co mam zrobic

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
schizek
zaufany użytkownik
Posty: 1252
Rejestracja: wt lis 03, 2009 3:30 pm

Re: co mam zrobic

Post autor: schizek »

a co zrobić z lekarzem zmienic go czy co on mi nawec do słowa nie do dojść wogule taki obojetny jest wypisze recepte i odrazu dowidzenia
schizek
zaufany użytkownik
Posty: 1252
Rejestracja: wt lis 03, 2009 3:30 pm

Re: co mam zrobic

Post autor: schizek »

albo co mi dolega waszym zdaniem jak to nie jest schizofrenia
Awatar użytkownika
sheche
zaufany użytkownik
Posty: 1502
Rejestracja: czw paź 22, 2009 2:51 am
Gadu-Gadu: 67364081

Re: co mam zrobic

Post autor: sheche »

zmień lekarza, a to jest na 100% schizofrenia i do tego o typowym obrazie choroby...
Przemekk
bywalec
Posty: 68
Rejestracja: wt lis 25, 2008 12:09 am

Re: co mam zrobic

Post autor: Przemekk »

Schizek, czy ty myslisz, że legalne narkotyki jak sabia to coś innego niż marihuana? To jest dopalacz który równie mocno niszczy mózg jak anfetamina czy też marihuana. Nie musisz się udawać do szpitala, nie musisz zaczynać brania zwiększonych dawek prochów...ja na przykład biorę tylko połówkę abilify i żyję jak normalny człowiek ALE! ale...nie pije, nie biorę narkotyków, nie biorę również żadnych innych wspomagaczy jak dopalacze. Za każdym razem kiedy brałeś narkotyki wpływały one na Twój układ nerwowy w mózgu, na hormony szczęścia-dopaminę, czyli doszło do nie odwracalnych zmian w korze mózgowej. I za każdym razem kiedy zapalisz sobie sabie, czy jak się to tam nazywa, to zastanów się, czy nadal chcesz tkwić w tym samym bagnie. Z dnia na dzień nie wróci CI stary stan zdrowia. To nie takie łatwe. Na to trzeba paru ładnych tygodni, ba nawet miesięcy nim układ zdrowia Ci się zregeneruje. To samo się tyczy picia. Alkohol również wpływa na Twoją głowę, sam dobrze o tym wiesz, gdyż przekonałeś się o tym na własnej skórze.
Definitywnie powinni zamknąć te legal shopy. Raz ordynator szpitala psychiatrycznego wypowiedział się, że wszystkie te narkotyki i narkotyko podobne świństwa działają zopełnie odwrotnie od psychotropów.
A co do tego, co Ci dolega, to ja nie jestem lekarzem, ale jak na mój gust to schizofrenia paranoidalna.
schizek
zaufany użytkownik
Posty: 1252
Rejestracja: wt lis 03, 2009 3:30 pm

Re: co mam zrobic

Post autor: schizek »

nie chodziło mi o shawie chciałem napisać zapale sobie a nie sabie sory za błąd ale dobrze wiedzieć ze to wszystko działa odwrotnie od psychotropy
AURINKO
zarejestrowany użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: czw lis 05, 2009 2:46 pm

Re: co mam zrobic

Post autor: AURINKO »

Zaburzony pisze:Przemekk przestań wmawiać ludziom chorym psychicznie, że są opętani...
Przemek nikomu nic nie wmawia tylko przetyczal moja notke wyzej ze to co niektorzy nazywaja schizofrenia nie musi nia byc a lekarze <nie wszyscy> oczywiscie maja tylko jednokierunkowe myslenie wiec trzeba czasami sie z innymi konsultowac nie tylko z kregu medycznego pozatym ktos wyzej napisal ze w wtzach nic sie nie robi ciekawe sprzeczalabym sie ja jestem terapeuta zajeciowym i dobrze wiem na czym ta praca tam polega i jak wyglada chyba ze ty trafiles/as do takiego wtz gdzie sie nic nie robi nasi podopieczni maja szerokie spekrtum zajec i szeroko zroznicowanie wiec to nie prawda ze nic sie nie robi rozwija ja sie umiejetnowsci manualne i czesto i artystyczne wiec jak nie wiesz to nie mow ja w tym pracuje a poza tym taki zregzygnowany chory sam z domu nie wyjdzie niestety a zeby nie myslal ciagle o chorobie trzeba mu zorganizowac czas
Awatar użytkownika
sheche
zaufany użytkownik
Posty: 1502
Rejestracja: czw paź 22, 2009 2:51 am
Gadu-Gadu: 67364081

Re: co mam zrobic

Post autor: sheche »

w promieniu 40 kilometrów i w samym moim miasteczku nie ma żadnego wzt i to ja tylko ja organizuje sobie czas, więc nie każdemu ta rada na coś się zda....niestety
Awatar użytkownika
aliquando
zarejestrowany użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: pn sty 04, 2010 11:10 pm

Re: co mam zrobic

Post autor: aliquando »

Witaycie!!! Jestem na tym forum od niedawna i niebardzo wiem gdzie pisac... Pozwolcie ze opisze Wam to co sie ostatnio stalo a raczej to co zrobilem... Bylem pewien ze tak bedzie najlepiej...

Kilka dni temu mialem zalamke postanowilem zerwac wszystkie moje znajomosci (myslalem o tym przez 2 tygodnie 3 noce zarwalem bo wiecej niewytrzymalem-KAWA KAWA KAWA!!!) tylko po to aby nikogo nieskrzywdzic... Po trzech dniach dostalem smsa od kolezanki. Powiedziala ze zaraz mnie odwiedzi... Bylo super wypilismy cos pogadalismy... A potem (i tu sie zaczyna wariacja) ja poszedlem do toalety, gdy skonczylem uslyszalem zamykajace sie drzwi... Pomyslalem pewnie mama z pracy wrocila ale... Wychodze zaniepokojony rozgladam sie po domu nikogo niema i tutaj impuls w kapciach bez kurtki nawet fajek niewzialem pobieglem na drogi koniec miasta... Jesli mozecie napiszcie mi co o tym myslicie... Są dwie opcje albo zwariowalem do konca, albo hmmm... sam niewiem chcialem sie tylko pozegnac teraz zaluje ze tak zrobilem wszyscy mi mowia ze to niema sensu bo i tak nic z tego niebedzie hehe w ten sposob... ale ja czulem ze niemoge zostawic przyjaciol bez pozegnania... Stalo sie. Teraz zaluje bo to byli najwspanialsi ludzie jakich spotkalem... Chcialbym teraz to jakos naprawic ale mi wstyd do nich pojsc i prosic o wybaczenie chociaz istnieje opcja ze mnie zrozumieja jesli naprawde sa moimi przyjaciolmi...
Ja sie strasznie chamsko czuje bo to byl rodzaj testu na to czy mam prawdziwych przyjaciol powiedzialem "żegnaj" dwa razy i zaluje teraz... Nikomu tego dokladnie nieopisywalem...

Co o TYM myslicie???
PS. Wybacz ze Ci glowe zawracam ale gadalem z ludzmi z mojego otoczenia i tylko jedna osoba dala mi konkretna rade - spruboj medytacji... A co Wy byscie proponowali...

Może uznacie mnie za czlowieka żałosnego zrozumiem... ale mimo to licze na...
Kocham i Nienawidzę Jednocześnie... Dla Mnie Na To Wciąż Jest Za Wcześnie...
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11093
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: co mam zrobic

Post autor: hvp2 »

aliquando pisze: Kilka dni temu mialem zalamke postanowilem zerwac wszystkie moje znajomosci (myslalem o tym przez 2 tygodnie 3 noce zarwalem bo wiecej niewytrzymalem-KAWA KAWA KAWA!!!) tylko po to aby nikogo nieskrzywdzic...
Ja kilka razy zrywałem w życiu relacje i wiem, że takie straty są niezwykle trudne do odrobienia czy nadrobienia!!!

A samemu człowiekowi jest niezwykle źle!

... więc... jeśli jeszcze nie upłyneło dużo czasu po Twoim zerwaniu znajmości to może... spróbuj je odratować!
możesz tłumaczyć właśnie, że nie chciałeś krzywdzić, że miałeś załamke itp.

Ludzie to skarb i bardzo trudno i smutno bez nich żyć!!!

Co do innych Twoich problemów - owej załamki - to może spróbuj porozmawiać z jakimś psychologiem. Oni mają odpowiednie wykształcenie i wyszkolenie, widzą Cię podczas rozmowy,
w sumie osobista rozmowa ze specjalistą to coś więcej niż anonimowe rady uzyskiwane z Internetu!
Awatar użytkownika
aliquando
zarejestrowany użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: pn sty 04, 2010 11:10 pm

Re: co mam zrobic

Post autor: aliquando »

Wiesz co drogi Kolego???
Ja wole rady osob ktore mnie rozumieja... bo psycholodzy sa wyksztalceni ale niepoczuli tego na wlasnej skorze i moga prubowac mi pomoc ale watpie zeby im sie udalo leczylem sie psychotropami przez 5 lat teraz postanowilem to "olać" i zaczac rozumiec podstawy mojej choroby na poczatek... jak narazie sa niezle efekty... odkrylem wiele rzeczy na ktore nigdy niezwracalem uwagi teraz obok mnie przeszla cudowna piekna niewyobrazalna milosc i zwariowalem jeszcze bardziej a najgorsze jest to ze nikt nikt nie jest w stanie zrozumiec tego co ja rozumiem i poprostu jestem sam szukam od 22 lat osoby ktora by mnie w koncu zrozumiala z ktora bym sie rozumial bez slow ale wiem ze to jest nierealna metafora ktora nic nieznaczy w moim marnym zyciu...
POPROSTU...

20 lat ktore wiele zmieniaja a zaraz niewiele kocham tą nutke
Kocham i Nienawidzę Jednocześnie... Dla Mnie Na To Wciąż Jest Za Wcześnie...
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: co mam zrobic

Post autor: dan »

aliquando pisze:Ja wole rady osob ktore mnie rozumieja... bo psycholodzy sa wyksztalceni ale niepoczuli tego na wlasnej skorze...
A skąd wiesz? Obrazek
aliquando pisze:i zaczac rozumiec podstawy mojej choroby na poczatek... jak narazie sa niezle efekty... odkrylem wiele rzeczy na ktore nigdy niezwracalem uwagi
Choroby, czyli siebie. Wgląd, samoświadomość, to bardzo cenna rzecz.
Zmiany należy zaczynać od siebie, a wychodzenie z problemów psychicznych, to przede wszystkim zmiany.
aliquando pisze:teraz obok mnie przeszla cudowna piekna niewyobrazalna milosc i zwariowalem jeszcze bardziej a najgorsze jest to ze nikt nikt nie jest w stanie zrozumiec tego co ja rozumiem i poprostu jestem sam szukam od 22 lat osoby ktora by mnie w koncu zrozumiala z ktora bym sie rozumial bez slow ale wiem ze to jest nierealna metafora ktora nic nieznaczy w moim marnym zyciu...
POPROSTU...
Aliquando, nie licz na to, że ktokolwiek "Ciebie zrozumie".
Sam siebie, tak do końca nie rozumiesz, a niby jak ma zrozumieć Ciebie - czyli całą Twoją osobę, osobowość ktoś z boku.
Można zrozumieć pewne Twoje decyzje, zachowania, upodobania na przykład na zasadzie "poczuć".

Z tego, co piszesz, wnioskuję, że brakuje Tobie bliskiego związku z drugą osobą.
Masz 22 lata, to jeszcze przed Tobą.
To wiek, w którym możesz skoncentrować się na rozwoju osobistym.
Zacznij od siebie, przynajmniej zapełnisz sobie czas.
Ludzie lubią ciekawe osoby, a lgną do tych, którzy "twardo stąpają po ziemi" (czują się bezpieczniej). Zwłaszcza kobiety.
Więc działaj.

Powodzenia.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Awatar użytkownika
aliquando
zarejestrowany użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: pn sty 04, 2010 11:10 pm

Re: co mam zrobic

Post autor: aliquando »

Dan... Dzieki... o takie cos mi chodzilo... Wiesz??? Chyba Ciebie poslucham zaczne cos robic z moim zyciem a co potem sie okaze...

Jeszcze raz DZIĘX!!!
Kocham i Nienawidzę Jednocześnie... Dla Mnie Na To Wciąż Jest Za Wcześnie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”