Upały! Ile jest u Was stopni Celsjusza za oknem?

[hvp2]

U mnie (Kraków) nieco ponad 34 st. Celsjusza (w cieniu!).

[Catastrophique]

Wrocław. Obecnie 38 stopni.

[Psychodelik_euforii]

34 w cieniu

[moi]

38 stopni Celsjusza w cieniu. Masakra.

Pozdrawiam.m.

[AleksandraK]

Trojmiasto jak poludnie. Pozdrawiam.

[dolanduck]

Wrocław: 38

Wszyscy marudzą, że gorąca, że upały, a ja tam się cieszę - w końcu jest lato to i powinno być gorąco. Oby jak najdłużej

[schizo11]

30 to ja mam teraz o 20:18 w pokoju. A wy ile?
Na zewnątrz 32

K**a ja już nie wytrzymuje dzisiaj. Jakieś rady?

[abagoth]

Masakra jest. Psa wykąpałem wczoraj w chłodnej wodzie w wannie. Sam też wziąłem prysznic, ale to pomaga na krótko. Tak to micha z zimną wodą i nogi tylko tam trzymać. Przeciągi (na szczęście mogę robić) też niewiele pomagają, bo leci gorący wiatr.

[Ralf]

jeszcze 2 tygodnie i koniec.

[Arom]

Czekam na moją ulubioną jesień!

[Cynamon]

ja też uwielbiam jesień
a dokładnie słoneczne, jesienne dni kiedy słońce świeci na żółto i krajobraz jest też złoty od liści.

[Matt]

35 st.C pokazuje termometr za oknem w cieniu.
W pokoju mam 30 st.C

[Petruccio]

U mnie 27 st. na podwórku.

[mama Ania]

To ja w Afryce mam chłodniej , około 30, max 32 w cieniu. Tyle, że wilgotność wielka, więc temperatura odczuwalna to min 35.

Wszystko co mam do załatwienia w mieście robię przed południem, piję dużo wody z dodatkami typu szczypta soli, trochę miodu i cytryny. Zawsze mam jakiś kaszkiet na głowie albo kapelusz, gdy muszę wyjśc, no i oczywiście krem z filtrem +50.

Klima to zło, ale konieczność. Mimo to w ciągu dnia jej nie używam poza samochotem, chyba, że muszę pracować i schłodzić mózg. Nie nastawiam nigdy na niższą temperaturę niż 25. W ciągu dnia używam wentylatorów i - moje ostatnie odkrycie - zamontowaliśmy w oknach folie. Skutecznie obniżają temperaturę o 2, 3 stopnie.

Acha - trzeba mieć przy sobie wachlarz, nie żartuję. Gdy życie zmusza do przebywania w jakimś gorącym i duszynym pomieszczeniu, ratują życie .

Podpisano - ekspert

[mama Ania]

Ponieważ nadal upalnie, podzielę się jeszcze jedną radą. Albo dwiema.

Kilka razy do roku wyjeżdżam w miejsca gdzie ani klimy ani wentylatora ni ma. Przychodzi mi spać w chatynkach, na misjach, czasem w jakies zapyziałej oberzy. Dzień gdy jest upalny da sie przeżyć, ale gdy w nocy temperatura przekracza temperaturę ciała, nie można ani zasnąć ani odpocząć. Namierzam miejsce, gdzie jest chociaż minimalny ruch powietrza, w Polsce zwany przeciągiem i unikany, w Afryce za to uwielbiany, i tam przesuwam łóżko lub materac. Prysznic w zimnej wodzie, potem namaczam przescieradło albo tzw pań (kawał materiału ktory kobietom w Afryce służy za spódnice, od talii do stóp, szerokość pólyota obwodu ciała) i się nim przykrywam. Schładza ciało na tyle, że można usnąć.

A w dzień trzeba się lenić. Nie latać z pieprzem jak matka Polka, cokolwiek robimy róbmy wolno.
Fakt, że w Polsce przyklejają mi przez to łatkę leniwca, ale szybko, to odkąd mieszkam w Afryce, to ja tylko myślę i biegam

[schizo11]

W końcu koniec upałów.

[Matt]

U mnie dzisiaj w cieniu 37+
a w pokoju 29 +

[schizo11]

W pokoju 30 st w tej chwili Ale jakoś już się przyzwyczaiłem.

[lemro]

Wreszcie 20 stopni i wyczekiwany deszcz

[Dobro]

Złota polska jesień.