czy to choroba?
Moderator: moderatorzy
czy to choroba?
witam wszystkich i prosze o pomoc iż nie wiem czy to nie jest jakaś choroba psychiczna?
od 1,5roku jestem z dziewczynom która nie wybraża sobie życia bezemnie wiem dobże że mnie bardzo kocha ja ją też lecz jej niektóre zachowania są dziwne. mianowicie od dłuższego czasu zauważylem iż stroni od towarzystwa moich przyjaciuł zaczyna każdego krytykować obgadywać , zawsze coś wymyśli tylko poto by się nie spotykać z danom osobą-mówi to tylko gdy jesteśmy sami. unika obecności ze mną na rodzinnych spotkaniach typu urodziny itp.-twierdzi że wszyscy ją obserwóją i obgadują (ona tam nie pójdzie)-zdarza się to coraz częściej potrafi nawet specjalnie zostac w pracy na nadgodziny by nie pujść ze mną- tlmaczy że musi zostać a wiem że tak na pewno nie jest, jest też strasznie pobożna co nieraz też tłumaczy że musi iść do kościoła i nie pujdzie gdzie indziej ze mną choć ma możliwość pujścia do kościoła w innym czsie- musi iść tak jak zawsze. wiem że nie robi tego wszystkiego złośliwie, nie wiem oco w tym chodzi? ja sam jestem wieżący ale hodze jak mi wygodnie i pasuje. gdy jesteśmy sami jest super widze że najlepiej jej to odpowiada - czuje że tylko ze mną może przebywać lecz z nikim innym bo zaraz coś wymyśla że on taki a nie inny. dodam jeszcze że jest strasznie zazdrosna-choć twierdzi że nie jest-wmawia i wymyśla mi różne sytuacje i słowa jakobym to ja powiedział i ja robił choć nie miało to miejsca, ostatnio kupiłem sobie kompa no to ona twierdzi i jest przygnębiona że ja flirtuje z dziewczynami przez czata choć zapewniam ją że tak nie jest lecz ona nie ustępuje stawia na swoim ("ja wiem tak na pewno jest") nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić bo zaczyna być coraz gorzej , zaznacze jeszcze że jest dla mnie bardzo miła i nie robi awantór lecz te zachowania mnie niepokoją ,na początku znajomości tak nie było. prosze napiszcie coś.
od 1,5roku jestem z dziewczynom która nie wybraża sobie życia bezemnie wiem dobże że mnie bardzo kocha ja ją też lecz jej niektóre zachowania są dziwne. mianowicie od dłuższego czasu zauważylem iż stroni od towarzystwa moich przyjaciuł zaczyna każdego krytykować obgadywać , zawsze coś wymyśli tylko poto by się nie spotykać z danom osobą-mówi to tylko gdy jesteśmy sami. unika obecności ze mną na rodzinnych spotkaniach typu urodziny itp.-twierdzi że wszyscy ją obserwóją i obgadują (ona tam nie pójdzie)-zdarza się to coraz częściej potrafi nawet specjalnie zostac w pracy na nadgodziny by nie pujść ze mną- tlmaczy że musi zostać a wiem że tak na pewno nie jest, jest też strasznie pobożna co nieraz też tłumaczy że musi iść do kościoła i nie pujdzie gdzie indziej ze mną choć ma możliwość pujścia do kościoła w innym czsie- musi iść tak jak zawsze. wiem że nie robi tego wszystkiego złośliwie, nie wiem oco w tym chodzi? ja sam jestem wieżący ale hodze jak mi wygodnie i pasuje. gdy jesteśmy sami jest super widze że najlepiej jej to odpowiada - czuje że tylko ze mną może przebywać lecz z nikim innym bo zaraz coś wymyśla że on taki a nie inny. dodam jeszcze że jest strasznie zazdrosna-choć twierdzi że nie jest-wmawia i wymyśla mi różne sytuacje i słowa jakobym to ja powiedział i ja robił choć nie miało to miejsca, ostatnio kupiłem sobie kompa no to ona twierdzi i jest przygnębiona że ja flirtuje z dziewczynami przez czata choć zapewniam ją że tak nie jest lecz ona nie ustępuje stawia na swoim ("ja wiem tak na pewno jest") nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić bo zaczyna być coraz gorzej , zaznacze jeszcze że jest dla mnie bardzo miła i nie robi awantór lecz te zachowania mnie niepokoją ,na początku znajomości tak nie było. prosze napiszcie coś.
wojtas
Piszesz, że dziewczyna pracuje - wnioskuję więc że jesteście dorośli.
Proponuję szczerą rozmowę, ale pod żadnym pozorem nie wspominaj o chorobach! Moim zdaniem to zwykła zazdrość, może zaborczość. Może jest jakiś powód jej zachowania. Regularne chodzenie do kościoła też nie jest dziwne - co by na to powiedziały rzesze bigotek i dewotek? One też są chore?
Czy na pewno jesteś pewien uczuć Twojej dziewczyny?
A tak na uboczu piszesz z okropnymi błędami - to niezamierzone? Wielu z nas używa klawiatury komputera nie zwracając uwagi na ortografię, ale na ogół są to uproszczenia. A Ty? W jakim celu to robisz?
Proponuję szczerą rozmowę, ale pod żadnym pozorem nie wspominaj o chorobach! Moim zdaniem to zwykła zazdrość, może zaborczość. Może jest jakiś powód jej zachowania. Regularne chodzenie do kościoła też nie jest dziwne - co by na to powiedziały rzesze bigotek i dewotek? One też są chore?
Czy na pewno jesteś pewien uczuć Twojej dziewczyny?
A tak na uboczu piszesz z okropnymi błędami - to niezamierzone? Wielu z nas używa klawiatury komputera nie zwracając uwagi na ortografię, ale na ogół są to uproszczenia. A Ty? W jakim celu to robisz?
Demeter