Eurowizja 2015

[Kamil Kończak]

Myślę, że mierzysz innych swoją miarą i piszesz o swoich własnych odczuciach co do tych osób. A kto nie ma wad - nie masz ich? Jesteś doskonały i święty? Nie wypowiadaj się za wszystkich, miej odwagę napisać, że to Ty tak myślisz zamiast zasłaniać się całym społeczeństwem.

Przepraszam za moje ostre sfrormułowania ale pewne rzeczy wołają o pomstę do nieba - zwłaszcza z ust człowieka doświadczonego przez los, widocznie pewne rzeczy nie wszystkich czegoś uczą.

Radość i smutek np. niepełnosprawnych intelektualnie jest o wiele bardziej autentyczna niż tzw. pełnosprawnych bo oni nie zakładają masek tak jak Ci drudzy czego nie potrafisz pojąć. Są o wiele bardziej naturalni.

Widzisz źdźbło w oku drugiego a nie dostrzegasz belki we własnym. Niepełnosprawni intelektualnie nie są takimi egoistami jak niektórzy i mogą nauczyć wiele rzeczy tzw. pełnosprawnych - trzeba tylko chcieć i wyzbyć się swojego ego, poczucia wyższości, lepszości i dumy. Trzeba spokornieć a to dla niektórych rzecz nieosiągalna.

[cezary123]

Myślę, że mierzysz innych swoją miarą i i piszesz o swoich odczuciach co do tych osób. A kto nie ma wad - nie masz ich? Jesteś doskonały i święty?

Wręcz przeciwnie. Próbuję dostrzec ich najgłębsze odczucia. Mają do wyboru: albo zaakceptować, albo pragnąć. Życzę, im, żeby nigdy nie zaakceptowali swojego losu pod żadnym pozorem.
To, że ja mam wady też pomaga mi wyobrazić sobie, co mogą czuć ludzie z większymi ograniczeniami.

[moi]

Zgadzam się z Kamilem. Odmawiasz, Cezary, innym prawa do szczęścia, uważasz, że nie są i nigdy nei byli szczęśliwi, bo świat przesłania im niepełnosprawność.
Myślę, że bardzo się mylisz.

Pozdrawiam.m.

[cezary123]

Odmawiasz, Cezary, innym prawa do szczęścia, uważasz, że nie są i nigdy nei byli szczęśliwi, bo świat przesłania im niepełnosprawność.

Też nie do końca mnie rozumiesz.
Bezdomni też są na swój sposób szczęśliwi. Homoseksualiści także.
Społeczeństwo ma gotowe "gatunki" i kultury dla każdego ograniczenia. Szczególnie zrezygnowana i obłudnie życzliwa lewica.
Ale o polityce nie będę rozmawiał.

[Kamil Kończak]

Cezary - mi się po prostu przykro robi i coraz bardziej się upewniam, że sam nie wiesz co piszesz... To są tak zagmatwane stwierdzenia że nie wiadomo o co Tobie chodzi.


Korwin też wiele rzeczy potrafi chlapnąć a potem słyszymy to samo, że ludzie go nie rozumieją, że wyrwali pewne słowa z kontekstu albo z grubej rury, że ludzie są za głupi i nie rozumieją logicznych stwierdzeń Korwina. Myślę, że jak ktoś ma w głowie chaos to sam siebie nie rozumie.

[cezary123]

To są tak zagmatwane stwierdzenia że nie wiadomo o co Tobie chodzi.

To tylko Twoje zdanie.

[Kamil Kończak]

Gdybyś wiedział to wyrażałbyś się o wiele bardziej klarownie Jeśli ktoś tego nie potrafi to znaczy, że sam nie rozumie tego co pisze.

[moi]

Cezary, ja też często nie rozumiem, co masz na myśli. Masz bardzo zawiły sposób wyrażania myśli.

Pozdrawiam.m.

[cezary123]

A kto powiedział, że ma być łatwo?

[moi]

Swoje myśli należy formułować tak, by były one zrozumiałe. To podstawowe prawo zwyczajności, na której opiera się każda konwersacja.

Pozdrawiam.m.

[cezary123]

Swoje myśli należy formułować tak, by były one zrozumiałe.

Jak przekazać myśl, jeżeli druga strona się z nią nie zgadza?
Nie czuje, nie zrozumie.

[moi]

W sposób prosty i jednoznaczny. Ty nie zgadzasz się z moimi opiniami, jednak jesteś w stanie logicznie je ogarnąć, bo na nie odpowiadasz. Ja zwyczajnie nie jestem w stanie sformułować odpowiedzi na Twoje posty, bo nie wiem, o czym piszesz.

Pozdrawiam.m.

[cezary123]

O dumie człowieka, który nie godzi się na udawanie szczęścia. To taki stan wewnętrzny niezależny od politycznych udogodnień czy utrudnień, od tego, czy ma się kasę czy nie, czy się coś osiąga pomimo kalectwa itd.
Myślę, że niejeden niepełnosprawny by mnie zrozumiał.

[moi]

No i dalej swoje. Że niepełnosprawny nie może być szczęśliwy, bo żeby być szczęśliwym trzeba mieć zdrowie w porządku. Nie trzeba. To nie warunkuje poczucia szczęścia i spełnienia w życiu. Myślę, że niejeden niepełnosprawny by mnie zrozumiał.

Pozdrawiam.m.

[cezary123]

bo żeby być szczęśliwym trzeba mieć zdrowie w porządku.

Bo to rozumieją tylko zdrowi.
Niezdrowym nie jest to dane, ale ich stan wewnętrzny się do tego wyrywa.
Dlaczego upokarzasz nie mogących z przyczyn obiektywnych znać tego stanu?
Poza tym to jeszcze nie jest szczęście.
Zdrowi dopiero zaczynają marzyć o pełni szczęścia.

[moi]

I w ten sposób ostatecznie dałeś mi dowód, że rościsz sobie prawo do decydowania kto i co ma czuć, jak żyć.
A hak Ci w smak Nie masz prawa!

Pozdrawiam.m.

[cezary123]

Dałem po prostu dowód, że nie życzę nikomu pozorów szczęścia, jeżeli jest dostępne wyższe.

[moi]

Aha, do wyższego dostęp mają tylko pełnosprawni, niepełnosprawni maja dostęp jedynie do niepełnego szczęścia?
Wybacz Cezary, ale na tym zakończę swoją dyskusję z Tobą. Dalej, po tym, co napisałeś, nie ma ona sensu.

Pozdrawiam.m.

[cezary123]

Mówiłem, że nie da się przekazać jakiejś prawdy, z którą ktoś się nie zgadza, nie czuje jej.

Dlaczego ktoś obok mnie, taki sam, może nie mieć tych wad a ja muszę i muszę jeszcze udawać, że wszystko da się tolerować?
Za zrozumienie i poparcie tego stanu wewnętrznego niejedna osoba niepełnosprawna by mnie uściskała

[Kamil Kończak]

Ja też nie widzę sensu...niestety...gorzej niż nowomowa partyjna.

Mówiłem, że nie da się przekazać jakiejś prawdy, z którą ktoś się nie zgadza, nie czuje jej.

Masz rację bo mówisz o sobie Korwin ma równie dziwne poglądy ale wyraża się o wiele jaśniej od Ciebie.