Kiedy ostatni raz płakaliście i dlaczego?

[irena]

Tylko raz płatałam w czasie choroby. W trakcie drugiego ataku. Wtedy uważałam, że moje małżeństwo się rozpadło. Uważałam, że nie pasujemy do siebie, bo mąż mnie nie rozumie. Chciałam sie rozwodzić. Płakałam, żałując przeżytych wspólnie lat. Gdy minął atak wszystko mi przeszło.
Pozdrawiam Irena

[Jeżyk]

Wczoraj nie mogłam długo zasnąć i miałam silny długi atak płaczu. Nie wiem co zrobić ze swoim życiem, cały dzień spędzam na oglądaniu telewizji, czytaniu gazet, trochę internetu, życie przelewa mi się przez palce. Kiedy idę ulicą to też chce mi się płakać, patrzę na ludzi, jak gdzieś idą, pracują, a ja nie mam żadnego celu i sensu życia, nie mogę go sobie znaleźć

[irena]

Czy warto wylewać łzy z powodu ludzi i Świata? Ludzie się nie zmienią, a Świat jest taki, jakim chcemy go widzieć.

[irena]

Są dwa Światy:
Ten mały zbudowany przez nas samych.
Ten duży, który nas otacza.
O którym piszesz?

[irena]

Własny próbuję budowac z uśmiechem, a na ten drugi nie mam wpływu, więc go olewam, a nie nad nim płaczę. Przekreślasz takie "budowanie" światów ?

[irena]

Jaki artysta w Tobie gnie ?

[irena]

Bo we mnie PINOKIO !

[irena]

My zwykli smiertelnicy artystami jesteśmy dwojakiego rodzaju:
1. poszukującymi
2. ginącymi
I jeden i drugi jest nam nie znany.

Ci wybrańcy, którzy odnależli się w sztuce:
1. nie muszą już poszukiwać
2.
Jakim artystą jesteś ?

[irena]

I mieć nadzieje, że się złapie...
Choć prawda jest zaprzeczeniem.

[deathangel]

ja płakałam dzisiaj, przed chwilą... z samotności

[netka]

płakałam kilka tygodni temu, może 5? albo sześć, a może 4? już nie wiem ile czasu temu to było. z powodu zerwania znajomości. teraz jest już OK :-) bo życie moje "szybko" płynie... jakoś leci.

[jojo]

Ostatnio płakałam kilka miesięcy temu bo miałam małą depresję. Teraz mam powody do płaczu- byłam leczona psychiatrycznie w szpitalu- ale nie uroniłam ani jednej łzy. Nie jestem już w stanie płakać. Gdybym mogła, to bym płakała, ale nie mogę.

[rudegirl]

a ja Łukaszu mam wprost odwrotnie.. do psychozy nie mogłam płakać..miałam jakąś blokadę.. tak bardzo chciałam się rozpłakać bo jak wiadomo różne sytuacje się w życiu zdarzają a nie mogłam.. ciężko tak żyć.. potem w psychozie płakalam.. bardzo.. a teraz?? pierwszy raz wzruszyłam się piosenką.. po prostu poplyneły mi łzy.. byłam tak zaskoczona ze nie dowierzałam.. niesamowicie miłe uczucie heh
ostatnio płakałam ze 2-3 tyg temu jak mi się wszystko na głowę zwalilo

ale muszę przyznać że jestem szczęśliwa że umiem płakać.. bo już myślałam ze nie potrafie

[rudegirl]

oj proszę nie mów tak o sobie bo Cię wytropię i osobiście złoję tyłek

[aaaad]

Smutno mi było że zmarła, jednak wtedy cieszyłem się, że odczuwam smutek. Poczułem wtedy, że znowu jestem człowiekiem a nie kupą gówna.

Nie tylko homo sapiens potrafi opłakiwać śmierć bliskiego,
inne zwierzęta również.
Zachowania gówien dwunóg jeszcze nie zbadał, zresztą nie tylko
tego, a ty kategorycznie, typowo po ludzku mieszasz z gównem
kupę gówna odbierając jej prawo do uczuć. Czy wiesz, że teraz
nie jedna taka kupa gówna może płakać, bo ktoś odebrał jej
prawo do uczuć? Czy wiesz, że nie wszyscy ludzie byli zdolni do uczuć
według innych ludzi? Niewolnicy to były tryby w maszynie mające
służyć wybranym. Człowiek obecny tak samo postrzega otaczający
go świat - jak ty kupę gówna.

[irena]

Kiedyś bowiem, niewolił innych, zaś obecnie niewoli samego siebie.

Co na zniewala ?
Na przekład pieniądze, te za którymi gonimy.

Bo te, które mam - dają wolność.

[irena]

I to one dają Ci wolność?
Paradne.

Dają mi wybór: co zjem, co na siebie włożę, gdzie się wyśpię, gdzie spędzę wolny czas... I nie chodzi o klasę, lecz o swobodę (wolność) wyboru.
I nie mówie o dużych pieniądzach, tylko takich, które dają swobodę istnienia.

[irena]

Cały czas opisujesz "mieć", a ja myślę o "być", więc to nie ta płaszczyzna.

Czy "mieć" ?, czy "być" ? To całkiem inne pytania.
Ale do bycia sobą, trzeba trochę mieć na życie (bycie).

Chęć posiadania, dla "samego posiadania", to jest po prostu chciwość, zachłannośc itp...

Chęć posiadania drugiego człowieka na własność, to po prostu ośla głupota, albo "pańskie maniery". Posiadać można niewolnika.

Roszczenia do uczuć drugiej osoby, to iluzja.

I to wszystko nie stoi w sprzeczności z tym co napisałam na wstępie.

Co nas zniewala ?
Na przekład pieniądze, te za którymi gonimy.
Bo te, które mamy - dają wolność.

[irena]

Bogus, Ty mi bajek nie opowiadaj, bo posądzę Cię o próżność :twisted:

[ocean]

...