Defekt schizofreniczny ?
Moderator: moderatorzy
Re: Defekt schizofreniczny ?
choruje na schizofrenie paranoidalna 11 lat od 7 lat sie lecze od jakiegos czasu mam spokuj z glosami urojeniami i lękami powiem tak chce cieszyc sie zyciem kazdym nowym dniem kazdym wschodem slonca swoja rodzina osiagnieciami praca nauka czy tym co do tej pory osiagnelem schizofrenia nauczyla mnie ze w zyciu trzeba byc twardym bo takim sie stalem nie zawsze wszystko jest tak jak bym chcial czasem nachodza mnie mysli samobojcze z ktorym walcze i walczyl bede ale jest w tym cos tzn.defektem schizofrenicznym otoz stalem sie jak juz pisalem twardy ale nie tak jak bym chcial bo cos we mnie umarlo cos dziewiczego to co pozwala przy pierwszym poznaniu czlowieka widziec w nim swojego przyszlego przyjaciela czlowieka przy ktorym moge byc soba -jestem podejrzliwy.nie chodzi tu tylko o poznanie kogos o zwykle najzwyczajniejsze chwile w kazdym dniu codziennym oczy ludzi nie sa juz takie same to tak jakby ktos przypiol mi do ubrania trupa i wypuscil na miasto(chodzi mi o odczucia takiego trupa)jestem oschly .tyle w moim zyciu upadkow a jednak nadal chce zyc cieszyc sie i poznawac nowy "niezidentyfikowany " dotad swiat moze czekam na jakies odkrycie w swoim zyciu na kogos kto zanjdzie we mnie swoja nadzwyczajna przygode.defekt schizofreniczny u mnie to istnieje.
- Constantius
- zaufany użytkownik
- Posty: 413
- Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm
Re: Defekt schizofreniczny ?
chyba tez to mam... uczucie wypalenia zmęczenia to raz... defekt depresyjny, osłabienie dynamiki życiowej... trwale jestem jakby w subdepresji i co najważniejsze łatwo sie wyprowadzam z równowagi emocjonalnej, wzrost drażliwości i impulsywności.. te dwa to mam na bank... chyba tak mi już zostanie bo mam pod 40 lat..
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Re: Defekt schizofreniczny ?
Celnie opisane. Jednym słowem - obojętność. Czasem mam wrażenie, że właśnie to mnie dotknęło, i chociaż się zmuszam, pobudzam, staram się być aktywny, przynajmniej na forum - nic nie pomaga.Guzik pisze:"Wyobraźcie sobie pożar, który w pierwszej fazie wybucha – w drugiej pali się spokojnie – w trzeciej gaśnie – pozostawiając po sobie popioły, zgliszcza i zniszczenia."
To, co zostawia po sobie schizofrenia nazywane jest często „defektem schizofrenicznym”. Jest to trwała zmiana osobowości człowieka – po przebytej schizofrenii. Przejawia on się w 3 sferach:
1) Dynamika życiowa – oczywiście obniża się. Inni ludzie, którzy obserwują osobę po przebytej chorobie, widzą, że coś się w niej „załamało”, że wygasło w niej życie. Taka osoba wydaje się już żyć – tylko dlatego, że ma obowiązki do wypełnienia, czy misję. Nie raduje się życiem. Nie cieszy się, że słońce wstaje i zaczyna się nowy dzień, nie raduje się pięknem zachodzącego słońca i szeroką gamą kolorów, jakie wówczas pojawiają się na niebie. Nie czuje Chwili, przestaje być wrażliwa na muzykę, dźwięki. Osoba taka jest jakby „ospała” – z tym, że „nie śnią jej się ani koszmary ani przyjemne sny”. Nie marzy. Jest jakby w innym świecie.
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Defekt schizofreniczny ?
defekt schizofreniczny występował u mnie zaraz po psychozie,najgorszy był po tej pierwszej,po drugiej też wystapił ale na krótko,to wszystko mineło, już u mnie nie występuje jednak konsekwencją tego wszystkiego jest zmiana osobowości która wystąpiła,
jestem innym człowiekiem niż przed chorobą.
jestem innym człowiekiem niż przed chorobą.
Re: Defekt schizofreniczny ?
U mnie defekt jest taki że rymem gadam bez żadnej draki
to chyba też defekt ?
to chyba też defekt ?
Re: Defekt schizofreniczny ?
Przechodziłam coś takiego. Taka jakby depresja/dystymia połączona z ideami czegoś Ponad. Resztki urojeń i omamów zbite w kłębek, zalegający w głowie i blokujący część myśli rodzących się we mnie lub do mnie kierowanych.
Można próbować antydepresantów, albo z całych sił brnąć do przodu (tu zwracam uwagę na psychoterapię). Może coś polepszy codzienny spacer, może dwie kostki gorzkiej czekolady, może obcowanie z futrzakami czy kimś bliskim... Wiem, że takie podejście wymaga siły i odwagi, ale jest jedyną opcją kierującą nas do zdrowia bez defektów.
Można próbować antydepresantów, albo z całych sił brnąć do przodu (tu zwracam uwagę na psychoterapię). Może coś polepszy codzienny spacer, może dwie kostki gorzkiej czekolady, może obcowanie z futrzakami czy kimś bliskim... Wiem, że takie podejście wymaga siły i odwagi, ale jest jedyną opcją kierującą nas do zdrowia bez defektów.
No more death
Re: Defekt schizofreniczny ?
Dwa pierwsze punkty idealnie pasują do mnie.Wydaje mi się,że jestem innym człowiekiem po przebytej chorobie.Muzyka, która była moją pasją dziś już nią nie jest.Nic mnie nie cieszy,wszystko jest takie szare.Kiedyś odczuwałem przyjemność z wykonywanych czynności,teraz nie.Straciłem całą pewność siebie.Mam problemy seksualne i ze snem.Leki już nie biorę 3 miesiące i czuję się minimalnie lepiej ale daleko do pełnego zdrowia i momentami wątpię czy odzyskam dawną osobowość.Wróciłem do pracy,czasami zmuszam się do grania w piłkę ale jak już wspomniałem to tylko namiastka mojego wcześniejszego życia, za którym tęsknię bardzo.
- lilithu
- zaufany użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: śr lis 21, 2012 8:13 pm
- Status: copywriter
- Gadu-Gadu: 3275512
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Defekt schizofreniczny ?
A ja choruję na schizofrenię paranoidalną już ładne kilkanaście lat, w przeciągu których miałam kilkanaście nawrotów choroby i psychozy przez co byłam również kilkanaście razy hospitalizowana, lecz mimo to schizofrenia nie pozostawiła po sobie tego "spustoszenia" jakim jest właśnie defekt schizofreniczny, co mnie ogromnie cieszy oczywiście
Ale chyba miałam po prostu wielkiego farta, bo po takim długoletnim okresie choroby i tak licznych nawrotach oraz epizodach psychotycznych w większości przypadków występuje defekt schizofreniczny z tego co mi wiadomo. Czytałam kiedyś także trochę o defekcie schizofrenicznym gdyż obawiałam się że u mnie wystąpił dlatego nieco się w tym temacie orientuję
Pozdrawiam!!


"Śnij w kręgach. Tańcz w ciszy. Wsłuchaj się w wewnętrzny rytm życia. Tonąc w niegaszonym wapnie, łaknij. Nie ustawaj w walce,nie zatrzymuj w tańcu, bo nie usłyszysz muzyki."
W. Wharton
Czy ja wierzę?? nie ja nie wierzę, ja myślę...
W. Wharton
Czy ja wierzę?? nie ja nie wierzę, ja myślę...
Re: Defekt schizofreniczny ?
Niestety dobrze mi zdiagnozowali schizofrenię, ale raczej nie mam defektu schizofrenicznego.
Fakt, mam mały napęd życiowy i utratę zainteresowań, ale to mogą być objawy negatywne, albo mój organizm nie nasycił się jeszcze solianem, który znów biorę od ponad dwóch miesięcy.
Poza tym moje hobby polegało na siedzeniu po kilka godzin przy kompie i zarywaniu nocy, a teraz zwyczajnie nie mam na to ochoty i siły, bo muszę wstawać wcześnie rano.
Jednak nie mam problemów z emocjami, w sensie nie jestem drażliwa. Mam tylko problemy z napadami panicznego lęku i natarczywymi myślami, ale coraz rzadziej.
Fakt, mam mały napęd życiowy i utratę zainteresowań, ale to mogą być objawy negatywne, albo mój organizm nie nasycił się jeszcze solianem, który znów biorę od ponad dwóch miesięcy.
Poza tym moje hobby polegało na siedzeniu po kilka godzin przy kompie i zarywaniu nocy, a teraz zwyczajnie nie mam na to ochoty i siły, bo muszę wstawać wcześnie rano.
Jednak nie mam problemów z emocjami, w sensie nie jestem drażliwa. Mam tylko problemy z napadami panicznego lęku i natarczywymi myślami, ale coraz rzadziej.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Defekt schizofreniczny ?
Więc zamienił stryjek, siekierkę na kijek.jojo pisze:Poza tym moje hobby polegało na siedzeniu po kilka godzin przy kompie i zarywaniu nocy, a teraz zwyczajnie nie mam na to ochoty i siły, bo muszę wstawać wcześnie rano.
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 7627
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Defekt schizofreniczny ?
Pierwsze dwa punkty do mnie pasuja, jestem wypalony zyciowo, nic mnie nie cieszy, nie interesuje wszystko wydaje sie nudne.Nie mam ochoty na kontakty z ludzmi,szukam samotnosci.Odsuwam sie od bliskich.Do tego mam jeszcze zaburzenia pamieci i koncentracji.Dopadl mnie wlasnie ten defekt schizofreniczny, moze to sa objawy negatywne, sam nie wiem.
- lasta
- bywalec
- Posty: 523
- Rejestracja: ndz wrz 18, 2016 10:51 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
Re: Defekt schizofreniczny ?
Ja myślę, że to po lekach, bo też to miałem i dostałem antydepresant.
Szukam osób do wspólnej znajomości z bliskich mi okolic, również Warszawy
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Defekt schizofreniczny ?
Powiedzcie mi wszyscy co to jest ta schizofrenia,bo się zastanawiam nad tym już 31 lat?
- lasta
- bywalec
- Posty: 523
- Rejestracja: ndz wrz 18, 2016 10:51 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
Re: Defekt schizofreniczny ?
Wycofanie z kontaktów społecznych, urojenia, omamy itp. itd.
Szukam osób do wspólnej znajomości z bliskich mi okolic, również Warszawy
- lea
- zaufany użytkownik
- Posty: 2882
- Rejestracja: ndz maja 31, 2009 8:52 am
- Lokalizacja: tunel czasoprzestrzenny
Re: Defekt schizofreniczny ?
z tego co zostało napisane w pierwszym poście, to nie mam defektu schizofrenicznego, mimo diagnozy f.20
Lea, szczęściara
Pozdrawiam.

Lea, szczęściara

Pozdrawiam.
Re: Defekt schizofreniczny ?
Odpowiedziałbym Ci sloganem psychiatrycznym, że "każdy choruje inaczej"SongoSSJ pisze:pytanie; a dlaczego jedne osoby doświadczają defektu schizofrenicznego a inne nie?

...ale napiszę przede wszystkim, że stawianie rozpoznań psychiatrycznych to kwestia bardzo subiektywna
i generalnie dany chory ma to w papierach co mu jego psychiatra/psycholog raczy w nich zapisać, a nie jakąś prawdę obiektywną.
...czyli np. można mieć defekt schizofreniczny, ale... zwyczajnie nie zapisany w dokumentacji "choroby".
Re: Defekt schizofreniczny ?
na skróty, opisuje odpowiedź na pierwszy post tego wątku, jestem w remisji i nic się nie zgadza, żaden punkt opisu defektu schizofrenicznego u mnie nie wystąpił
Re: Defekt schizofreniczny ?
U mnie coraz gorzej. Coś, co kiedyś określałem defektem, dzisiaj okazuje się mrzonką. Dopiero teraz on mnie dopada i każdy dzień staje się udręką. Już niczego nie przyswajam, niczego nie pamiętam, tylko ze wszystkich sił staram się zachować pozory kontaktu z rzeczywistością.
Re: Defekt schizofreniczny ?
Może powtarzaj sobie różne rzeczy na głos, a nie tylko w myślieN pisze:U mnie coraz gorzej. Coś, co kiedyś określałem defektem, dzisiaj okazuje się mrzonką. Dopiero teraz on mnie dopada i każdy dzień staje się udręką. Już niczego nie przyswajam, niczego nie pamiętam, tylko ze wszystkich sił staram się zachować pozory kontaktu z rzeczywistością.
oraz
prowadź notatki i pamiętniki
oraz
fotografuj co tylko się da.
Piszę serio, bo na podstawie moich doświadczeń
i zarazem piszę o moich sposobach radzenia sobie z w/w.
Jeśli chodzi zaś o wspomniany defekt, tak jak ja go odczuwam,
to przede wszystkim skłania się na niego anhedonia, awolicja i zespół amotywacyjny (abulia),
a także zaburzenia pamięci. Również ubóstwo myśli oraz pogotowie lękowe.
Zmian w osobowości jak defekt nie postrzegam, bo u mnie są one akurat pozytywne.
Re: Defekt schizofreniczny ?
Mam z tym problem, poważny problem. Jeśli chcę trochę poćwiczyć i zrobić np. pięć serii pompek po ileś tam powtórzeń, to bardzo często nie pamiętam ile serii zrobiłem i ile mi pozostało. Nie potrafię odtworzyć przebiegu ostatniego tygodnia, wszystko jest pokryte mgłą. Proponujesz, żebym zapisywał wszystko na bieżąco? Nawet ćwiczenia? Wtedy to się nie pogłębi, czy poprawi?