co na anhedonie?
Moderator: moderatorzy
co na anhedonie?
mam okropna anhedonie.Nie wiem czy przez klozpaol czy przez elicee czy chorobe ale mam jej dosc. Znacie jakies lekarstwo na to?
Re: co na anhedonie?
Ja jak zmniejszyłem dawkę solianu to muzyka zaczęła sprawiać mi większą przyjemność więc dla mnie pewien brak uczuć i mniejsze odczuwanie przyjemności było związane z lekiem.
- koniczynka26
- bywalec
- Posty: 566
- Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
- Status: rencistka
Re: co na anhedonie?
Fizia,ja również po moim epizodzie psychotycznym miałam anhedonie, w trakcie mojej 7 miesięcznej depresji popsychotycznej,podczas,której ,pomimo zażywania leków,w tym leku antydepresyjnego,absolutnie nic nie sprawiało mi przyjemności,czułam wówczas straszną pustkę i prawie nie miałam myśli i zrobienie czegokolwiek strasznie mnie męczyło,żadna czynność nie dawała mi wtedy radości i satysfakcji i nawet siedzenie bardzo mnie męczyło.Musiałam cały czas leżeć w łóżku i przez to nie dawałam rady chodzić do szkoły,więc powtarzałam klasę maturalną.
Ja mam taką radę,że u mnie w przypadku anhedonii,sprawdzało się,tylko przeczekanie tego stanu w komfortowych warunkach i bycie dla siebie wyrozumiałą i nie wymaganie od siebie czegoś,co było wówczas ponad moje siły,zaopiekowanie się sobą i danie sobie czasu na odpoczynek i regenerację sił.
Fizia,zażywaj leki,a anhedonia,na pewno w końcu u ciebie minie,u mnie anhedonia trwała około 7 miesięcy,ale po upływie tego czasu się skończyła,bo wraz z upływem czasu ,stopniowo zaczęłam odczuwać coraz więcej energii i chęci działania i powoli wiele czynności i rzeczy,ponownie zaczęło sprawiać mi przyjemność i poczułam się dużo lepiej.
Ja mam taką radę,że u mnie w przypadku anhedonii,sprawdzało się,tylko przeczekanie tego stanu w komfortowych warunkach i bycie dla siebie wyrozumiałą i nie wymaganie od siebie czegoś,co było wówczas ponad moje siły,zaopiekowanie się sobą i danie sobie czasu na odpoczynek i regenerację sił.
Fizia,zażywaj leki,a anhedonia,na pewno w końcu u ciebie minie,u mnie anhedonia trwała około 7 miesięcy,ale po upływie tego czasu się skończyła,bo wraz z upływem czasu ,stopniowo zaczęłam odczuwać coraz więcej energii i chęci działania i powoli wiele czynności i rzeczy,ponownie zaczęło sprawiać mi przyjemność i poczułam się dużo lepiej.
Re: co na anhedonie?
Ale ja mam anhedonie odlekow a nie od choroby 

- koniczynka26
- bywalec
- Posty: 566
- Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
- Status: rencistka
Re: co na anhedonie?
To może Fizia,warto poprosić lekarza o zmianę,zażywanych przez ciebie leków,bo teraz jest dostępnych wiele neuroleptyków,które nie otępiają i nie powodują anhedonii,a za to dodają energii.
Ja zażywam Solian i mam na nim dużo pozytywnej energii i wiele rzeczy sprawia mi przyjemność.
Wiem też,że z neuroleptyków bardzo dodaje energii Sulpiryd,bo go zażywałam i mnie nawet dodał aż za dużo energii
,więc zmieniłam go na Solian,ale może dla ciebie Sulpiryd,byłby dobrym lekiem , bo on na prawdę mocno aktywizuje
.
Antydepresanty o działaniu aktywizującym,to na przykład: Oriven i Andepin.
Fizia,szkoda,żebyś się męczyła na żle dobranych lekach,skoro powinnaś próbować zażywać inne leki,które być może zlikwidują u ciebie anhedonie.
Dobranie odpowiednich leków,to żmudny proces,który musi twać,bo neuroleptyki i leki psychotropowe,czasami różnie działają,na różnych ludzi.
Ja zażywam Solian i mam na nim dużo pozytywnej energii i wiele rzeczy sprawia mi przyjemność.
Wiem też,że z neuroleptyków bardzo dodaje energii Sulpiryd,bo go zażywałam i mnie nawet dodał aż za dużo energii


Antydepresanty o działaniu aktywizującym,to na przykład: Oriven i Andepin.
Fizia,szkoda,żebyś się męczyła na żle dobranych lekach,skoro powinnaś próbować zażywać inne leki,które być może zlikwidują u ciebie anhedonie.
Dobranie odpowiednich leków,to żmudny proces,który musi twać,bo neuroleptyki i leki psychotropowe,czasami różnie działają,na różnych ludzi.
Re: co na anhedonie?
Odpowiedź jest prosta. O ile to możliwe należy zmniejszyć dawkę do podtrzymującej. W innym wątku piszesz o lękach. Zatem masz wybór. Albo lęki, albo anhedonia, ewentualnie zmiana leku. Można też postarać się o antydepresant, w końcu w depresji też występuje anhedonia. Tutaj polecają Setralinę i Moklobemid, czyli inhibitor monoaminooksydazy. Wenlafaksyna jest jednym z najsilniejszych albo Mianseryna, z tego co pamiętam dobra na lęki. Warto zastanowić się nad Wellbutrinem, który nie obniża sprawności seksualnej, jeżeli komuś na tym bardzo zależy.
Ja też chciałbym co niedzielę w małym drewnianym kościołku wyłamywać sobie dłonie. Ja też chciałbym niewskazany palcami przejść przez życie najpoczciwiej.
Grzegorz Ciechowski
Grzegorz Ciechowski
Re: co na anhedonie?
Nie mam mozliwosci wyboru lekow gdyz jestem lekooporna i klozapol ledwo na mnie dziala.koniczynka26 pisze:To może Fizia,warto poprosić lekarza o zmianę,zażywanych przez ciebie leków,bo teraz jest dostępnych wiele neuroleptyków,które nie otępiają i nie powodują anhedonii,a za to dodają energii.
Ja zażywam Solian i mam na nim dużo pozytywnej energii i wiele rzeczy sprawia mi przyjemność.
Wiem też,że z neuroleptyków bardzo dodaje energii Sulpiryd,bo go zażywałam i mnie nawet dodał aż za dużo energii,więc zmieniłam go na Solian,ale może dla ciebie Sulpiryd,byłby dobrym lekiem , bo on na prawdę mocno aktywizuje
.
Antydepresanty o działaniu aktywizującym,to na przykład: Oriven i Andepin.
Fizia,szkoda,żebyś się męczyła na żle dobranych lekach,skoro powinnaś próbować zażywać inne leki,które być może zlikwidują u ciebie anhedonie.
Dobranie odpowiednich leków,to żmudny proces,który musi twać,bo neuroleptyki i leki psychotropowe,czasami różnie działają,na różnych ludzi.
- koniczynka26
- bywalec
- Posty: 566
- Rejestracja: pt paź 17, 2014 7:07 pm
- Status: rencistka
Re: co na anhedonie?
No,to faktycznie Fizia,skoro jesteś lekooporna,to wybór leku jest dużo trudniejszy,ale może są jeszcze jakieś leki,których nie próbowałaś zażywać,a które może by zlikwidowały u ciebie anhedonie,bo ciągle pojawiają się nowe leki na rynku,które coraz rzadziej powodują skutki uboczne.
Chociaż mam świadomość,że w przypadku lekooporności,pewnie boisz się licznych skutków ubocznych nowych leków,więc ciężko mi jest ci coś doradzić,ale może zmniejszenie dawki zażywanych przez ciebie leków,by zmniejszyło twoją anhedonię.
Ciężko mi ci coś doradzić,bo ja nigdy nie byłam lekooporna,a te rady,jak walczyć z anhedonią,pisałam,tylko na podstawie mojego własnego doświadczenia.
Chociaż mam świadomość,że w przypadku lekooporności,pewnie boisz się licznych skutków ubocznych nowych leków,więc ciężko mi jest ci coś doradzić,ale może zmniejszenie dawki zażywanych przez ciebie leków,by zmniejszyło twoją anhedonię.
Ciężko mi ci coś doradzić,bo ja nigdy nie byłam lekooporna,a te rady,jak walczyć z anhedonią,pisałam,tylko na podstawie mojego własnego doświadczenia.