jak mam to rozumiec???

[X]

nie wiem czy to sie wysswietli bo nie jestem uzytkownikiem cóz. no ale ostatecznymi resztkami swej woli pisze choc mam to gdzies, a wlasciwie ciekawi mnie to. hmm jak tu zacząć.....jak jakas nota biograficzna czy jak? juz sobie myslicie ze jestem zuchwały i bufon - wybaczcie. nie jestem zuchwałym bufonem. otóz cała esencja tego co chce powiedziec tkwi w tym iz jak wyrazic cos czym nie jestem? nie wyznaje siebie, nie odczówam siebie, nie wiem czy to moze jakas bajka, ale przychodzi mi na mysl, ze byc moze ten cały swiat to jednak nie fanrasmagoria. wogole nie wiem co powiedziec. no wiec juz oddawna powatpiewam w swoje istnienie ale kilka razy okazalo sie ze jednak ktos slyszy to co mowie i musialem za to pokutowac. albo zdarzyło sie ze ktos widzi RZECZYWISCIE co robie i za to takze musialem slopno placic. hmm slono placis co za głupie powiedzenie, jak mialem slono placic za cos co wogole mnie nie interesowalo i nie mialem pojecia o co w tej grze chodzi. ten cały system jest conajmniej dziwny napawa mnie strachem, bo nigdy nie wiadomo kiedy popełnisz jakis błąd i ktos cos zobaczy ktos cos usłyszy i zrobi z tego sensacje. no i tak mi sie przytrafiło własnie.od lat korzystam z psychiatry bo tak nas jakos los połączył. raz dostałem jak wy to zwiecie pobudzenia hehhhhhh i od tego sie zaczeło. ale to smieszne przepraszam . ja na prawde nie chce nikogo urazic. jestem kukłą przepraszam, ktos mną manipuluje we mnie nie ma mnie i co to jest co to jest?????????????????? zmienilo sie moje cialo zmienilo sie wszyskto co stanowilo mnie nie mam swoich mysli wszystkiego sie boje co to ma znaczyc??

[Paweł]

dlaczego odrazu taka niska samoocena , nie można być tak krytycznym w stosunku do siebie więcej wiary w siebie

[Gość]

..niska samoocena - co to takiego? ocena czego? masy ciała? przepraszam przepraszam nie chce nikogo urazic tylko czasem cos powiem i nie wyobrazam sobie nic dalej ale na razie mam nadzieje nikogo nie uraziłem, chce sie tylko dowiedzic czy jestem na cos chory, o ile wogóle jestem. myslałem nawet zeby sie zaprzyjaznic ( dziwne słowo) z kims i mam nowe objawienie komunikaty ze skondensowanymi masami niezidentyfikowanych substancji wypływające i przypływające pod portret mojej kuzyki. nie boje sie tej substancji moze ona czegos chce ode mnie ale nikomu ani mru mru cos mi sie humor poprawił. a ja chciałbym tylko wiedziec czy naprawde mi cos jest.........................................................................................................................................czasem mam wrazenie ze swiat sie juz dawno skonczył. jestem kukłą, nie jestem soba, szkoda gadac

-------------
uwaga administratora: gościu odpowiadaj w tym samym wątku, żeby było wiadomo do czego odnosi się odpowiedź, polecam ci zarejstrowanie się, wtedy masz swój tzw. "nick"

[sheena]

Hey, moze pocieszy Cie swiadomosc ze naprawde nie Ty jeden myslisz w ten sposob :]
Dreczy Cie pytanie co Ci jest? A co jesli cos jest, a co jesli nie jest? Jakie to ma znaczenie dla Twojego 'ja', ktorego nie masz, hm? Co za roznica czy ludzie nazwa to schizofrenia (czy tez bardzo fajnym terminem zespol depersonalizacyjno derealizacyjny :D) Moze jest tak ze nieswiadomy swojej tozsamosci szukasz samookreslenia z zewnatrz?

[psyho-81]

sheena... jak można nie mieć "ja" ? :/