paranoidalnych, spisków na mnie, bezsenność, powroty do zaświatow i wiary w nie. Alkohol tylko maskuje objawy schizofrenii.
Re: Alkohol maskuje niektóre objawy choroby.
Ja nie piję już osiem miesięcy.
Wcześniej piłem codziennie prawie, ale "nienałogowo",
bo tylko piwo i nie upijałem się.
Potwierdzam, że:
alkohol + schizofrenia (leki neuroleptyczne) = syf.
Po alkoholu głównie właściwie spałem,
ale teraz - z perspektywy czasu - oceniam,
że alkohol zmienia sposób działania
leków neuroleptycznych
na psychikę.
Co ciekawe jak wreszcie zrozumiałem,
że alkohol + leki = syf,
to na C2H5OH uodporniłem się w 100%
i nawet na sylwestra toast wznosiłem
sokiem ananasowym.
PS. Obecnie uważam,
że na butelkach z alkoholem
powinny być takie same
napisy i zdjęcia ostrzegawcze
jak na wyrobach tytoniowych,
tj. zdjęcia marskich wątrób,
rozwalonych w wypadkach samochodów
i pobitych kobiet.
Zupełnie nie rozumiem,
czemu takich napisów i zdjęć
żaden kraj na świecie
nie wprowadza w życie.
Wcześniej piłem codziennie prawie, ale "nienałogowo",
bo tylko piwo i nie upijałem się.
Potwierdzam, że:
alkohol + schizofrenia (leki neuroleptyczne) = syf.
Po alkoholu głównie właściwie spałem,
ale teraz - z perspektywy czasu - oceniam,
że alkohol zmienia sposób działania
leków neuroleptycznych
na psychikę.
Co ciekawe jak wreszcie zrozumiałem,
że alkohol + leki = syf,
to na C2H5OH uodporniłem się w 100%
i nawet na sylwestra toast wznosiłem
sokiem ananasowym.
PS. Obecnie uważam,
że na butelkach z alkoholem
powinny być takie same
napisy i zdjęcia ostrzegawcze
jak na wyrobach tytoniowych,
tj. zdjęcia marskich wątrób,
rozwalonych w wypadkach samochodów
i pobitych kobiet.
Zupełnie nie rozumiem,
czemu takich napisów i zdjęć
żaden kraj na świecie
nie wprowadza w życie.

- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12208
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Alkohol maskuje niektóre objawy choroby.
Jest takie powiedzenie lepiej rzadziej,ale konkretniej. 

Re: Alkohol maskuje niektóre objawy choroby.
To jest słuszne powiedzenie bardzo,
gdyż w rezultacie wątroba uzyskuje czas, aby wrócić do równowagi
po poprzednim popiciu

Tylko z drugiej strony jak człowiek jednorazowo popije dużo więcej
to zwiększa się szansa na zrobienie po pijanemu jakichś głupot,
a ponadto leki psychotropowe, które mamy we krwi non-stop
zwiększają wrażliwość mózgu na alkohol.
Również z sercem coś się może podziać,
jak człowiek na psychotropach popije dużo więcej...
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18578
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Alkohol maskuje niektóre objawy choroby.
Nie powiedziałbym, że maskuje objawy... Jakoś może tak być, że lepiej się można czuć na małym kacu, ale to przecież chwilowe bardzo.
Lepiej nie pić to jasne, czy na lekach czy bez, bo na niektórzy mogą pić na lekach i żyją (pić umiarkowanie).
Lepiej nie pić to jasne, czy na lekach czy bez, bo na niektórzy mogą pić na lekach i żyją (pić umiarkowanie).
Niech wszyscy będą szczęśliwi
Niech wszyscy będą zdrowi
Niech wszyscy dostrzegają dobro
Oby nikt już nie cierpiał
Niech wszyscy będą zdrowi
Niech wszyscy dostrzegają dobro
Oby nikt już nie cierpiał
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Alkohol maskuje niektóre objawy choroby.
Alkohol uzależnia.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Alkohol maskuje niektóre objawy choroby.
Alkohol otepia umysł, zatem wycisza w krótkich odstępach trzeźwości. To słynne powiedzenie reset. Bo tak jest. Zresztą Polska to 40 mln kraj alkoholików. Większych,mniejszych o różnym nasileniu. A jak nawet nie alkoholików, to pijusow. Ja osobiście nie znam nikogo, kto jest zdrowy bez choroby psychicznej, nie leczy się z alkoholizmu, ale postanowił nie pić w ogóle. W Polsce święta,imieniny bez alkoholu to stracony czas dla ludzi.