Szukam przyjaźni
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: zamieszczone tu ogłoszenia są widoczne w całym internecie.
Uwaga: zamieszczone tu ogłoszenia są widoczne w całym internecie.
Szukam przyjaźni
Witam. Od 14 lat choruję na chorobę afektywną dwubiegumową typ I. Mam 39 lat. Chciałabym zaprzyjaźnić się z kimś, z kim będę mogła porozmawiać zarówno o chorobie, jak i problemach dnia codziennego. Ja ze swojej strony mogę również dużo zaoferować. Zapraszam do kontaktu. Pozdrawiam. Małgosia
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1453
- Rejestracja: pn gru 15, 2014 5:47 pm
- Status: trener interpersonalny
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 560878
Re: Szukam przyjaźni
napisz na gg jako ze bylem pierwszy i jestem samcem alfa 560878
jestem urodzonym przywodca
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
Re: Szukam przyjaźni
Hej. Tymczasowo nie mam dostępu do kompa. Korzystam z telefonu. Może jakaś inna forma kontaktu?
Re: Szukam przyjaźni
A skąd jesteś gosica306
...może chociaż województwo zdradzisz, jak się boisz podać konkretnie...
PS. Czy istnieją dla Ciebie jakieś ciekawe tematy oprócz choroby oraz problemów życia codziennego
Jeśli tak to jakie

...może chociaż województwo zdradzisz, jak się boisz podać konkretnie...
PS. Czy istnieją dla Ciebie jakieś ciekawe tematy oprócz choroby oraz problemów życia codziennego

Jeśli tak to jakie

Re: Szukam przyjaźni
Witaj. Jestem z woj. warm-maz. Wnioskuję, że jesteś kobietą, ale może się mylę. Interesuję się literaturą, muzyką, psychologią, film itd. Do tej pory pracowałam zawodowo. W tej chwili przebywam na rencie, więc mam więcej wolnego czasu. Szukam konkretnych znajomości. Przyjaźniłam się 15 lat ze zdrową kobieta. Niestety, kiedy po latach powiedziałam jej o mojej diagnozie spotkałam się z brakiem zrozumienia. Znajomość powoli rozpadła się, chociaż ja jeszcze walczyłam o to. Niestety bezskutecznie. Przykre, ale prawdziwe. Podmawiam.
Re: Szukam przyjaźni
Hmm...jednak mężczyzna
Re: Szukam przyjaźni
Warto mówić od razu albo wcale.
Szukasz znajomości opartej na wspólnej diagnozie czy takiej, żeby zapomnieć o chorobie?
Re: Szukam przyjaźni
Z autopsji wiem, że osoba chora psychicznie zrozumie lepiej drugą taką osobę. To wynika ze zbliżonych przeżyć. Więc istnieją jakieś podwaliny. Co do zapomnienia o chorobie, to przy zdrowej osobie jest to bardziej realne, ale złudne.
Re: Szukam przyjaźni
Nie zgadzam się z tym

Jak się powie od razu to jest to praktycznie strzelenie sobie w stopę, a ponadto w żadnym zakresie nie ma takiego obowiązku - ani moralnego, ani prawnego.
A jak się z kimś poznaje stopniowo, jest to proces rozciągnięty w czasie, a ponadto mówi się o swoich stanach opisowo, a nie wg DSM czy ICD-10, to jest większa szansa, że ktoś przejdzie nad taką informacją do porządku dziennego. Przejdzie do porządku dziennego, bo już zna osobę, widzi w niej żywego konkretnego człowieka, a nie tylko psychiatryczną etykietkę.
Re: Szukam przyjaźni
Ja nie jestem zwolenniczką mówienia od razu zdrowym osobom. Zgodzę się z przedmówcą. Co do zapomnienia...to może zrobimy czary mary i wszyscy zapomnimy o ciężarze choroby. Moja jest paskudna i wyjątkowo trudna. A ższe nie tak dawno wyszłam ze szpitala, to moje zapominanie jest jeszcze w powijakach. Ale generalnie do przodu:-)
Re: Szukam przyjaźni
Ja też uważam, że nie powinno się od razu mówić o chorobie, bo wtedy druga osoba będzie patrzeć na nas tylko przez pryzmat diagnozy. Jeżeli dowie się o tym po pewnym czasie, wtedy już ma jakieś zdanie na temat tej osoby i sama oceni, czy jej stan pozwala na zbudowanie normalnego i satysfakcjonującego stałego związku.
Ja jestem w związku małżeńskim ze zdrowym mężczyzną i uważam, że jest to lepsza opcja dla mnie, bo kiedy ja się czuję gorzej to on "czuwa" nad wszystkim i ogarnia niektóre rzeczy za mnie, a gdybym miała chorego męża i oboje dostalibyśmy psychozy w tym samym czasie to mogłoby się źle skończyć dla nas obojga.
Ja jestem w związku małżeńskim ze zdrowym mężczyzną i uważam, że jest to lepsza opcja dla mnie, bo kiedy ja się czuję gorzej to on "czuwa" nad wszystkim i ogarnia niektóre rzeczy za mnie, a gdybym miała chorego męża i oboje dostalibyśmy psychozy w tym samym czasie to mogłoby się źle skończyć dla nas obojga.
Re: Szukam przyjaźni
To trafiłaś na wspaniałego człowieka. Ja próbowałam wiele razy w związku, ale wszystko to psuło się ze względu na moją chwiejność i epizody, choć nie do końca to bywała moja wina. Po prostu przekonałam się, że mężczyźni wolą zdrowe kobiety. Tak wynika z moich doświadczen. I nawet uroda tutaj nie pomoże.
Re: Szukam przyjaźni
Gdyby ktoś chciał porozmawiać podaję nr GG 61720551.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1617
- Rejestracja: pt paź 17, 2008 11:11 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Mielec (podkarpacie)
- Kontakt:
Re: Szukam przyjaźni
Miło się gaworzyło :-)
Re: Szukam przyjaźni
Gosica, dla mężczyzny życie ze zdrową kobietą jest łatwiejsze bo nie trzeba się nią opiekować,a oprócz tego ona opiekuje się nim. Mój mąż też nie jest zadowolony, kiedy jestem w psychozie i siedzę w domu, nie wychodzę z domu, nie robię zakupów i nie gotuję mu obiadów, ale wie, że to jest stan przejściowy i że później znowu będzie normalnie.
Co do urody to może pomóc i to bardzo, gdyby nie fakt, że bardzo podobam się mojemu mężowi fizycznie, ten związek nie przetrwałby.
Co do urody to może pomóc i to bardzo, gdyby nie fakt, że bardzo podobam się mojemu mężowi fizycznie, ten związek nie przetrwałby.

Re: Szukam przyjaźni
W związku z dużym zainteresowaniem moim wątkiem z prośbą o kontakt chce poinformować, że nie mogę odpowiadać na wszystkie wiadomości. Nie chcę nikogo urazić. Przepraszam, jeśli już nie będę odpisywała na priv, ale ja jestem jedną a Was jest wiele/wielu. Wszystkiego dobrego.
Re: Szukam przyjaźni
Ola333 masz rację, że ze zdrową kobietą jest zapewne łatwiejsze. Nie wiem, czy też z kobietą chorą na schizofrenię nie jest łatwiej niż z kobietą chorą na Chad. Poza psychoza jak piszesz jest normalnie i zawsze są powiedzmy zbliżone do siebie objawy pozytywne. Tak mi się wydaje. A u mnie? Mania, hipimania, remisja, depresja łagodna, umiarkowana, ciężka, epizody mieszane depresja+mania. To jest katastrofa. Ja jestem za każdym rażem inna. W zależności od fazy zmienia się moje zachowanie i myślenie. Nikt tego nie zaakceptuje. Nie zdrowy facet. Uroda jest ważna to prawda, ale uwierz wielu mężczyzn z tego rezygnuje na koszt tej mniej atrakcyjnej a "normalnej"...
Re: Szukam przyjaźni
hvp2 pisze: ↑pt sty 20, 2017 11:21 am
Nie zgadzam się z tym![]()
Jak się powie od razu to jest to praktycznie strzelenie sobie w stopę, a ponadto w żadnym zakresie nie ma takiego obowiązku - ani moralnego, ani prawnego.
A jak się z kimś poznaje stopniowo, jest to proces rozciągnięty w czasie, a ponadto mówi się o swoich stanach opisowo, a nie wg DSM czy ICD-10, to jest większa szansa, że ktoś przejdzie nad taką informacją do porządku dziennego. Przejdzie do porządku dziennego, bo już zna osobę, widzi w niej żywego konkretnego człowieka, a nie tylko psychiatryczną etykietkę.
Ale tam było dalej "albo wcale".ola333 pisze: Ja też uważam, że nie powinno się od razu mówić o chorobie, bo wtedy druga osoba będzie patrzeć na nas tylko przez pryzmat diagnozy. Jeżeli dowie się o tym po pewnym czasie, wtedy już ma jakieś zdanie na temat tej osoby i sama oceni, czy jej stan pozwala na zbudowanie normalnego i satysfakcjonującego stałego związku.
Co z tym?
Często jest tak, że potem jest za późno, żeby to powiedzieć. Jeżeli ktoś nie przeżył tego, to nie zrozumie o co chodzi.
Żyjemy jakby choroby nie było, pojawiają się i utrwalają pewne wrażenia, opinie, osobowości, relacje i układy i nagle trzeba to wszystko ściąć. Piękna kolorowa bańka pryska i nie da się jej pozbierać. Nie poznajemy potem niczego, siebie ani innych w tej nowej sytuacji i oni nie poznają siebie ani przeszłej historii z nami.
Jeżeli powiemy od razu to budujemy coś elastyczniej i realniej.
Skrywanie tego faktu, żeby pozyskać zdrową czy chorą osobę to trochę desperackie. Takie proszenie o relację. Jeszcze ta ocena czy wystarczająco zaburzony w tej chwili czy nie, aby go odrzucić. I to pewnie według subiektywnego widzimisie naszego potencjalnego przyjaciela.
Ja bym nikogo nie prosił i nie podchodził. Łaski nikt nie robi.

No to dzięki, że nam od razu powiedziałaś.gosica306 pisze: Ja nie jestem zwolenniczką mówienia od razu zdrowym osobom. Zgodzę się z przedmówcą. Co do zapomnienia...to może zrobimy czary mary i wszyscy zapomnimy o ciężarze choroby.

Teraz możemy próbować zredukować przykrości związane z chorobą i łagodzić uprzedzenia stojąc na starcie w obliczu prawdy. W ogóle wszystko, co dalej się potoczy będzie prawdziwe siłą rzeczy przynajmniej w tej dziedzinie.
Re: Szukam przyjaźni
Chociaż uważam, że warto też spróbować powrócić do zdrowych i nie mówić nikomu wcale.
Ale najpierw niektórzy muszą przejść przez dłuższy czy krótszy etap wygadania się o swoich problemach wśród podobnie cierpiących.
Ale najpierw niektórzy muszą przejść przez dłuższy czy krótszy etap wygadania się o swoich problemach wśród podobnie cierpiących.