"Symulant"

relacje rodzinne i ogólnie interpersonalne

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Ygabhd
zarejestrowany użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: sob cze 26, 2004 6:37 pm

"Symulant"

Post autor: Ygabhd »

Rodzice uważają mnie za lenia. Kiedy dwa lata temu przyniosłem recepty od psychiatry (wtedy na leki antydepresyjne) to się bardzo rozczarowałem. Pomimo iż matka z ojcem są podatni na wpływ autorytetu, to zamiast chociażby odrobiny zrozumienia dostałem "Depresję se *słowo niedozwolone* wymyślił. Leń patentowany. Jeszcze pieniądze mamy na niego tracić". Do dzisiaj uważają wszystko za kłamstwo i usprawiedliwienie lenistwa. Gdzie więc szukać zrozumienia (a właściwie tylko rozumu) skoro nie ma go nawet w domu rodzinnym. A poza murami dobrzy ludzie wyśmiewają się człowiaka bez nóg, bo nie potrafi chodzić. Obwiniają niewidomych o ślepotę i każą im zacząć widzieć...
...mam nadzieję, że analogie są dość zrozumiałe...
Terafim
bywalec
Posty: 39
Rejestracja: śr cze 09, 2004 6:43 am

Post autor: Terafim »

Wiem o co ci chodzi Ygabhd. Choćby tylko tolerancja na cierpienie drugiego człowieka jest wśród ludzi rzadkością. A podobno żyjemy w kraju złożonym z 90% katolików. To nie chrześcijanie to hipokryci i zwierzęta. Taka jest prawda.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: "Symulant"

Post autor: zbyszek »

Ygabhd pisze:... wyśmiewają się człowiaka bez nóg, bo nie potrafi chodzić. Obwiniają niewidomych o ślepotę i każą im zacząć widzieć...
...mam nadzieję, że analogie są dość zrozumiałe...
nie, nie są ! chcesz powiedzieć, że nie chce ci się nic robić i ludzie nie powinni się z tego naśmiewać, bo to przecież nie twoja wina ? może i nie twoja.
katarzyna

Re: "Symulant"

Post autor: katarzyna »

zbyszek pisze:
Ygabhd pisze:... wyśmiewają się człowiaka bez nóg, bo nie potrafi chodzić. Obwiniają niewidomych o ślepotę i każą im zacząć widzieć...
...mam nadzieję, że analogie są dość zrozumiałe...
nie, nie są ! chcesz powiedzieć, że nie chce ci się nic robić i ludzie nie powinni się z tego naśmiewać, bo to przecież nie twoja wina ? może i nie twoja.
Chociaż jestem zdania, że panuje ogólna znieczulica na "nietypowe"zaburzenia i zamiast wczuć się w stan drugiej osoby ludzie wolą krytykować(baaardzo wygodne) jednak zgadzam się też ze Zbyszkiem(chyba pierwszy raz).
Jedno jest pewne. Mimo obiektywnych trudności wynikających z Twojego stanu psychiki zwróć uwagę, że nie robiąc nic by Ci było lepiej pogłębiasz tylko Twój stan. Szukaj więc światełka w tunelu. Jesteś przecież młody. Nie kieruj się negatywnymi opiniami. Nie wszyscy ludzie są żli i nieczuli. Powodzenia.[/i]
ewa-invis
zaufany użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: ndz paź 12, 2003 11:57 am

Post autor: ewa-invis »

To smutne. Gdy człowiek w najgorszych chwilach swojego życia nie może liczyć na swoich bliskich. A co do aktywności, czasem się po prostu nie da, a chęci i zdanie sobie sprawy z korzystnych aspektów działania niewiele pomogą.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

cześć Ygabhd, przypraszam za poprzedni post, który mógł zostać odebrany jako kpina. Ja nie kpiłem, tylko uważałem podobny brak zrozumienia wśród ludzi jakie opisujesz na przykładzie rodziców jako coś "normalnego", tak jak "normalna" jest ludzka niewiedza powtarzająca się w wielu dziedzinach, które poza tym nie mają ze sobą związku. Właściwie chciałem cię chyba sprowokować, a ty się już nie pojawiłeś. To chyba było niefortunne sformułowanie.

Wyjściem jest edukacja, także twoich rodziców, a zadaniem tego forum w tym pomagać.
Awatar użytkownika
Kozik
zaufany użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: sob sty 15, 2005 5:18 pm

Post autor: Kozik »

ja mam podobnie z matka choc proboje mnie zrozumiec kiepsko jej to idzie...mowi ze sie stara :)
septic
zarejestrowany użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: wt sie 16, 2005 10:37 pm

:))

Post autor: septic »

Hey:))) kurcze,większość zaburzeń psychicznych można podciągnąć do symulacji...a zresztą pokaż mi kogoś kto jest NORMALNY i wogóle cóż to jest normalność?????Ja tak miałam gdy cierpiałam na depresje...bardzo ciężko ze mną wtedy było..a cały świat..krzyczał głośno LENIWA KROWA...dzięki Bogu i swojej sile wylazłam z tego...dziś bawie się,tańczę i czerpie z życia wszystko to co przespałam i krzyczą ZEPSUTA ŁAJDACZKA...jakby mieli jakiekolwiek prawo do oceniania....OLEJ TO!!! nawet gdy boli,bo płynie z ust najbliższych..:) pozdrawiam i trzymaj sie ciepło
glusia
zarejestrowany użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: wt kwie 12, 2005 11:46 am

wspolczuje

Post autor: glusia »

Wiem co to depresja - tak musi wygladac pieklo. Niemoc nie do pokonania.
Ten najczarniejszy stan minie po lekach, poczujesz sie na pewno lepiej.
Bardzo ci wspolczuje,ze najblizsi nie rozumieja tego, ale to wlasciwie jest norma. Wiedz, ze nie jestes sam w swym cierpieniu.Mnostwo ludzi ma depresje. Jedni wychodza z niej calkowicie, inni sa tylko podleczeni. Tak jest w moim przypadku, jestem wlasciwie skazana na branie antydepresantow do konca zycia. Ludzkim gadaniem o lenistwie i miganiu sie od pracy dawno przestalam sie przejmowac. Najgorsze dla mnie jest moje wlasne poczucie winy, ze jestem tak malo przydatna i aktywna.To mnie pognebia bardzo. Ale coz....Trzymaj sie.Pozdrowienia i zyczenia szybkiego wyjscia z najgorszego. :idea:
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: wspolczuje

Post autor: zbyszek »

glusia pisze:Najgorsze dla mnie jest moje wlasne poczucie winy, ze jestem tak malo przydatna i aktywna.
kto ci każe być aktywną ? czy muszę przypominać, że jesteś wolnym człowiekiem i największy obowiązek masz wobec szczerości i powagi z samą sobą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „rodzina i otoczenie”