Do samotnych z wyboru
Moderator: moderatorzy
Do samotnych z wyboru
Z jakiego powodu wolicie być sami?
Re: Do samotnych z wyboru
Bo nie chcemy udawać z kimkolwiek a osoba, która naprawdę mogłaby rozproszyć naszą samotność musiałaby udawać 
A tego dla niej nie chcemy oczywiście.

A tego dla niej nie chcemy oczywiście.
Re: Do samotnych z wyboru
ja się czuję mało atrakcyjna i mam za duże kompleksy, żeby budować związekCynamon pisze:Z jakiego powodu wolicie być sami?
"Wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. Wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą." Marek Aureliusz.
Re: Do samotnych z wyboru
Cynamon pisze:Z jakiego powodu wolicie być sami?
Jestem skazany na samotność.
Uczucia mają moc, dla mnie niszczącą, nie mogę udźwignąć ich ciężaru, spalam się w nich.
Dla mnie miłość to wojna, to cierpienie, to śmierć.
Re: Do samotnych z wyboru
I jeszcze dlatego, żeby nie obżerać się ze zdradliwymi.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12334
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Do samotnych z wyboru
Lepiej byc sam niz z byle kim.
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18807
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Do samotnych z wyboru
Myślę, że samotnym nie jest się z wyboru. Niemożliwe żeby nie obcować z innymi istotami i ludźmi.

- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12334
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Do samotnych z wyboru
Karuna jest takie cos jak osamotnienie.Jestes w tlumie i czujesz sie samotny.karuna pisze:Myślę, że samotnym nie jest się z wyboru. Niemożliwe żeby nie obcować z innymi istotami i ludźmi.
Re: Do samotnych z wyboru
Brak zobowiązań. Na obecnym etapie mojego życia odpowiada mi to, może w przyszłości to się zmieni.Cynamon pisze:Z jakiego powodu wolicie być sami?
Re: Do samotnych z wyboru
Tylko Bardo, pewnie chodziło o to, dlaczego nie życzymy sobie relacji w ogóle, a nie że latamy bez zobowiązań 

Re: Do samotnych z wyboru
O co chodziło to pewnie autor wątku wie a pytanie jest dosyć jasno postawione. Nie za bardzo rozumiem co masz na myśli Cezary.
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18807
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Do samotnych z wyboru
Samotność z wyboru jest jak grom z jasnego nieba. Dziewczyny chyba myślą, że jedyne co mi w głowie to spać, pić, palić i ruchać. Ale ja się nie poddam, choć społeczeństwo dziś jest zdegenerowane. I poznam co to spokój serca... !

Re: Do samotnych z wyboru
Brak zobowiązań na rynku oznacza możliwość poszukiwania ciągle czegoś lepszego.Bardo pisze:Nie za bardzo rozumiem co masz na myśli Cezary.
Można tak sobie poczynać w sprawach zawodowych i interesach ale nie w przypadku zetknięcia się z bezcenną, niepowtarzalną, jedyną relacją międzyludzką. To jest równy mi człowiek.
Ktoś, kto nie życzy sobie relacji w ogóle spostrzegł się, że był tylko takim towarem i nie da się już więcej żadnej ... sprzedać.
Re: Do samotnych z wyboru
Przecież temat tego wątku to "do samotnych z wyboru". Skoro jestem samotny z wyboru, to chyba logiczne że niczego nie szukam?cezary123 pisze:Brak zobowiązań na rynku oznacza możliwość poszukiwania ciągle czegoś lepszego.Bardo pisze:Nie za bardzo rozumiem co masz na myśli Cezary.
Re: Do samotnych z wyboru
W tych sprawach logika zawodzi.
Ja jestem samotny z wyboru, bo się rozczarowałem kobietami.
Nie napiszę przecież, że jestem samotny z ich winy.
Ja jestem samotny z wyboru, bo się rozczarowałem kobietami.
Nie napiszę przecież, że jestem samotny z ich winy.
-
- bywalec
- Posty: 75
- Rejestracja: pn sie 31, 2015 1:16 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Do samotnych z wyboru
Wolę być sam z kilku powodów:
- nie odczuwam potrzeby kochania ani bycia kochanym, nie wiem, na czym polega miłość i w ogóle jestem niezdolny (być może neurologicznie) do "obsługi" miłości
- jestem bardzo wstydliwy
- jestem bardzo nieufny i podejrzliwy
- brzydzę się seksem, pocałunkami, nagością
- prawdopodobnie mam tendencję do powstania problemów z agresją
- nie wiem, jak powinien wyglądać zdrowy związek
- nie odczuwam potrzeby kochania ani bycia kochanym, nie wiem, na czym polega miłość i w ogóle jestem niezdolny (być może neurologicznie) do "obsługi" miłości
- jestem bardzo wstydliwy
- jestem bardzo nieufny i podejrzliwy
- brzydzę się seksem, pocałunkami, nagością
- prawdopodobnie mam tendencję do powstania problemów z agresją
- nie wiem, jak powinien wyglądać zdrowy związek
Re: Do samotnych z wyboru
Z potrzebą bycia kochanym mam chyba tak samo... I widzę w tym raczej więcej zalet niż wad (mniejsza emocjonalność). Nieufności i podejrzliwości też mam sporo (ale od ok. 16 r. ż.). Z pociągiem płciowym to u mnie jest raczej odwrotnie niż u ciebie (mam silną potrzebę partnerki od małego), do tego moja seksualność jest dziwnie chora od dzieciństwa (niewesoły problem). Mam silną potrzebę intymności cielesnej (ale nie "emocjonalnej miłości, np. od rodziców). Moja psychika ma nadzieję na cud, że się ożenię.
Re: Do samotnych z wyboru
jestem samotna bo on ma zone
nic innego mi nie pozostaje
tylko moja samotnosc do ktorej sie przyzwyczajam coraz bardziej 

nic innego mi nie pozostaje



