depresja po leczeniu psychiatrycznym

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Marynarz
zarejestrowany użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: pn lis 18, 2013 11:18 pm
płeć: mężczyzna

depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Marynarz »

Podczas konfliktu, w który wpadłem dostałem psychozy, gdy byłem realnie zagrożony, ale popadlem aż w paranoje. Poza lękami czułem się nienaturalnie pobudzony i blogo, chociaż byłem również agresywny i zaczynałem wierzyć w dziwadztwa. Byłem 2,5 miesiąca we tworkach, zdiagnozowano mi tam schizofrenię paranoidalna, aczkolwiek poza tamtym epizodem nie czuje jej efektów. Dopiero po 2 miesiącach pobytu mój stan się pogorszył. W międzyczasie, jak wyszedłem na przepustkę i odstawili mi jeden z leków, czułem dziwny niepokój, który na szczęście już nigdy nie wrócił (zapewne przez mieszanke chemiczna, która zdążono mi zaserwowac). Po tych wspomnianych 2 miesiącach zaczęto mi podawać jedynie zastrzyk, który się wchłania 2 tygodnie. Wyparowala ze mnie cala energia, miałem usztywnione ręce i nie moglem długo wytrzymać w jednej pozycji. Leki przestałem brać już od kilku miesięcy a obniżony nastrój trwa ciągle, całe dni leze w łóżku i mało udzielam się społecznie. Próbowałem brać antydepresanty, niewielka dawka na wychwyt serotoniny, jednakże po tych 2 tygodniach brania czułem się jeszcze gorzej, więc przestałem. Jedyne co mi niestety pomaga to są narkotyki, mefedron, który stymuluje dopamine. Po nim czuje się psychicznie jak dawniej (oczywiście nie mówię o psychozie). Co zrobić? Słyszałem, ze leki psychotropowe na psychozy blokują dopamine, boję się, ze mi już ją "zablokowały". Podobno są nowe leki antydepresyjne, które wytwarzają ją, jak się ma sprawa z nimi?
Roy89
zaufany użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: śr sty 16, 2013 5:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Roy89 »

Muszę Cię kolego zmartwić.Ja po leczeniu neuroleptykami już nigdy nie byłem tym samym człowiekiem. Odstawiłem je na 6 miesięcy i znowu psychoza.Straciłem bezpowrotnie libido.Chęci do życia,wszystko.Słuchałem muzyki i dotykałem nieba.Teraz jest dno,mimo,że nie biorę leków już prawie 3 miesiące od drugiej psychozy.Obie w ciągu roku.Pewnie wielu uzna mnie za lekkomyślnego i głupiego,że nie biorę leków.Wydaje mi się,że dawne życie już minęło bezpowrotnie.Istotnie tutaj odgrywa rolę dopamina i serotonina.Człowieku,ile to ja się naczytałem o agonistach dopaminy.Amfetamina i jej pochodne Ci ją podwyższą kosztem psychozy prawdopodobnie.Szpital i leczenie neuroleptykami sieją spustoszenie w mózgu.Bez dwóch zdań tłumią psychozę,ale jakim kosztem...
Marynarz
zarejestrowany użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: pn lis 18, 2013 11:18 pm
płeć: mężczyzna

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Marynarz »

To jest jakas porażka, gdybym wiedział jakie będą jego skutki to bym nie zgodził się na leczenie. Zwłaszcza, ze szybko minęła mi ta psychoza, a trzymali mnie tam jeszcze bardzo długo, mówiąc mi tak naprawdę na odchodnym co mi jest.
Damian77777
zaufany użytkownik
Posty: 459
Rejestracja: pn paź 01, 2012 8:45 pm
płeć: mężczyzna

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Damian77777 »

Marynarz do Tworek nie trafia sie od tak tymbardziej na 2,5 miesiaca.Piszesz ze nie bierzesz lekow ja to rozumiem bo sam nie biore ale sluchaj jezeli to prawda ze walisz mefedron i probujesz podwyzszac sobie chemie w mozgu nakrotykami i masz zdiagnozowaną schizofrenie to jedyne co ci powiem na przestroge że jak sie nie ogarniesz skonczysz w trumnie wczesniej skaczac z okna albo podpalajac sie samemu na srodku ulicy.
Mówie CI w chorobach psychicznych narkotyki sa jak dolewanie benzyny do ognia nie rób tego :(
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Joanna_s »

Marynarz pisze: Jedyne co mi niestety pomaga to są narkotyki, mefedron, który stymuluje dopamine. Po nim czuje się psychicznie jak dawniej (oczywiście nie mówię o psychozie). Co zrobić? Słyszałem, ze leki psychotropowe na psychozy blokują dopamine, boję się, ze mi już ją "zablokowały". Podobno są nowe leki antydepresyjne, które wytwarzają ją, jak się ma sprawa z nimi?
Marynarz, neuroleptyki nie mogą "na stałe" zablokować dopaminy. Ja po odstawieniu neuroleptyków (nieco ponad rok temu) jestem taka jak dawniej, życie cieszy mnie tak samo jak dawniej. I radość życia i energia powróciły, jak tylko odstawiłam neuroleptyk (Abilify). Depresja jest więc u Ciebie wywołana jakimiś innymi przyczynami, w tym na pewno także tym, co Cię spotkało (długi pobyt w Tworkach i diagnoza schizofrenii paranoidalnej). Może masz teraz za mało kontaktów z innymi ludźmi, za dużo czasu spędzasz sam, i częściowo z tego powodu ta depresja.
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Joanna_s »

Damian77777 pisze:Marynarz do Tworek nie trafia sie od tak tymbardziej na 2,5 miesiaca.Piszesz ze nie bierzesz lekow ja to rozumiem bo sam nie biore ale sluchaj jezeli to prawda ze walisz mefedron i probujesz podwyzszac sobie chemie w mozgu nakrotykami i masz zdiagnozowaną schizofrenie to jedyne co ci powiem na przestroge że jak sie nie ogarniesz skonczysz w trumnie wczesniej skaczac z okna albo podpalajac sie samemu na srodku ulicy.
Mówie CI w chorobach psychicznych narkotyki sa jak dolewanie benzyny do ognia nie rób tego :(
Stuprocentowo zgadzam się z Damianem, że narkotyki są bardzo niebezpieczne, jeśli człowiek ma za sobą psychozę.
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Joanna_s »

Marynarz pisze:To jest jakas porażka, gdybym wiedział jakie będą jego skutki to bym nie zgodził się na leczenie. Zwłaszcza, ze szybko minęła mi ta psychoza, a trzymali mnie tam jeszcze bardzo długo, mówiąc mi tak naprawdę na odchodnym co mi jest.
Wierz mi, możesz znowu cieszyć się życiem - jeśli odstawi się neuroleptyki, wracają takie emocje i pragnienia jak dawniej.
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Joanna_s »

fala89 pisze:Muszę Cię kolego zmartwić.Ja po leczeniu neuroleptykami już nigdy nie byłem tym samym człowiekiem. Odstawiłem je na 6 miesięcy i znowu psychoza.Straciłem bezpowrotnie libido.Chęci do życia,wszystko.Słuchałem muzyki i dotykałem nieba.Teraz jest dno,mimo,że nie biorę leków już prawie 3 miesiące od drugiej psychozy.Obie w ciągu roku.Pewnie wielu uzna mnie za lekkomyślnego i głupiego,że nie biorę leków.Wydaje mi się,że dawne życie już minęło bezpowrotnie.Istotnie tutaj odgrywa rolę dopamina i serotonina.Człowieku,ile to ja się naczytałem o agonistach dopaminy.Amfetamina i jej pochodne Ci ją podwyższą kosztem psychozy prawdopodobnie.Szpital i leczenie neuroleptykami sieją spustoszenie w mózgu.Bez dwóch zdań tłumią psychozę,ale jakim kosztem...
Bardzo mi przykro, że miałeś takie przeżycia, ale utrata chęci do życia to u Ciebie na pewno skutek depresji, nie neuroleptyków. One nie mogą człowieka bezpowrotnie pozbawić radości życia. U mnie ona w 100 procent wróciła i teraz cieszę się życiem nawet bardziej niż przed psychozą. Jeśli powróci u Ciebie chęć do życia i radość życia, na pewno powróci też libido, bo jesteś przecież młodym mężczyzną i nie pisałeś o żadnych innych problemach ze zdrowiem niż psychozy. Postaraj się mieć więcej kontaktów z ludźmi, a najlepiej poszukaj też jakiejś fajnej dziewczyny, z którą mógłbyś się zaprzyjaźnić. Pomyśl też może o jakimś wolontariacie (to by była też okazja do nowych znajomości !). To Ci na pewno bardzo pomoże.
Damian77777
zaufany użytkownik
Posty: 459
Rejestracja: pn paź 01, 2012 8:45 pm
płeć: mężczyzna

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Damian77777 »

Jak sobie pomysle o tych kalendarzykach z reklamami lekow w gabninetach czyli o tych reklamach za ktore lekarze maja dodatkowe profity,jak sobie pomysle że za wizyte lekarz kasuje srednio po 70 zł,jak sobie pomysle ze wizyta sprowadza sie do nowej recepty ewentualnie zapoznania sie z nowym kalendarzykiem z reklama nowego wspanialego leku,a na koniec jak sobie pomysle co sie ze mna dzieje po zazyciu tych leków i ze inni jeszcze biora za to pieniadze ze ja to żre to żałuje tego czasu który stracilem chodzac do Kosciola na taka kare nikt nie zasluzyl :|

PS tutaj jest wszystko opisane w tym filmiku jak to wyglada nasza rola smutna jest to brac a oni robia biznes :cry:


Tylko wlaczcie napisy w prawym rogu
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Joanna_s »

Damian77777 pisze:Jak sobie pomysle o tych kalendarzykach z reklamami lekow w gabninetach czyli o tych reklamach za ktore lekarze maja dodatkowe profity,jak sobie pomysle że za wizyte lekarz kasuje srednio po 70 zł,jak sobie pomysle ze wizyta sprowadza sie do nowej recepty ewentualnie zapoznania sie z nowym kalendarzykiem z reklama nowego wspanialego leku,a na koniec jak sobie pomysle co sie ze mna dzieje po zazyciu tych leków i ze inni jeszcze biora za to pieniadze ze ja to żre to żałuje tego czasu który stracilem chodzac do Kosciola na taka kare nikt nie zasluzyl :|

PS tutaj jest wszystko opisane w tym filmiku jak to wyglada nasza rola smutna jest to brac a oni robia biznes :cry:


Tylko wlaczcie napisy w prawym rogu
Damian, a dlaczego chodzisz do psychiatry prywatnie - nie da się u Ciebie iść za darmo, do jakiejś poradni zdrowia psychicznego ?? Bo przecież szkoda 70 złotych na to, żeby ktoś Ci wypisał receptę na neuroleptyk ! Dzięki za link do tego filmu.

Radzę Ci, żebyś postarał się o sobie i swoim życiu myśleć bardziej pozytywnie - to Ci na pewno pomoże. Możesz wrócić do zdrowia, Damian, nie musisz całe życie "żreć" tych leków. I nie myśl lepiej o psychozie jako o czymś strasznym, bo to pogarsza Twoje samopoczucie. Ja też nie wiem, dlaczego akurat mnie psychoza spotkała - po prostu tak się zdarzyło w moim życiu. Pomyśl, że są o wiele gorsze choroby, choroby, od których się umiera albo traci zdolność do samodzielnego życia. Ty żyjesz, nie potrzebujesz niczyjej opieki i może za jakiś czas poczujesz się znacznie lepiej niż teraz. Życie często nas zaskakuje - czasem w bardzo negatywny sposób (jak w przypadku Twojej i mojej psychozy), ale czasem też w bardzo pozytywny. A jeśli myślisz, że musisz brać leki, po prostu rób dalej tak, jak teraz - bierz ich jak najmniej.
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: mei »

Joanna_s pisze:Pomyśl, że są o wiele gorsze choroby, choroby, od których się umiera albo traci zdolność do samodzielnego życia.
Od nieleczonej psychozy też można umrzeć. Samobójstwa, wygłodzenie, wyniszczenie organizmu, wypadki.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Damian77777
zaufany użytkownik
Posty: 459
Rejestracja: pn paź 01, 2012 8:45 pm
płeć: mężczyzna

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Damian77777 »

Najblizsza poradnia zdrowia psychicznego jest 30 km od mojego miasta a ja mieszkamw nieduzym miescie i kazdy wie o chorobie dlatego nie ma opcji zebym dojezdzal.Ja i tak niechodze po rcepte moja matka idzie do lekarza sama i o mnei rozmawiaja bo ja nie opuszczam swojego pokoju już :P :P :P :P :P :P :P
Awatar użytkownika
Mickey
zaufany użytkownik
Posty: 1618
Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
Status: pracuję
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Mickey »

Hej. U mnie schiza zaczęła się od depresji, tak w wieku 21 lat to się zaczęło. I generalnie deprecha się nasilała. Dopiero tak po 10 latach zacząłem mieć typowe objawy schizy jak urojenia itp. Dostałem lekarstwa na psychozę i mi minęła ale depresja zaczęła się nasilać. Do tego stopnia że wylądowałem na 3 miechy w szpitalu. Teraz oprócz leków na psychozę biorę sertralinę na depresję i już minęła.
Awatar użytkownika
aux03ster03
zaufany użytkownik
Posty: 909
Rejestracja: ndz sie 19, 2012 8:46 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 0x00000
Kontakt:

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: aux03ster03 »

Joanna_s pisze:
Damian77777 pisze:Marynarz do Tworek nie trafia sie od tak tymbardziej na 2,5 miesiaca.Piszesz ze nie bierzesz lekow ja to rozumiem bo sam nie biore ale sluchaj jezeli to prawda ze walisz mefedron i probujesz podwyzszac sobie chemie w mozgu nakrotykami i masz zdiagnozowaną schizofrenie to jedyne co ci powiem na przestroge że jak sie nie ogarniesz skonczysz w trumnie wczesniej skaczac z okna albo podpalajac sie samemu na srodku ulicy.
Mówie CI w chorobach psychicznych narkotyki sa jak dolewanie benzyny do ognia nie rób tego :(
Stuprocentowo zgadzam się z Damianem, że narkotyki są bardzo niebezpieczne, jeśli człowiek ma za sobą psychozę.
moj lekarz potwierdzil nie jestem samobojca :) bralem az mi sie znudziło i przestałem mysle ze tobie tez sie znudzi z wiekiem to sie nudzi
swap = 0x0, offs = 0x191f6c8, subbeg = 0x0, sublen = 0, prelen = 1, precomp = 0x18fb870 "0)",
wrapped = 0x18fb868 "(?-xism:0)", wraplen = 10, seen_evals = 0, paren_names = 0x0, refcnt = 1}
Ertis
zaufany użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: śr sie 27, 2008 9:48 pm

Re: depresja po leczeniu psychiatrycznym

Post autor: Ertis »

Początki bywają trudne, szare, ciężkie i takie wyssane z emocji. No ale jak to już w życiu bywa wszystko kiedyś przemija, i z każdym dniem ta silna i beznadziejna depresja słabnie na swej mocy. Co prawda w praktyce bywa to dzień, tydzień, miesiąc, rok, dwa i tak dalej. Ale nadejdzie takie dzień jak wtorek , czwartek lub sobota , gdy wstaniesz rano i powiesz sobie dość, od teraz jestem już zadowolony zdrowy i szczęśliwy, i w zaczarowany sposób życie zacznie układać się przyjemnym miłym nurtem, takim że odnajdziesz swe miejsce i sens w ciągu dnia. A tabletki w niczym nie przeszkadzają, z czasem będziesz brać minimalną dawkę do której organizm się przyzwyczaj, a ty przystosujesz się do życia z myślą diagnozy schizofrenii i codziennej dawki leku. Jest to pewnego rodzaju schemat, który każdy przechodzi, czyli życie jest piekę, psychoza, depresja, beznadzieja, akceptacja, harmonia, życie jest piękne. Głowa do góry, to już tylko kwestia dni miesiącu w roku :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”