co zamiast lorafenu?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

co zamiast lorafenu?

Post autor: fizia »

Biore lorafen na lęki ktore mam niemal codzien. Dakwa to 2.5mg na dobe. Wiem ze ten lke uzaleznia ale czy moze sa jakies inne ktoie tak swietnie dzialaja na lęki a nie uzalezniaja/ :(
Awatar użytkownika
AniaNieIstnieje
zaufany użytkownik
Posty: 294
Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: AniaNieIstnieje »

Spróbuj Lexotanu. To niby też benzodiazepina, ale sporo słabsza niż Lorafen. Dużo łatwiej jest ją odstawić. A jeżeli koniecznie chcesz, aby to nie był lek uzależniający to pozostaje tylko Hydroksyzyna. Wątpię jednak aby Ci pomogła jeśli tak często bierzesz Lorafen. Ja byłam w podobnej sytuacji, tylko że brałam Xanax (1 lub 2 mg), teraz biorę Lexotan i jest ok.
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: fizia »

Hydroxyzyna niestety na mnie nie dziala:( tak samo cloranxen. Nie wiecie czy karbamazepina by pomogla albo lit?
Awatar użytkownika
AniaNieIstnieje
zaufany użytkownik
Posty: 294
Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: AniaNieIstnieje »

Nie wiem nic o wymienionych przez Ciebie lekach, to nie pomogę, ale wczoraj byłam u psychiatry i dowiedziałam się że jak ktoś ma wyrobioną tolerancje na jedną benzodiazepine (ja tak mam w przypadku Xanaxu) to inne leki z tej grupy też muszę brać w większych dawek. Zatem może coś z tych leków o których wspominasz może być pomocne.
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
Awatar użytkownika
AniaNieIstnieje
zaufany użytkownik
Posty: 294
Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: AniaNieIstnieje »

Tak sobie jeszcze pomyślałam, że jest dobry antydepresant na lęki - Trittico CR. Niektórzy chwalą go za działanie nasenne. Antydepresant to z niego słaby, ale ja bardzo lubię ten lek gdyż znacznie zwiększa libido. :D Niekiedy nawet za bardzo... :oops:
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: Miś Uszatek »

fizia pisze:Hydroxyzyna niestety na mnie nie dziala:( tak samo cloranxen. Nie wiecie czy karbamazepina by pomogla albo lit?
Nie wiem czy karbazepima(tegretol) by ci pomogła. Wiem tylko że tegretol obniża o połowe dawki innych leków. Więc jak bierzesz 2,5 mg lorafenu to będziesz po tegretolu mieć tylko jakiś 1mg. Co do litu to się nie wypowiadam. Wiem jaki to jest ból z lorafenem. Sam brałem 3 mg dziennie. Teraz jade tylko na 0,25 mg afobamu a i z niego chce zejść. Troche lęków mam ale nie jest tragicznie. Może spróbuj afobamu? Trudno coś doradzić w takim przypadku...
Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: fizia »

Po afobamie nasila mi sie depresja i czuje sie kijowo :( Nigdy wiecej tego leku/
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: Miś Uszatek »

To dla ciebie lorafen jest lepszy od afobamu???? :? Bardzo dziwne...
Awatar użytkownika
dequin80
zaufany użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: wt lip 31, 2012 3:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: dequin80 »

karbamazepina może pomóc, lit raczej nie, dobra na lęki jest gabapentyna albo pregabalina, lub tiagabina. Z benzodiazepin to clonazepam 2 mg 3x dziennie
Królestwo moje nie jest z tego świata
Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: fizia »

tomsoul pisze:To dla ciebie lorafen jest lepszy od afobamu???? :? Bardzo dziwne...
Co w tym dziwnego?
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: Miś Uszatek »

Dziwne jest bo ogromna większość ludzi traktuje afobam jak placebo, za słaby lek na niepokoje i lęki. Natomiast lorafen jest uznawany za lek który strasznie zamula i jest lekiem najbardziej uzależniającym. Tak samo clonazepam. A ty właśnie wolisz tego przymulacza i hiper uzależniacza.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11072
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: hvp2 »

Najlepiej benzo nie brać wcale!
Albo wyłącznie na specjalne okazje typu wizyta u dentysty.
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: Miś Uszatek »

Święta prawda. Ale co mają zrobić ludzie którzy mają paranoiczne lęki i niepokoje? Nie ma innej alternatywy narazie.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11072
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: hvp2 »

Ja też miewam lęki aż do szpiku kości dosłownie! Nauczyłem się z tym żyć. Można!
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: Gehenna »

co jakiś czas proszę lekarza o przepisanie lorafenu
z lękami (sytuacyjnymi) potrafię poradzić sobie bez wspomagania, łykam lorafen gdy jest mi tak źle, że chcę się otumanić,nie czuć... ale on już nie działa
ratuję się więc nasennymi.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11072
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: hvp2 »

Gehenna pisze: ratuję się więc nasennymi.
Jakie bierzesz nasenne?
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: Gehenna »

pół tabletki zolpigenu
właściwie sama kwetiapina już lula
ale czasem jest jak jest.
Awatar użytkownika
AniaNieIstnieje
zaufany użytkownik
Posty: 294
Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: AniaNieIstnieje »

hvp2 pisze:Ja też miewam lęki aż do szpiku kości dosłownie! Nauczyłem się z tym żyć. Można!
Ja boję się od zawsze. Od kiedy pamiętam zawsze w moim życiu towarzyszył lęk. Zaczęło się we wczesnym dzieciństwie i trwa do teraz. Niekiedy bałam się tak bardzo, że byłabym wstanie zabić się czy np. wyskoczyć przez okno byleby tylko ulżyć sobie w tym strasznym cierpieniu. Bywały też nocy, że bałam się tak bardzo, że wydawało mi, że bardziej bać się jest niemożliwe. Xanax był wtedy dla mnie wybawieniem. Jestem lekooporna i neuroleptyki zazwyczaj kiepsko na mnie działają, szczególnie te stare. Dlatego też brałam leki typu Xanax, Lorafen, Relanium, czy te słabsze jak Clornaxen czy Lexotan. Dla niektórych ludzi benzodiazepiny są niezbędne. Ja przezywając najsilniejsze lęki byłabym w stanie znieść wszystkie istniejące możliwe skutki uboczne w.w leków, a nawet ryzykować uzależnię byle by tylko się nie bać. Po mimo iż biorę Xanax już ponad 7 lat nie uzależniłam się od tego specyfiku, gdyż stosuję go wyłącznie kiedy jest niezbędny.
Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11072
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: hvp2 »

Gehenna pisze:pół tabletki zolpigenu
właściwie sama kwetiapina już lula
Nie słyszałem nigdy wcześniej o tym leku, ale znaleziona w Necie ulotka ma obiecującą treść. Będę musiał zapytać psychiatrę czy byłby dla mnie lepszy niż np. "Estazolam".

A tej kwetiapiny ile bieżesz?
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11072
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: co zamiast lorafenu?

Post autor: hvp2 »

@ixeixe!
Bardzo Ci współczuję, bo naprawdę wiem, jak drastycznie przykrym uczuciem może być lęk, strach, groza.

Tak na marginesie to przypomniały mi się słowa pewnej piosenki:
"...Nie mogąc w Wieczność uwierzyć mnożymy się jak gazety..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”