Te objawy o ktorych piszesz powoduje wlasnie choroba. Leki lecza, to jest ich cel, ale wiadomo, jak sie nie ma na co, to zawsze mozna calym zlem obarczyc np leki.
Moze zbyt krotko zazywales owe 400mg? Ja zazywalem okolo 3 lat i bylo doskonale, chodzilem do pracy, itd, pozniej uprosilem lekarza o zmniejszanie dawki i rozpoczelo sie powolne wycofywanie i degradacja tak wiec calkiem odmienna historia niz u Ciebie.
Z drugiej strony ile osob, tyle zapewne roznych historii, nie raz sie slyszy, ze na kazdego lek moze dzialac w inny sposob, osobiscie sie z tym nie zgadzam, ale niech tak bedzie

Co do skutkow ubocznyc to i owszem moga wystepowac, ale wymien mi cokolwiek, nawet z przedmiotow uzytku domowego, ktore to nieumiejetnie stosowane nie beda nam szkodzily. Od nadmiatu telewizji dostaniemy nerwicy i bezsennosci, od zbyt czestych kapiely przeziebimy, zbyt duze ilosci masla lub margaryny poskutkuja rozwolnieniem, itd itp. Dlatego wlasnie zawsze i we wsystkim warto kierowac sie rozumem. W odpowiedniej chwili zasiegnac porady lekarskiej, poprosic, gdy sytuacja tego wymaga, zmiany leku lub dawki, itd. Bezmysle slizganie sie zawsze prowadzi do oplakanych skutkow. Czlowiek ma obowiazek dbac o siebie, a leki to nie wszystko. Trzeba tez prowadzic zdrowy tryb zycia, nie wyniszczac sie uzywkami, uprawiac sport, niezaniedbywac, dobrze i zdrowo sie odzywiac. Nie moze byc tak, iz za dany stan rzeczy odpowiada jedna tylko rzecz. Takie lub inne dolegliwosci sa zawyczaj takze wynikiem szerzej pojmowanego sposobu zycia oraz utrwalonych zlych nawykow i przyzwyczajen.