Cymbalta
Moderator: moderatorzy
Re: Cymbalta
Lek nie jest nowy, ale mało jest informacji na jego temat. Cena niestety wysoka. :/ Mam nadzieję, że nie okaże się gorszy niż Asentra.
"Mówię, krzyczę, piszę. Czy warto było mącić ciszę?"
- AniaNieIstnieje
- zaufany użytkownik
- Posty: 294
- Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm
Re: Cymbalta
Ja biorę Dulsevię 60 mg jest to tańszy zamiennik. Choć cena za opakowanie leku to i tak prawie 100 zł.
Lek podobno jeden z nowszych działa na serotoninę i noradrenalinę. Miał mnie aktywizować, a jedynie zamula. Biorę dopiero miesiąc. Jedyne pozytywne co zauważyłam to brak apetytu no i może mniejsze lęki. Lekarz twierdzi, że na działanie antydepresyjne trzeba jeszcze poczekać.
Lek podobno jeden z nowszych działa na serotoninę i noradrenalinę. Miał mnie aktywizować, a jedynie zamula. Biorę dopiero miesiąc. Jedyne pozytywne co zauważyłam to brak apetytu no i może mniejsze lęki. Lekarz twierdzi, że na działanie antydepresyjne trzeba jeszcze poczekać.
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
Re: Cymbalta
Ixeixe, a brałaś wcześniej Cymbaltę? Jakieś różnice?
Ja dopiero kilka dni temu zrealizowałam receptę na zamiennik. Będę brała 30 mg, więc cena sporo poniżej 100 zł za opakowanie.
Ja dopiero kilka dni temu zrealizowałam receptę na zamiennik. Będę brała 30 mg, więc cena sporo poniżej 100 zł za opakowanie.
"Mówię, krzyczę, piszę. Czy warto było mącić ciszę?"
- AniaNieIstnieje
- zaufany użytkownik
- Posty: 294
- Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm
Re: Cymbalta
@is Nie, nie brałam "oryginalnego" leku. Od początku kuracji brałam Dulsevie. Najpierw 30 mg - koło 50 zł i po tygodniu 60 mg, za 28 tabletek dziś płaciłam 85 zł.
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
Re: Cymbalta
Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to radzę uzbroić się w cierpliwość. U mnie też pierwszy miesiąc nie był zbyt aktywny. Później, stopniowo zaczynałam odczuwać poprawę. Cymbaltę biorę ponad pół roku i teraz jest na tyle dobrze, że rozmawiamy z lekarzem o stopniowym odstawianiu. Na razie mam zmniejszoną dawkę z 60 mg do 30 mg. No i od wczoraj biorę zamiennik, bo oryginalny lek kosztuje blisko 200 zł za opakowanie.
"Mówię, krzyczę, piszę. Czy warto było mącić ciszę?"
- AniaNieIstnieje
- zaufany użytkownik
- Posty: 294
- Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm
Re: Cymbalta
Dzięki, to samo mówił mi lekarz. ;-)is pisze:Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to radzę uzbroić się w cierpliwość.
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
- Pathetic Heart
- zaufany użytkownik
- Posty: 175
- Rejestracja: czw maja 12, 2016 5:29 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Cymbalta
Odkopuję. Jak czujesz się na tym leku, czy bierzesz go nadal?ixeixe pisze:@is Nie, nie brałam "oryginalnego" leku. Od początku kuracji brałam Dulsevie. Najpierw 30 mg - koło 50 zł i po tygodniu 60 mg, za 28 tabletek dziś płaciłam 85 zł.
W dół, na boki, wzwyż ku słońcu, na stracenie, w prawo, w lewo
Kto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...
Kto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...
- AniaNieIstnieje
- zaufany użytkownik
- Posty: 294
- Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm
Re: Cymbalta
Przepraszam, że dopiero odpisuję. Twój post gdzieś mi umknął. Ponownie biorę Dulsevię niestety dopiero od kilku dni. Wcześniejsze samopoczucie to porażka. Mam na myśli nastrój i około depresyjne sprawy. Na schizofrenie biorę zastrzyk z Clopixolu i czuje się już dłuższy czas dobrze. Z Dulsevia wiążę duże nadzieje ale po tygodniu brania nie będę się wypowiadać, jak co dam znać potem jeśli ktoś będzie zainteresowany.
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...