Aborcja a schizofrenia

[Unknown]

Schizo jest biegła w przekopywaniu internetu i wynajdowaniu linków do interesujących statystyk i tekstów, może ona będzie w stanie cię zadowolić, amerykańce pewnie gdzieś takiego opublikowali i jest to do znalezienia w otchłaniach internetu.

Hahaha , jak już palnąłeś taką bzdurę to sobie szukaj danych z jakiejś chorej strony (jeśli w ogóle istnieje taka statystyka to pisał ją jakiś ****) na jej potwierdzenie, albo zmień płeć i rodź dzieci z gwałtów. ;] Nawet nie warto komentować twoich dennych wywodów o "morderczych" kobietach, zmuszanie ich do porodu to zwykłe *************...

[Wspaniale]

Nie palnąłem żadnej bzdury. Kobiety bardzo rzadko się zabijają z jakiegokolwiek powodu i jest to charakterystyczne dla całego świata, przynajmniej tego, który znamy. I o tym napisałem, a później przytoczyłem na dowód tego oficjalne statystyki policyjne z terenu, który interesuje nas najbardziej, Polski.

Zezwolenie na mordowanie dziecka z powodu tego, że powstało w wyniku gwałtu (podkreślę, że jest ono dopuszczone nawet u nas jako wyjątek) jest zwyczajną podłością - morduje się niewinną istotę.

[Unknown]

Zezwolenie na mordowanie dziecka z powodu tego, że powstało w wyniku gwałtu (podkreślę, że jest ono dopuszczone nawet u nas jako wyjątek) jest zwyczajną podłością - morduje się niewinną istotę.

Tego dotyczył mój post, a nie statystyk samobójstw. Zmuszanie ich do porodu to zwykłe *************...

[Wspaniale]

Tego dotyczył mój post, a nie statystyk samobójstw. Zmuszanie ich do porodu to zwykłe *************...

To czym jest mordowanie dziecka? Czy to powstałego z gwałtu czy z powodu pękniętej gumy lub w ogóle chuci?

W żadnym przypadku dziecko nie jest winne, że powstało, nie miało na to wpływu.
Ono jednak ma ponosić najwyższą cenę?

Stosunek kobiet do aborcji obnaża ich macierzyństwo, to istniejące lub to potencjalne. Na przykładzie tym widać jak na dłoni, czy kobieta kocha swoje dziecko ponad wszystko, czy jest w stanie je kochać, czy kieruje się własnym interesem. Bo dziecko nie teraz, bo praca, studia, bo jestem młoda, bo chcę się wyszaleć...

Lepiej zamordować to dziecko niż je urodzić i pozwolić mu żyć?

[Unknown]

Najczęstszym argumentem, że mężczyzna musi płacić alimenty na dziecko, jest fakt, że jakoś musiał przyczynić się do powstania tego dziecka. Jeśli więc on ponosi konsekwencje - nie ma opcji zrezygnowania z obowiązku alimentacyjnego - i państwo wkracza w jego życie, kiedy ten niechciany przez niego "skarb" pojawi się na świecie, nie można twierdzić, iż kobieta jest człowiekiem specjalnej troski, która nie może ponosić konsekwencji swoich czynów

Kolejna brednia, jeżeli to mężczyzna podejmie się w takim przypadku wychowania dziecka to jemu są przyznawane alimenty, ale by ponieść konsekwencje trzeba jak to mówią mieć jaja - a tego już większości ojców (i niektórych matek), którzy porzucają swoje dzieci brakuje... Nie ma opcji zrezygnowania z obowiązku alimentacyjnego to fakt, ale to dotyczy obojga - kiedy dłużnik uchyla się od spłaty zajmuje się tym komornik, a później sąd skazuje na odsiadkę - jest to przestępstwo przeciwko rodzinie i opiece - grozi za nie kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.

Stosunek kobiet do aborcji obnaża ich macierzyństwo, to istniejące lub to potencjalne. Na przykładzie tym widać jak na dłoni, czy kobieta kocha swoje dziecko ponad wszystko, czy jest w stanie je kochać, czy kieruje się własnym interesem. Bo dziecko nie teraz, bo praca, studia, bo jestem młoda, bo chcę się wyszaleć...

A co w takim razie obnaża twój stosunek do kobiet oraz twierdzenie, że kobieta powinna urodzić dziecko (nawet z wadami genetycznymi lub z gwałtu) i tylko od niej można wymagać opieki nad nim? Dodatkowo oburzenie, że wymaga się płacenia alimentów od samców homo (czasami) sapiens?

W żadnym przypadku dziecko nie jest winne, że powstało, nie miało na to wpływu.
Ono jednak ma ponosić najwyższą cenę?

Żądania całkowitego zakazu aborcji od żałosnych "obrońców życia", którzy do bycia ojcami się nie nadają, jednak wydaje im się, że mają moralne rację, a nawet prawo do decydowania o cudzym życiu i narządach. Jedyne na co ich stać to udawanie dobroci i chęci pomocy, które kończą się tylko na słowach.

[Wspaniale]

Kiedy nie ma argumentów zaczyna się atakowanie, obrażanie - tylko to potrafisz, Schizo

[Unknown]

Kiedy nie masz już jak odeprzeć argumentów zaczynasz oskarżać o ataki, a później obrażasz - tylko to potrafisz, Makaron. Nie warto z tobą dyskutować na jakikolwiek temat. Żegnam.

[Unknown]

Co do tamtych statystyk o depresji, samobójstwach i nałogach. Jeśli ktoś uważa, że prośba od faceta o niezbędną pomoc to okazanie słabości i po prostu nie wypada - to jest właśnie głupie - tak samo oszukiwanie siebie, że problemów nie ma alkoholem i wpadanie w nałóg, ponieważ np. jakiś "kumpel" powiedział "nie łam się jak baba".

[cezary123]

dane w przypadku kobiet, które były zmuszone do urodzenia dziecka pochodzącego z gwałtu. Przecież wiesz na pewno, że takiej kobiecie samobójstwo nawet nie przyjdzie do głowy.

Takie samobójstwo jest jednocześnie odebraniem życia drugiemu człowiekowi. Podwójne zabójstwo.
Czyli jak nie pozwolą kobiecie zabić potomka, to zabierze go ze sobą.
To miałaś na myśli Moi?

Powiem szczerze, że gdyby mi zgwałcono nastoletnią córkę i zaszła w ciążę...

Pozostawiłbym wybór jej.
A Wy?

[Unknown]

Pozostawiłbym wybór jej. A Wy?

A ja radzę się doedukować tym, którzy pisali o rozrywanych pól-rocznych płodach na filmikach jakie pokazywał im kler oraz tym, którzy wklejali zdjęcia dzieci.


Zarodek człowieka - szósty tydzień ciąży.

Na początku 6 tygodnia zarodek ma ok. 6 mm a pod koniec 7 tygodnia już ok. 12 mm długości. Dobrze widać gdzie powstanie głowa, pojawiają się zaczątki serca które ma jeszcze stosunkowo prostą budowę. Z ciała sterczą wypustki kończyn i widoczne są przez skórę ślady oczodołów.
Źródło: http://trymestr.pl/

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mifepriston - Mifepriston (RU-486) – organiczny związek chemiczny z grupy steroidów otrzymywany syntetycznie, pochodna noretysteronu. Jest antagonistą receptoru progesteronowego o działaniu poronnym w okresie pierwszych dwóch trymestrów ciąży.
...
Wytyczne brytyjskiego Royal College of Obstetricians and Gynaecologists zawierają m.in. następujące zalecenia:

- wszystkie metody przerywania ciąży w pierwszym trymestrze niosą za sobą małe ryzyko porażki, która wymusza usunięcie płodu zabiegiem chirurgicznym;
- ryzyko powikłań dla różnych sposobów farmakologicznych waha się między 0,1 a 1,4%; w wypadku aborcji chirurgicznej wynosi ok. 0,23%;
- aborcja farmakologiczna z użyciem mifepristonu i prostaglandyny jest rozwiązaniem najbardziej skutecznym do 7 tygonia ciąży (czyli 49 dnia);
- między 7. a 9. tygodniem ciąży zastosowanie mifepristonu i prostaglandyny będzie nadal właściwą metodą.

Szczegółowe schematy dawkowania są dostępne zarówno w krajowych wytycznych jak i w publikacjach z serii British National Formulary.

Mifepriston jest również skuteczny w wypadku stwierdzonej wcześniej patologii ciąży. Chociaż w wypadku pustego jaja płodowego lub wewnątrzmacicznej śmierci płodu zwykle preferuje się interwencję chirurgiczną, można dokonać wcześniejszej próby aborcji farmakologicznej.

BTW. Dość obiecujące są perspektywy zastosowania mifepristonu do terapii depresji psychotycznej, formy depresji opornej na normalne leczenie. Pierwsze badanie z użyciem podwójnie ślepej próby przyniosło wyraźne efekty, jednak opierało się na niewielkiej liczbie pacjentów oraz krótkim czasie obserwacji.

[Wspaniale]

Najistotniejszym nie jest sposób, w jaki się kogoś morduje, ale fakt samego mordu.

Czy to będzie szubienica, zastrzyk śmierci, strzał w potylicę, ścięcie - efekt jest ten sam: śmierć. Tak samo tutaj, czy będzie to tabletka śmierci, metalowe narzędzie, czy odsysacz, a kończy się zamierzonym uśmierceniem - jest morderstwem.

Dopóki z połączenia plemnika mężczyzny z jajem kobiety ZAWSZE będzie powstawał nowy człowiek, dopóty każde jego zabicie, niezależnie od tego w jakiej fazie rozwoju się znajduje, będzie morderstwem człowieka.

[Unknown]

Nie, nikt nie neguje, że w taksonomicznym sensie nawet zygota jest człowiekiem. Ba, plemnik i jajo to też człowiek: w haploidalnej fazie cyklu życiowego, która (dość przypadkowo) u zwierząt ograniczona jest akurat do gamet. Za każdym razem gdy się onanizowałeś zabiłeś miliardy haploidalnych ludzi.
http://slwstr.net/blog/2013/9/29/a-co-j ... nie-dzieci EOT.

[Wspaniale]

[cezary123]

Nie, nikt nie neguje, że w taksonomicznym sensie nawet zygota jest człowiekiem. Ba, plemnik i jajo to też człowiek: w haploidalnej fazie cyklu życiowego, która (dość przypadkowo) u zwierząt ograniczona jest akurat do gamet. Za każdym razem gdy się onanizowałeś zabiłeś miliardy haploidalnych ludzi.
http://slwstr.net/blog/2013/9/29/a-co-j ... nie-dzieci EOT.

Ale bzdury.
Człowiek jest wtedy, gdy nie ma innego odwrotu od życia jak zapadnięcia się w wieczną nicość. (Jak już składamy człowieka z kawałków lub z komórek.)
Zapłodnienie jest nieodwracalne.
Zostawmy nieszczęsne nieświadome tego kobiety z macicami i zastanówmy się jak to wygląda w wypadku embrionów powstałych całkowicie poza organizmem ludzkim w wyniku sztucznego zapłodnienia i później zniszczonych.
To są miliony nicości.
Raczej śmierć i osobista ich krzywda tym spowodowana nie powinna stanowić dla nas tematu trudnego do wyobrażenia sobie. Pochowaliśmy już przecież tyle starych dorosłych organizmów naszych ludzi...