Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tym dziale można pisać teksty wykraczające poza uporządkowaną dyskusję na konkretny temat. Nie polecam go osobom szukającym spokojnej rozmowy.

Czym według Was są obserowane przeze mnie koincydencje?

Efektem działania sił nadprzyrodzonych
9
21%
Urojeniami, objawem psychozy (zwłaszcza schizofrenii)
19
45%
Ideami odniesienia czy innymi myślami podobnymi do urojeń, ale nie urojeniami
6
14%
Przypadkiem, a coś tego typu mógłby zauważyć i zwykły człowiek, gdyby przykładał większą uwagę
8
19%
 
Liczba głosów: 42

Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

http://www.kopernik.org.pl/co-nowego-w- ... ole-tesle/:
Wszystko zaczęło się od kota, czyli poznaj Nikolę Teslę
Obrazek
Czy to możliwe, że większość znanych nam wynalazków: od radia po roboty i elektrownie wodne — zawdzięczamy zwyczajnemu kotu? Był mroźny, zimowy wieczór, gdy gruby kocur o imieniu Mačak postanowił ułożyć się na kolanach swojego pana domagając się pieszczot. Nie byłoby w tej sytuacji nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że właścicielem kota był młody chłopak — Nikola Tesla — jeden z najwybitniejszych umysłów ludzkości.

„Tego wieczoru — pisał pod koniec swojego życia naukowiec — gładziłem po grzbiecie kota, kiedy zaobserwowałem, że jego futro jeży się, a moja dłoń przesuwająca się po jego grzbiecie wywołuje snopy iskier. Mój ojciec wyjaśnił mi, że to prąd — taki sam, jaki obserwuję w błyskawicy podczas burzy. Pamiętam jak mama się oburzyła «Przestań głaskać tego kota — zrugała mnie — Jeszcze się zapali!». Ale ja zacząłem się zastanawiać: czy natura to taki ogromny kocur? A jeśli tak, to kto gładzi go po grzbiecie?”

Mówią, że dzięki poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie — wynalazł XX wiek. Elektryczność stała się jego obsesją, manią, natręctwem. Opracował blisko 300 patentów, chroniących 125 wynalazków z których większość całkowicie przemodelowała życie mu współczesnych i wszystkich późniejszych pokoleń. Wymieńmy tylko niektóre: silnik elektryczny, prądnica prądu przemiennego, autotransformator, dynamo rowerowe, elektrownia wodna, bateria słoneczna, turbina talerzowa, transformator Tesli, świetlówka czy wreszcie — radio. Tak. Dobrze czytacie — radio. To jedna z tych historii, które potwierdzają, że odpowiednio długo powtarzane kłamstwo może zostać uznane za prawdę. Guglielmo Marconi - znany większości, jako zdobywca Nagrody Nobla za wynalezienie radia wykorzystał patenty Tesli do opracowania swojego wynalazku. Dopiero w 1943 Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych przyznał prawa patentowe właściwej osobie. Tylko… kto o tym pamięta?

Myślicie, że to koniec listy osiągnięć Tesli? Nic bardziej mylnego. Naukowiec niejako „przy okazji” pracy nad elektrycznością odkrył zjawisko luminescencji, przewidział istnienie promieniowania kosmicznego, promieniowanie X (przed Roentgenem), sztuczną promieniotwórczość (przed Skłodowską - Curie), ideę radaru, mikroskopu elektronowego, śmigłowca. Opatentował pierwszy na świecie pilot radiowy za pomocą którego sterował stworzonymi przed siebie maszynami: kroczącą, latającą i pływającą — stając się ojcem robotyki.

Ilu wynalazków nie zdążył opatentować? Tego nie dowiemy się nigdy. Większość jego notatek (głównie w formie mikroskopijnych szkiców tworzonych na przypadkowych skrawkach papieru i serwetek) spłonęła podczas pożaru jego nowojorskiego laboratorium w 1895 roku. Nie było zresztą tych zapisków tak wiele. Jak sam przyznał w swojej krótkiej autobiografii - eksperymenty przeprowadzał przede wszystkim we własnej wyobraźni. Zmieniał swoje wyobrażenia dopóty, dopóki wszystkie elementy do siebie nie pasowały. Wówczas wdrożenie pomysłu w czyn stawało się jedynie formalnością. „Eksperyment zawsze wychodził tak, jak sobie zaplanowałem” — twierdził.

Nikola Tesla urodził się w 1856 roku niewielkiej miejscowości Smiljan, (na terenie dzisiejszej Chorwacji) w rodzinie serbskiej. Studiował na politechnice w Grazu i Pradze. Pracował w Budapeszcie, Strasburgu, Paryżu, by wreszcie w wieku 30 lat znaleźć się w Nowym Jorku i zostać przedstawionym Thomasowi A. Edisonowi, który zatrudnił młodego Serba w swoim laboratorium. Widząc potencjał młodego naukowca powierzył mu zadanie — zwiększyć wydajność generatorów i silników prądu stałego w zakładzie. Tesla miał za to otrzymać 50 tysięcy dolarów. Pracę wykonał w kilka miesięcy, lecz zapłaty nie dostał i oburzony - odszedł od Edisona.
I tu zaczyna się historia jak z najlepszego filmu sensacyjnego. Jeśli sądzicie, że losy nauki opierają się głównie na intelektualnych dyskusjach panów w melonikach, to przeczytajcie więcej o „prądowej wojnie”, jaką rozpętał Edison. Jego niechęć do Tesli i propagowanej przez niego idei prądu zmiennego (standardem wówczas był prąd stały) przerodziła się wręcz w obsesję. Jeśli dodać do tego takie smaczki, jak publiczne zabijanie zwierząt „prądem Tesli”, makabryczne opisy pierwszych egzekucji na krześle elektrycznym, czy szpiegowanie Tesli i dyskredytację jego pomysłów — okaże się, że historia naukowych odkryć ma także swoje cienie…

O ile życiorys Tesli nadawałby się na scenariusz filmu sensacyjnego, o tyle jako bohater romansu nie byłby zbyt wiarygodny. Owszem, był przystojnym wąsaczem i cieszył się dużym zainteresowaniem kobiet, ale do końca życia pozostał zadeklarowanym kawalerem. Zresztą — przy jego dziwactwach, jego wybranka musiałaby wykazać się wręcz anielską wyrozumiałością… Damskie kolczyki przyprawiały go o mdłości. Brzydził się ludzkich włosów i nie podawał ludziom ręki w obawie przed zarazkami. W dygot wprawiał go widok… brzoskwini. Nienawidził dźwięków lokomotywy, trzeszczącego łóżka i mrugającego światła. W restauracjach zamawiał dodatkowych osiemnaście serwetek i używał ich do czyszczenia przyniesionych mu przez kelnera sztućców. Maniakalnie liczył kroki podczas spacerów, obliczał objętość zupy w talerzu i kawy w filiżance. Pozytywne uczucia żywił właściwie wobec tylko jednej rzeczy. Gołębi. Codziennie można było go spotkać w nowojorskim Bryants Park, gdzie dokarmiał ptaki. Przez swoją miłość do tych zwierząt wyrzucano go z wynajmowanych mieszkań i praktycznie przez całe życie tułał się po hotelach. Zmarł w jednym z nich na Manhattanie w 1943 roku.

Patrycja Strzetelska
Centrum Nauki Kopernik
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

Tesla może miał jakąś aspijskość... Widać u niego wyraźne zaburzenia integracji sensorycznej i OCD, miał też talent do obrazowego myślenia i zajmowania się techniką.

U mnie te koincydencje też mogły zacząć się od kota... 19.9.2014 widziałem około południa leżącego na jezdni gminnej drogi czarnego mruczka. Samochód pewnie zabił zwierzątko. Droga odznacza się małym natężeniem ruchu, a mimo tego leżał na niej zabity czarny kot. A czarny kot skojarzył mi się z pewnym blogiem pisanym przez Aspijkę, która napisała też książkę (nie w postaci drukowanej, a elektronicznej) o zaburzeniach ze spektrum autyzmu, a na "okładce" tej książki znajduje się czarny wizerunek kota, całkiem spory. Na górze jej bloga też czarny kot, w ikonce karty na górze ekranu też czarny kot, na górze strony bloga na Facebooku też czarny kot... Tego dnia (19.9.2014) stało się coś, co przyniosło zastanawiające koincydencje z ową Aspijką... Mogę mieć myśli, że to znak, że moje koincydencje są "CZYMŚ WIELKIM". Dnia 21.7.2015 przeczytałem w jakiejś książce religijnej zdanie "Czarny kot potęgą jest i basta!" (nie wiem, czy to był rodzaj ironii, czy cytat jakiejś przesądnej osoby, książka oczywiście nie zgadzała się z przesądem i słusznie). Mogę mieć myśli, że to "Czarny kot potęgą jest i basta!" przeczytane 21.7.2015 odnosi się DO MNIE.
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

W tych koincydencjach moja natura może dostrzegać nawet rodzaj dowodu na istnienie Boga! Mogą one wzmocnić moją wiarę.

Mi te zbiegi okoliczności zdecydowanie przekraczają granice czegoś, co mogłoby zaistnieć dzięki rachunkowi prawdopodobieństwa. A co, jeśli te koincydencje naprawdę są znakiem wskazującym na to, że dokonam czegoś chwalebnego i zmienię świat na lepsze... Nie jakiś wybitny polityk, profesor czy asceta, lecz "bardzo nienormalny człowiek" "sprowadziłby" wielkie dobro na świat... Jakie to byłoby upokarzające dla "tego świata"...
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

Przez ten węgierski film, który ma niewielką ilość wyświetleń i przedstawia wiewiórkę pływającą w basenie, miałem dziś koincydencję: https://www.youtube.com/watch?v=ImmXqltZeLQ. Film pojawił się 05.08.2016.

Myślałem też o innym węgierskim filmie z YouTube, w którym było o wiewiórkach. Związany był on z pewną "bajką", w której mała dziewczynka odbiła orzech czy żołądź tak, że wpadł on pewnej dziewczynie za spodnie. Słyszałem węgierską wersję tej piosenki i było w niej słowo zawierające w sobie coś z brzmienia słowa "gacie" czy coś podobnego (pewnie jakieś zapożyczenie słowiańskie w węgierskim). Za tym orzechem bądź żołędziem do spodni trafiły dwie wiewiórki.
Napisałem dziś w pewnym ośrodku zajmującym się osobami z całościowymi zaburzeniami rozwoju w pewnej linijce takie słowa:
Gatyok. English language.
Kiedy pewnym środkiem transportu jechałem po wizycie w ośrodku, obok mnie stanęły cztery młode osoby, jedna mogła być dorosłą, ale młodą kobietą. Były też dwie dziewczynki (mniejsza i większa) oraz chłopak. W pewnym momencie mała dziewczynka zaczęła krzyczeć czy płakać i osoba, która mogła być dorosła, ją uspokoiła. W pewnym momencie chłopak powiedział "gaci do pływania w basenie" czy coś podobnego, w każdym razie było coś o "gaciach" i pływaniu w basenie. Słyszałem też od co najmniej jednej z tych osób English language, czyli język angielski. To było w Polsce, nie w jakimś anglojęzycznym kraju czy na Węgrzech :P
bogdan
zaufany użytkownik
Posty: 550
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 11:40 pm

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: bogdan »

Brales jakies leki, kotek? Tamte wczesniejsze posty sa dosc grube a opisy troche chaotyczne.
We barely remember what came before this precious moment
Choosing to be here right now
Hold on, stay inside
This body holding me, reminding me that I am not alone in
This body makes me feel eternal
All this pain is an illusion
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

Wcześniej brałem tylko 10 mg paroksetyny, od wiosny tego roku 30 mg paroksetyny, a od tego miesiąca do tego 5 mg olanzapiny.
Maniek1234
zaufany użytkownik
Posty: 1453
Rejestracja: pn gru 15, 2014 5:47 pm
Status: trener interpersonalny
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: Maniek1234 »

co prawda po marichuanie ale mialem taka przygode ze zapalilem a w oddali byl kosciol i idealny glos powtorzyl chodz do mnie trzy razy i w tej samej chwili kosciol przyblizal mi sie w oczach nigdy tego nie zapomne
jestem urodzonym przywodca
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

Dziś zobaczyłem rozkładającego się CZARNEGO kota na POLNEJ drodze. Czułem zapach zgnilizny i chyba widziałem muchy.

Skąd w takim miejscu wziął się martwy kot i dlaczego go zobaczyłem?

Prawie dwa lata temu zobaczyłem martwego czarnego kota leżącego na jezdni lokalnej drogi... To był początek moich koincydencji.

Na bazie posta z 9.3.2016 z forum aspi.net.pl:
Liczby Tesli (3, 6, 9) skojarzyły mi się też (dość oczywiście) z pewnym użytkownikiem forum aspi.net.pl (mającym te trzy liczby obok siebie bez przerw w kolejności rosnącej w loginie), którego objawy i przypadek są dla mnie interesujące... I dziwnie podobne do moich, choć różnice oczywiście są. Ciekawe, dlaczego spotkały mnie koincydencje "na bazie" 84, 42, 21 czy 21.7 czy 3, 6, 9. To wygląda "niesamowicie". Doświadczenie zjawisk niewyjaśnionych może być przez niektórych postrzegane jako dowód występowania u danej osoby choroby psychicznej, np. związanej z urojeniami czy halucynacjami.

Post z 10.3.2016 z aspi.net.pl:
Wczorajsza data: 09.03.2016
Zobaczmy na ostatnie cyfry w liczbach...
09.03.2016
Te trzy liczby to, w kolejności rosnącej... trójka, szóstka i dziewiątka!
Koincydencja z "liczbami Tesli" miała wczoraj dalszy ciąg...
Myśl: to ze względu na mnie ktoś ma trójkę, szóstkę i dziewiątkę w loginie na forum, i to ktoś o cechach dziwnie podobnych do moich...
Myśl: "tajemnice" czy "wielkość" "trójki, szóstki i dziewiątki" wspomniane przez Teslę to "proroctwo o mnie"!
To wygląda rażąco schizofrenicznie.
Pod koniec życia Tesla zajął się gołębiami, co mi się też skojarzyło koincydentnie. Nawiązanie do gołębia było jednym z głównych elementów koincydencji z 18.12.2015...

Przez koincydencje, których doświadczyłem, mogę mieć przeświadczenie, że jestem wybrańcem Najwyższego, przez którego świat zostanie odmieniony. Mogę myśleć, że te koincydencje to "namacalny" dowód mojej "wyjątkowości". Koincydencje dotyczą np. liczb 21, 42, 84 (F21, F42, F84 - numery zaburzenia schizotypowego, zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego i całościowego zaburzenia rozwoju w ICD-10, miałem te trzy kondycje wypisane na zaświadczeniu w sprawie stopnia niepełnosprawności czy renty socjalnej od psychiatry, a dnia 28.4.2015 dostałem trzy diagnozy: F84.5, F42.2, F21 od psychiatry, napisane na jednej kartce). Koincydencje dotyczyły też "21.7" - dnia 28.4.2015 zostałem zapisany na wizytę u psychiatry, która miała odbyć się 21.7.2015 i odbyła się. 21*7, czyli 147, to suma liczb: 84, 42 i 21. Ich średnia arytmetyczna wynosi 7*7 (czyli 49). Okazuje się, że odwracając cyfry w liczbach tworzących ciąg 21, 42, 84 i odejmując następnie pierwszy ciąg od drugiego (to odejmowanie poszczególnych wyrazów (od wyrazów przedostatniego ciągu odejmujemy wyrazy ostatniego ciągu) można wykonywać bardzo wiele razy), otrzymuje się sekwencję ciągów geometrycznych, która wydaje się być nieskończona - i chyba jest. Koincydentna jest dla mnie też trójka cyfr: 3, 6, 9, która tworzy ciąg arytmetyczny, a siódmym wyrazem tego ciągu arytmetycznego jest dwadzieścia jeden.
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

21.7 i 3, 6, 9 - te dwa "zestawy liczb" mają taki "wspólny mianownik", że dwadzieścia jeden to siódmy wyraz ciągu arytmetycznego zaczynającego się od liczb: trzy, sześć i dziewięć.

19.09.2014 brat szykował się do podróży do pewnego kraju, który z Polską nie graniczy. Następnego dnia "rozpoczęła" się ta podróż na dobre. W ów dzień widziałem czarnego kota leżącego na jezdni drogi lokalnej, o niewielkim natężeniu ruchu.

1.9.2016 inna osoba z mojego domu była w przededniu rozpoczęcia podróży do tegoż samego kraju, co nie graniczy z Polską. Dnia 1.9.2016 widziałem martwego, rozkładającego się czarnego kota na drodze gruntowej o raczej "znikomym" natężeniu ruchu...

Widzę, że kilka osób zagłosowało "na zjawisko nadprzyrodzone" w ankiecie. Bo faktycznie na to najbardziej wygląda. Są po dwa głosy na urojenia i na "normalne zjawisko".
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

Hmm... niedawno zniknął jeden głos dla zjawiska nadprzyrodzonego i przybył jeden dla urojeń :(

9.8.2016 miałem koincydencję związaną z pewną gazetą. Przez około godzinę (od ok. 16 do ok. 17) czytałem dwa jej numery. Około 18 zobaczyłem naprzeciw mnie osobę czytającą inny numer tej gazety. Dodam, że była to gazeta, która ma raczej niewielki nakład...
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

W tygodniu napisałem pewnego razu "Wizyta z kartką.". Za jakiś czas, obok, napisałem "Incydent z karetką". Obok tych dwóch fraz napisałem "21.7". Miałem koincydencję przez frazy "Wizyta z kartką" i "incydent z karetką". To pierwsze dotyczyło wizyty u psychiatry dzieci i młodzieży, do której chodziłem, gdy byłem studentem. Z umówionej wizyty doktor robiła wypis. To drugie dotyczy sytuacji z sierpnia 2015 r., kiedy to karetka pogotowia zabrała mnie z miejsca pełnego ludzi do psychiatry. Okazuje się, że czwartą literą w tych dwóch frazach jest "y". Drugi wyraz to "z", a trzecie wyrazy różnią się tylko tym, że w jednym z nich jest litera "e" (na czwartym miejscu), a w drugim nie ma jej. Jaka myśl może się u mnie pojawić? Że ten incydent z karetką był "po to", aby była opisywana tu koincydencja.
Wizyta z kartką.
Incydent z karetką.
Awatar użytkownika
refurb
zarejestrowany użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: sob wrz 10, 2016 2:58 am
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: refurb »

wiesz, niekoniecznie byłeś jesteś czy będziesz jakimś świętym

niezwykłe, wiesz? :)

zazdroszczę opanowania

podejrzewam że czeka Cię niezwykłe życie :)
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

Nie muszę być świętym w znaczeniu kanonizowanym, beatyfikowanym. Chodzi o to, żeby trafić na wieczność do Nieba, najlepiej bez Czyśćca.
Awatar użytkownika
mattatjah
bywalec
Posty: 53
Rejestracja: śr maja 09, 2012 9:08 am
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: mattatjah »

Samo występowanie koincydencji nie jest niczym szczególnym - każdy ich doświadcza. Natomiast nie każdy przeżywa je w sposób świadomy. Struktura rzeczywistości jest spójna i zależna od wielu czynników, które wzajemnie ze sobą współgrają tworząc harmonijną całość. Każda akcja rodzi reakcję. Jedyny wpływ jaki masz na rzeczywistość odbywa się przez właściwe kształtowanie relacji międzyludzkich, a zgłębianie Bożych tajemnic związanych ze strukturą rzeczywistości to krótka droga do psychiatryka. Uwierz mi - nie rozkminisz tego, więc pogódź się z tym i zacznij żyć.
Wiem, że w swej niewiedzy wiem mniej niż wie niejeden głupiec, który w swej głupocie wie więcej niż wie niejeden mędrzec.
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

​Mogę mieć myśli, że dostałem diagnozy F84.5 i F21 po to, aby była "koincydencja 21.7", nawiązanie do "3, 6, 9" Nikoli Tesli (dwadzieścia jeden to siódmy wyraz ciągu zaczynającego się od trójki, szóstki i dziewiątki), jest to ciąg arytmetyczny. 18.12.2015 miałem "ciekawą koincydencję", i złożoną. Oglądałem pewien program, gdzie wspomniano o Celtach, Szkocji, Irlandii, potworze z jeziora i był też wątek religijny. Ten wątek religijny w tej koincydencji z 18.12.2015 jest ważny. Program był na 84 kanale przed 18. Dwie ostatnie cyfry w dacie 18.12.2015 uporządkowane rosnąco dadzą czwarty, piąty i szósty wyraz ciągu arytmetycznego zaczynającego się od cyfr 3, 6, 9. Pewna Aspijka (ta, z którą miałem koincydencje dnia 19.09.2014) napisała: Tesla był megaświrem i w obecnych czasach dostałby diagnozę jeśli nie ZA, to już na pewno OCD :) 14.12.2015 miałem koincydencję z jeziorem Kiwu i metanem. Przed 23 obejrzałem na zagranicznym kanale fragment programu o tym jeziorze (gdzie może dojść do erupcji metanu?). 18.12.2015 był przed 18 krótki program o Irlandii, krypcie w kościele, zwłokach przebywających tam od dawna, które uległy mumifikacji. Wspomniano też o metanie.
Awatar użytkownika
Chłopiec Papuśny
zaufany użytkownik
Posty: 2131
Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 46660127
Lokalizacja: Kiełczów

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: Chłopiec Papuśny »

Za dużo liczb, za dużo wypadkowych. Weź się lepiej za porządne leczenie.
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

Dla mnie te koincydencje wyglądają logicznie. Może to złe duchy je powodują, odpowiednio kierując poczynaniami ludzi, którzy raczej nie myślą o tym, że w ukryciu złe duchy planują zrobić koincydencje - może po to, aby nakłonić mnie do stworzenia nowej religii tymi koincydencjami, żeby mieć dowód nadprzyrodzoności moich doświadczeń. Wiem, że to, co piszę, może wyglądać jak wypowiedzi schizofrenika.
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

Trudno może być opisać, o co chodzi w tych koincydencjach. Było ich sporo.

Były pewne związane z Islandią i futbolem (idea urojeniowa do tego może być taka, że to ze względu na mnie islandzki komentator Guðmundur Benediktsson tak "ekstatycznie" komentował w meczach z Austrią i Anglią). Porażki Holandii i Anglii w meczach z Islandią "wyglądają koincydentnie". Holandia przegrała w eliminacjach do mistrzostw w 2016 r. dwa razy z Islandią i zajęła czwarte miejsce w grupie, przez co straciła szansę na występy we Francji.

Szkocja i Irlandia też przynosiły koincydencje. Szkocja i Irlandia były w grupie eliminacyjnej do Euro 2016 razem z Polską. Latem 2014 r. ówczesny mistrz Polski w piłce nożnej (Legia Warszawa) trafił w eliminacjach Ligi Mistrzów najpierw na drużynę z Irlandii, a potem na drużynę ze Szkocji, która wyeliminowała Legię z kwalifikacji LM w kontrowersyjnych okolicznościach (dzięki walkowerowi za udział nieuprawnionego zawodnika w meczu w Glasgow). W 2014 r. Szkocja dwa razy grała w Warszawie na Stadionie Narodowym z Polską. W meczu towarzyskim wygrała 5.03, w meczu eliminacyjnym był remis 2:2 (14.10.2014).
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: kotek »

Wczoraj była druga rocznica "początku moich koincydencji". Wczoraj zauważyłem, że suma siedmiu pierwszych liczb w ciągu arytmetycznym zaczynającym się od liczb 3, 6, 9 (3 + 6 + 9 + 12 + 15 + 18 + 21) wynosi 84. 18.12.2015 miałem duże koincydencje przez kanał nr 84. Co więcej, 84 jest trzecim wyrazem ciągu geometrycznego złożonego z liczb 21, 42, 84.
bogdan
zaufany użytkownik
Posty: 550
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 11:40 pm

Re: Czym są tajemnicze koincydencje, których doświadczyłem?

Post autor: bogdan »

Koincydencje koincydencjami, a co z wydarzeniami, ktorych nie mozesz powiazac w lancuszki? Przeciez wiekszosc wydarzen dzieje sie bez udzialu zadnych ciagow liczb. Twoj umysl dostraja sie do widzenia tego, co chcesz zauwazyc. Przede wszystkim zauwaz plastycznosc swojego umyslu. Obserwuj obserwatora, a nie podazaj za nim slepo.
We barely remember what came before this precious moment
Choosing to be here right now
Hold on, stay inside
This body holding me, reminding me that I am not alone in
This body makes me feel eternal
All this pain is an illusion
ODPOWIEDZ

Wróć do „varia”