Inaczej o leczeniu schizofrenii

[DOBROSTAN]

Wszyscy cierpimy z powodu przywiązania. Jeśli uwolnimy się od przywiązania, uwolnimy cały świat.

Ja nie cierpie i nie cierpiałem z przywiązania, a z miłości i z innych uczuciowych powodów. To nauki chyba wyjatkowo nie dla mnie.... No ale wróćmy do tematu: co dla dobrego samopoczucia, czym je nakarmić ?

[moi]

Ja nie cierpie i nie cierpiałem z przywiązania, a z miłości i z innych uczuciowych powodów.

To też jest lgnięcie i przywiązanie. Tęsknimy za jednymi stanami umysłu, a odrzucamy inne. Typowe przywiązanie.

Pozdrawiam.m.

[DOBROSTAN]

Typowa normalność.

[mamuska]

Mniszek moze sprobuj tutaj na poczatek ja tez zajrze co to jest
http://www.mantra.pl/co-nowego/medytacja-on-line.html

[DOBROSTAN]

Dzięki Wspaniałą przyjaciółką jesteś. Oczywiście sie zapisałem

[moi]

Typowa normalność.

Ale nie wolność od cierpienia. Zdrowy, normalny człowiek nie cierpi.

Pozdrawiam.m.

[DOBROSTAN]

Nie ma takich ludzi co nie cierpieli w życiu ani przez chwie.

[karuna]

Nie ma takich ludzi co nie cierpieli w życiu ani przez chwie.

To prawda, kwestia tego co z tym zrobisz.

[karuna]

Typowa normalność.

Ale nie wolność od cierpienia. Zdrowy, normalny człowiek nie cierpi.

Nie zgodzę się. Tak jak Mniszek mówi, że cierpimy. I nienormalnie ignorować cierpienie, uważając, że nienormalni cierpią. Na poziomie ludzkim, nie obejdzie się bez cierpienia. Jakieś tam mogą dojść teorie, ale najwięksi Mistrzowie cierpią, nawet dlatego, że widzą cierpienie innych. A chorują ci Mistrzowie równo.

[moi]

No tak, ale dążymy do życia bez cierpienia. I bez lgnięcia.
Oczywiście, że cierpienie jest nieuniknione. Na tym poziomie - tak.

Pozdrawiam.m.

[mamuska]

... a my cirpimy i to bardzo bo jestesmy nadwrazliwi.
Bylam wczoraj na jodze i bylo super, trwalo 2 godziny przy czym 1.5 cwiczenia i 0.5 relaksacja. Bardzo mi sie spodobalo. Nie bylo zadnego popisywania sie kto ma jakie ciuchy i co potrafi. Poprostu kazdy cwiczyl na ile potrafil, babeczka pokazywala tez cwiczenie adekwatne do mozliwosci. Tylko 4 osoby w grupie poprostu perfekt:)

[karuna]

Na lekach muzyki nie slyszysz.

Ja zawsze lubiłem muzykę, niezależnie od leków na pewno.

Wczoraj już miałem kłębek nerwów, chciałem iść po papierosy. Ale trochę poczytałem i krótka medytacja, i spokojnie było już.

[DOBROSTAN]

... a my cirpimy i to bardzo bo jestesmy nadwrazliwi.

Zniszczeni, wrażliwość to ochrona - chroni przed dalszym zniszczeniem. Trzeba zgłaszać na Policje tych co niszczą chorych i prześladują.

[mamuska]

Na lekach muzyki nie slyszysz.

Ja zawsze lubiłem muzykę, niezależnie od leków na pewno.

Wczoraj już miałem kłębek nerwów, chciałem iść po papierosy. Ale trochę poczytałem i krótka medytacja, i spokojnie było już.

Ja jestem jakis elokwentem ktory na lekach to jest jak totalne zombi. Nic nie wiem nic nie slysze tak bym tylko na sofie siedziala i nic nie robila. I takie w sumie mialam zycie na lekach. JA was podziwam jak niektorzy biara wysokie dawki lekow, a pracuja, sport uprawiaja i zyja. Ja na takich dawkach bym sie chyba przekrecila.

[mamuska]

[karuna]

"Aby medytować musimy zatrzymać wszystkie funkcje ciała i umysłu" ? To niemożliwe..

Tu masz bez bajery:


I rysunek:

[moi]

Według linku, który podała Mamuśka, medytacja, to chyba próba zatrzymania myślenia (co nie jest możliwe). Medytacja polega raczej na obserwacji swoich myśli - ich pojawianiu się i znikaniu. Nie polemizowaniu z nimi, nie cenzurowaniu, tylko na obserwacji.

I to jest właśnie problem, gdy wierzy się w porady z niesprawdzonych źródeł. Moim zdaniem można sobie więcej szkody narobić, niż pożytku.

Pozdrawiam.m.

[unreal]

Zatrzymanie myśli jest jak najbardziej możliwe, jest to po prostu inny rodzaj medytacji, niż medytacja, która polega na obserwowaniu swobodnego przepływu myśli.

[karuna]

Zatrzymanie myśli jest jak najbardziej możliwe, jest to po prostu inny rodzaj medytacji, niż medytacja, która polega na obserwowaniu swobodnego przepływu myśli.

Nie ma czegoś takiego, jak chcesz zatrzymać myśli to one się pojawią, jak myślisz, że koniec myśli to też jest błąd. Jak się na tym nie skupiasz, medytujesz-nie medytując, to myśli same sobie pójdą. Jednak nikt nie zniknie, ani nie zamieni sie w kamień.

[moi]

Oczywiście, że nie można zatrzymać myśli. To powszechny błąd początkujących.

Pozdrawiam.m.