Na jakim leku główka pracuje?

[hvp2]

No właśnie doczytałem w innych wątkach, że od kilku lat bierzesz "Solian".

Nie chciałem Ci mieszać w głowie moimi uwagami o hyperprolaktynemii. Raczej pisałem pod wpływem moich doświadczeń z tym preparatem. Jak Cię nie bolą piersi i jesteś w stanie prowadzić jakie takie życie płciowe to się nie masz co przejmować możliwością hyperprolaktynemii, bo najprawdopodobniej jej nie masz.

Ja w ogóle jestem jakiś taki nadwrażliwy na "Solian", bo dawki dobowe 400 do 200 mg wprawiały mnie w apatię i totalną bezwolność. Dopiero na 100 mg "Solianu" jestem w stanie prawidłowo funkcjonować.

[Necro]

Jest ok nie zauważyłem u siebie tych objawów z solianem trafiłem w dziesiątkę dobrze na mnie działa ...

[Walet Pikowy]

Teoretycznie masz rację, tylko że człowiek wytłumiony/wyhamowany zbyt wysokimi dawkami leków jest w znacznym stopniu bezradny i bezwolny wobec wyzwań życiowych. Natomiast człowiek ogarnięty urojeniami nie jest w stanie "wziąść się za siebie", tylko najprawdopodobniej będzie robił to, co dyktują mu urojenia. Innymi słowy Twoja uwaga dotyczy głównie osób w jakim takim stanie psychicznym, czujących się w miarę normalnie.

Bo ja teoretyk co ja przezylem...

[hvp2]

Bo ja teoretyk co ja przezylem...

To może opisz na swoim przykładzie jak zbierałeś się do życia mimo pozostawania na wysokich dawkach leków.
Chętnie poczytam!
...i zapewne nie tylko ja!

[Walet Pikowy]

Otwieram wrota do mojego samolotu tupolewa Tobie przekonales mnie.Wiem,ze kazdemu nie pomoge ale niektorzy zasluguja na zainteresowanie i moze nie jestem cudotworca moja historia uwazana jest przez specjalistow za wyjatkowa.

[Walet Pikowy]

Mysle,ze nie sam lek tylko odpowiada za sprawnosc pracy umyslu.Jest pare czynnikow wazny jest sport,aktywnosc intelektualna,kontakt z przyroda,regeneracja,uwalnianie emocji,a nie tlumienie ich,male dawki lekow w czasie remisji,praca nad soba pod okiem terapeuty!to nie to samo co czytanie poradnikow!bezpieczenstwo w takim sensie unikanie duzego stresu lub minimalizowanie go.Juz nie wiem po raz ktory to pisze...

Czytajac to wezcie poprawke,ze ja nic nie wiem:/

Pozdro Tup

[Username]

Hej,
czy może jest ktoś na forum kto ma doświadczenia z olanzapiną i pracą umysłową nad abstrakcyjnymi zagadnieniami? Chętnie poznam opinię innych w tym temacie. Sądzę że trochę ona otumania.

Username

[Walet Pikowy]

Troche to troche powiedziane:P

[wowo]

Główka u chorej osoby za mocno nie popracuje bo złapie jakiś ciekawy symptom chorobowy i po pracy umysłowej.

[Walet Pikowy]

Główka u chorej osoby za mocno nie popracuje bo złapie jakiś ciekawy symptom chorobowy i po pracy umysłowej.

Nie mozna wykluczyc rozwoju intelektualnego u osoby chorej.Wazne by oprocz pracy umyslowej dbala o higiene umyslowa,odpoczynek,regeneracje,miala sie komu wygadac,nie dusila emocji.

[Walet Pikowy]

Jezeli sie choruje i bierze leki trzeba mocno sie postarac o to by "glowka dobrze pracowala".Mnostwo trzeba miec treningow intelektualnych,trzeba byc mocno aktywnym w tej sferze,praca zawodowa jaka by nie byla tez odgrywa wazna role w tej sferze,bo jednak osoby bez pracy beda gorsze intelektualnie w pozniejszym wieku nie uczac sie w ogole.

[Walet Pikowy]

Czytac po nocach jak nie ma czasu w dzien i sie gra.Czasem przejsc test zycia,to wtedy sie sprawdzimy i bedziemy mogli sie wykazac:)